Skocz do zawartości

wr0na

Forumowicze
  • Postów

    984
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez wr0na

  1. dzięki! :) faktycznie bardzo ciekawy artykuł który skłonił mnie do zmiany poglądów :D
  2. właśnie kurs ma Ci pomóc nauczyć się jak obchodzić się z maszyną. nie wiem czy którykolwiek kumpel chciałby mi dać maszynę na kilka godzin licząc się z potencjalnym położeniem jej w każdej chwili :)
  3. hiuston: tutaj nie ma pojęcia 'grać na zwłokę' jeśli zapis o 30 dniach pojawia się w ustawach/kodeksach/przepisach to po to mają te 30 dni aby pojechać a koniec świata i ten motocykl wycenić. jeśli przekraczają terminy może jest inna droga?
  4. parking strzeżony jest jak pies. nie daje gwarancji że nic się z samochodem/motocyklem nie stanie. jednak życie pokazuje że złodziej mając dwa motocykle, jeden na ulicy, drugi na oświetlonym placu z psem... wybierze ten pierwszy.
  5. już Ci współczuję! szczeniaki potrafią dać w kość na początku :) no i trzeba w piątkowy wieczór wracać z imprezy bo trzeba terrorystkę wyprowadzić ;) za to widok psiaka podskakującego metr w górę bo wróciłeś do domu jest bezcenny :wink:
  6. eeehh Tyyy.. rozumiem że opalenizną się pochwalisz wkrótce?
  7. dziekuje wszyskim za zabawę :banghead: szczegolnie braciakowi Majkela, ktory zapewnil transport :clap: Właśnie wrociliśmy do wawy, Tomi odstawiony na drogę do puław. do zobaczenia następnym razem! Belgu... jak piesek?! ;P
  8. jak to po co.... nie czujesz tej wewnętrznej radości ze spełnienia obietnicy, która powinna wypełniać Twoją duszę i wywoływać śpiew na ustach? Słyszałem że najwytrwalsi jeszcze o 3 nad ranem poszli do Marcinka na tequile... Panowie.. życie Wam nie miłe? :notworthy:
  9. dzięki wszystkim za super zabawę! i za o ze pierwszy raz Belgu odprowadzał Mariolę do mera a nie na odwrót
  10. to 10% o których piszesz to przypadki gdy resuscytacja przywróciła krążenie i oddychanie przed przyjazdem pomocy medycznej. przypadki gdy Twoja pierwsza pomoc zapobiegła uszkodzeniu mózgu a czynności życiowe przywrócił zespół ratowników nie są uwzględniane w tej statystyce. tak więc odsetek uratowanych jest większy, mam nadzieję że dużo większy, niż to co można przeczytać w raporcie Rady. ponieważ koledzy na filmie starają się usłyszeć serce/oddech poszkodowanego - zakładam że nie widzieli niczego co upewniło by ich że kolega nie żyje.
  11. wypowiesz sie w temacie czy już nie starczyło pomysłów?
  12. nigdy nie twierdziłem, że wiem wszystko. jednakże pewne podstawy, o brak których mnie ... posądziłeś, posiadam. :cool: Jakbym pochylił się nad kolesiem i mógł sprawdzić czy ma czysto w paszczy... może bym nie ściągnął kasku.. jednakże ostatnie zdanie.. wolę myśleć że jednak byłby mi wdzięczny za próbę ratowania go.
  13. aaajj... oczywiście ranna osoba będzie charczała, krztusiła się, a z ust będzie sikała krew. tyle o filmach. jak chcesz sprawdzić oddech to równie dobrze możesz obserwować ruchy klaki piersiowej. tyle że ktoś to musi sprawdzać.. a nie stać obok i nie robić nic. w hałasie, chaosie i krzykach które widzicie na filmie raczej stojąc metr od rannego charczenia nie usłyszysz. ciągle twierdzę, że pozostawienie go w tej pozycji tylko sprowadza większe zagrożenie, ale z pewnością masz rację. PS. wbrew temu co sądzisz już życie, albo dwa uratowałem (ale nie motocyklistom - więc w tym przypadku mówię co wiem ze szkolenia co mówiono o motocyklistach). no ale możemy spokojnie sobie dyskutować siedząc przed kompami. nikt jeszcze nie napisał słowa o pozycji 'bocznej' bo chyba o nią Ci chodziło. zwracam tylko uwagę że głowa w kasku u osoby nieprzytomnej układa się inaczej niż głowa bez kasku.
  14. na szkoleniu uczono mnie że jeśli osoba jest nieprzytomna i nie wyczuwasz oddechu to kask ściągasz... jeśli go nie ściągniesz to nie udzielisz pomocy i ryzykujesz życie rannego. jeśli osoba jest przytomna i wezwałaś pomoc kasku nie ściągasz... możesz go rozpiąć, podnieść szczękę - czyli liczysz się z możliwością że będziesz musiał(a) go szubko zdjąć ale być może ratownicy zrobią to lepiej. jak to zrobić? jako motocyklistka z miejsca jesteś w lepszej sytuacji niż 80% ludzi, bo wiesz jak sama kask zdejmować. w przypadku rannego uczono nas że ważniejsze są kości kręgosłupa niż szczęka, więc jeśli musimy sami ściągać to bardziej dbamy o kark. czyli otwierasz szybę, wkładasz rękę i opierasz ją na czole. następnie blokując ruch głowy, drugą ręką zaczynasz ściągać kask od tyłu. oczywiście jeśli masz pomocnika, pomocnik rozwiera kask na boki.
  15. rozumiem że na miejscu był superman który prześwietlił głowę i sprawdził że drogi oddechowe są drożne. jak sprawdzisz czy są drożne mając na głowie integrala? PS. zakładając że jest puls i oddech... czy taką nieprzytomną osobę zostawiasz w TAKIEJ pozycji? sądzisz że machnie ręką jak zacznie się dusić językiem?
  16. bo? bo kręcił jak stałeś nad kumplem i patrzyłeś jak uchodzi z niego życie? widać nie było tam ani jednej inteligentnej osoby.
  17. skazali go na śmierć przez coś takiego :/ niezdjęty kask, głowa dociśnięta kaskiem.... i ponad siedem minut czekania.
  18. serio.. dziś o 7am miał egzamin :/ też mu tłumaczyłem ze wszyscy Hell Angels jeżdżą bez.. ale się uparł chłopak,
  19. a poważnie?! :crossy: :D :D Listek sprzedał XJke, Marcinek zrobił prawko, ja w przyszłym roku chcę się bronić.. jest tyle okazji do oblewania!!!
  20. a flaszka będzie?:> nieee no żartuję.. lubimy Cię bezinteresownie... ale będzie... co?!
  21. dasz znać jak coś? :icon_mrgreen: ile osób do bagażnika wchodzi? :flesje:
  22. to ja już się zapytam... czy ewentualnie ktoś będzie jechał wozem? bo do piątku raczej sevenka nie stanie pod domem, a nie wiem czy samochód nie będzie na wyjeździe :/
  23. jako maniak myślałem o takim zabezpieczeniu. na stadionie XXlecia kupujemy granat hukowy. mocujemy go w garażu (SWOIM!!!). zawleczkę łączymy żyłką z kołem motocykla. oczywiście idąc dalej i zakładając że macie cierpliwość uzbrajać taki alarm to może on być wyzwalaczem do dosłownie WSZYSTKIEGO. granatu hukowego, syreny, stroboskopu (cholernie skuteczne, przetestowane na sobie - warunek.. nie trzymaj w garażu wideł ani grabi), granatu z gazem łzawiącym, minikomputerem wysyłającym SMSa do Ciebie i znajomego policjanta z miejscowego posterunku, że ktoś włamał się do szopy jak Ty jesteś na wyjeździe.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...