Witam! Zaczynam dopiero moją przygodę z motocyklami, ale już po pierwszej lekcji na placu widzę, że muszę kupić swój kask :lalag: postaram się w skrócie przedstawić swoją sytuację i mam nadzieje ze szanowne grono wyjadaczy mi pomoże. Chwilowo do końca sezonu będę jeździł w 90% jako pasażer z równie niedoświadczonym kierowcą, (co tylko bardziej przekonuje mnie do wydania większej sumy na kask) dopiero po sezonie sądzę że uda mi się odłożyć sumkę pozwalającą na kupno swojego motocykla. Celuję w klasę naked. Ścigacze mnie nie kręcą, więc raczej to ze kask staje sie głośny przy prędkości 220km/h nie zrobi mi różnicy. Moim problemem jest natomiast WIELKA głowa. Bylem już w dwóch dużych sklepach motocyklowych i żadna XLka na mnie nie wchodzi, a XXLke Uvexa ściągaliśmy ze mnie pięć minut. Przy takich problemach jasne jest że ciężko będzie wypatrzeć odpowiedni kask. Niezależnie od siebie, kilku doświadczonych motocyklistów doradziło mi Nolana N102, jako bardzo wygodny kask szczękowy, zapewniający zarówno bezpieczeństwo jak i komfort jazdy (co przy mojej wielkiej głowie, a więc i spodziewanym braku wygody może rzutować na bezpieczeństwo [mniej miejsca->mniej tlenu->mniejsza koncentracja]). Wrzuciłem w wyszukiwarkę Nolana N102, ale niestety żaden z wyników nie rozwiał moich wątpliwości. Chciałbym wydać na kask 1000 zl. Ale oczywiście jeśli za 1200 polecicie mi sprawdzony kask o klasę lepszy, to wezmę to pod rozwagę. chwilowo znalazłem go tu: http://www.4bikes.pl/product_info.php?products_id=826 z góry dziękuje za wszelkie rady. streszczenie: budżet: 1200zl motocykl: klasa naked (600cm) pytanie: co kupić? PS. nosze okulary. ciągle nie mogę się przerzucić na kontakty.