hiszpan

Ja takze jestem przeciwny kupowaniu motocykla o mocy ponad 100 koni przez nowicjuszy. Jeżdżę sporo (rocznie około 10-12.000km "w siodle"), mam za soba kilka sytuacji podbramkowych i wiem, że posiadanie szybkiego motocykla kusi do kożystania z jego osiągów co w połaczeniu z brakiem doświadczenia jest groźne. Popieram Niemieckie rozwiazanie polegające na stopniowaniu mocy w zależności od stażu kierowcy. PZDR!

Fajnie, że Klameczka i Żurek powoli sie urządzacie! Winkielków to juz Wam zazdroszczę. No pewnie nie tylko winkielków ale ich w pierwszej kolejności :D PZDR!

w ten weekend omal nie zaliczyłem identycznego spotkania jak na zdjęciu. ptaszysko siedziało na lewym podoczu. z naprzeciwka jechało autko które wystraszyło sowę czy co to by nie było (duże szaro-brązowe), ta wystartowała z autem mijając sie o cm i wleciało przedemnie. Na szczęście podmuch wiatru opływającego autko pomógł jej wznieść się o dodatkowe kilkanaście cm więc minęłiśmy się na wyciągnięcie ręki. za mna jechało jeszcze kilka motocykli (goniliśmy akurat na zlot do Rewala). Dobrze, że sie jednak nie spotkalismy bo zapewne było by nie miło. PZDR!

no i kto sie "ślubuje" ? PZDR!

ze zdjeciem koła to podstawa - trudno, aby było inaczej. w trybie awaryjnym można za pomocą podstawki bocznej (bo z centralką to oczywiście nie problem) unieść tył motocykla podstawiając pod wahacz coś typu młotek, stołek skrzykna po piwie itp. Jeśli boczna podstawka jest po lewej stronie motocykla a w 90% tak jest to podstawiasz po prawej stronie coś pod wahacz na tyle długiego aby tylne koło znalazło sie te 2-3 cm nad ziemią. wówczas asekurując się druga osobą (coby moto nie pieprznęło na glebę) demontulesz koło i "po kłopocie". Testowałem na swoim moto - działa - do podparcia moto zastosowałem młotek a za innym razem podnośnik samochodowy :D Z przednim kołem radziłewm sobie poprzez podniesienie moto za silnik przy pomocy podnośnika samochodowego. Nie to żebym złapał tyle gum w życiu ale do zmiany opon łatwiej mi wieżć opony i koła samochodem niż zawieźć oponę motocyklem :D PZDR!

Witam! co tu tak "cicho" od wczoraj?! PZDR!

Gitta a którędy i czym pocinaliście z krainy skalniaków? Czas zaiste imponujący ale wskazuje jednak na autko :D PZDR!

Witam po BARDZO UDANYM weekendzie w Rewalu :D Kto nie był ten stracił bo chłopaki z Gryfic zrobili rewelacyjną imprezę ;) Sama droga do Rewala jest juz warta wydanych na paliwo pieniądzorków bo ma sporo zacnych winkli ;) Co ciekawe nasza brygada pojawiła sie na kempingu jeszcze przed organizatorami :buttrock: ale zostaliśmy przyjeci z otwartymi ramionami ;) Później był spacer nad morze połaczony z pokazem kaskaderskim w wykonaniu Mikocha ale moze niech sam sie pochwali wrażeniami z lotu. Jako widz powiem wam, że skoko/lot z tak na oko 20m skarpy prosto w krzaczory wygladał dość przerażająco. Ale wszystko skończyło sie dobrze. Później piwko, ognisko, kiełbasy, smażona rybka, rozmowy Polaków do późnej nocy. Noc na plaży tez była rewelacyjna. Tyle gwiazd i na dodatek naprawdę ciepło :P Wielkie podziękowania dla Gryfitów za przyjęcie i gościnę :buttrock: Nad ranem kolejny spacer nad morze ale tym razem już zupełnie konwencjonalnie kożystając ze schodów, leczenia kaca i kolejne pieczenie kiełbas. No dobra w miedzy czasie była jeszcze wycinania drzewa na opał :buttrock: w kilka minut suche drzewo położyło się i zamieniło w metrówki na opał :buttrock: ognisko było na tyle zacne, że butelki szklane się w dziwny sposób "upłynniały" . Około 14 nastał czas powrotu do domku. Co ciekawe wyjeżdżaliśmy jako ostatnie motocykle. I tak oto przedstawiciele Szczecina otwarli i zamknęli Rewalski zlot :buttrock: PZDR!

Ja mam u siebie alarm od 3 lat. nie mam powodów do nazekania. zakladalem go sam i wiem co i jak w nim łączyłem więc w razie awarii łatwo mi bedzie go "ominąć". Każdy alarm ma przy jednostce sterującej przewody tzw "petli" które awaryjnie wystarczy połączyć aby obejść immobilizer. PZDR!

No dobra rebiata o której planujecie wyjazd do Rewala? No i kto sie wybiera?

Normalnie znowu tu byłem i znowu poczytałem ;) Hehe a co do Rewala to jestem za a nawet przeciw ;) Nornmalnie mam jak narazie prawie pełen zbiornik paliwa więc mam czym mam za co czyli jadę :P PZDR!

hehe Ombre pomysł dobry. Sezon powoli się kończy można zawsze polecieć jeszcze nad morze (w tym roku chyba raptem 2 razy tam byłem). Muszę pogadać z młodą :) PZDR!

No ładnie kolejna próba wyłudzenia :) choć może byłto NW? w końu nikt nie planował łamać się :)

spalanie detonacyjne/stukowe poznasz w momencie jak przy niskich obrotach na wysokim biegu odkręcisz manetkę a w silniku bedzie słychac jakby ktoś wbijał gwożdzie (takie metaliczne stuki jakby ktoś nawalał czymś metalowym w blok silnika). PZDR!

hehehe ja także zauważyłem :) aha wczoraj spotkałem kumpla którego nie widziałem dobre półtora roku :) tym bardziej polubiłem środowe spotkania :P PZDR!

do minusów na pewno należy zaliczyć: Geometrię zawieszenia powodującą chęć do shimmy której nie zawsze jest w stanie przeciwstawic sie seryjny amorek skrętu. (zawsze można kupić jakiś aftermarket) Motocykl lubi sobie wypić. (ale w końcu to litrowe V2) Plusy już zostały wymienione.

hehe tylko, że o 15 to coniektórzy jeszcze sa w pracy :( PZDR!

musi być przy niej jakiś symbol... tak to trudno cokolwiek napisać. w SVce na obrotomierzu jest np kontrolka temp cieczy :(

Halo Śledziowo :( Normalnie lata ktoś z Was jeszcze czasami? Wczoraj widziałem przynajmniej Niedźwiedzia a dzisiaj zupełnie nikogo :P Do zobaczenia w środę (o ile się znów uda :D ) PZDR!

Witam! dzisiaj po drodze widziałem Niedżwiedzia. Leciał akurat przez Podjuchy więc część drogi pokonaliśmy razem. W sobote troszke polatałem po winklach w efekcie czego moje buciki pozbyły się znacznej części ślizgów, a tylną oponkę wreszcie udało mi sie pozamykać... Teraz tylko doczekać do weekendu :P PZDR!

witam i przyłaczam się do opinii że: 1) dziadka należy namierzyć i conajmniej obciążyć wszelkimi kosztami :) jak taki z niego "willowy mądrala" to niech teraz łapiew sie za portfel 2) wczorajsze spotkanie było jak zwykle bardzo miłe ;) PZDR!

My mamy takiego plana :) Podejżewam że w taką pogodę to tym bardziej są szanse na spotkanie ludzików w pubie ;) coś trzeba robic popołudniem/wieczorem ;) PZDR!

Witam. Uważam, że część ludzi wyjeżdża z kraju nie z własnej woli tylko jak część z Was zauważyła "z musu". Mam to szczęście, że ja nie musze bo tutaj mam jak narazie za co żyć, zalać paliwka i wypić piwka :) Gdybym jednak z dnia na dzień znalazł sie na "bruku" to pewnie inaczej bym podchodził do wyjazdu. Nie uważam jednak, że w wyjeżdzie jest coś złego. Ja poprostu jak narazie sie na ten krok nie zdecydowałem i mam nadzieję że nie bedę musiła się decydować. PS Hejka Konrado! Jak dzisiaj lecimy wieczorkiem? Pogoda zanosi sie na iście barową więc może tym razem to Ty będziesz łoił browarek? PZDR!

Hehe Norwegia, Anglia ... A ja nadal siedzę tutaj w kraju :) Jakoś nie mam pretekstu, aby stąd wyjechać... Może poprostu jestem zbyt leniwy? Turystycznie czemu nie ale wyjechac na zawsze to chyba bym nie chciał... Ale ja zawsze byłem jakiś "inny' :)

witam! normalnie jesień idzie to i motocykli mniej na drogach :) a może sie mylę? :) PZDR!