hiszpan

Ja zauważyłem że na apetyt na olej ma takze jego marka. U mnie szybko znikał Castrol Actevo a teraz równie szybko (około 700ml/6000km) znika Mobil. Na oleju Arala ten problem był duzo mniejszy. Tam znikało przez odmę i air box około 250-300ml/6000km. Z różnych forum wiem że SVka z gażnikami ma ten problem a kolejna wersja już z wtryskiem jakoś sie go pozbyła. Prawdopodobnie dzieki dodaniu chłodnicy oleju. U mnie jednak olej jest wydmuchiwany z odmy w postaci pary do airboxu i stamtąd jest zaciągany z powietrzem do gażników. Przy czyszczeniu K&Na mam zawsze w airboxie dość dużo oleju. Kolejna zmian oleju bedzie za około 1000km czyli jakoś pewnie juz na wiosnę i wracam do Arala o ile uda mi się go gdzieś kupić. PZDR!

1 sprawdź stan odbłyśników i szkieł moze czas pomysleć o nowych reflektorach bo z odbłysników pozłaziła warstwa odblaskowa? a może juz szkła masz mocno zniszczone i poprostu przenikalnośc jest malutka? 2 wywal te 100W żarówki! szkoda instalacjia poza tym oslepiasz innych kierowców. Lepiej sprawują się żarówki typu +30% czy +50% lecz o nominalnej mocy. fakt że czasami krócej żyją - choć mam u siebie już 3 sezon +30% i wytrzymuja codzienną jazdę na światłach przez cały rok. 3 być moze z racji wieku auta konstrukcja reflektora jest taka a nie inna i nic juz nie poprawi oświetlenia na drodze? ja jednak stawiam na nie najlepszy stan odbłysników - z wiekiem poprostu sie starzeja i brudzą a to powoduje, że coraz mniej światła odbijają i reflektor świeci coraz gorzej. PZDR!

taaa za oknem znowu kraina deszczowców... a katar mam coraz mniejszy :) zanim ja bedę zdatny do jeżdżenia to pewnie przyjdzie jesień z tymi swoimi deszczami i chłodem ;) wrrrrr PZDR!

To bujaj gila :D Nie no to jest zemsta za mój motocykl' date='którego juz nie mam.Bezemnie jezdzic wam nie wolno :-D dlatego pogode wam odebralam.Jak juz kupie to obiecuje Hawaje :lol:[/quote'] ale wredota!!!! ale mam dla Ciebie złą wiadomość :) katar powoli mi przechodzi :) hehehe Twoje czary na nic :D

Konrado i Mikoch z Waszych postów wynika, że nie dojechaliście wczoraj do pubu... co sie stało? Konrado byłeś zdaje sie chętny na wyjazd? A ja siedzę w domku i z nosa kapie mi jak z nieba :) chyba dopadło mnie jakies przeziebienie :D a zreszta pogoda i tak nie sprzyja juz lataniu :) PZDR!

może kup K&N'a? :) życzę powrotu do zdrowia. juz teraz mam jakiś "mokry filtr" :D normalnie cieknie z niego i cieknie :) co chwila muszę zmieniać "papierowe filtry" :D dzięki za zyczenia. mam nadzieje że to tylko katar i po kilku dniach wszystko sie "rozejdzie po kościach" PZDR!

Normlnie wczorajszy wyjazd na pas (wieczorem) chyba okupię katarem :) cos od rana mam zapchany "filtr powietrza" :D ale i tak warto było sie przejechać :) PZDR!

mam buty "forma" od 3 lat i jestem z nich zadowolony. Trzymaja sie dzielnie. Nie mam jednak butów enduro lecz sport/turysta. Myśle jednak, że jakość bedzie podobna. PS Kto je teraz w Polsce sprzedaje?

No dobra zero odzewu na polatankową zaczepke wiec polatałem w gronie koniolataczy z prawego brzegu Odry. Troszke sie pokręcilismy sprawdzając przyczepnośc oponek do zimnego bądź co bądź asfaltu. Nie było źle bo oponki znowu pozamykane :( ba a nawet lekko się zmechaciły :P Mimo wszystko to juz nie to co latem :P PZDR!

witam! Jakie plany na dzisiaj? Jakies polatanki? Pogoda nadal sprzyja... Moze nakręcimy kilka kilometrów? PZDR!

Normalnie nocne polatanki to jest TO! troszku zimno i mało przyczepnie ale i tak warto było polatać :banghead: No i posiedzieć z Wami wszystkimi oczywiście także było miło. Do zobaczenia!

taaaaa wszystkiego naj! :D no i spełnienie marzeń ;) PZDR!

Chętnie Hiszpan pojechałabym z tobą na grzyby, ale mi czasu brakuje :D Jak jutro wyjdę z domu o 14.00 to wrócę w poniedziałek o 20.00, z krótkimi przerwami. :cry: I to są obowiązki nie przyjemności :!: hehehe normalnie jakbyśmy sie na randkę umawiali ;) jeszcze przeczyta to Twój mąż i bedzie zadyma :P A tak na poważnie to współczuje takiego trybu pracy... Normalnie strach sie bać :P

Na grzybach jeszcze się trzeba znać. A my je tylko lubimy a nie się na nich znamy. Wiesz ryzyko jest zbyt duże. spoko! wystarczy zbierać podgrzybki i maślaki a ryzyka nie ma... Nikt nie każe zbierać np Kani, Rydzów, Krowiaków czy innych mało popularnych grzybów... Jak byście byli zainteresowani to zawsze możemy zorganizować taki wypad np sobotę do południa. PZDR!

popieram auto z tylnym napedem po dodaniu gazu w momencie utraty przyczepności tylnych kół tylko zwiększy nadsterowność. Kontra owszem musi być ale jeśli nie chcesz przelecieć zakrętu bokem jak na driftingu to gazu należy ująć. Koleś w BMW musiał mieś nieciekawą mine jak wysiadł bo zdaje sie że jego autko w wyniku pójścia po bandzie straciło conajmniej lakier i z tyłu i z przodu :D PZDR!

Witam! Normalnie Monika teraz mnie zaskoczyłaś! Jak tak lubicie grzyby to co za problem w weekend podjechać np pod Loecknitz i nazbierać z pół bagaznika :D oczywiście jesli tam jakieś grzyby są ;) Konrado tez z tego co pamietam miał ochote na wyprawę do lasu... Młoda w szkole ale o ile reszta towarzystwa ma czas i chęci to zawsze możemy zrabować Niemcom lasy :P PZDR!

Wystarczy ze pojedziesz troszke za granice do niemcowni.Oni tam nie znaja sie na tym co dobre :) kiedys słyszałem , że okolice Loecknitz sa pełne grzybów :P może to sposób na udane "zbiory"? w sumie zresztą to co ja bym zrobił z 3 czy 4 wiadrami grzybów? a tak obsmarzy sie i bedzie na pizze :D PZDR!

a gdzie takie grzybonośne tereny? z tego co widziałem to ani ja ani inni koszy grzybów nie nosili :) może nie te rejony?

hehehe no dobra skoro już ustaliliśmy, że pewne osoby sa zobowiązane nazwiskiem do romansowania a inne nie to jestem spokojniejszy :) Dzisiaj byłem na grzybach i wiecie co? Normalnie grzybiarzy więcej niż grzybów. W sumie po 3 godzinach łażenia w 2 osoby mamy troszkę ponad wiadekro. Żadna rewelacja albo miejsce nie to albo już po grzybach. Jeśli tak wygląda wysyp to ja czekam na klęskę urodzaju :P PZDR!

hehe no ładnie całe rodziny na forum :) Mikoch jak Ty teraz bedziesz się z pannami z forum umawiał na spotkania?! Teraz wszystko sie wyda! 8O Całe szczęście, że moja kobita nie chce sie logować więc ja będę mógł nadal spokojnie z Wami "romasować" :P

Witam! Normalnie zaczyna się robić wesoło na forum. Coraz więcej ludków znanych z widzenia pojawia się na www :) i dobrze bo chyba idzie zima :P będzie można sobie przynajmniej pogadać na forum :P wczoraj z Konrado byliśmy na pasie i powiem wam, że zimny mokry asfalt to nie to co tygrysy lubia najbardziej lecz nadal kręcąc kółka można zejść na tyle nisko, aby dotknąć butem asfaltu :D czyli jest źle ale nie beznadziejnie :) PZDR!

rossi napewno by z tego nie wyszedł :( o napewno by z tego nie wyszedł :) on jest tak cienki, że ostatnio nawet nie wygrał w Turcji! :)

Ja także uważam, że przeskoczenie łańcuszka rozrządu świadczy tylko o złym stanie motocykla a juz napewno o złym stanie napinacza. Co do olejów juz sie wypowiadałem ale powtórzę: nie poto ktoś wymyslił oleje motocyklowe aby udawadniać że są lepsze od samochodowych dla silnika motocyklowego. Ktos nad tym siedział i przeprowadził stosowne badania wiec uważam, że udowadnianie iz olej samochodowy tez się nadaje jest bezcelowe. Oczywiście zapewne silnik przeżyje olej samochodowy tylko poco to udowadniać? Tak samo mozna udowodnić że silnik przeżyje jazdę na mieszance gazoliny, benzyny nafty i oleju silnikowego. Przeżyje (ostatnio widziałem nawet jak taki silnik pracuje :) ) tylko jak długo?