Skocz do zawartości

qurim

Midnight Visitor
  • Postów

    12230
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    16

Treść opublikowana przez qurim

  1. Jeśli chcesz trochę przyspieszenia to unikaj Drag Star`ów. DS1100 jedzie gorzej niż Intruder 800. :biggrin: Albo Intruz 800 jedzie lepiej niż DS1100. Jak wolisz. Różnica w przyspieszeniu jest ogromna, chociaż Intruz jest dość mały, dla mnie niewygodny. Może Suzuki VZ800 Marauder? Nawet fajnie to jeździ, robiony jest a`la szybkie cruiser`y czyli koła alu, dobry zawias typu USD i hamulce spoczko. Te nowsze modele nawet kozacko wyglądają w czarnym, ale starsze też są niczego sobie. Chyba że VL1500 czyli duży Intruz zwany "Grubasem". Ale masa już większa i nie jest stworzony do takiej żwawej jazdy na 800-tka, ale jednak się odpycha jakoś. A ceny spoko są. http://www.osmc.se/Medlemshojar/peckas%20suzuki%20vl1500.gif Długo rozważałem kupno VL1500, ale wyrwałem Harrego w git cenie. Chociaż nawet teraz czasami przechodzi mi przez myśl zeby pozbyć się go i wziąć Grubasa. Opcji jest wiele, musisz określić mniej-więcej czego chcesz - ciężki cruiser, plastikowy chopper czy coś innego. I w jakim zakresie cenowym. Bo bez tego to możemy Ci wymienić wszystkie motocykle tych gatunków, dostaniesz oczopląsu i przesiądziesz się na Motorynkę. :biggrin:
  2. Rozejrzyj się za Hondą VF750C (Magna). Zawsze była najszybsza w swojej klasie. Silnik jakby z VFR750. Ostro zasuwa, ma chrom, wygodną pozycję, git hamulce czyli wszystko co Ci potrzebne. Chyba że coś świeżego szukasz to Honda VTX1800, Yamaha Warrior, Suzuki M109R lub ich pochodne. Ostro zapindalają a własności jezdne niczego sobie. Latasz GPZ więc własności jezdne na początku będą wymagały przyzwyczajenia, to całkiem inny typ moto. Ale się przyzwyczaisz. Ja latam Harley`em który nie hamuje wcale ale pomimo tego jest bezpieczny bo też nie przyspiesza. :biggrin: Tu jest Magna: http://brzesko-bochnia.pl/files/brzesko-bo...l/a-magna-4.jpg
  3. No takie ceny mi ziomek powiedział. Albo się nie zna na tym co mu powiedziałem albo liczył że trafił frajera przez telefon. :icon_evil: W weekend jeszcze przejrzę słoiki :biggrin: ze śrubami od HD, pomyślę co jeszcze brakuje i będę zamawiał na dniach z któregoś ze sklepów. Narazie "nazbierałem" kilkanaście śrub wraz z "zapasowymi", wszystko wynosi 19PLN w tym śruby z nierdzewki kilka szt, a reszta ze stali konstrukcyjnej 10.9/12.9, zobaczę co przyślą. Przesyłka 24PLN. :eek: Jak już przetrę szlak do któregoś ze sklepów w sieci i będę zadowolony ze śrubek to napiszę co, jak i gdzie.
  4. Ale po co chcesz malować Hondą na kolory Kawasaki? :biggrin: Nie kumam. Lansik? Czy Kawasaki jest lepsze? To kup Kawasaki wtedy. Przypałowo będzie jeździć Hondą podrobioną na Kawałsraki. :biggrin: Poka fotki tego Twojego moto to może coś wymyślimy. Tutaj ludzie w customowym dziale nie bardzo kumają cross`y. Wy jeździcie po polach i lasach molestując zieleń i leśne zwierzątka. My robimy hałas na ulicach i gwałcimy staruszki. Taka branża to jest. :buttrock:
  5. Mam w posiadaniu SHL M11 którą jeździł sam Qurim. :biggrin: Chcecie to mogę wrzucić foty.
  6. Wiesz...każde moto inaczej reaguje, żyje swoim życiem więc reguły nie ma na odpalanie. U mnie w H-D jest tak że ssanie na full i kręcimy, byle szybko zagadał bo po 5 sek kręcenia aku pada. Mam jakiś badziewny (niemiecki) akumulator i muszę się uwijać z odpalaniem. Jesienią jak stał miesiąc na strzeżonym pod chmurką to w ogóle nie odpalił, musiałem ojca wzywać i na kable z samochodu palić. :icon_evil: A co do Samostartu - może narobić trochę krzywdy więc trzeba z tym uważać. Popsuć silnik itp. Znajomek kiedyś mył filtr powietrza od jakiegoś dostawczego Nissan`a. Umył w benzynie, przedmuchał itd. Włożył do fury, chce odpalać a tam....bum! Pęknięta głowica... :biggrin:
  7. Aaatam. Stary olej nie zaszkodzi. :biggrin: Sam to przerabiałem. W GS500E na kurierce. Kupiłem ją 10-letnią, olej pierwszy raz zmieniłem po 60 tys km, drugi raz już nie zmieniałem wcale a nakręciłem nią dodatkowe 100 tys km i git śmigała, oleju nie brała, nie grzała się i w ogóle miodzo sprzęt był. Żałuję że ją sprzedałem. A w Harrym nie zmieniam wcale. Bo świniak wypija cały olej zanim osiągnie przebieg do wymiany. :biggrin: Tylko dolewam.
  8. Samostart przydatna rzecz. Na serwisach często się to spotyka. Też stosuję czasem. Przydaje się gdy na serwis przyjeżdża totalny trup którego trzeba odpalić żeby wiedzieć co jest grane, jak chodzi przed naprawą, czy w ogóle chodzi co by później scen nikt nie robił ze moto zepsuliśmy. No i zamiast biegać z prostownikami i bateriami które umierają od długiego męczenia, Samostart ułatwia sprawę. Raz miałem taki sprzęt na serwisie ze nawet po czyszczeniu gaźników (totalnie skatowanych gaźników) nie chciał zagadać. Samostart pomógł go ożywić dzięki czemu mogłem zrobić synchro, ale później i tak świrował. Okazało się ze na jednym z 4 cylindrów nie ma prawie ciśnienia. :banghead:
  9. Moto bez prawa rejestracji posiadam jakiś kwit zwykle, ale nie zarejestrujesz tego. Przyczyny sa różne - stan prawny, wypadek czy cokolwiek. Takie moto są przerabiane na track bike i ludzie latają tym po torze. w UK pełno tego jest. Moto po wypadku w którym np. była zgięta laga czy złamana kierownica często dostaje status kategorii z którą nie może już wrócić na publiczne drogi, urząd wydaje inny kwitek zamiast dowodu rej. i masz wtedy moto bez prawa rejestracji.
  10. Chart ma elektroniczny zapłon, czyż nie? To utrudnia całą sprawę. Może być tak że iskra jest niby, zapłon git ustawiony ale nie pali bo moduł trefny. W chińczykach tak jest czasem, i w Mińsku też to spotkałem, że niby iskra git ale nie pali i po wymianie na inny moduł jest OK. No ale mówisz że na chwilę się odezwał to moduł powinien być OK. Wersja z uszczelnieniem skrzynki korbowej jest dość realna jeśli czary-mary z gaźnikiem nie pomogą. Przerabiałem to kilka razy, m.in. w moim pierwszym moto które poskładałem ze sterty części. SHL M11. One miały dodatkową śrubę od spodu silnika do wietrzenia skrzynki korbowej. Ja tej śruby nie miałem wkręconej i za nic nie chciała odpalić. A po wlaniu paliwa do cylindra odzywała się bo dostała przymusową dawkę paliwa nad tłok, wtedy nieszczelność skrzynki korbowej (komory wstępnego sprężania :biggrin: ) nie robiły problemów bo mieszanka była tam gdzie trzeba. Dwa dni biegałem z nią po podwórku i nie chciała zagadać, a jeśli już gadał to tylko gdy ją pchałem, gdy wcisnąłem sprzęgło to silnik zdychał bo nie miał siły własnoręcznie chodzić przy braku ciśnienia w skrzynce korbowej. Jak się nie wie co jest grane to wszystko na atomy i od nowa składamy cały silnik? :biggrin: Też tak kiedyś robiłem.
  11. No ja tak właśnie oznaczałem śruby jak wysyłałem maila do sklepów. 1/2"-20 1". Teraz już wiem że zamiast skoku 20 czy 24 itp pisze się UNC lub UNF. Na stronie www są takie oznaczenia jak wyżej pisałem to "x152" czy "x16" itd. Ceny różnią się w zależności od tej liczby więc wnioskuję że tu chodzi o długość bo taka "x152" kosztuje powiedzmy 15PLN a "x16" kosztuje 0.50PLN, "x25" kosztuje 0.80PLN itd. Jeden sklep dał ciała bo na moją śrubę 3/16"-24 1/2" odpowiedział mi że jest to gwint BSW czyli angielski o kącie 55* . Łatwo pomylić bo UNC ma też oznaczenie 3/16"-24, różni się tym że kąt ma 60*. Pewnie miła pani w biurze sypnęła pierwszą wartość którą spotkała w katalogu, nie myśląc UNC czy BSW. Jeszcze popracuję nad tymi śrubami, popytam i będę zamawiał bo trzeba się zabrać za składanie motonga. Nadal mam zagadkę po co mi te śrubki 3/16"-24. To są takie małe, imbusowe śrubki. Nie pamiętam żebym z czegoś wykręcał takie małe imbusy. :banghead: Będzie wesoło przy składaniu moto. :biggrin:
  12. Mhm. Oglądałem ta aukcję, niewiele tam dla mnie jest. Ale znalazłem sklep ze śrubami, sklep internetowy i git ceny mają. Ten sklep w Toruniu co Cyborg polecał to obdzwoniłem wczoraj, pogadałem i prawie się poryczałem jak mi powiedział ceny - od 10 do 30 PLN/szt. :eek: Podałem +/- wymiary czyli że 5/16 i 1/4, długie 1-2", bym potrzebował to gość mówi że ok.10-15PLN/szt. za te "małe" wyjdzie. :banghead: I się pożegnaliśmy. Kopałem w sieci, wysłałem kilka wiadomości do różnych sklepów i jest git, dziś mam już odpowiedzi. Ceny już lepsze, średnio 1-5PLN/szt. za śruby z kwasówki lub stali 10.9 lub 12.9 czyli spoczko. Jeszcze rozkminiam kilka sklepów w sieci, widzę że ceny jeszcze lepsze są tylko te ich oznaczenia rozgryzam. Np. 1/2"UNCx157 DIN...... - zastanawia mnie to "x157" ale to jest raczej długość w mm bo ceny śrub tego samego typu różnią się w zależności od wartości przy "x". Co o tym myślicie? Świeży jestem w calowych wartościach, całe życie dziobałem książki o wartościach metrycznych, w szkole sprawdziany i egzaminy z tego a tu nagle calówki. :banghead: Ale w weekend się już nauczyłem co i jak, ściągi wydrukowałem, swoje śurby pomierzyłem i wiem czego mi trzeba. :biggrin: Tylko dziwi mnie ta długość "x152" w mm skoro to calowe śruby to całość powinna być w calowych wartościach oznaczana. A ja wyszedłem na idiotę i wysłałem maile z długościami w calach np.3/8 , 1/2 itd. No co? Za dobrze chyba się nauczyłem tych calówek w weekend i teraz wszystko w calach mierzę. :icon_mrgreen:
  13. 3 panewka główna czy korbowodu? Od której strony patrząc? Od lewej? http://www.gtr1000.com/graphics/gearbox/Da...%20balancer.jpg
  14. Gaźnik trefny. Zatkany filtr powietrza lub wlot do filtra. Zdejmij łącznik gaźnik-filtr i wtedy pal. Zwróć uwagę na powierzchnię styku gaźnik-cylinder, może łapać lewe powietrze. Zatkany wydech też ma takie objawy ale raczej powinien się odezwać i mocno dymić i być bardzo słabym na zatkanym wydechu.
  15. Nie są takie złe. Ten drugi to wrak, ten pierwszy byłby ok gdyby miał krótszy przód zrobiony na Bobbera. Bo na Bobra najbardziej nadają się angole chociaż nurt wywodzi się z USA. Jak Paolo pisze - trzeba robić z głową. Jak ktoś ma 2 lewe ręce nic fajnego nie zrobi. Ale jak ktoś potrafi? Czemu nie? Sprzedawać na części? Zawsze coś jednak zostanie z zestawu i co z tym zrobić? Oddać za darmo? Ktoś weźmie, odłoży, będzie przeszkadzało to wyjebie na złom. I tyle z tego będzie. Różne drobne elementy typu podkładki dystansowe, jakieś sworznie/trzpienie czy pojedyncze koła zębate - kto będzie się z tym bujał po bazarach czy allegro? Pójdzie na złom lub do śmietnika. A jeśli cały silnik włoży się do samoróbki to może za kilkanaście lat ktoś go z tej ramy wyciągnie i włoży do właściwego podwozia? Lepiej niech coś jeździ w jednym kawałku niż ma być rozsypane na 4 strony świata "bo nie wypada przerabiać". Wrzucę kiedyś skany artykułów o których pisałem wyżej - Squariel i Norton. Super maszynki. Paolo - kwestia usprawniania silników tez powinna być zakazana w weteranach. Przecież to jest profanacja! Moto ma być takie jak wyszło z fabryki! O to chodzi w weteranach. Jakiekolwiek usprawnienia do skundlenie moto i lincz. Tak wynika z gadki tutejszych perwertów dymających stare ramy moto w otwór główki ramy. :biggrin: Nie można zakładać współczesnych gaźników w dobrym stanie, niezawodnych układów zapłonowych czy lepszych łożysk/uszczelniaczy. No chyba że usprawnienia silnika są dozwolone, to czemu usprawnienie reszty nie jest dozwolone? Lepsze zawieszenia, lepsze nadwozie, wygodniejsza kierownica, mądrzejszy osprzęt..... przecież to tylko usprawnienia ułatwiające eksploatację starego moto w czasach współczesnych. Czyż nie? :icon_mrgreen: Jak zwykle wtykam kij w mrowisko. :biggrin: I jak zwykle dyskusja toczy się spokojnie dopóki dopóty większość głosów jest po Waszej myśli i poglądach. Komuna. :biggrin: Ja osobiście jestem "rozdarty" pomiędzy motocyklami zabytkowymi a customami. To są moje dwie najbardziej ulubione dziedziny moto. I mam zamiar łączyć je razem. Z głową oczywiście. Bo byle sieczkarnią powiązaną na druty z napisem "Easy Rider" wyrytym gwoździem na baku to ja raczej nigdzie się nie pokażę. Zdaję sobie sprawę czym jest kundlenie moto, niszczenie w miarę "nadającego się"zabytku czy profanacji i może dzięki temu uda mi się wyrzeźbić coś fajnego kiedyś.
  16. Faktem jest że im częściej zmieniamy olej tym lepiej. Zawsze świeży olej to dobra sprawa. Dobre dla perwertów. :biggrin: Natomiast mogą na tym ucierpieć gwinty korków spustowych. :biggrin:
  17. Unikaj montowania opon sportowych i różnych "grzybków" agro-tuningowych. Na tym Jawa to porażka. Rzuć okiem na: www.wemoto.com - git ceny i szybka wysyłka, super obsługa itd. Poszukaj, może mają takie jak Ci potrzeba. W sieci poszukaj jeszcze firm z Londynu: Essential Rubber w dzielnicy Islington (N1 kod chyba) oraz Watling Tyres (Catford, SE6), zadzwoń, zapytaj może mają i wyślą pocztą. Ja zwykle u nich się "stołowałem" w kwestii wulkanizacji i kupna opon.
  18. W Ogarze dziwi mnie otwór w króćcu ssącym. Normalnie na logikę to łapie tam lewe powietrze, robiłem koledze Ogara i eksperymentowałem - zatkałem ten otwór i w ogóle nie chciał odpalić. Widocznie z lewym powietrzem lepiej mu jest. :banghead:
  19. No z GTR`a to tylko Rat albo jakiś "Hoolie" będzie. :biggrin: Obacze ten sprzęt, pomyślę czy warto brać, chociażby żeby puścić do ludzi czy wymienić na coś. Chociażnie ukrywam że chętnie bym się pobujał jakimś totalnie odstraszającym Rat`em co by emerytów postraszyć na ulicach. :icon_twisted: Wszystko czarny mat, jakieś ponure dodatki a`la MadMax itp. :buttrock: Narazie muszę Harrego poskładać żeby jeździł na wiosnę. GTR jest trochę pokraczny, kojarzy mnie się z Latającą Cegłą BMW. :biggrin: Ale to tylko przednia owiewka tak szpeci. Jak się ją zdejmie to w sumie wygląda jak motocykl, niestety silnik z wygląda jest szpetny bo to Kawasaki jest. Ale silnik ma sporo pierdnięcia, 110KM i spory moment obrotowy już z dołu więc jakieś zalety są. :buttrock: http://www.kawasaki-gtr1000.co.uk/Images/A...-%20Metod-1.jpg http://www.kawasaki-gtr1000.co.uk/Images/A...-%20Metod-2.jpg http://i276.photobucket.com/albums/kk36/hutbed/PICT0631.jpg
  20. No Bandzior spoko wygląda. :lalag: Seryjne zegary i lampa trochę ociężale wyglądają do reszty. Przydałoby się coś mniejszego i sam obrotomierz zamiast full zegarów. Ewentualnie jeszcze zgrabne "idiot lights" czyli kontrolki. :biggrin: A Gixxer też niczego sobie. Jeden z wczesnych modeli z owiewkami kutymi z żeliwa. :biggrin: Fajne są bo kuloodporne. Koła już porządne założone. :clap: Miałem kupować takie coś ale późniejszy model 750W, zgrabniejszy. W sumie to miałem znajomemu naprawić to czyli poprawić po "mechaniku" który zmienił skrzynie biegów ale już nie potrafił tego odpalić. Gość niestety zbyt mocno trzymał się ceny a jakbym to wziął to od razu bym montował inny piec 1100 zamiast tego grzebanego 750 bo hooy wie co gość tam spieprzył. No ale cenowo nie było to opłacalne a gość się uparł na cenę i koniec, niech się buja. Natomiast teraz mam namiar na bardzo tanią, zapomnianą w szopie Kawę GTR1000, co prawda niewiele da się z niej zrobić bo szpetna jest w standardzie, do tego pędzona Kardanem, ale jakiś RAT z tego będzie. :biggrin: Tylko nie chce mi się ruszyć d... z domu żeby iść to obejrzeć. :banghead: Wolałbym coś co da się zrobić na Cafe Racer`a.
  21. Ale fajny temat, czemu wcześniej go nie widziałem? :icon_twisted: Nie panikujcie już tak nad weteranami. Nikt o zdrowych zmysłach nie kupuje odrestaurowanego weteran i nie tnie go na czopra. A z ruskami to w ogóle nie ma co histeryzować, pełno tego badziewia wszędzie a w oryg. urodą nie grzeszy. Ja jestem zwolennikiem customów, szczególnie tych budowanych na klasyce. Nie robionych z klasyki, lecz budowanych na jej bazie. Taki przykład - znajdujesz/kupujesz zwłoki jakiegoś veterana, nie ma perspektywy na renowację bo części rzadkie, drogie itd. Bierzesz taki silnik i budujesz rame pod niego, koła od innego starucha, trochę klasycznych smaczków do tego i wychodzi fajny motÓr. :biggrin: I nie jest to byle jaka samoróbka z byle czego lecz jest postrzegany jako custom na bazie weterana i należy mu się szacunek większy niż zwykłym samoróbkom z japońca. Wiele takich neo-klasyków spotykam w prasie customowej. Np. low rider na bazie Ariel Square Four. Co Wy na to? Profanacja! A historię tego egzemplarza znacie? Został pocięty jeszcze w latach 60/70-tych przez nieznanego właściciela. Był jeżdżony do granic możliwości i porzucony. Ktoś go kupił, podpicował do jazdy, ożywił i jeździł. Moto pewnego razu stanęło w płomieniach, udało sie ugasić ale był nieźle zniszczony. I co z tym zrobić? Na złom? Nie. rozbiórka na atomy, naprawa, lakierowanie, montaż i jest git custom wokół którego zawsze zbiera się tłum gapiów z opadającymi szczekami. Inny przykład - gość jest specjalistą od Nortonów, ma pełen garaż rożnych klamotów od różnych angoli. Wybiera z tego przypadkowe cześci które nie wie do czego przypisać, składa z tego moto na sztywnej ramie, 1-cylindrowy silnik Norton, koła od Triumpha, składa, maluje i wychodzi z tego bardzo oldskulowy jakby flat-tracker z lat 50-tych. Mega zajebioza. Rama nie cięta, silnik oryg,. + kilka modyfikacji na polepszenie mocy, błotniki "no-name" skrócone i dopasowane... Równie dobrze mozna było wszystkie te czesci wyrzucic na złom bo przecież budowanie customa to profanacja dla tych cześci, ich miejsce jest na złomie jeśli nie da się założyć do właściwego weterana, czyż nie? oto Wam chodzi? :biggrin:
  22. W porównaniu do Rometa to i tak był pocisk. Jawka trochę ociężała się zdaje ale Ogar z czeskim silnikiem to już pocisk był. Kiedyś lataliśmy taką mieszaną ekipą, Romet mógł tylko zlizywać kupę z opon Ogara, jeśli dojechał do najbliższego postoju w ogóle. Mój TS1 nawet nieźle się zbierał jak na Rometa, 3-biegowa skrzynia z innymi przełożeniami niż zwykły 3-biegowy Romet więc i lepiej się zbierał. Ale do Ogra trochę mu brakowało, przy 50km/h już wymiękał. Natomiast 2-biegowe Romety i Komary sprawiały wrażenie pojazdów kosmicznych bo powyżej 30km/h zmieniały geometrię podwozia. A przy 35-40km/h gubiły korbowody. :biggrin: No ale3 przyznać muszę że Komar w porównaniu do Rometa to było coś. Nie sypał się zbyt często jak Romet, lepiej śmigał i żwawszy był. Tylko te skrzypiące zawieszenia przednie były uciążliwe. A najszybszym produktem z Rometu jaki ujeżdżałem był czymś a`la Kadet ale z automatyczną przekładnią (sprzęgłem?) w Rometowskim silniku. Wyrwałem to od znajomego za friko i latałem dość długo, Zasuwał 55km/h, później sprzedałem za 80PLN kumplowi. Pamiętam że był zieolny z czarnymi błotnikami, bak miał na bagażniku a na tylnym błotniku miał napis "EGZ.PRÓBNY" . Nie posiadał chyba tabliczki znamionowej i numerów ramy/silnika.
  23. Nie pękaj. Są jeszcze normalni kupcy w PL. Np. ja. :biggrin: Wolę kupić bity sprzęt czy z podejrzaną przeszłością niż płacić górę kasy za wygłaskany sprzęt bez ryski na lakierze. Stan moto da się ocenić dogłębnie je oglądając i jeśli jest proste to czemu nie brać? Prosta rama i zdrowy silnik liczą się. Reszta to hooy. I tak zrobię moto po swojemu a przecież zdrowy chrom i ładny lakier do domu mnie nie dowiozą. :biggrin: Zresztą jak nie pogrzebię w nowym moto kilka dni to nie będę miał z niego radochy. :biggrin: Bo jazda to tylko połowa zabawy.
  24. Pomysł jest git ale trochę delikatne to się wydaje. Jedna, centralna śruba mocująca. Mała gleba i podnóżek się łamie, albo wygina miejsce mocowania na ramie. A jeśli zerwie tylko śrubę to trzeba będzie się brandzlować z wykręceniem resztki z podnóżka.
  25. Ale ostatnio podrożało wydanie papierów i blach. :icon_evil: Powodem podwyżki jest fakt że ceny od dawna nie były zmieniane. :eek: Taka jest oficjalna wersja wg.urzędasów. :icon_evil:
×
×
  • Dodaj nową pozycję...