ernestZL

:)

Ja łańcucha nie smaruję w ogóle... Raz na jakiś wyczyszczę i przetrę szmatą nasączoną olejem.

wożenie plecaka na sporcie mija się z sensem :) obojętnie jaki to będzie model...

jest tylko blokowana na gaźnikach więc jak nie kryzy w krućcach to pozostają tylko inne dysze. Jaką ma Vmax?

Powiem tak... jeśli chodzi o sc33 vs 750 k1/k3 to ciężko by mi było wybrać-kupiłbym to co jest w lepszym stanie, jednak jeśli chodzi o 929 vs dźiks to brałbym zdecydowanie dżiksa... 929 jest brzydkie :) (zresztą gsxr też jest brzydki i ogroomny jak słoń-sc33 to ślicznotka :) ) i pali jak smok-tu 8/9 litrów to standard a przy "normalnej" jeździe czyli 200 wzwyż to 10/12-dla mnie to jest jakaś masakra, moja R1 to do 200 pali do 7 litrów a jak jade z kobitą to można spooookojnie zejść do 6 a nawet i mniej spali-to samo sc33 pali malutko-te kochane gaźniczki :) reakcja na gaz to jest to. 929 ma moim zdaniem tylko jeden plus-hamulce... i nic więcej, technicznie to już nie jest "ta" honda. Ale zasmuciłem :) ciężki wieczór był

bier moją ryjeden, jest piękna i dopier**la... http://allegro.pl/yamaha-yzf-r1-rn04-ideal...1323402062.html

crossowiec yyy ten tego.... zaczynasz smucić :)

a więc tak na 99% masz zdławiony na gaźnikach... trzeba je ściągnąć i wytargać blaszki z króćców ssących dodatkowo mogą być też zmienione dysze ale to już musisz sprawdzić sam. Pzdr

No cóż takie rzeczy weryfikuje samo życie… Sprawy, które wcześniej nam się wydawały proste w realu już takie nie bywają.

milion kolumbijskich pesos... gratulacje :lalag:

nadgarstki w trasie to żaden problem jeśli trzymasz odpowiednią prędkość... powyżej 120 u mnie jest już spoko, optymalnie około 160/170 i można lecieć do momentu kiedy przestanie się czuć pośladki :) ja na sporcie przestałem czuć po około 500km więc tragedii nie ma.

no :biggrin: w szczególności pięęękna jest tylna lampa :icon_twisted:

układ wydechowy MIAŻDŻY!!! Piękna maszyna

Jak dla mnie motocyklem lepszym po każdym względem z tych 2 jest GSX-R… Prowadzenie, hamulce, osiągi, niezawodność! Jest maszyną bardziej sztywną-lepiej ją czuć w zakrętach, stosunkowo ekonomiczna, pozycja w tych 2 jest podobna (krótko śmigałem na nich, ale takie mam odczucie) na pewno wygodniej niż u mnie w R1. Jednak jeśli ja miałbym podejmować decyzję to brałbym zadbane SC33 bo mi ten motocykl po prostu niesamowicie pasuje… Ten szerokachny bak, dźwięk silnika (teraz hondy już tak nie chodzą) sposób oddawania mocy i specyficzny wygląd powodują że zawsze chciałem mieć ten motocykl i jeśli sprzedam R1 to właśnie będę chciał zakupić jakieś zadbane SC33. Tego typu sprzęty mają coś w sobie jedziesz i po prostu je czujesz-nowe są wyprane z emocji.

to zawias od starego dżiksa...

http://www.racjonalista.pl/img/strony/bog_tak_chcial.jpeg

:rolleyes: ależ ona ma słownictwo... gdzie jest moderator :icon_question:

wracając do tematu :) pieeennkny Zeeeet....

:)

http://republika.pl/blog_lr_365890/589035/tr/foch_i_huj.jpg

http://www.bikepics.com/pictures/2082583/ naturalne czy to wina stanika?

Wystarczy jeden na tył. Podnosimy tył potem łapiemy we 2 osoby za kierownice i podnosimy przód do góry a pod kolektory(czasami trzeba ściągnąć owiewki) wsuwamy cokolwiek stabilnego... ja wsuwam kilka drewnianych klocków, nic się nie uszkodzi, i mamy dostęp do całego przodu a nie tylko koła.

gites mayones??? to jest jakaś tragedia...

Tak ci się tylko wydaje... moto tu ma tak naprawdę drugorzędne znaczenie. Mi na słabszej 600 lepiej wychodziło niż na tysiącu.

za tą kase to tylko S3 :) http://allegro.pl/audi-s3-1-8-turbo-156kw-...1277103503.html