DZIADU

Z tego zestawu najabrdziej sportowa jest Celica, reszta to imitacja (Primera P10 jest fajna). Dobrą konkurencja dla Toyoty jest Eclipse i tutaj jest jeden szczegół - każdy Eclipse ma klime a Celica czasami :banghead: Z częściami problemu raczej nie ma. Wszystko dostaniesz w JC Auto i w Intercarsie. Na pewno nie kosztują tyle co do golfa III czy BMW E-30 ale wiadomo, Celica czy Eclipse to nie auta dla ludu :wink: Jeżeli zarabiasz średnią krajową to spkojnie stać Cię na takie auto ;) Jeśli się nie mylę to Celica ma niezależny zawias z tyłu i to jest przewaga nam Mitsubishi, natomiast Eclipse jest lepiej wykonany w środku, jest ogólnie ładniejszy (moim zdaniem) a i w prowadzeniu jest miły :icon_rolleyes:

Jedyne co Ci moge powiedzieć w tej kwestii to: http://chudzikj.republika.pl/CB500.htm :icon_mrgreen: Zdrowie Twojej nowej dziewczyny :notworthy:

Dobra, do rzeczy, zna ktoś ten motocykl? Chciałoby się komuś go obejrzeć z bliska? http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=M462797

O ile dobrze pamiętam to japończycy mają dominujący rynek 400 wszystkich modeli z powodu prozaicznego - warunki fizyczne skośnookich. Mają prawko rozłozone progresywnie, najpopularniejsze jest do 400ccm a elementem egzaminu na wersję open jest podniesienie z ziemi 750ccm. Jeśli się mylę to prosze o sprostowanie, najkompetentniejszą osobą w tej kwestii będzie nasz metroseksualny Olsen :) Odnośnie tematu, podoba mi sie ta sztuka: http://burstcity.jp/cgi-data/album/upl/148.jpg Reszta to jakaś kaszanka :/

Ja o tym zlocie wypowiedziałem się już w poprzednim temacie :) Jeśli proza życia nie stanie mi na drodze to zapewne odwiedzę was za rok :)

No nie do końca metafora gdyż tak od serca uważam, ze najlepszy tjunink motocykla, zwaszcza tak starego to doprowadzenie go do niemal idealnego stanu i utrzyanie go w nie pogorszonym. Jak byś zamontował jej biały klosz tylnej lampy + kierunki z Louisa, kafelki, duperelki, ręczniki dywaniki to wzbudziłbyś we mnie jedynie politowanie. Wobec powyższego stanu przyznaję szacunek za maszynę :icon_mrgreen: Mam fioła na punkcie Young timerów tych cztero i dwukołowych.

ALe Ty ja sprzedałeś wcześniej niż ja pozbyłem się TRXa tak to by była inna rozmowa :icon_mrgreen: P.S. Tak przy okazji, to widziałem Twoja byłą na Gryfie :icon_mrgreen:

Śliczna maszyna, jeden z ajpiękniejszych modeli Hondy jakie widziałem :biggrin: Zwłaszcza CB 700SC, kumpel miał kiedyś CBX 650C, miałem kiedyś okazję nią troszkę pośmigać BAJKA :crossy: Wiecie dlaczego nigdy nie kupię Najthołka z lat dziewięćdziesiatych? - Bo nie ma kardana a swoją sylwetka przypomina grzeczną i ułożoną panienkę zwaną Seven fifty. Gratuluję zakupu i życzę bezproblemowej eksploatacji - zgodnie z założeniem, jakim jakim został stworzony ten motocykl.

Jest przecudowna!! Najlepszy tjunink jaki widziałem na motocyklu!! Wygląda jak z salonu i wielce gratuluję :)

Dobra, koledzy, ten temat dotyczy Kawy a nie mojej eFZety. Jak ktoś coś zauważy to niech wali do właściciela i pochwali się na forum.

No to dawaj i nie krępuj się :) Porządam teraz wszelkich możliwych info o CB 1000. Moja rozterka jest tym większa, ze zupełnie bliżej Warszawy jest XJR 1200 w tej samej cenie co duża Honda, to jak wybieranie pomiędzy przecudną blondynką u rewelacyjnej urodzie i figurze a przecudną brunetka o latynowskim temperamencie i i hiper extra ciele :)

Niedawno sprzedałem FZ i aktualnie poszukuję jakiegoś fajnego sprzęta. Borykam się z myślami, z jednej strony ciagnie do klasy Superbike YZF 750/ZX-7R ale poważnie biorę pod uwagę duże golasy z uwagi na bardziej uniwersalny charakter maszyny no i ten nie dający złudzeń design kwintesencji motocykla w czystej formie :P CB 1000 zawsze mi się podobała, wiem coś na temat tego motocykla ale czysto teoretycznie. Silnka nie trzeba przedstawiać gdyż o SC-24 możnaby napisac powieść :cool: Interesują mnie opinie użytkowników/byłych użytkowników w/w motocykla. Chodzi mi o szarą codzienność czyli spalanie, prowadzenie - jak mocno można się kłaść w winklach, stabilność w różnych warunkach, przydatność do jazdy we dwoje, ładownosć na potrzeby wypadów gdzieś dalej ect. Dodam, że w kwestii zużycia paliwa interesują mnie średnie wyniki, lubię dynamiczna jazdę ale z głową, więc nap**rdalanie do odcięcia na każdym biegu nie wchodzi w grę, gumowanie też nie bardzo... aczkolwiek może kiedyś, gdy pokonam barierę psychiczną przed nakryciem się maszyną ;)

Łysy, ja normalnie wezme te Twoje pałki i polamię Ci je na łysym saganie. Zostaw w spokoju te 1.6, umęczysz się jak ja się męczyłem w Nexii. Silniki zaczynaja się w normalnych samochodach od 2.0. Pamiętasz jak policzyliśmy koszty paliwa mojej Bawary i Twojego Audika? Wyszły prawie takie same. Odnośnie Vectry, którą Ci proponowałem - skonsultowałem ten pomysł z moim naczelnym kolegą oblatywaczem Inspektorem Ochrony Radiologicznej. Werdykt brzmi: Vectra beee, głownie za rdze i zużycie paliwa. Proponowałbym jesli już to Octavię TDI albo 2.0E W niniejszym zacnym dziale pojawił sie również temat o Primerach jeśli Cię to interesuje.

Mam intymne pytanie, czy ten temat dotoczy aut ze Stuttgartu czy może śmiało nosić miano śmietnika-spamowiska? :buttrock:

Ja znalazłem swoją po 1,5 roku i nawet w jednym kawałku, jeżdżąca i nadającą się do późniejszej eksploatacji.

Ktokolwiek widzial ktokolwiek wie: http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=M434850

Niniejszy wątek to kolejny z serii "jak się rodzą stereotypy" - jak sam tytuł wskazuje. Olsen dodatkowo napisał to pod wpływem pewnych emocji gdyż tego wieczoru przyjechał do mnie z lekka rozdygotany, ten koleś o mało go nie trącił... Ja turlajac się w niedziele po Warszawie i okolicach kilkakrotnie doświadczyłem widoku potwierdzającego, iż "kierowca folkswagiena" to odrębna kategoria, oczywiście jaki model? GOLF ;) P.S. Olsen, nie twórz z mojej obecnej rangi fetyszu, dalej jestem Dziadygą, natomiast skoro już wspomniałeś to przypomne, że Dominik też jeździ piątką :icon_razz:

Sorki Czarny ale umkneło mi, ze masz kupetę :) Cały czas stał mi przed oczami 416 = Concerto 5D. Odnośnie części to staram się dbac o brykę jak najlepiej ale zgodnie z moją oszczędną naturą staram sie to robić tam gdzie ze mnie nie zedrą i w zwiazku z tym wykorzystuę moje stare kontakty, negocjuję nowe rabaty na graty a serwisuję się nie w ASO lecz w wyspecjalizowanej w danej marce lecz nie autoryzowanej stacji obsługi :) Dzięki temu utrzymanie bawary przełykam bez większych problemów.

Jak tam sobie chcesz, ja bym nie kupił...

Mam na to kwity od nowości;) Jeśli oprócz książek serwisowych podrabiają też dowody rejestracyjne aby był wpisany 1 właściciel od nowości to nalezy domniemywać, iż 3/4 z tych aut są kradzione.

To w takim razie sprawdź teraz ile kosztują części do bawary, uwierz mi, że wcale się nie przerazisz a kosmiczne koszty utrzymania bety to jakiś mit no chyba, że ktoś zakłada, iż będzie się serwisował u Smorawińskiego - tam sonda lambda kosztuje 700zł a kto kupuje takie części w oryginale? Czy Twój Rover to 5 lub 3 drzwiowy chathback od 95 roku wzwyż?

Czarny, sprawdź dobrze oznaczenie swojego autka bo o ile pamiętam to Rovery - Civic/Concerto to właśnie seria 4XX. Tak przy okazji powiedz mi ile płacisz za amortyzatory? Ile kosztuje do Ciebie poduszka amortyzatora, pompa wody, łączniki stabilizatora??

Niestety w dużej mierze tak jest, do swojej gabloty też podchodziłem z pewna rezerwą ale juz wiem, że jest ok. Została skrupulatnie przebadana a mój mechanik stwierdził, że daaaawno nie widział w tak świetnej kondycji piątki z tego roku :clap: Graty eksploatacyjne, które wymieniłem to byly jeszcze oryginały, zdążyły się z deczka zużyć przez 15 lat i prawie 200 tys km :clap:

Ten 1.8 nie będzie mocno wysilony, wystepują też 1.6. Dowiedz się o ubezpieczenie O.C. w linku dla Twojej miejscowości, nie sądze, zebyś miał płacić jak za zboże. Myśle, że taki 1.8 co ma ok 90KM spali Ci LPG ok 10 litrów w mieście więc niema co narzekać. Proponuję Ci obejrzeć i przejechac się. Skontaktuj się przez forum z Dgree, on miał taką brykę.

Pamięta, i pamięta również, ze miałas dużo pracy w ten łikęt, natomiast Ty moja droga chyba nie pamiętasz, że tacy czy inni nie wożą pasażerów z różnych względów :icon_mrgreen: