Skocz do zawartości

DZIADU

Go.Naked
  • Postów

    2051
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez DZIADU

  1. DZIADU

    Talbot/Matra

    Ja osobiście poleciłbym Ci łatwiejszy i tańszy w utrzymaniu bolidzik pt Mitsubishi Eclipse I gen lub lepiej Toyotę Celicę z lat 90-93, najbezpieczniej pouczyć się jeździć z silniczkiem 1.6 :eek:
  2. To jedne z najpiękniejszych felg jakie jeżdżą po ziemi, szkoda, że nie znalazłem takich 15" z rozstawem 5x120. Kolejne moje ulubione felgi to Borbet model A i oryginalne beemwiarskie szprychówki - niegdyś bardzo popularne i nawet w FSO robili podobne wg wzoru. Felgi obowiązkowo MUSZĄ mieć rant, najlepiej gdy mają kancistą stylistykę o DUUUUŻYY polerowany RANT!! FELGI Z RANTEM KOCHAM TAK MOCNO JAK OLSEN KOCHA METRO!!!!!!!!!!!!!!
  3. Nie zawsze wszystko musi kosztować dużo. przykładowo w pewnym znajomym mi nie autoryzowanym serwisie BMW kpl sprzęgło Sachsa kosztuje 1000 zeta, natomiast jak mogę mieć takie samo za 475 :icon_biggrin: Amorki o których mowiłem mają gwarancje 3 lata więc nie wydaje mi się zeby to był jakiś stolec. Wszystko zależy od tego czy poszukasz gratów i pouzgadniasz jakieś rabaty, jeśli jedziesz do serwisu i mówisz, że ma być zrobione to na pewno przepłacisz z 1000 albo więcej zeta :bigrazz: Ja załatwiam sobie części samemu, niebawem wymienię tarcze i klocki hamulcowe i uwierz mi, że nie zapłacę za to 1000zł.
  4. Nie no Adam, jestem pod wrażeniem, ja bym nie dal rady szarpnąć 8 :P Poza wszystkim, to na początek polecałbym kupić jakąś sprawną E-30 320 albo 318 (żebyś kłopotów z głowicą nie miał) i na tym uczył się jeździc, jeśli oczywiście na początek musi to być BMW.
  5. Nie pamiętam symbolu dla sześciocylindrowych 3.0 i 3.5 ale wiem, że w tych silnikach też głowice pękały.
  6. Wygląda dość ladnie, choć nie wiem po jaką cholerę zamalował na czarno nerki na grillu. Daleko nie masz więc mozesz podjechać i obejrzeć. Musisz pamietać, ze jest to 12 zaworowy silnik R6 a te mialy problemy z pekającymi głowicami, jak mawiał pewien osobnik z M-Power Club "W M-20 i M-21 głowica prędzej czy później musi peknać, tak mają).
  7. E-32 z małymi motorami też mają gazowe amorki a 3,5l gazu opędzluje Ci min 18l w mieście. Na trasie bajka, 10,5 - 11,5l/100km.
  8. HEHE, no dobra, rozumiem, że chcesz jeździć tym smokiem i jako 15 latek masz na utrzymanie :icon_mrgreen: Kolega wcześniej podał linka odnośnie spalania, lecz należy przyjąć to za wariant dość optymistyczny, ja bym realnie liczył ok 20-22 przy normalnym cyklu miejskim. Co będzie lecieć? Zawias do tego jest drogi (zawias leci we wszystkich autach na naszych drogach) amorki będą kosztowały od 400zł/szt w górę za jakiś szmelc, o Bilsteina nawet nie chcę pytać :notworthy: Kloc waży ze 2 tony w zwiazku z czym, jeżdząc po naszych drogach może pojawić sie zjawisko pękania sprężyn, przy tej mocy i wadze nie wróżę długiego żywotu sprzęgłu, chyba, że aftomata, to jest inna bajka. Przy tej mocy i wadze, przy średnio ciężkiej nodze należy spodziewać się wybić krzyżaków na wale oraz przegubu elastycznego wału. Hamulce do tego będą kosmicznie drogie. Należy pamietać, ze bawarki maja dość czułe zawieszenie i wszelkie niedomagania natychmiast wyjdą. Najkorzystniej jest wykonywać remont zawieszenia kompleksowo ale tu oczywiście cena moze wprawić w kompleksy. Dla przykładu podam Ci, że w E-34 remont zawieszenia czyli wymiana wahaczy, końcówek i drążków kierowniczych + gum stabilizatorów + silentblockow na górnych wahaczach + amortyzatorów kosztuje ok 4500zł przy użyciu podzespołów Sachs. Ja tam proponowałbym Ci na początek jakiegoś CIVICa albo Colta :notworthy:
  9. DZIADU

    Capri / Manta

    Jestem miłośnikiem europejskich Muscle Car'ów, do nich właśnie należy Manta no i oczywiście moje niespełnione marzenie z młodzieńczyl lat Capri MK III. Niestety linki ktore zapuściłeś przedstawiają te piękne samochody w wersji po wiejsklim tjuninku, z resztą jak wiekszość dostepnych na rodzimym rynku. Ten III gen. ma atrapę wydechu przy progach, nie wiem czy zauważyliście, ale właściwy wydech ma oryginalny poprowadzony do pasa tylnego a te rury po bokach nawet nie sa okopcone ;) Skoro jesteśmy juz przy starych sportowych Oplach, to czy ktoś pamięta Opla GT?? - Taka miniatura Corvetty z otwieranymi obrotowo jajowatymi reflektorami, piękny rodzynek :*
  10. DZIADU

    BMW 525tds, BMW 530d

    Po pierwsze to jest już temat "Wszystko o BMW" a poza tym to niech kolega określi czy chodzi o E-39 czy o E-60, moge tylko wnioskować po trzy litrówce, ze chodzi o E-60... :icon_mrgreen:
  11. Ja odkąd pamiętam jeżdżę na światłach mijania przez cały rok. Nie jestem przeciwny temu pomysłowi, choć można by go ograniczyć do używania powyższych poza terenem zabudowanym, właśnie podczas jazdy w trasie doskwiera ograniczona widoczność nieoświetlonych pojazdów, trudniej jest ocenić ich odległość. W mieście natomiast, palenie świateł mijania przez cały rok jest (nie zawsze) znakiem rozpoznawczym osób jeżdżacych znacznie powyżej dozwolonych predkości, ulatwia to między innymi manewry skrętu w lewo i zawracania i ogólną orietację oraz rozpoznanie z kim ma się na drodze do czynienia. Tak czy inaczej na pewno nie zaszkodzi.
  12. A ja nie będe sie chwalił, ale namalowała mi pięknego gargulca :rolleyes:
  13. Przypomnialo mi się Stara i śliczna, zgrabniutka Honda VF 500FII, czoper VT 600 i Intruzy 600/700/750/800 w sumie są niskie :icon_biggrin:
  14. Lepiej poszukaj na allegro orygianlnych śrubek i nie zapomnij kupić kleju do gwintów.
  15. Z golasów: Cagiva River Suzuki Bandit 400 Suzuki GS 500E Honda CB 500 Honda CB-1 Honda Night Hawk 250 lub stary 450 Kawasaki ER-5 lub nowy ER-6 Yamaha SRX 600 Ducati Monster 600 Z frędzli: Yamaha Virago 535 Yamaha Drag Star 650 Kawasaki ZL 400/600 (później Eliminator) Kawasaki LTD 450 Kawasaki EN 500 Z plastixów rachityczne są: Honda CBR 400RR Nowa Honda CBR 600 Yamaha R6 Suzuki RGV 250 - dwusuwowy potwór :) Tak więc jest z czego wybierać ;)
  16. Masz tu link do TDM: http://chudzikj.republika.pl/TDM850.htm Stronka zawiera również opisy innych motocykli z podobnego okresu. Sprzęcior to rzecz gustu, ja bym TDMa nie chcial, źle mi sie na tym siedzi, wygląda pokracznie (ani enduro ani ch... wie co) Nie wiem jak się sprawują silniki przed modyfikacją silnika (taki jaki Cię interesuje) natomiast mogę coś owiedzieć o silniku po 96r. Trwałość itp to podstawa Yamahy ale charakterystyka oddawania mocy tragiczna. Ja o TRXsie powiedziałem, że moc oddaje jak 600, któremu ktoś odciął dwa cylindry - tak pracuje R2 udajacy V2. Przy jeździe po mieście jest uciążliwa z uwagi na fakt, że motocykl w ogóle nie jedzie poniżej 3000rpm, nie skręcisz w prawo na skrzyżowaniu tocząc sie 20km/h na 2 biegu bo zacznie szarpać przy dodaniu gazu. Przy tym manewrze i prędkości musisz zapiąć 1 w wyniku czego niepotrzebnie jeszcze zwolnisz a przy dodaniu gazu bedzie miał ochotę wyskoczyć spod tyłka - trzeba uważać i wyczuć sprzęt. Może mam uraz do TDM, gdyż kiedyś obiłem sobie klejnoty o ten garbaty zbiornik (mimo, że okryty kanapą).
  17. No może rzeczywiście mi się pokręciło :crossy:
  18. Owszem, też polecam wszystkim zainteresowanym tematyką filmów drogi :icon_rolleyes:
  19. DZIADU

    Mega tuning

    Moim zdaniem całkiem ciekawy, zadbał własciciel o szczegóły. Zgadzam się z przedmówcami, do wywalenia lusterka, spacerówki i kiera na jakąs bardziej klasyczną :icon_rolleyes:
  20. Pinlock to taka blokada szyby, np w kaskach Arai jest taki plastikowy dynks przy szybie, po zamknięciu wizjera zatrzaskuje się, dzięki czemu szyba dobrze przylega do uszczelki. Antifog to powłoka zapobiegająca parowaniu szyby, mam mieszane uczucia, koledze z Uvexa oblazła cała powłoka po 2 miesiącach a innemu koledze w dwuwarstwowej szybie Sharka wilgoćdostała się miedzy warstwy szyby i przez 2 miesiące nie chciała stamtąd odparowcać, zgłaszał reklamacje ale go olali. Lazer natomiast stosuje dwie warstwy szyby zczepiane ze sobą za pomoca zatrzasku, chyba ten system jest najskuteczniejszy i łatwy w eksploatacji. Powyższe dane to zlepek doświadczeń moich kolegów, którzy coś tam sobie chwalili a inne rzeczy opluwali. Ja mam prostego jak budowa cepa Araia,kask narażony jest na upadki (np spadnie z motocykla na parkingu) im więcej ma bajerów tym więcej jest gówien do zepsucia się no i ciężar. Dobrym rozwiązaniem w kasku jest deflektor (osłona nosa), pod czas jazdy z uchyloną szybą, pęd powietrza nie pcha się prosto w zatoki, czasem jest tak wyprofilowany, ze umożliwia przepływ powietrza z grilla na szczęce prosto na szybę, dzięki czemu szybko i skutecznie odparowuje po postoju na skrzyżowaniu.
  21. Poza tym wydaję mi się dobrym rozwiązaniem kasacja z powodu awarii, wtedy własnie mozesz zaniżyć kwotę wystawiając fakturę na kogokolwiek np. na brata jak podał Jeszua
  22. Wiele znaków na niebi i ziemi wskazuje na moje przybycie :cool:
  23. Najlepiej by było gdyby ów środek trwały nie wisiał w ewidencji, w związku, z czym przyszedł mi do głowy pomysł. Bryka zarejestrowana jest w firmie a jako właściciel firmy wziąłeś rejestracje na swoje nazwisko. Auto zamortyzowało się i firma Zbycho sprzedaje auto za 1000zł osobie fizycznej Zbycho (lepiej żonie Zbycha) VAT wychodzi 220zł. Zbycho lub żona Zbycha sprzedaje auto indywidualnie a firma Zbycho pozbyła się z ewidencji Vitka. Nie wiem czy nikt się nie przyczepi o kwoty aczkolwiek vitek zarobił na siebie i firmę, w związku, z czym można go kasować z ewidencji, możnaby spisać protokół zniszczenia np. "w wyniku zatarcia silnika koszt naprawy przewyższa wartość rynkową pojazdu i firma pozbywa się go z zasobu środków trwałych (kasacja)" Na umowie/fakturze firma - Zbycho widnieje niska kwota z powodu niesprawności technicznej pojazdu. Będąc właścicielem indywidualnym robisz, co chcesz i sprzedajesz vitka za wartość rynkową. Nie jestem znawcą tego tematu, ale wydaje mi się, że jest to jakieś rozwiązanie. Kredyt czy leasing?? Myślę, że leasing najlepiej na 3 lata a po trzech latach oddajesz auto firmie leasingowej i bierzesz następne. Może być korzystniejsze ubezpieczenie, a płacisz jedynie za spadek wartości auta i nie bujasz się później ze sprzedażą. W pierwszych 3 latach eksploatacji samochód najwięcej traci na wartości a płacąc raty leasingowe pokrywasz to, co stracisz przy sprzedaży po 3 latach. Jak by nie patrzeć wydasz bezpowrotnie np. 30.000zł, lecz przy leasingu nie martwisz się o zbycie samochodu, o to czy jest w ewidencji środków trwałych, bo nie należy on do Ciebie/Twojej firmy. Nie ponosisz kosztów utrzymania lub zbycia po okresie amortyzacji. Po upływie określonego czasu, gdy sprzęt się zamortyzuje, przestajesz płacić za dzierżawę i grzecznie oddajesz auto firmie leasingowej, która sama będzie bujać się, co z nim dalej zrobić. Dużo uwagi trzeba poświęcić umowie leasingowej, nie należy się nastawiać na późniejszy wykup, bo wyjdzie drogo. Mówiąc krótko, auto za 100tys zł w ciągu trzech lat i przebiegu ~ 150tys km straci na wartości ok 60% Płacąc raty leasingowe ~ 1500zł miesięcznie przez trzy lata wychodzi 54tys zł. Jeśli weźmiesz kredyt oprócz spadku wartości dopłacisz prowizję i oprocentowanie kredytu
  24. DZIADU

    Morison Ryczący Smok!

    http://video.google.pl/videoplay?docid=-1253810264733187669 Piękne brzmienie, zmiany biegów, normalnie jak nie lubię karłowatych samochodw, to tym bym się przejechał :)
  25. Sama doskonale wiesz, że nie głupoty mi w głowie, kurcze szukać kuli u nogi...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...