JERY

no nie, na boki nie powinna sie ruszac. Osiowosc przekladni lancuchowej musi byc zachowana.

Te gumy maja na celu amortyzowac szarpniecia. Z czasem sie "uklepuja" i nadaja sie do wymiany. Zamawia sie je jak kazda inna czesc.

Pomysl dobry, z jednym ale... Stopniowanie powinno dotyczyc mocy a nie pojemnosci. Jest masa silnikow o pojemnosci 1000 i wiecej ktore wytwrzaja nie zbyt duza moc a motocykl w nie wyposazony osiaga max 150 lub cos w tych okolicach. Np. masa choperkow, terenowe turystyki w stylu BMW GS i tym podobne. Ponad to uwazam ze takie ograniczenie powinno dotyczyc motocykli szosowych z wylaczeniem crossowek, supermoto itp. Generalnie chodzi mi o to, ze przepis powinien byc na tyle precyzyjny aby trafial w osienastolatkow na CBR1000 a nie zbyt szybkie motocykle zostawil w spokoju.

- Asfalt położony jeszcze chyba przed wojną.... pierwszą wojną. - Szerokość na jeden autobus - Wiszące skały pod ujemnym kątem tak, że nie wiesz czy jechać dalej bo może ci coś spaść na łeb. - Pionowe ściany skalne, więc nic nie widzisz co jest za zakrętem. - Z drugiej strony przepaść i krawędź drogi tak popękana i zwietrzała, że boisz się podjechać metr od krawędzi bo a nóż zarwie się i polecisz w dół wraz z lawiną skalną. Nie o takie emocje mi chodzi, ale co kto lubi :)

Tylko jeszcze trzaba zamknac skrzyzowanie, ktore znajduje sie w polowie dlugosci :icon_rolleyes:

Z tego co widzialem, gmole do 600 i 900 roznia sie diametralnie. Poza mocowaniem przy silniku, reszta jest w zupelnie innych miejscach. Co do samego uchwytu silnika z rama. Wyglada to tak, ze od ramy poprowadzony jest uchwyt w postaci wygietej blaszki. Uchwyt silnika to odlew (jeden odlew bloku razem z uchwytami). Sposob mocowania to przelotowa sruba M10 (drobnozwojny gwint). Z zewnatrz wystaje leb sruby, a od "srodka" jest nakretka. Nie ma problemu z lewej strony (siedzac na motocyklu) bo tam jest latwy dostep, ale z prawej.... ooo panie. Z prawej to tylko male zolte japonskie raczki potrafia nakrecic tam nakretke. Mi to zajelo ponad 30 min. :biggrin:

Ty sie odstosunkuj od mojego pomyslu :P

Mozna sobie tak poprostu wjechac na plaze?

Kolega Moher ma racje co do crashy. Mial tez racje mowiac o gmolach, ze uderzenie rozlozy sie na wieksza ilosc mocowan. Jednak gotowce od Givi, moim zdaniem nie spelniaja swojego celu. A ten do 600ki to juz wogole porazka stulecia. Cena w linku wynosi okolo 300zl. Wez ta kase, idz do sobrego slusarza-spwacza i za taka kase Ci to zrobi z pocalowaniem reki. Wzorow szukaj wsrod klatek jakich uzywaja stunerzy. Oczywiscie ten gmol, nie moze byc az tak paskudny jak typowa klatka uzywana przez stunerow. Mozna zrobic to elegancko, wypiaskowac i ladnie pomalowac pod kolor moto np.

Podczas cwiczen nie przesadzajcie w druga strone, tzn ze zbyt mala predkoscia. Przeciwskret dziala od pewnej predkosci. Nie powiem jakiej bo nie wiem i nie chce strzelac. Jadac ze zbyt mala predkoscia zjawisko przeciwskretu nie zaistnieje, W takiej sytuacji skrecamy "normalnie". Kiera w prawo, moto w prawo.

Gmol od 900ki a od 600ki to troche inna bajka i porownywanie ich troche mija sie z celem. Poza tym, punkt mocowania crasha/silnika i tak jest zbyt nisko. Jasne ze nie ochronisz w 100% ale zabezpieczenie powinno chronic zbiornik paliwa oraz lub przede wszystkim nie powinno dopuscic do koziolkowania calego motocykla. W tym celu najwyzszy punkt podparcia lezacego moto, powinien byc powyzej srodka ciezkosci lezacego moto. Wyobraz sobie moto sunace po ziemi zbiornikiem i siedzeniem do przodu. W ktorym miejscu bys je podparl, zeby nie przekozilkowalo przez zbiornik?

Ja nie mowie, ze crash jest lepszy od gmola. Wyjatek stanowi jedynie ta namiastka ktora jest w linku.

Juz o tym pisalem, ale co tam, powtorze sie. To gowno a nie gmol. 300 za dwa kawalki rurki ktore nic nie daja poza ochrona dekli to lekkie przegiecie. To juz lepszy bylby crash. Jest wyzej zamontowany.

Trasa Strykow->Glowno->Lowicz. Jedziesz za Glowno mijajac zalew. Caly czas w kierunku na Lowicz. Jedziesz jakis niedlugi czas, az dojezdzasz do stacji benzynowej z duzym parkingiem dla TIRow. Stacja jest po prawej stronie a za nia skrzyzowanie bez sygnalizacji. Za skrzyzowaniem po lewej stronie jest betonowy przystanek PKS. Na tym skrzyzowaniu odbijasz w lewo. To droga prowadzaca do zwirowni i do jeziora o nazwie Rydwan. Gdy na skrzyzowaniu skrecisz w lewo i bedziesz jechal ta podlej jakosci droga, dojedziesz do pierwszego luku w lewo. Za tym lukiem po lewej stronie jest ten tor. Nie da sie go nie zobaczyc. Tylko pogadaj z chlopakami czy mozesz pojezdzic. Gadalem z 2 osobami z Lodzi. To inwestycja miejscowych. Oni o ten tor dbaja. Niweluja teren itd. Lodziaki mowili cos, ze im sie dorzucaja do tej "inwestycji" i nie ma problemu. Ale mysle, ze jak przyjedziesz tam raz pojezdzic to nikt nie bedzie od Ciebie kasy wolal. Jak Ci sie spodoba i bedziesz sie tam chcial wkrecic na stale, to trzeba by z nimi pogadac. Ale zaznaczam, ze to tylko moje przypuszczenia ;)

Tory sa rozne. Twarda ziemia albo kopny piach. A chyba o to chodzi zeby sie umeczyc. Ale, co ja tam wiem... :banghead:

Dzisiaj posmigalem Horneciatkiem. Zawialo mnie az na Rydwan. Informuje, ze jest tam calkiem fajny tor motocrosowy. Chlopaki smigaja az milo. Ktos z forum tam jezdzi? Pare fotek http://picasaweb.google.pl/jaryjr/2008_02_24Rydwan

Mialem tam pojechac po raz pierwszy w zyciu. No to pojezdzone :/

Grupka na 6-8 moto tez leci, ale jeszcze nie mamy nic ustalone co do przebiegu calej imprezy.

Dlatego trzeba sobie samemu zrobic, albo komus zlecic i zrobic to tak zeby nie przeszkadzalo :icon_eek:

Fazer 1000. Idelane polaczenie sporta z nakedem. http://www.scigacz.pl/FZ1,FZS,1000,Fazer,60.html http://www.scigacz.pl/Yamaha,FZ1,Fazer,i,F...aked,,1944.html

Dobrze robisz. Czujesz respekt i nie zgrywasz chojraka. Poczujesz sie pewniej to sobie odblokujesz :smile:

Z tego co sie dowiedzialem, ilosc KM wplywa na predkosc maksymalna a Nm na przyspieszenie :icon_rolleyes:

Nie ma to jak byc amatorem i zmieniac Horneta na R6 nie widzac problemu HAHAHA, tak zrobie :buttrock: Over and out

Ad 1. http://pl.youtube.com/watch?v=WhN2Xc0MiFM http://pl.youtube.com/watch?v=VuQ1i1W0I2s To ze ja czegos nie zrobie, nie znaczy ze sie nie da. Wiecej skromnosci. Ad. W takim razie masz kiepski kask za 1300. A co ma klatka piersiowa do glowy?? "150 KM/h boli głowa i trzeba kłaść się na bak.... 180 km/h chciało urwać głowę."

Sorry stary, ale pieprzysz jak potluczony. Po 1. Egzaminacyjna osemke zrobisz kazdym motocyklem. KAZDYM Po 2. Co do predkosci. Naprawde bardzo mocny, boczny wiatr moze wplynac na motocykl. I jest to jedynie spychanie, ktore mozna skorygowac, a nie jak sugerujesz "rzucanie" motocyklem na wszystkie strony. Problem jest w tobie a nie w motocyklu. Trzymasz sie kurczowo kierownicy (wspomne jeszcze o tym) a wiatr "rzuca" toba, co sprawia ze ruchy twojego ciala przenosza sie na kierownice i stad to "rzucanie" motocyklem. Po 3. Co do urywania glowy. Zainwestuj chlopie w dobry, areodynamiczny kask a zapomnisz o tym argumencie. Tak to jest jaks sie kupuje kask za 300. Wiem, bo przez to przeszedlem. Gdy jezdzilem w Nolanie, wiatr miotal moja glowa jak chcial. Po przesiadce na Shoei'a zapomnialem o wplywie wiatru na zmeczenie miesni. Po 4. "Mało tego jazda z pasazerem jest ciężka - przy hamowaniu wpada na Ciebie i bolą ręcę i przeszkadza bak.... wbija sie w genitalia, że tak napisze." No tym to mnie rozwaliles. Nasowa mi sie jeden wniosek. Zero pojecia o jezdzie na motocyklu. Jak napisalem wczesniej, trzymasz sie kurczowo kierownicy. Kierownica jest od tego, aby JA trzymac. a nie, JEJ sie trzymac. Podnozki tez nie sa po to, aby bylo na czym nogi polozyc. Wszystkie sily wystepujace podczas hamowania, maja sie przenosic poprzez nogi na podnozki, wlacznie z ciezarem pasazera (zreszta po to jest uchwyt pasazera, zeby ten nie lecial na kierowce). Rece maja byc luzne. Jazda na moto, to nie siedzenie przed telewizorem, tylko dosc ciezka praca. Przy konkretnej jezdzie przez 1-2 godziny nogi same sie uginaja ze zmeczenia. Oczywiscie zaleznie od kondycji kierujacego. Reasumujac. Skoncentruj sie kolego na sobie, a nie na motocyklu. Pomimo dosc agresywnego brzmienia mojego posta, rzycze Ci dobrze, a moje slowa to tylko dobra rada. Poprostu nie chce o tobie przeczytac w dziale "wypadki".