Adam M.

Zamierzasz sie kraszowac ??? :) Byla juz na forum taka panienka co lubila lamac klamki :) Zamierzasz sie kraszowac ??? :) Byla juz na forum taka panienka co lubila lamac klamki :)

Niestety Misiu tylko plyn hamulcowy i szmata - z czasem rozpusci wszelkie osady :) Z tym papierem to chyba jeszcze pomysl z PRL ??? :) Pozdrowki dla ciebie i Eli Adam M.

Moze nie bedzie tak zle, w koncu to tylko 11 lat :)

Syrena napedzana od kola zamachowego.

Co do rurki to ktos zalozyl ja na krociec zlewowy paliwa z komory plywakowej - nie wiedzial co robi. Co do sruby, troche za gleboko siedzi jak na zaslepke, jedyna mozliwosc to rozwiercic ( co spowoduje dodatkowe problemy ) albo probowac wykrecic twoim sposobem.

Sklad mieszanki dobry, zakopcenia od oleju ktory moze jeszcze mozesz troche podregulowac ale ogolnie nie jest zle.

Wyglada to na lewe powietrze. Jaki jest stan kruccow laczacych gazniki z glowica ? Jaki jest kolor swiec ( od wewnatrz ) ? Ile lat ma moto ?

Jak zacznie ci sie slizgac albo szarpac / nie rozlaczac mimo uzycia pelnego zakresu regulacji to znaczy ze do roboty.

Nie wiem skad jestes, ale mycie gaznikow benzyna ekstrakcyjna to o kant dupy potluc mozna. Poszukaj warsztatu z myjka ultradzwiekowa, albo duza ilosc dedykowanego srodka do mycia gaznikow, korpusy zanurzyc na 24godz i dopiero przedmuchac. Chodzi o usuniecie osadow z kanalow wewnatrz korpusow, ktore nie zatykaja kanalikow ale zmniejszaja ich srednice. A jak z tymi swiecami ?

Po piaskowaniu czy szkielkowaniu wierzchnia warstwa stopu zostaje zdjeta, powierzchnia robi sie porowata i po jakims czasie brrud pomieszany z olejem" wchodzi" w nia po prostu. Prawidlowe czyszczenie trzeba zrobic sola, ktora nie zdejmie "skory" odlewu tylko same zanieczyszczenia. Poza tym oryginalnie blok byl malowany i radzilbym rowniez go pomalowac po oczyszczeniu.

Nic z nia nie rob, silnik pracuje dobrze. Jezeli wiesz jak sprawdzic luzy zaworowe to mozesz to zrobic, jak nie to oddaj komus kto wie ( serwis, nie koledzy ktorzy mowia ze wiedza ).

Masz jakis problem z odma, wroc i sprawdz jeszcze raz jak jest przeprowadzona i czy naprawde niczym nie zapchana.

Wyglada na to ze masz podparte zawory, sprezanie 6.5 atm to jakby wogole go nie bylo. Przez uchylone zawory mieszanka dostaje sie do wydechu i tam sie dopala.

Jak te gazniki byly czyszczone, bo wyglada jak wedrujacy paproch w ukladzie wolnych obrotow, albo przelewajacy zaworek iglicowy w ktoryms z gaznikow. Sprawdz kolor swiec, gdy jedna bedzie ciemniejsza niz inne to raczej zaworek, jak beda jednakowe w kolorze to masz jeszcze gdzies zanieczyszczony gaznik.

Malo kto kupuje w Polsce nowe auta. Po spojrzeniu w specyfikacje tej Megane 130 KM z 1400 ccm pojemnosci wydaje mi sie z lekka podejrzane :)

Proponuje zaczac od zmiany tlumika na dedykowany a potem jechac na regulacje gaznikow. Tlumik pusty w srodku wymaga wzbogacenia mieszanki do poziomu tak wysokiego ze odczujesz ostry wzrost zuzycia paliwa.

Czy mozesz zrobic takie zdjecie zeby bylo widac znaki na walkach / zebatkach ? Albo inaczej daj zdjecie strony z serwisowki pokazujacej ustawienie rozrzadu.

Troche chyba mylicie tutaj agresywnosc tej rasy w stosunku do ludzi ( nie istnieje w normalnej sytuacji i rodzinie ) i agresywnosc w stosunku do psow. Ta ostatnia jest caly czas i nad tym glownie trzeba pracowac.

Nie znam sie na elektronice modulowej nic a nic ( w przeciwienstwie np do Brysa czy krokodyla ) ale powiem co ja bym zrobil w tej sytuacji : - przy cenie modulu do GPZ900 50 zl zakupilbym ten modul, podlaczyl i obserwowal silnik w czasie kilku pierwszych jazd. Jezeli nic by sie nie dzialo, silnik by nie mial spalania stukowego ani strzalow w gazniki to po prostu bym jezdzil. Gdyby cokolwiek sie dzialo to rozpilowal bym otwory na sruby dla plytek impulsatorow i posilkujac sie stroboskopem staral sie ustawic pozycje tak aby uzyskac jak najlepsza prace silnika. Ale jestem prawie pewien ze modul dla obydwu modeli bedzie dzialal identycznie, roznica przyspieszenia zaplonu o kilka stopni nie spowoduje zadnej katastrofy w silniku.

Zapewne, ale zawsze cos za cos. W moim 130 konnym GS 1150 nic nie musisz robic zeby przyspieszyc z piatki, ale odkrecenie gazu na mokrym natychmiast skutkuje zerwaniem przyczepnosci tylu mimo niezlej opony, to samo z hamowaniem przodem gdzie b.latwo mozesz zablokowac kolo. Nie pisze juz nic o np wyjscie z zakretu z gazem w takich warunkach. Ogolnie, troche deszczu i musisz obchodzic sie z moto jak ze smierdzacym jajem :) Na 45 konnej BSA nie mam w ogole takich problemow i jazda w deszczu jest o wiele mniej meczaca. Z kolei BSA jako british twin ma spore wibracje silnika i przy 4 tys obr daje wrazenie ze silnik chce wyskoczyc z ramy a np rece jest ciezko trzymac na kierownicy. Dlatego zaden ze znajomych ujezdzajacych te motocykle nie wazy sie trzymac ich dlugo na wyzszym zakresie obrotow, w obawie przed jakas katastrofa. Ja dla odmiany stwierdzilem ze najbardziej przeszkadzaja mi wibracje kierownicy, zalozylem tam solidne odwazniki i daje spokojnie po autostradach z obrotami w ktore dawniej nawet nie odwazylem sie zapuszczac. W dodatku odkrylem ze silnik BSA spokojnie je znosi a nawet znosi obroty znacznie wyzsze i ze to nie moto tylko moja blokada psychiczna powoduje nie jezdzenie z wiekszymi obrotami silnika, tylko z powodu wibracji i halasu ( silnik popychaczowy ). Usuniecie wibracji i przyzwyczajenie sie do halasu zaowocowalo moja znacznie szybsza jazda. Mysle ze podobnie jest z GS500 w wyzszych obrotach silnika, tyle ze o ile silnik BSA rzeczywiscie moze sie rozpasc przy wysokich obrotach ( jego pieta achillesowa jest lozyskowanie walu ), o tyle silnik GS jest absolutnie na te obroty niewrazliwy. To taka dygresja dotyczaca ostatniego postu Rafala. PS. Jeszcze z ta zmiana biegu w dol - nie chodzi o to ze moto ma za malo mocy tylko o to ze chcesz ten manewr wykonac szybko, wiec starasz sie utrzymac silnik w zakresie obrotow jego max momentu.

Do szybkiego wyprzedzania GSem wystarcza zmiana biegu w dol i odkrecenie gazu :) Na polskich drogach powyzej 140 bym raczej nie wyprzedzal. Jezeli jednak czujesz sie pewniej na SV to OK.

Kup drugi alternator albo sam impulsator, ta cewka impulsatora moze miec przebicie.

W ogole nie da rady, to male myjki do drobnych elementow, a w wypadku gaznika najwazniejsze jest wyczyszczenie przelotow w korpusie.

O tej wlasnie kolizji pisal madafaka - tlokow z zaworami. Chociaz mysle ze wowczas cisnienie sprezania byloby nizsze.

GS500 tez byl jak najbardziej prawdziwym motocyklem. To jak nim jezdzilas, czyli ponizej 120, zostajac z tylu za kolegami mowi tylko o niewykorzystywaniu jego mozliwosci przez ciebie. Mowi rowniez o braku wrazliwosci i umiejetnosci jazdy w grupie przez twoich "kolegow" :) Moze to wynikac z kilku przyczyn, np twojej ostroznosci jako swiezej motocyklistki, braku komfortu przy szybszej jezdzie w trasie z powodu za duzych wibracji moto przy wysokich obrotach silnika, czy wreszcie braku pewnosci (twojej ) co do prowadzenia sie moto przy wyzszych szybkosciach czy w zakretach. To z kolei moglo wynikac rzeczywiscie z jakiegos problemu w samym motocyklu ( zawieszenie, opony, hamulce ). Oczywiscie bardziej cool bylo wymienic motocykl na szybszy i nowoczesniejszy niz szukac przyczyn twego niezadowolenia z GSa, ale ja bym raczej zrobil to drugie i staral sie te przyczyny usunac. Pisze to bo jezdzilem troszke GSem syna mego kolegi tutaj i bylem pod wrazeniem lekkosci i latwosci prowadzenia tego sprzeta, lagodnego oddawania mocy, plynnych zmian biegow bez zbednych przeciazen itd rzeczy ktore zdecydowanie stracilas przechodzac za namowa kolegow na V2. Wszyscy na tym forum narzekaja na niskie szybkosci i przyspieszenia GSa i to prawda, demon mocy i szybkosci to on nie jest, ale naprawde mozna nim jezdzic szybko, o czym przekonuja ludzie jezdzacy nimi w Stanach, gdzie ma wlasna klase wyscigowa. Szybka jazda zalezy nie tylko od mocy silnika, ale przede wszystkim od jakosci zawieszen, opon i hamulcow motocykla na ktorym jezdzisz, a w Polsce jeszcze od wlasnego poczucia niesmiertelnosci, ktore szczegolnie w mlodym wieku jest dosc ugruntowane :) Zycze szczescia z nowym motocyklem, sadze ze dostarcza ci wiele przyjemnych przezyc i kilku wprost odwrotnych :) w kazdym razie nanude nie bedziesz mogla narzekac.