Łukasz Z

Możliwe że tłoczek pompy nie cofa się do końca. Czy robiłeś coś z klamką? Często akcesoryjne klamki są niedokładnie wykonane i naciskają delikatnie na tłoczek przez cały czas. Przez to płyn nie może cofać się do zbiorniczka i mamy taki efekt. Generalnie masz problem z powrotem płynu do zbiorniczka. Odkręć klamkę i sprawdź czy w pozycji zwolnionej nie wciska tłoczka.

Nie słychać tu żadnej awarii mechanicznej. Po prostu silnik dusi się odbija do tyłu i słychać stuknięcie wolnego koła i przekładni rozrusznika. Trzeba wyregulować gaźniki wymienić świece oraz przyjrzeć się przewodom i fajkom. Ewentualnie może wystarczyć po prostu odrobinę podnieść obroty biegu jałowego bo wydaje mi się że są za niskie.

Wymień tylko uszczelniacze i jeździj dalej. Nie pchaj się w remonty głowicy. Podejrzewam że i tak większość oleju ten silni pobierał przez układ tłok-cylinder. Kompresja może być prawidłowa a olej bierze. To dość częsty przypadek.Trudno znaleźć zakład który dobrze robi głowice motocyklowe.

Motul zmienił etykiety. http://www.motul.com/pl/pl/news/1908

Pamiętaj tylko aby bardzo dokładnie wyczyścić rowki uszczelniaczy. Zbiera sie tam taki jasny twardy syf (tlenek aluminium, zestalony smar itp.) Trzeba wygiąć sobie np. ze śrubokrętu taki haczyk odpowiedniej szerokości i dokładnie to wyskrobać. Jest z tym trochę zabawy 12 tłoczków po 2 uszczelniacze. Ewentualnie tak jak ci wcześniej pisali można wymienić zaciski na dwu tłoczkowe, tam ten problem nie występuje.

Miękki hamulec, niska klamka to bardzo częsty problem sześcio tłoczkowych zacisków Tokico. Stosowany w GSXR, TLr, Hayabusa, Zxr12 i inne. Problemem w tych zaciskach po pewnym przebiegu są tłoczki chodzące z różnym oporem. Przez co jedne chodzą w większym zakresie inne w mniejszym. Cęsto powoduje to łukowate wygięcie klocków, w środku zurzyte bardzej na brzegach mniej. Które to klocki sprężynuja wykorzystując nam skok pompki. Przez to w nowych modelach sześciotłoczkowych zacisków mamy więcej niż dwa klocki na zacisk. Pomaga wymiana uszczelniaczy w zaciskach i bardzo dokładne czyszczenie tłoczków i rowków uszczelniaczy. Po tym trzba niestety zamontować nowe proste klocki. Sprawne zaciski działaja nawet z pompką 1/2cala (sprawdzone).

Dokładnie. Możesz podłączyć ją bezpośredni po stacyjce, ewentualnie przekaźnik i bedzie chodziło. Pod warunkiem że zaworki w gaźnikach są w nienagannym stanie. Inaczej jak postoi trochę z prądem na pompie gaźniki zaczną przelewać. Po to właśnie jest sterownik, który odcina prąd jak silnik jest zatrzymany.

Elektryczna pompa paliwa do gaźników, to w większości przypadków elektromagnetyczna pompa przeponowa. Pompuje ciśnieni około 0.3-0,4 Bar. I wyłącza sie po spadku ciśnienia znowu podpompowuje i tak w koło. Można ją podłączyć bezpośredni po stacyjce. Choć często jest dodatkowy sterownik, który podaje prąd tylko gdy silnik się obraca. Regulator ciśnienia jest wewnątrz pompy.

Zmień olej na 15w50 i jeździj, powinien trochę mniej łykać. Tanio tego nie naprawisz, wymiana uszczelniaczy nie wilele pomorze. Wymiana samych pierścieni też. Powinno się wymienić kompletne tłoki + szlif. A to jest raczej nie opłacalne chyba że bardzo kochasz ten motocykl. Ewentualnie można kupić używane cylindry z tłokami w dobrym stanie. Próba olejowa nie wiele powie bo często jest tak że kompresja jest a olej bierze.

Można to zrobić na HeliColi ale trzeba mieć trochę wprawy i praktyki w gwintowaniu i wkręcaniu spręzynek. Potem na uchylonych zaworach wydmuchać opiłki. Na wkręcenie tulejki w japończykach nie zawsze jest miejsce. Można przy tym uszkodzić gniazdo zaworowe. Można też przegwintować na świecę 12mm i dobrać świecę o identycznej wartości cieplnej.

Kx 500 kolegi z przed kilku lat. Pęknięty tłok przy wysokich obrotach. http://www.bikepics.com/pictures/753057/ http://www.bikepics.com/pictures/753055/

Silnik Suzuki TL 1000 jaki trafił do mnie w zeszłym roku. Prawdopodobnie zaczęło się od pęknięcia tłoka. Rzecz się działa na drugim biegu w okolicach odcięcia. Nawet koła zębate w skrzyni były uszkodzone. O dziwo nie było dziury w karterach. http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/a4e75bb024944286.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/8200aaa4fd1ee5c8.html

Ja jak miałem taki problem to moczyłem tłok kilka dni w nafcie itp. Oraz podgrzewałem tłok opalarką od środka i po kawałku udało się je wyjąć. Chłodząc tłok zadziałałeś w przeciwnym kierunku tzn. tłok zacisnął pierścienie. Pod wpływem temperatury aluminium rozszerza sie bardziej niz żeliwo i stal.

A ja bym poczekał aż będzie ciepło i przegonił sprzęt. Przepalanie motocykle w zimę bez przejażdżki nie ma sensu i w starszych motocyklach powoduje właśnie problemy z ponownym uruchomieniem.

Kup silnik, oddaj stary w rozliczeniu. Wał w twoim silniku nie nadaje sie do naprawy.

Niska trwałość korbowodu w tym silniku wynika z tego ze zastosowano tam bardzo mały czop korbowodowy jak na ta pojemność silnika (z tego co pamiętam to 25-30 mm), a nie słabe smarowanie. Ten silnik konstruowano tak aby był bardzo lekki i silny, a nie trwały. W żadnym wypadku nie wierć żadnych otworów w korbie. Bo taka korba może się urwać. Oryginalna jest nawet polerowana w celu zwiększenia odporności na pęknięcia. Ten silnik niestety wytrzymuje małe przebiegi i musisz się z tym pogodzić. Dodatkowo problemem jest to ze nie ma do niego podrabianych korb a oryginał kosztuje majątek.

To po co konstruktorzy stosują dodatkową pompę oleju która ma za zadanie jedynie "ganianie" oleju przez zewnętrzną chłodnicę?

Montując chlodnicę w główny obieg oleju zwiększy pojemność magistrali olejowej, przez co wydlużysz czas jej napelniania po uruchomieniu silnika.

Normalny tzn. prawy.

A czy zanim wziołeś się za regenerację tego korbowodu pomyślałes o tym że taka korba ma jakąs tam zalożoną przez konstruktora silnika wytrzymalość zmęczeniową, ktora jest nie wile większa od trwałości łożyska. Korbowody w nowoczesnych motocyklach nie nadają się do regeneracji, taka regenerowan korba musi się urwać.

W wielu motocyklach rury rozgrzewają się do czerwoności podczas pracy na ssaniu w mroźny dzień. Jest to normalne zjawisko. Pojeździł normalnie w terenie z 30min. I sprawdź kolor świecy tak jak ci koledzy radzili. Jak kolor będzie prawidlowy nic nie ruszaj.

Jak wyjmie się wodzik i koło ktore on przesuwa to nic się nie zablokuje. Pomijam fakt że takie rozwiązanie to straszne druciarstwo.

Prawdopodobnie pękł wodzik drugiego biegu. Czyli ten pierwszy od strony zębatki zdawczej. Jak chcesz zajeździć tą skrzynie i silnik do końca tylko na pierwzszym biegu. Musisz go rozpolowić zdemontowć uszkodzony wodzik i kolo zębate ktorym on steruje. A następnie zmontować wszystko bez tych części. Powinna wtedy dzialć jedynka i trójka. Jak się nie myle.

Pamiętniki wg numerów są takie same. Więc i reszta powinna pasować. Masz tu linki posprawdzaj sobie: http://houseofmotorcycles.bikebandit.com/s...ws-1995/o/m6238 http://houseofmotorcycles.bikebandit.com/s...wp-1993/o/m6217 Przepraszam nie doczytalem że jeden z kolegów podał już te namiry.

Masz do wymiany uszczelkę dekla zaworów, która cieknie w okolicy otworu świecy. Spotkałem już się z czymś takim w f4. To na szczęście drobna usterka.