fabi

tak mi sie cos wydaje ze ten temat juz byl

zastanawiam sie co ty tak naprawde chcesz kupic :)

oo to ja sie przylacze do tematu: niestety ostatnio podczas mycia furki na tylnych nadkolach zauwazylem slady wstepnej korozji. powstaly tzw jakby to powiedziec hmmmm takie bąble malutkie wybrzuszenia, chropowatosc pod lakierem na 3-4 cm powierzchni wzdluz rantu nadkola. ruda sie na wierzch nie przebila ale widac zzera :) jak to teraz potraktowac???

panowie ale nie podniecenie !! czasami jak mnie len opanuje wystawiajac aukcje na allegro to zapozyczam sobie foto z innej aukcji, oczywiscie jesli jest taka mozliwosc i nie chce pokazac zadnych szczegolnych cech przedmiotu. takze luzik..

jak sobie go podkrecisz na 150 to bedzie wysilony ale nie jak ma 110 koni. ktos wczesniej pisal ze SDI jest ekonomiczny. a TDI to nie? ostatnio w wawce w korkach i ciasnym ruchu zrobilem ponad 100kilosow. spalanie 6-6.2 litra mowi samo za siebie a jest przynajmniej czym przycisnac. po trasce przy predkosciach rzedu 60-80 tez mi pokazal malenko bo 4,2 takze SDI nie ma nic co czego nie moze ci zaoferowac TDI. a odwrotnie wrecz przeciwnie. Przeplywka faktycznie pada. ja juz u siebie zmienilem :) ale jak padnie to napewno poczujesz bo wtedy to dopiero maszyna muli :) pozdro

ja generalnie lubie stunt. Jestem na kazdych zawodach w Polsce w ramach mozliwosci. podoba mi sie to i w pelni popieram. irytuje mnie natomiast jedna rzecz tzw sezonowi stunterzy ze slomianym zapalem. podjedzie koles na bemowo popatrzy podnieci sie kupi jakas skorupe na ktorej gowno umie zrobic i szpanuje co to z niego nie za koles. po sezonie jak widzi ze gowno sie nauczyl, zapal mija i sprzedaje maszyne. takiego szpanerka to bym najchetniej w leb j*b...l :) a niestety w dobie co raz latwiejszego dostepu do motocykli i spadajacych cen zjawisko to rosnie w sile. dziekuje.

stary no mniej litosc naczytam sie tego a potem jeszcze odruchowo napiszę gdzies tak i sie beda ze mnie smiali :) ale skoro wytrzymalem do konca to ci napiszę bo mam wlasnie Ibizke 1,9 Tdi sport z 2000 roku. Z tego co ja czytalem wybierajac to auto to wszyscy radzili wersje 110 konna ktora zapewnia troche fajnej mocy. Sdi i wersje 90 konna sobie podaruj. Ten silniczek ma opinie naprawde dlugowiecznych przy odpowiednim uzytkowaniu, pali po trasie przy dynamicznej jezdzie i predkosciach rzedu 130-160km/h 5,5 litra wachy. w miescie powyzej 7 litrow jeszcze nie wyskoczylem a nogi lekkiej nie mam. kiedys wlokac sie w zime gdy nie moglem wyprzedzac grzecznie predkoscia 60-80 spalil mi 4,2 :) jesli chodzi o ilosc drzwi. wygodniejsza wersja to 5 drzwi. jak masz 3 drzwiowa to i tak przewaznie pasazerow z tyłu wypuszcza pasazer z przodu :). ale fakt faktem czasem trzeba ruszyc tylek i tez kogos wypuscic gdyz z tylu nie ma wiele miejsca a ja nie lubie gdy pasazer siedzacy za mna(kierowca) wysiada przez prawe drzwi bo zanim wysiadzie to mi buciory wyciera w plecy siedzen :) jak napisal ural_zgora max moment obrotowy masz juz przy 2,5 tysiaca obrotow, auto ciagnie od samego dolu praktycznie, przy wyprzedzaniu fajna rzecz bo nie trzeba nawet specjalnie redukowac. jak masz jakies pytania jeszcze to pisz.

Brosik : w hierarchi butow umiescilbym je wyzej tylko od adidasow i klapek. ja mam akurat nitro nb40 z ktorych NIE jestem zadowolony. nie maja praktycznie zadnych wlasciwosci ochronno usztywniajacych ot po prostu tani but zeby nie jezdzic w adikach tym bardziej jak sie ma kombinezon co juz wygladaloby komicznie. szkoda pieniedzy na te buty. no chyba ze ktos nie ma i brak jest mozliowsci dolozenia do lepszych to co innego ale jesli jest mozliwosc kupienia lepszych to polecam zaczekac. a te gumowce z dolnej polki calkowicie odradzam. w sumie napiszesz czego klapie jezorem skoro nie mam akurat travelerow. bo to jest ta sama polka i znajomi maja. to jest jak roznica miedzy wodka starogardzka a lodowa :crossy: pozdro

nie masz sie czym obawiac.te motorki tak maja. ja mam w czasie jazdy (po trasce predkosc ok 140) tak 74-77stopni. natomiast gdy postoisz na swiatlach albo jedziesz w korku to temp wzrasta dosc szybko osiagniecie 100-104 stopni to zaden problem . mi przy 103 wlacza sei wentylator. raz jak prowadzilismy kordon weselny to dobilem nawet do 108 :) a jesli chodzi o czesci to kolego allegro. czesci do gsxr-ow jak mrowkow :biggrin:

bryla mi sie bardzo podoba. taka futurystyczna. czasza agresywna. z boku tez ladnie wszystko wyglada tylko te wydechy jakies takie dziwne troche

i jak bylo na redbuliku?? napewno lepiej niz u mnie na meczu Polska Slowenia :) tyle kilosow i takie marne widowisko......

mozesz miec rozne biezniki.

oczywiscie rwie na kolo. testowane milion razy :icon_evil: generalnie jak piszesz. zdarza sie to rzadko gdy chce sie szybko napedzic i pewnie niedbale wbije bieg. pozdro i dzieki za info.

troszke zle sie wyrazilem. bieg niby wskakuje od razu tylko poprostu jest efekt slizgajacego sie sprzegla. wrzucam na wyzszy bieg odkrecam manete obroty leca na czerwone pole a moto nie przyspiesza nic a nic . odpuszczam manete calkowicie (przy biegach nic juz nie gmeram) i wskazowka leci powiedzmy na 7 tys obrotow i nagle czuje juz ze maszyna 'ciagnie' poprawnie tak jakby zalapuje :icon_evil:. zdarza sie to naprawde rzadko no ale sie zdarza a ze watek podobny to zapytalem :banghead:

troche sie wpieprze w temat. opisze co mi sie co jakis czas zdarza i niech ktos powie czy to wina sprzegla czy co i wogole dlaczego tak sie dzieje? jade sobie rozpedzam sie. wrzucam wyzszy bieg, puszczam sprzeglo, odkrecam manetke i nagle sruu wskazowka leci na czerwone pole zupelnie jakbym wrzucil na luz i dal gazu do odciecia(ale lampka od luzu sie nie swieci od razu dodam) dopiero puszczam manetke i nagle tak jakby bieg zalapuje czyli tam powiedzmy wskakuje na pozycje 7tys obrotow tak jak powinien wskoczyc normalnie. podejrzewam ze to po prostu niedbale wrzucony bieg bo normalnie mi sie sprzeglo nie slizga moto przyspiesza ok tylko wlasnie raz na jakis czas jak chce sie szybciej rozpedzic to mam taka wlasnie akcje. potwierdzacie? pozdrawiam

to by wiele wyjasnialo :bigrazz:

no ja mialem w swoim modelu z 2001 roku dziwna przypadlosc. jak mi braklo wachy i nie przelaczylem kranika na pozycje rezerwy dosc szybko to mi sie potem zalewal i pracowal na jednym garku dopiero od ok 4-5 tys obrotow pracowal na dwoch. wszystko byle regulowane czyszczone itd u polecanego mechanika ale po regulacji nadal to wystepowalo. w razie takiej przypadlosci rozkrecalem wolne obroty tym pokretlem do tak wlasnie 4-5 zeby caly czas pracowal na dwoch przejezdalem pare kilometrow zdejmowalem wolne obroty i juz bylo ok. ot takie negatywne przygody mialem. na poczatku przygody z gpztem tez mialem takie odczucia jak ty ze bylo full mocy torpeda banan na twarzy. wystarczylo to na 3 miesiace :bigrazz: pozdrawiam

ja zaczalem od tej maszynki.milo wspominam. ale ten przebieg.....14 lat 24000 przebiegu :) nie ludzilbym sie ze prawdziwy. ale co ja tu truje. GRATULACJE I SZEROKOSCI.

czy zdziek to po naszemu dzwiek?? jesli tak to nie pisz glupot ze nie zmienia grania bo zmienia no chyba ze gluchy jestes. ja mam BOSa i mi ladnie brzmi choc nie powiem ze moglby lepiej porownujac z innymi. pozdrawiam

nie. to ty sie mylisz :) btw. moglbys mnie poprawic to bym sie czegos nowego dowiedzial a nie posty sobie nabijasz :offtopic:. ja bylem swiecie przekonany ze jazda na gazie z gory pietnuje cie jako winowajce co by sie nie dzialo. cos ala jak sytuacja ze ktos wjezdza ci w tylek to jakby sie nie tlumaczyl i tak uslyszy ze nie zachowal bezpiecznej odleglosci. tak czy siak nadal bym postapil tak jak napisalem wyzej :)

to jest tak jak w stluczce samochodowej. wina przykladowo lezy po naszej stronie ale ten drugi bedzie pijany i wina przeskakuje na niego.( z tego co sie orientuje moge sie mylic) wiec: 1.sasiad byl nietrzezwy+wkroczyl na wasza posesje dodatkowo zaatakowal was. 2. zakladam ze wy byliscie trzezwi albo choc czesc z was :offtopic: to ja tu widze jedno wyjscie. do....ć gamoniowi wygonic za posesje jakby wrocil poprawic i wezwac policje. gosc pijany z gory przegrany w dodatku agresywny. pozdrawiam :)

ten drugi to ma dosc widoczny kolor. jasno niebieski taki morski. to tak apropo tego drugiego auta 006. ale moge sie mylic.

ciezko powiedziec kolego jak po tych 2 sezonach jezdzisz, niektorzy smigaja 2 i wiecej i nadal jezdza jak sieroty ale z drugiej strony 2 sezony to tez malo aby obczaic kunszt jazdy wystarczajacy na jazde litrem.Ja bym wzial cos mocniejszego na twoim miejscu niz 600. Napewno nie litra ale jakas 750 ci styknie i to na kilka sezonow tak sadze.

wiesz co ja w kombiaku jezdzilem od 3 lutego (kominiara+kolnierz+bluzeczka pod kurtke i mozna smigac smialo majac 4stopnie tak ladnie izoluje) do momentu pojawienia sie pierwszych dosc cieplych dni gdzie dyskomfort termiczny zakloca przyjemnosc z jazdy. oczywiscie czlowiek po zimie glodny jazdy wiec zdarzylem nakrecic w nim tak 3-4tys kilometrow. tak jak forumowicze pisali kombiak uciagnal sie podczas jazdy dopasowujac do sylwetki jednak nadal scisle przylega do ciala dobrze go chroniac, kazdy ochraniacz lezy na swoim miejscu no moze poza tylkiem ktory gdy stoje wyglada troche jakbym sie posral ale to standard :icon_twisted: ,idealnie chroni od deszczu po jezdzie wylazlem suchy , zadnych popruc dziur etc w porowaniu koledzy pokupowali sobie Retbajki i jeden z nich trafil chyba slaba pozycje bo sie pruje. generalnie polecam za ta kwote. pomalu wracaja do nas chlodniejsze dni i pora bedzie znowu wyciagnac kombiaka z szafy wiec wydalbym ci rzetelniejsza recenzje gdybys zapytal np w listopadzie. jakbys mial jeszcze jakies konkretne pytania pisz. pozdro

Witam. niestety podczas zdejmowania dekielka rozrusznika porwala mi sie taka tekturowa/papierowa uszczelka. nie chce mi sie chodzic i teraz szukac kawalek papierka wiec ze tak zapytam jakis konkretny preparat do uszczelnienia zamiast tej uszczelki? czy zwykly silikon zaroodporny styknie??i czy wystarczy posmarowc miejsca stykania sie czy tez po zewnetrznej obsmarowac??