fabi

to i ja dolacze sie do pytania. Jaka jest roznica pomiedzy pojemnosciami 600 i 750?? nie wiem moc,spalanie?

ja zmieniajac olej mialem cale okienko ostatnio spojrzalem a tu okienko puste. przez 2,5 tyska spalil mi tak ok. 0,2ml 0,3ml.

Moj koleszka kupil sobie GSXFa i chcial sprawdzic jak maszynka sie ogolnie prowadzi i zbiera. No niestety wybral nieodpowiedni moment i testy kosztowaly go 19pkt i 500zł(stargowal z 1000zł) :P ladnie co?. a ze mial wczesniej 5 pkt to uzbieralo mu sie rowno 24 pkt :icon_razz: poszedl na kurs zbil do 18pkt i teraz na samiutki sezon ma chlopak psychiczne ograniczenie :icon_mrgreen:

Ja korzystam wlasnie z tych stojakow obok dystrybutorow. Szybko darmowo i przyjemnie :) no chyba ze widze ze ten sprzet jest tak zuzyty ze predzej bym szybke porysowal niz umyl to wtedy mecze sie do kolejnej stacji.

dolaczam sie z pytaniem. mam taka sama kwestie w kawie gpz500s.

Ja sie niezmiernie ciesze i jestem wdzieczny za troske o mnie. Sam napisalem ze brak mi jeszcze doswiadczenia jestem tego swiadom. Z dobrymi bikerami owszem jezdzilem i masz racje ze jazda z nimi to czysta frajda i przyjemnosc. a technike oraz jazde po zakretach jak mam okazję to cwicze. tyle tylko ze jakbym chcial pogadac o tym to bym osobiscie zalozyl taki watek i nawijal a ja chcialem posluchac opinii na inny temat :D. Takze relax take it easy A moze kurcze ja faktycznie Rossi jestem. Ilez to w ludziach talentu nieodkrytego !!! oh gosh !!. pod tym katem o tym nie myslalem........

dobra dzieki za podpowiedzi( w temacie) wszystkim . A moralizatorom poradzilbym czytac temat ze zrozumieniem a jak macie problemy z zakumaniem sensu pytania to nast razem zapytajcie kolegow zeby wam przetlumaczyli o czym jest post przeanalizujcie rozpiszcie sobie wszystko na karteczce i dopiero odpowiadajcie a nie jakies pierdoly o mistrzu prostej w dzinsach piszecie.

ja przy odbiorze swojego GPZta od mechaniora uslyszalem. "lancuch smarowac najlepiej co 300km i odrazu po kazdym myciu." A smar mam castrola jakis tam do lancuchow. puszka 35zl a starczy na kilka sezonow. pozdrawiam

ja nie wiem jak ci sie udaje wycisnac na 6 biegu 10500obrotow.ja probowalem wczoraj wycisnac maksa. na 5 biegu mam 180km/h (nie pamietam ile obrotow ale jeszcze czerwonego pola nie ma) i jakbym wrzucil na 6 bieg to raczej bym zwolnil anizeli przyspieszyl :icon_mrgreen:. kurcze moze cos z moja maszyna jest nie tak :biggrin:

Ja tez mam maly klopot z wycisnieciem wspominanych 200km/h. waze ok 90kg i najwiecej jechalem ok 180-190. wersje mam niby 60 konna. moje pytanie brzmi na ktorym biegu wyciagacie maxa?? na 6 biegu mam dokladnie 6000obrotow przy predkosci rowno 120km/h

tak zastanawiam sie na ktory dzien przyjechac jako ze nie moge byc na 2. Ktory dzien bedzie "fajniejszy" pomijajac to ze obydwa beda super :)?

no widze ze juz otrzymalem opinie kamikaze :(. W pierwszym poscie napisalem przeciez ze wiem ze doswiadczenia nie nalapalem a ze czasami lubie sobie odkrecic manetke na prostej jak sa do tego warunki to chyba nie moja wina. Na zakretach i po miescie nie szaleje tylko jezdze ostroznie bo wiem ze moge sie szybko wywalic. ale sprzet chce zmienic i nic mnie od tego nie odwiedzie przeciez po zakupie mocniejszej maszyny nie musze na odkreconej manetce wiecznie jezdzic prawda?? To powtorze pytanie : co byscie polecili wzgledem awaryjnosc/ekonomia/kopniak jesli do wyboru zostaja zx6r,zx7r (ten co podalem w linku wyzej ) oraz cebry f3,albo f4 (choc f4 za ta kaske to raczej ciezko bedzie kupic) ewentualnie gsxr.??????

okej to moze inaczej zawezmy temat poszukiwan. co byscie polecili wzgledem kopniak/ekonomia/awaryjnosc jesli do wyboru zostaja zx6r,zx7r (ten co podalem w linku) oraz cebry f3,albo f4 (choc f4 za ta kaske to raczej ciezko bedzie kupic) ewentualnie gsxr.??????

tzn bez przesady z tym dolem w sumie jak sie przesiade na mocniejsza maszyne to podejrzewam ze i tak bedzie mial duuuzo lepszy dol niz GPZ takze luzik. Chodzi o to zeby mial porzadnego kopa przy malej usterkowosci no i zeby przesadnego wiru w baku nie bylo :)

No wlasnie na co :icon_twisted:. Powiem szczerze ze po nakreceniu ponad 2tysiecy kilometrow(doswiadczenia moze wielkiego nie nalapalem) ale zaczyna mi brakowac poprostu mocy w tym motorze a zarazem wrazen. Dlategp postanowilem sprzedac maszynke i przesiasc sie na cos mocniejszego ze sporym zapasem mocy. Powiedzmy ze do setki na GPZcie jakos to idzie ale od 150 rozpoczynaja sie schody a ja czaseme chcialbym pojechac jesli warunki pozwalaja szybciej no i miec ta moc pod manetka :buttrock: . Tym razem mam nadzieje ze po zakupie pojezdze ladnych kilka sezonow a nie 3 miesiace :buttrock:. Planuje tak wydac ok 12-13 tysiecy chcialbym cos raczej nie starszego niz 2000 no minimalnie 1999 rok. Patrzylem do tej pory na cebry f3,f4 kawy zx6r,zx7r no i suzuki gsxr. Moze przesiadanie sie z 60 konnej maszyny na 140 to nie jest najlepszy pomysl ale taki motorek w okolicy 100-115 koni bym chetnie widzial w mym garazu. Chcialbym rowniez aby moto ciagnelo od dolnych zakresow obrotow a nie tak jak w gpz-cie ze do 8 jakos tam idzie a potem nagle sprzet otrzymuje kopa. :buttrock: Ktory z tych moto pali najmniej i jest najmniej awaryjny???? Moze macie inne propozycje ewentualnie uwagi porady chetnie poczytam. pozdrawiam tu mi w oko maszyna wpadla co wy na to: :buttrock: http://moto.allegro.pl/item191879703_okazj...saki_zx_7r.html

Witam. Otoz bylem motorkiem na mazurach. Niestety podczas imprezki jakis pijak zapewne przymierzal sie do mojego sprzeta i sie na nim przewrocil. Efekt pod lusterkiem lekko peknieta czasza oczywiscie autor przewrotki sie nie przyznal wiec pozostaje mi naprawa na wlasna reke. Chce sprzedac motorek i nie wiem czy sprzedac z peknieta czasza czy samemy sie tym zajac. Jaka jest wogole technika naprawy da rade to jakos jakims klejem do plastikow skleic czy trzeba to jakos wykroic i czyms nadlozyc??? no nie wiem jaki wogole moze byc koszt takiej zabawy? moze nie ruszac tego tylko nowemu wlascicielowi opuscic z ceny o koszt naprawy przynajmniej bedzie mial gosciu pewne ze moto nie kombinowane. Niestety nie mam zadnych zdjec uszkodzenia zreszta to na czarnym to i tak slabo widac :icon_razz:

zakupilem swiezo motorek mieszkam 100km od warszawy w dwie manki niezla traska 200km ale jak przeczytalem te wasze opinie to sie zaczalem zastanawiac :buttrock: a co sie dzieje wogole na takim zlocie oprocz nie wiem piwka i grillowania?? sa jakies pokazy akrobacje itd :D napiszcie cos wiecej nt. samych atrakcji oprocz wspolnego spedzenia czasu :)

no a czy w/g ciebie jak mu sie mucha wpakuje w oko czy tam cokolwiek i gostek zjedzie na przeciwny pas to juz czyjegos zycia nie naraza??no wez przestan... :)

no a czy w/g ciebie jak mu sie mucha wpakuje w oko czy tam cokolwiek i gostek zjedzie na przeciwny pas to juz czyjegos zycia nie naraza??no wez przestan... :)

no to jednak moja radosc byla przedwczesna:). Chyba akurat mialem szczescie i maszyna mi zadziala gdy opukiwalem gaznik bo pozniej objaw sie powtorzyl a wczoraj 1 gar zamarl kompletnie. Otoz niby moto dzialalo normalnie ale (zdarzalo sie to dosc nieregularnie ale sie zdarzalo) ze pracujac na biegu jalowym lub wysprzeglajac sprzet gdy obroty spadaly do minimalnych to po paru sekundach pracy na minimalnych obrotach 1 gar nagle przestawal pracowac . po dodaniu gazu tak powiedzmy do 3 tysiecy znowu pracowal na 2 garki. No z tym sie dalo w dodatku jak mowie potem przejechale powiedzmy kilometr i na niskich obrotach zaczal normalnie pracowac juz wiec nakrecilem z 150kilometrow. No to w niedziele wyciagam sprzeta odpalam oczywiscie zaczal pracowac na 1 garze dodalem obrotow zaczal pracowac ladnie wyjezdzam przejechalem z 40 kilosow jade sobie nagle delikatne szarpniecie i moto zgaslo. Zagladam do baku wacha jest :icon_mrgreen:. przelaczylem na rezerwe na wszelki wypadek odpalam ale juz niestety tyylko na jednym garze.i to juz bez wzgledu na wysokosc obrotow. Wacha wezykiem z gaznika napiernicza :lapad:. i konczac historie sie wq...em!! gaznik zostal zdemontowany niestety juz dalsza naprawe poprowadzi ojciec gdyz musialem wracac do zacnej wawy i czekam oby ojciec maszyne ozywil co bym w nastepny weekend mogl nakrecic tych kilometrow ile sie da najwiecej !! :banghead:

byc moze to bedzie stupid question ale czy jak sie zdejmie gazniki to zacznie przeczyszczac to nie nastapi ich desynchronizacja albo cos podobnego???

no to odrazu napisze dla potomnych jak sie sprawa rozwiazala. otoz lekkie opukanie gaznika plus energiczne poruszanie manetka gazu spowodowalo odblokowanie igliczki i wszystko pieknie smiga :crossy: obylo sie bez rozbierania sprzetu i kamien z serca spadl. dzieki za pomoc i do uslyszenia :buttrock:

kurcze najlepsze jest to ze ja chyba mam wlasnie jakis maly filterek na przewodzie paliwowym w sumie nie powinien zaden syfek sie chyba dostac

dzieki za info troche mnie to pocieszylo moze najpierw sproboje metody z kluczem :) jak tylko odnajde komore plywakowa :banghead: gdze tego szukac??mam serwisowke po angielsku to moze chociaz ktos wie jak to sie po ang nazywa :biggrin:

nie wiem co to jest pri u mnie sa pozycje RES , ON, OFF. caly czas mialem na ON. potem wrzucilem na OFF po czym sie skapnalem przezucilem z powrotem na ON przegazowalem.i od tej chwili wycieki wachy i nierowna praca silnika. ps. odrazu sie zapytam do czego sluzy ten wezyk z ktorego kapie wacha moze ktos sie orientuje?? i jak teraz naprawic ten defekt bo cos czuje ze to blacha sprawa(albo i nie ale oby byla blacha ;))???