Skocz do zawartości

Ryjek

Forumowicze
  • Postów

    297
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Ryjek

  1. Ja osobiście nie pchałbym się w takie coś, ale zawsze można spróbować. Po pierwsze tłok musi być ładnie wyćwiczony skoro motor już nie pali, albo zostały tylko jego skrawki. Niech koleś rozbierze górę wtedy najlepiej się przekonasz. Poza tym nie sądzę żebyś miał możliwość większego rozkręcenia czegokolwiek w silniku więc nie zobaczysz jak pracuje skrzynia itd. Do tego motor wygląda jakby używał go koleś który zamiast oryginalnych części stosował drewniane bo najlepiej oszczędzić na wszystkim i nie ważne jak długo będzie jeździło- jak się zj**** to się sprzeda. Po za tym koleś musi mieć zielone pojęcie o jakichkolwiek inwestycjach. Bo skoro tylko tłok do roboty to czemu go nie kupi?? Straci bagatela 300 zł a zyska trochę więcej przy sprzedaży. Tak więc sugeruję nie pchać się w to bo może się okazać że zostaniesz z sama ramą za którą zapłacisz 2500 zł. Ale decyzja należy do ciebie kolego. :buttrock:
  2. Kupując komplet dorzucają już sworznie oraz uszczelniacze więc wszystko wylatuje i na miejsce wskakuja nowe części. A z tymi kalamitkami to dobry pomysł jest. Pewnie taki patent wprowadzę u siebie :buttrock:
  3. tylko pytanie jest czy upierasz sie dalej przy legalu czy jednak podniesiesz swój próg pojemnościowy
  4. No niestety ja u siebie nie zauważyłem niczego w postaci smarowniczek tudzież kalamitek. Natomiast wolę co jakiś czas rozebrać wszystko i przesmarować dla świętego spokoju. Teraz też tak chciałem zrobić ale niestety powypadały mi igiełki z łożyska i nie wiedziałem że można je z powrotem osadzić na smarze więc je wybiłem. No ale cóż człowiek uczy się na swoich błędach. A co do łożysk to na pewno zmienię wszystkie. Odpuszczę sobie tylko te pomiędzy wahaczem a silnikiem bo komplet nowych trochę stoi :evil: Pozdrawiam :lalag:
  5. Ryjek

    WOLNY CZAS

    to skoro tak to i ja się napije za jakiegoś Jasia i Wilhelma, mam nadzieje że tym razem mi się uda :biggrin: :biggrin: . I apropos o której start??
  6. Mam pytanie może ktoś z was malował już ramę w swoim sprzęcie i zna numer farby z ramy. Bo nie mogę nigdzie tego znaleźć, w serwisach też mi nie pomogą a i motoru nie mam jak na razie dowieść do sklepu żeby dobrać z palety kolorów, więc pytam tutaj. :notworthy:
  7. Rozumie więc że stare łożyska skrócą żywotność tych nowych. Dzięki za odpowiedź.
  8. Muszę wymienić dwa łożyska w układzie dźwigniowym w mojej Wr, gdyż z braku wiedzy je zniszczyłem. Mam już komplet łożysk bo pojedynczych nie chcieli sprzedać i pytanie jest czy muszę wymieniać wszystkie łożyska czy wystarczy tylko te dwa, czy stare łożyska wpłyną negatywnie na żywotność nowych? Dodam że tylne zawieszenie nie miało luzów. Pozdrawiam Ryjek
  9. ja opanowałem po pijaku tą sztukę i to bez używania moto :icon_mrgreen: :icon_mrgreen: :icon_mrgreen:
  10. ale części znajdziesz na śmietniku :biggrin: :biggrin: a kupując sprzęta starego typu xl w cenie jaką podałeś czyli ok 2500 to nie wierzą w jego dobry stan techniczny. Poza tym Etz jest na tyle znanym sprzętem że autor sam mógłby wpaść na taki pomysł nawet gdyby nie znał się totalnie w dziedzinie motocyklowej, więc doradzanie go raczej nie ma sensu. Nie mniej jednak uważam że na lajtowe przeloty się nadaje, mnie w bieszczadzkich lasach nie zawiódł :biggrin:
  11. Na wszystkim da się jeździć w terenie; widziałem nawet zdjęcia R1 z kostkami, podniesionymi błotnikami "przystosowaną do latania po torze" ale pytanie co chcesz osiągnąć. Jeżeli zależy Ci tylko na dobrej zabawie i technika będzie odchodziła na dalszy plan to możesz brać i 450, ale jeżeli chcesz się dobrze nauczyć latania to 250 (4t) na początek wystarczy. Mowa tu oczywiście o sprzętach wyczynowych. Do lajtowej jazdy mogą Ci także posłużyć takie sprzęty jak xr 400, drz 400 , dr 350, klx 300, klx 250............. Wszystko zależy od tego do czego to moto ma Ci słuzyć :buttrock: :crossy: A jeżeli chodzi o motocykle które podałeś jako faworyty to każdy z nich różni się djametralnie
  12. Mz jest faktycznie sprzętem który może zadowolić właściciela. Z tego co pisał autor posta to nie ma to być sprzęt do skakania ani do ekstremalnej jazdy, ma służyć jako transport do pracy. Ja osobiście nie miałem problemów Z ETZ jeżeli chodzi o jakieś lajtowe przejazdy przez las tudzież błota i inne utrudnienia. Ale mimo wszystko pozostaje kwestia prawka którego autor nie posiada więc dalej można tylko spekulować..........
  13. Temat się rozwija w zastraszającym tempie każdy dodaje coś od siebie a autora posta ani słychu ani widu, więc to takie doradzanie w ciemno.
  14. 4 łyżki powietrza i 6 łyżek paliwa tylko muszą to być łyżki stołowe dla dodania smaku możesz dać musztardy. :icon_razz: :icon_razz: Tak na prawdę nie da się określić jaka powinna być prawidłowa mieszanka dobierasz to indywidualnie do warunków i motocykla. Zimą powietrze jest gęstsze więc mieszanka powinna być uboższa. Po prostu kręcisz testujesz jak nie pasuje to powtarzasz aż będzie dobrze :lalag: http://img384.imageshack.us/my.php?image=38431525ut8.jpg
  15. nie wiem jak inni ale ja zawsze do domu przyjeżdżałem zgrzany, spocony po eskapadach w terenie nawet jak na dworze było poniżej zera. Ale wystarczyło tylko na chwilę wjechać na prostą drogę to już się zimno robi. Po prostu jazda w terenie a ppo drodze to całkiem inna bajka :buttrock:
  16. Jeżeli rzeczywiście chcesz mieć sprzęt zarejstrowany na motorower to najlepiej szukać coś od 80 do 125 ccm. Co prawda nie są to motorowery ale można znaleźć takie sprzęty zarejstrowane na 50- ale wiadomo że to też jest kombinowane. A więc póki wolisz "motorower" to pozostają DT, KMX tego powinno być najwięcej. Niestety w twoim przypadku nie da się znaleźć złotego środka czyli sprzęta w miare mocnego, niezawodnego a zarazem legala- z czegoś trzeba zrezygnować a z czego to musisz zadecydować sam
  17. Co do palenia Xr z kopa to w dużej mierze zależy od twojej wagi no i od wprawy, ja próbowałem tchnąć życie w 600 i nie udało mi się a kolega (właściciel moto) odpalił ją od kopa, ale myślę że dasz sobie z tym rade. Fakt że guzik się przydaje, ale nie jest też nie zastąpiony :buttrock:
  18. Z założenia drz E miała być motocyklem hard który byłby w stanie konkurować z exc, natomiast S to motocykl bardziej uniwersalny służący zarówno do walki w trenie jak i do wypadów w miasto i po asfalcie, czyli nie miał być z założenia sprzętem do startowania w zawodach. Tak więc wersji S na pewno nie zaliczyłbym do hard enduro a wersja E to już inna bajka z tym że w porównaniu z konkurencją wypada gorzej ale jago eksploatacja jest mniej kosztowna, stąd miał być przeznaczony dla mniej zamożnych zawodników. :buttrock:
  19. Jeżeli chodzi o reg. zaworów to dosyć często to jest praktycznie ten sam silnik co w wersji crossowej więc zmiany oleju też często. Jeżeli o mnie chodzi to wersja X to na prawde mocny sprzęcik i potrafi dostarczyć adrenaliny. A jeżeli chodzi o pytanie wojja to i ja polecam drz 400. Silnik wytrzymały nie wymaga częstych ingerencji, sprawuje się bardzo dobrze na szutrach, daje sobie radę w cięższym terenie a jeżeli chodzi o miasto to również bez zastrzeżeń. Dłuższe wypady to kwestia tego co kto co lubi- mnie osobiście przeszkadzał pęd powietrza przy prędkościach powyżej 100 :buttrock:
  20. Z rejstracja jest tak że żądko się zdarza że ktoś zwraca uwagę kiedy moto przywiozłeś- ja swojego sprzęta rejestrowałem pół roku po przywózce. Wiem że jednak komisy żądzą się trochę innymi prawami zobaczę jak to mniej więcej wygląda i napisze. Póki co to xr jest moim zdaniem bardziej "hardowym" sprzętem od xt. :buttrock: A co do triala to nie mogę pomóc ale chętnie posłucham wypowiedzi innych bo sam jestem zainteresowany taką zabawką :buttrock:
  21. Pany pany!!! Sezon się nie skończył a wy już o rozpoczęciu nowego prawicie :biggrin: :biggrin: :biggrin:
  22. z tego co mi wiadomo każda dysza odpowiada za przepływ przy konkretnym odkreceniu rol gazu tak więc zmieniając chociażby dysze pilot jet ( nie wiem jak ją nazwać po Pl) oraz skład mieszanki możesz podkręcić szybkość wchodzenia na obroty w dolnej parti czyli przy odkręcaniu rol gazu do 1/4 Mimoo nie wiem czy charakterystyka 2t ci sie spodoba po 4t poza tym tak jak pisal ghollum 4t maja lepszy dół a jeżeli chodzi o utrzymanie to 2t też do najtańszych nie należy. Ale decyzja należy do ciebie.
  23. ghollum co rozumiesz mówiąc że nowe 4t mają zbliżoną charakterystykę do 2t? Moim zdaniem nie do końca masz racje bo w 4t możesz sobie podkręcić dół bawiąc się przy gaźniku i przy zębatkach, wydechu a nie wątpliwie dół jest mocniejszy i tak bez modów. Poza tym sprzęty typu yamaha wr, czy huska te, honda crf-x sa lżejsze od podanych przez ciebie a to niewątpliwie istotna cecha, :crossy: ale w dużej mierze ograniczona dochodami.
  24. ten pokręciołek na zdjęciu jest od regulacji wolnych obrotów, od składu mieszanki znajduje się od spodu gaźnika nie widać go z wierzchu wsadz lusterko pod spód gaźnika to go zobaczysz. Jeżeli masz serwisówkę to nazywa się to pilot screw sprawdz jak to wygląda. Jeżeli chodzi o palenie to na pewno nie wolno bawić się manetą jak silnik jest ciepły natomiast nie jestem tego pewny przy zimnym silniku- skoro serwisówka zezwala. :buttrock: :buttrock:
×
×
  • Dodaj nową pozycję...