Ryjek

link nie działa

Norku jeżeli szukasz motocykla na długi okres czasu to bierz raczej motocykl enduro a nie crossowy. Podstawowy powód to koszty utrzymania które są dużo mniejsze w przypadku enduro, po drugie masz światła i możliwość zarejestrowania sprzęta, co może być istotnym elementem jeżeli zajdzie potrzeba częstego odwiedzania asfaltu. Tak więc na twoim miejscu szukałbym enduro. Druga kwestia to czy 2T czy 4T. I tu wchodzą raczej osobiste doznania bowiem motocykle te mają totalnie różne charakterystyki silników, wagę a co za tym idzie inaczej się nimi jeździ. Pamiętaj też że części do motocykli 2T są tańsze i to dużo tańsze niż do 4T oraz ich budowa przypomina bardziej budowe komarka, tak więc odpadają ci remonty głowicy, zaworów etc. Nie mniej jednak w twoim przypadku wybrałbym moto 4T. Dobrze pracuje na niskich obrotach, elastyczny silnik nie wymagają od kierowcy tyle umiejętności co 2T. Dają sobie świetnie radę w błotnistym terenie na podjazdach a to wszystko przez to że nie trzeba ich mocno kręcić żeby jechały, są więc stosunkowo łatwiejsze w opanowaniu a to ma znaczenie jeżeli nie jest to twoje hobby i chcesz sobie lajtowo latać. Zadbany 4T posłuży ci długo i kupując sprzęta musisz mieć kasę na jego remont, bo nigdy nie wiesz co tak na pradwe siedzi w silniku. Najlepiej jak po zakupie dobierzesz się do silnika i zmienisz co trzeba wtedy możesz jeździć bez większych obaw. Jeżeli chcesz moto 2osobowe to tu nie ma zbyt dużego pola do wyboru. Jeżeli szukasz moto do 10 klocków to kup sobie sprzęt za 8 i zachowaj 2 na remont. Ja osobiście poleciłbym ci honde xr 400 lub dr 350, z przewagą na xr. Moto te mają starej generacji silniki które są na prawdę bardzo żywotne. Dr jest motocyklem 2 osobowym xr raczej jedno ( przynajmniej moja taka jest :icon_mrgreen: ) ale są to motocykle podobne konstrukcyjnie więc zmieści się tam i druga osoba jak dowalisz podnóżki dla pasażera. Innym dobrym wyborem będzie drz 400 S, bardzo żywotny motocykl dwuosobowy z pełna homologacją no i ma magiczny guzik więc nie musisz go kopać godzinami i tego sprzęt poleciłbym ci przedewszytskim. Do wyboru masz jeszcze klx 300 lub 250, na ich temat się jednak nie wypowiem bo nie latałem tymi sprzętami.

odkąd pamiętam

Nie musisz zmieniać ani oleju ani filtrów, wystarczy zwykła dolewka ale ważne tego samego oleju. Nie wolno mieszać olejów. Dolewasz to do silnika a nastepnie mierzysz na bagnecie na ramie. Jak zalejesz olej to odpal moto niech sie rozgrzeje następnie go zgaś poczekaj okolo 2 min. i sprawdź poziom oleju. Wlej na początek setkę nie więcej, jak będzie potrzeba to jeszcze dolejesz. Zobacz czy na nakrętce od bagneta jest o-ring.

Jeszcze jedno szybkie pytanie, czy koła z exc 125 99 rok podejdą do exc 450 z 2003.

Przeczytałem ten temat od deski do deski ale ostatecznie nie mam pewności jakie zawory są montowane w exc 450 z 2003- stalowe czy już tytany. Jak odróżnić stalowy od tytana? Czy w exc 450 olej sprawdza się na bagnecie czy na okienku wskaźnikowym. Pytanie może głupie ale u mnie nie ma ani jednego ani drugiego (okienko zawalone jakąś gumą :evil: ). Czy okienko wskaźnikowe da się wmontować nowe czy trzeba cały dekiel zmieniać?

W dniach 24-26 września w Baligrodzie w Bieszczadach organizujemy imprezę „Yamaha Off-Road Experience”. Jest to otwarty zlot, w którym może wziąć udział każdy, kto posiada motocykl enduro lub quad dowolnej marki. Dla uczestników przygotujemy trasy o zróżnicowanym stopniu trudności, prowadzące przez bieszczadzkie stoki i połoniny, będą też przeprawy przez las i górskie strumienie, podjazdy pod strome wzniesienia i długie zjazdy. Nad bezpieczeństwem uczestników będą czuwać instruktorzy, na czele z wielokrotnym mistrzem Polski w rajdach enduro i motocrossie Łukaszem Kurowskim. Planujemy też liczne atrakcje dodatkowe, a wśród nich obecność specjalnych gości czy wieczorne ognisko. Uczestnictwo w imprezie będzie wymagało wcześniejszej rejestracji i będzie odpłatne. Bliższe szczegóły, takie jak program, baza noclegowa czy wysokość wpisowego, podam Wam w połowie przyszłego tygodnia, natomiast już dziś chciałabym Was poprosić o wstępną deklarację wyjazdu. Powyższy tekst jest wklejony z innego forum. I teraz takie pytanie czy ktoś się może wybiera? I Jest tu na tym forum ktoś z okolic Sanoka? :crossy:

To kup sobie CZ wersje crossowa, jak cie nie bedzie stac potem na czesci do silnika to mozesz wlozyc silnik z mz a rama na pewno wytrzyma.

Może zapodaj jakieś zdjęcie, ale skoro piszesz że są widoczne ślady honowania to nie powinno być źle, i jeżeli nie masz rys po długości cylindra. A gdzie go tulejowałeś i za ile??

W zasadzie silnik i tak idzie do kapitalnego remontu, dostaje nowy tłok, korbę, łożyska na wał simeringi, tuleje do cylindra, tarcze sprzęgłowe, pompę wody i co się jeszcze znajdzie po drodze. Pytałem o wał bo nie jestem pewien czy tego typu przebarwienia klasyfikują wał do wymiany chodzi mi o to czy po przez takie przegrzanie nie została osłabiona struktura walu, czy to jest dla niego "szkodliwe" w jakikolwiek sposób. Oczywiści po rozpołowieniu silnika będę mógł sprawdzić stan wału czy nie jest skrzywiony itp, na razie interesuje mnie to przebarwienie ( po części pytanie też czysto teorytyczne dla pogłębienia mojej wiedzy). Co do głowicy mogła dostać pierścieniami ale wcześniej (pierścienie są całe). A silnik szlak trafił bo został odwrócony tłok o 180 stopni. Więc jak to jest z tymi przebarwieniami na wale i głowicą, czy głowica nadaje się do użytku czy nie wpłynie to na prace motocykla. W głowicy na tych wżerach są także drobne wystające zadziory. W jaki sposób można się ich pozbyć, drobnym pilnikiem. Wolałbym tą głowice odratować bo i tak koszt remontu jest dosyć wysoki.

Otóż zabieram się właśnie za rozbieranie silnika w nowo zakupionym złomie. Może najpierw zapodam foty: głowica: http://yfrog.com/eup5090416j wał: http://yfrog.com/c9p5090419j http://yfrog.com/5up5090421j I teraz pytanie jaki wpływ na motocykl mają widoczne ubytki w głowicy oraz o czym świadczy dosyć mocne przebarwienie jednego z "odważników'' wału. Z tego co mi wiadomo to przebarwienia wału to dosyć normalne zjawisko ale w tym przypadku jest to tylko jeden odważnik i mocno przebarwiony ( podobnie jak dół korby) czy może to kwalifikować wał do wymiany. Z góry dzięki

Witam pisze bardziej w prośbie znajomego, fanatyka starych polskich motocykli. Już od pewnego czasu próbuje on kupić motocykle których nazwy zostały już dawno zapomniane, a jego celem jest zgromadzenie praktycznie wszystkich modeli motocykli jakie wyszły z polskich warsztatów. A więc do rzeczy. Szukamy przede wszystkim motocykli marki Moj, Podkowa, CWS, a także innych weteranów już tych bardziej znanych czyli SHL, WFM itd. Ze wzg. że na allegro nie ma zbyt dużego wyboru postanowiłem napisać pytanie tutaj: gdzie można kupić tego typu motocykle (głównie te mało znane). Może ktoś zna namiary na kogoś kto może nam pomóc, lub kogoś kto takie motocykle posiada, może jakieś kluby, wszystkie kontakty się przydadzą.Motocykle mogą być w pudełku do poskładania. Głownie zależy nam na tym aby motocykl był zachowany najbliżej oryginału, może być jednak niekompletny. Z góry dzięki za pomoc. :notworthy:

czy na prawdę nikt nie ma serwisówki do dt 125 z 2001 lub coś w podobnym roczniku?? :icon_eek:

Witam może już było to podawane wcześniej ale przeglądnąć 251 stron jest trochę ciężko. Ma ktoś może serwis manuala do DT 125 z 2000 rocznika. :buttrock:

A można wiedzieć w jaki sposób doszedłeś do wniosku że chłodnica jest nowa? Miała metkę? :biggrin: . Nie pytam złośliwie tylko z ciekawości

Można prosić serwis manual do Kawasaki Z 750 z 2006. [email protected]. Z góry dzięki :buttrock:

Tak istnieje takie coś ale często objawia się przebarwieniami itp. Ale jak napisałem wcześniej można sobie tak gdybać bo nowe części mogą też mieć wady fabryczne więc nie ma reguły. Jeżeli jest dobre to po co ruszać?

Ja osobiście nie spotkałem się z taką sytuacją, jeżeli luzy zaworowe są sprawdzane regularnie to nie powinno być z nimi problemów. Nie masz też pewności że jak kupisz nowe zawory to nie będą on miał wady fabrycznej. Moim zdaniem można sobie tylko gdybać w ten sposób. Póki wszystko jest robione odpowiednio nie za pomocą młotka i na czas, nie ma żadnych uszkodzeń mechanicznych to nie widzę powodów, żeby wymieniać dobre jeszcze części

Co do zaworów nie musisz tego robić. Płytki w twoim przypadku są jeszcze dosyć grube więc zawory jeszcze mogą troche wytrzymać. Jak już będziesz miał głowice zdjętą to można zmienić uszczelniacze zaworowe a przy tym dotrzeć gniazda jeżeli istnieje taka potrzeba ( sprawdź ich szczelność). Co do korby osobiście wybrałbym proxa.

Witam Przymierzam sie do kupna tego typu sprzęta lecz nie wiem za bardzo w co dokładnie celować. Przede wszystkim na pewno nie będzie to nowy sprzęt lecz jakaś starsza maszynka nie zamierzam wydawać kupe kasy na coś co w gruncie rzeczy będę używał do zabawy i nie wiem jeszcze czy ta dziedzina mi będzie odpowiadała. Cenowo będę chciał się zaokrąglić w granicy 5 tyś zł, czy da się coś w tej cenie kupić rozsądnego?. A więc do rzeczy. Przede wszystkim nie wiem jaką pojemność na początek będzie dobra, nie wiem też w jaki sposób te motocykle reagują na gaz jaką mają charakterystykę, nigdy nie miałem styczności z tymi maleństwami. Na co zwracać uwagę przy kupnie tzn chodzi mi o to czy mają coś w sobie niepowtarzalnego czego nie mają innego moto a na co należy zwrócić uwagę. Na pewno będę miał jeszcze mnóstwo pytań które nasuną się później. Generalnie proszę o wyjaśnienie tematu jako że jestem laikiem w tej dziedzinie. Pozdro :buttrock:

Co do termostatu z tego co się orientuje to Wr nie posiada go ( sprawdzałem również w mikrofishach czy jak się to pisze), a powiększa ci się ilość płynu w zbiorniczku wyrównawczym??

NIe nie ma takiej pozycji, jest RES, ON i OFF

Oryginalny kranik z tego motocykla rozkręciłem przeczyściłem i założyłem z powrotem (membrana była ok) i nie przyniosło to efektów, wiec założyłem działający kranik z motocykla znajomego - Efekt taki sam. Zastanawiałem się czy nie da się zainstalować kraniku z innego motocykla bez podciśnienia lub też wyrzucić membranę z oryginału uszczelnić w jakiś sposób i dbać tylko o to żeby zamykać go po jeździe, ale w sumie wolałbym zachować to tak jak powinno być, a nie wprowadzać jakieś patenty

Tak, tzn. gdy miałem taką sytuację to odkręciłem korek od baku ale nie przyniosło to efektu paliwo dalej się nie lało.

Witam. Mam dosyć dziwny problem z moim Hornetem z 1998r. Gdy przejadę nim około 60-70kilometrów (średnio), motocykl traci moc objaw taki sam jak przy braku paliwa czyli przestaje sie wkręcać aż w końcu zdycha, ale wystarczy poczekać dosłownie minute i można jechać. Czasami pojawia się to częściej niż po przejechaniu powyższego dystansu. Ponadto muszę jeździć na "pełnym baku" gdyż jak jest już mniej niż pół baku paliwa to powyższa sytuacja się powtarza. A więc został przeczyszczony gaźnik, zmieniony kranik, sprawdzone i przedmuchane wszystkie przewody paliwowe, wężyk od podciśnienia prowadzący do kranika, zmienione świece, wyczyszczony bak, czyli na moje oko sprawdziłem już praktycznie cały układ paliwowy, jedynie czego nie zrobiłem to nie została przeprowadzona synchronizacja. Mimo to objaw się powtarza. Ostatnim razem gdy ta sytuacja miała miejsce wyciągnąłem wężyk prowadzący z kranika do gaźnika. Po kilkukrotnych próbach kręcenia rozrusznikiem paliwo nie lało się (kranik podciśnieniowy), ale gdy motocykl postał chwile przekręciłem rozrusznikiem i wacha polała się jakby nigdy nic. Więc co może to powodować na co jeszcze mam popatrzeć. Z góry dzięki