lukasz-aprilia

Jak juz pisalem jak rowniez podchodze sceptycznie do takich produktow, ale tu jakby nie patrzec sa obiektywne dowody... Malo ktory producent eliksirow popiera chociaz czesc magicznych wlasciwosci jakimkolwiek dowodem - innym niz setki opinii zadowolonych uzytkownikow. Skoro brak jest osob, ktore stosowaly to w motocyklu to ja zostane ochotnikiem - pionierem i wleje Ceramizera wiosna do mojej Suczki :D .

Na tej stronce http://www.auto-repair.pl/sklep/product_in.../products_id/41 macie opis produktu o nazwie Ceramizer. Dawka preparatu (50zl) do oleju i po 2.000 km w silnika maja sie dziac prawdziwe cuda. Generalnie nie wierze w takie eliksiry - tym bardziej, ze producent mikstury daje gwarancje na 70.000 km, ale jednak ich broszurka reklamowa poparta jest dosc bogatym materialem technicznym. Czy ktos stosowal cos takiego w silniku motocyklowym? Ciekawe jak to wytrzymuje obroty powiedzmy w granicach 9.000 obrotow/min.? 50zl nie majatek, moze warto zainwestowac? - tym bardziej, ze "gwarancja" 70.000 km to troche wiecej niz moj obecny przebieg.

Moto zapakowane solidnie na zime (slabe warunki garazowe) wiec do wiosny z fotka bedzie problem - ale pamietam Wasza prosbe i wkrotce strzele fotke. Panel podlaczony jest pod swiatla (jak dobrze pamietam wpiety pod kabel postojowki) - nie ciagnie wiec caly czas pradu z aku. W nocy podswietlenie nie razi po oczach. Moc podswietlenia jest porownywalna z podswietleniem komorek starego typu, ale ekran jest czytelny. I jeszcze dwie ciekawe funkcje panelu: alarm dzwiekowy ostrzegajacy o niewlasciwym ladowaniu aku (przekroczenie max. pradu lub spadek ponizej 11,5V). W momencie alarmu panel delikatnie piszczy i mruga dioda. Mozna tez wlaczyc alarm oszronienia - gdy na zewnetrzym czujniku temperatura spadnie ponizej 4 stopni dostajemy sygnal dzwiekowy i wlacza sie czerwona dioda ICE.

200-300 zl to gorna polka alarmow? 8O . To chyba jednak malo alarmow widziales na wlasne oczy. Powiadomienie na pilota rzeczywiscie ma kiepski zasieg. Ale nawet prosty alarm mozna "wyposazyc" w taka funkcje i to ze znacznie lepszym zasiegiem. Inwestujecie w zestaw PMR i jeden radiotelefon zostawiasz pod siedzeniem (np. w okolicy glosnika alarmu, nastawiony na funkcje VOX). Przy sredniej jakosci PMRach macie powiadomienie na 700-900metrow zagwarantowane w kazdych warunkach.

Eeee - to taka prostrza konstrukcja mojego "patentu" :) . Ja mam cos takiego: http://www.skutery.net/akcesoria-produkt.asp?id=80 Zegarek + termometr + wskaznik ladowania akumulatora. Do tego panel ma wbudowany czujnik zmorku - jak tylko sie sciemni wlacza sie piekne niebieskie podswietlenie. 8) Moj panel jest w 99% odporny na wode. Wszystkie zbedne otwory uszczelnilem kropelka, a podobne umieszczenie jak u kolegi na kokpicie dodatkowo ogranicza nadmiar wody. Nawet calodniowy postoj pod chmurka w czasie deszczu nie wplynal negatywnie na jego wskazania.

Co do kosztow postepowania (w sprawie karnej lub wykroczeniowej) radze zerknac sobie do tej ustawy: USTAWA z dnia 23 czerwca 1973 r. o opłatach w sprawach karnych (Dz.U.03.229.2272). W sprawach grodzkich na koszty sklada sie oplata za skazanie (10% grzywny) oraz faktycznie poniesione wydatki przez sad (koszty zawiadomienia, koszty kserokopii dokumentow itp.). Jesli grzywna nie jest kosmicznie wysoka i w sprawie nie bierze udzialu biegly - to koszty da sie wytrzymac. Jesli natomiast sprawa jest skomplikowana i konieczna jest eksperyza bieglego, dlugie postepowanie dowodowe - to koszty moga siegac nawet 2 tys. zl. Co do obciazania obwinionego kosztami postepowania sad bierze pod uwage jego sytuacje osobista oraz ogolna powage sprawy (w koncu koszty nie moga byc bardziej dokuczliwe niz kara zasadnicza). Zwolnienie od kosztow nie jest czyms niezwyklym i sady dosc powszechnie zwalniaja zainteresowanych od ich ponoszenia. Co innego w sprawie cywilnej: generalna zasada - strona przegrywajaca pokrywa koszty strony przeciwnej w calosci. Tutaj koszty sa zazwyczaj powyzej 2tys. zl - wpis sadowy, oplaty - a rowniez koniecznosc zwrotu kosztow profesjonalnego pelnomocnika strony przeciwnej (o ile wynajela go sobie do pomocy).

Konsekwencje sadowe moga byc dwojakiego rodzaju: - jesli sie wyprzesz wszystkiego kobieta zglosi zaistniala sytuacje Policji i zapewne bedzie wniosek do sadu grodzkiego o ukaranie. Konsekwencje raczej skromne - w zaleznosci od Twojego dochodu grzywna od 50zl do ~300zl - konsekwencja uznania Cie za winnego kolizji drogowej bedzie koniecznosc zaplacenia odszkodowania. Jesli ubezpieczyciel lub Ty bedziesz sie opieral przed wyplata - proces cywilny. Jesli sama szkoda jest niewielka to o wiele bardziej dotkliwe beda koszty procesu. Rowniez doradzam pokorne klepniecie sie w klate i podpisanie papierow. Z prawnego punktu widzenia nie widze szans na czyste wyjscie z zaistnialej sytuacji.

Przerabiac tablicy oczywiscie w zaden sposob nie mozna. Liczy sie nie tylko jej oryginalny wyglad, ale rowniez hologram naklejony na bialym tle. Dlatego w razie zgubienia tablicy odpada mozliwosc zlecenia "dorobienia" sobie identycznej w prywatnym zakladzie. Natomiast nawiazujac do wypowiedzi Dominika: cale szczescie Sad Najwyzszy wypowiadal sie, ze tablica rejestracyjna nie jest dokumentem - choc wiele sadow mialo takie zapedy. W pierwszej chwili moze ta drobna roznica w nazywnictwie wydawac sie glupia, ale swego czasu wielu ludziom prokuratura robila sprawy karne (za podrobienie dokumentu) za doczepienie wlasnie takiej tablicy zrobionej w prywatnym zakladzie (np. po zgubieniu lub kradziezy oryginalnej blachy).

Wszystko jak najbardziej realne i prawidlowe. Moto ostro wyrywa do przodu zostawiajac na pierwszych kilkuset metrach wszyskich w tyle. Dopiero przy pelnej predkosci moto przegrywa.

Zamowilem juz z miesiac temu i jak na razie nie wiadac katalogu. Chyba trzeba miec jakies szczescie, zeby przyslali do Polski. W 2004 roku przyslali mi natomiast bez zadnych problemow.

SIERZANT: oj, chyba troche przesadzasz... Radze jednak sie troche oderwac od pracy i na forum rozmawiac normalnie, a nie siegac po sprawdzone policyjne hasla. Sa przeciez tutaj osoby wystepujace na codzien po drugiej stronie barykady :lol: - i przynamniej mnie - takie hasla po prostu bawia! Bron Boze nie chce tu bronic Oleja i jego kozaczenia na sciezce osiedlowej, ale gdyby tak latwo bylo umiescic dziecko w Izbie - jakby to moglo wynikac z Twojego postu bez wiedzy i obecnosci rodzicw - to ja balbym sie synka poscic do piaskownicy przed domem.

Domino prosze Cie nie opowiadaj juz takich bzdur jak nie masz zielonego pojecia. Z tym nieuzasadnionym zatrzymaniem to juz smieszne nie bylo... :D Wezwania do sadu odbieraj, bo swoim niestawiennictwem nic nie zalatwisz, conajwyzej zdenerwujesz sad i zmusisz do wyciagania srodkow dyscyplinujacych. Niestety wynik sprawy nie jest zbyt pewny. Wszystko zalezy na jakiego sedziego trafisz i jak mu sie bedzie chcialo podejsc do tej sprawy. Wiem, ze dla Ciebie sprawa ma najwyzszy priorytet, ale w sadzie - przy kalibrze innych spraw (nawet spraw grodzkich) "mandatowki" ida w tempie ekspresowym. Rada jest nastepujaca: nie kozacz i nie wyjezdzaj z tekstami, ze wygladalo to tak, jakby panowie czekali na lapowke. Opisz krotko jak jechales, ze przejechales na zoltym, bo warunki nie pozwolily na bezpieczne zatrzymanie sie itp. Przy sluchaniu Policjantow zapytaj sie dwie istotne rzeczy: w jakiej odleglosci znajdowali sie od tego skrzyzowania i czy skoro twierdza, ze przejechales na czerwonym to czy od razu podjeli akcje (wlaczyli "koguta") czy moze w ramach akcji zjechali ze skrzyzowania za Toba rowniez na czerwonym. Zwracaj uwage czy ich zeznania sa dokladne co do drobnych szczegolow - i w razie rozbierznosci podnies to w swojej mowie koncowej (zapewne bedzie tylko jedna rozprawa, wiec przygotuj sie! :P I jeszcze jedna rzecz: podjedz i zobacz czy ten zjazd w prawo nie mial rowniez zielonej strzalki. Gdyby tak bylo to podnos, ze nie mialo dla Ciebie zadnego sensu przejezdzanie na czerwonym, skoro i tak zaraz zapalilaby sie zielona strzalka.

A po co wentylowane tarcze do disc-locka? Nie prosciej miec blokade, ktora obejmuje cala tarcze (cala jej szerokosc)? Chyba by mnie cholera wziela jakbym mial celowac w dziurke na tarczy ;) .

MAT cieszy sie bardzo dobra opinia. Smialo mozesz wiec w niego zainwestowac.

Moj zestaw antykradziezowy: - alarm z glosna syrena - osobna blokada zaplonu (typu Identyfikacja Uzytkownika KD1) - blokada tarczy Xena lub gruby lancuch. Oczywiscie mowie tu o zestawie wylacznie do pozostawienia motocykla w centrum miasta w rozsadnych godzinach. W innych okolicach to chyba tylko wyjecie silnika z ramy... ;)

Zeby sie uszkodzic musialby stac tam pewnie z rok przy -30, albo musialby zamarznac elektrolit. Ja to sobie dzisiaj biedy narobilem z aku... ;) Przed podladowaniem zachcialo mi sie go zmusic do lekkiej pracy. Podlaczylem gola postojowke na kablach i nie zwrocilem uwagi, ze zarowka dotyka sie gornego plastiku... Efekt: obudowa aku przytopila sie na tyle solidnie, ze w jednym miejscu zrobil sie dodatkowy "odpowietrznik". Zaspawalem do w domowych warunkach, dla bezpieczenstwa zalalem solidna warstwa kleju i mam nadzieje, ze to koniec klopotow. Jest to gorny plastik wiec nie powinno byc kontaktu z elektrolitem (no chyba, ze na wybojach).

Co do wyroku TK: Trybunal jedynie stwierdzil, ze oplata za karte pojazdu jest sprzeczna z obowiazujacym prawem - a scislej naliczanie oplaty w kwocie 500zl nie ma oparcia w osobnym przepisie, a wiec powinna byc ustalana zgodnie z przepisami o kosztach w postepowaniu administracyjnym. Nie oznacza to jednak, ze oplata ta jest "bezprawna". Jest ona prawna, bo wynika z rozporzadzenia ministra, wydanego przez uprawniona osobe, w okreslonym trybie itp. Zadaniem Trybunalu jest m.in usuwanie sprzecznosci miedzy obowiazujacym prawem. Kazdy przepis rodzi okreslone skutki prawne - wiec trudno jest go z dnia na dzien wyrzucic z systemu prawnego. W przypadku karty pojazdu w przypadku wyrzucenia tej oplaty nie chodzi o problemy prawne - ale o skutki ekonomiczne jakie niesie dla budzetu. Stad tez Trybunal, zgodnie ze swoimi uprawnieniami, orzekl, iz przepis straci moc obowiazujaca 1 maja. Oznacza to, ze rzad ma do tego momentu czas, zeby albo opracowac nowe rozporzadzenie, ktore bedzie okreslalo oplate z karte pojazdu zgodnie z przepisami administracyjnymi - albo (w razie bezczynnosci) zaprzestac pobierania tej oplaty od 1 maja. Dopiero od 1 maja moglibysmy mowic, ze oplata jest "bezprawna" ;) . Jedynym slowem wszystko zgodnie z prawem. :buttrock: I nie liczylbym, ze rzad dobrowolnie zrezygnuje z pobierania solidnej kasy przedterminowo...

A nie lepiej bedzie naprawic uszkodzony modul? Jak dobrze pamietam firma z Ostroleki cieszy sie dobra i fachowa robota. Na pewno wyjdzie tez taniej i szybciej niz poszukiwanie CDI do niezbyt popularnej maszyny.

Calkiem przyzwoity. Od dluzszego czasu staram sie go zalatwic do testow, ale nie ma chyba generalnego importera, a jego sprzedawcy jakos nie maja ochoty pokazac sie w swiecie skuterowym. Wazne tez jest ile ma wyjsc na dodatkowe czujniki. Jak dla mnie minimum to 2 osobne wyjscia: - na czujnik mikrofalowy i na jakis porzadny immboliser (ewentualnie wesprzed ten alarm naszym krajowym produktem kontrola dostepu KD-1).

DOMINIK: maja jedna zasadnicza roznice. Te chinskie badziewia nie maja wyjscia na dodatkowe czujniki, nie mowiac o strefach pre-alarmowych. W chinskich sprowadza sie to wiec do podlaczenia tego co oferuje fabryka (a wiec jeden ogolny czujnik udarowo-przechylowych). Nie bardzo jest wiec czym zaskoczyc potencjalnego "napastnika". Co innego w drozszych alarmach. Tutaj mamy pole do popisu i dostrojenia przemyslnych czujnikow - od mikrofalowych po inne ustrojstwa. Przeciez nie sztuka jest, aby alarm wyl jak poje*any przy kazdym podmuchu wiatru, ale zeby dyskretnie dawal do zrozumienia nawiedzonym obserwatorom, ze maja sie trzymac krok dalej, bo zaczna sie klopoty. Co do jednego sie zgadzam: czy za 100 czy za 600zl i tak jak beda chcieli to zakosza maszyne. Znieczulica jest tak duza, ze alarm moze sobie wyc i 15 minut - i od sasiadow czlowiek uslyszy najwyzej "wylacz to cholerstwo, bo Plebanii nie mozna ogladac!". :)

Im mniejsza cyfra tym amorek miekszy. Ja mam ustawione dol:3, gora:6. W tych maszynach czesto padaja amorki, wiec jesli amortyzator jest dziwnie miekki to zapewne regulacja nic nie da. Moj np. wizualnie byl calkiem dobry, a regulacja nic nie dala (w zasadzie pracowala tylko sprezyna, reszta byla martwa). Po wymianie i ustawieniu jak opisalem powyzej moto jest twarde i nawet podczas jazdy z pasazerem po wybojach nie ryje centralka po ziemi. Cale szczescie, ze rynek wtorny jest smiesznie tani - calkowicie sprawny amorek kosztowal mnie niecale 100zl.

Jak przed serwisem bylo dobrze, a teraz zle to nie rozumiem nad czym sie zastanawiasz. Zglaszasz reklamacje i nie zawracasz sobie problemem glowy. Najprawdopodobniej jest to jakas drobnostka - typu zle zalozone kolektory lub nieszczelnosc od strony filtra.

A jesli sam srodek nie da rady to szczoteczke do zebow w lapke i do roboty :) . Ze wzgledow higienicznych nie polecam wlasnej szczoteczki - w ostatecznosci posluz sie szczotka kogos z rodziny :twisted: . A tak bardziej powaznie: poszukaj szczotki ze sztywnym wlosiem (moze byc nawet taka jak do mycia dywanow) i do roboty!

Z tym zakladaniem toreb to dokladnie jak napisal Zbyhu. Jak raz rozpracujesz co i jak w Twoim moto - to juz bedziesz je zakladal w 5 minut. Ale za nim nie wypracujesz sposobu to sie naglowkujesz. Torby maja po 2 podwojne klamry gorne, 4 dolne, 2 boczne, 2 przednie i jeszcze jakies dziwne paski, ktore moga takze sluzyc jako element zaczepu lub sciagacz zawartosc sakwy. Generalnie udany projekt, choc z tym nieprzemakaniem to bym uwazal. Po ostrym deszczu ciuchy co prawda nie byly mokre, ale wilgotne. W ubieglym sezonie dostalem te zakwy do testow. Tu masz troche wiecej opisu: http://www.skutery.net/akcesoria-produkt.asp?id=91 Po testach sugerowalismy producentowi, zeby wprowadzil dodatkowo typowe pokrowce od deszczu, ale chyba na razie skonczylo sie tylko na gadaniu... I uwazac trzeba na klamry od paskow - nie maja one materialowych uszu (oslonek) i podczas wakacyjnej wyprawy nad morze jedna klamra solidnie zjechala mi lakier na tylnej owiewce. Za to material torby jest odporny na kontakt z wydechem - szczegolnie ten spodni, gruby i szorstki jak asfalt.

Zerknij sobie na oferte Garmin'a (www.garmin.pl) - w zasadzie tylko oni maja gotowe zestawy do jednosladow. Ceny ogromne... Tanszym rozwiazaniem bylby zakup ipod'a w Mediamarkcie lub na Allegro i "wgranie" sobie mapy polski (kilka programow nawigacyjnych do wyboru). Pozostaje jednak problem zakupu "kasetki", ktora umozliwi zaczepienie GPSa na kierownicy i zminimalizuje wstrzasy naszych drog.