Skocz do zawartości

Słabek

Forumowicze
  • Postów

    546
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Słabek

  1. no to ja przygotuję opis mojej Sendy na jutro wieczorem i go tutaj zapodam, a Ty, kon, jeśli chcesz to mogę Twoje fotki wrzucić do mnie na stronkę www.enduro-slabek.prv.pl ;) 8)
  2. oj to chyba nie w rmx-ie... :? mi sięwydaje, że tam żadnej regulacji nie ma... ;)
  3. no wiesz... :? popatrz gdzie Ty masz tłumik, a gdzie ja :?
  4. no wiecie... 50-siątki to jedne z najbardziej poręcznych sprzęcików... ja tam za sktuerkami nie przepadam, ale jak chcecie to obczajcie sobie ten link... http://www.gronxracing.com ,,(siara) i wszystko jasne" :lol:
  5. kropek?? :roll: ja mam na plecach duże plamy, a nie kropki :) ale cóż... w końcu to dwusów... :roll: na nowy sezon poproszę kumpla żeby pomógł mi to bezpiecznie wyragulować żeby sprzęta nie zatrzeć... ;)
  6. tak jak wcześniej wspomniano napewno dostaniesz ją w Larsonie, tylko ja nadal boję się o to chlapanie :cry: ja i tak mam problemy ze spalaniem oleju w benzynie... jak jadę to z tłumika potrafi mi pluć olejem aż na same plecy :!: :cry: wolę nie myśleć o tym co by było gdybym ten błotniczek opierdzielił :roll:
  7. a brałeś pod uwagę kwestię ssania :?: :roll: ja ostatnio po długiej walce z kickstarterem, zorientowałm się, że kilka dni wcześniej zapomniałem założyć czapeczki na świecę ;) potem musiałem jeszcze włączyć ssanie, a po kilku sekundach chodzenia silnika na wolnych obrotach nagle zgasł :? okazało sie, ze w baku się wir zrobił i zapadła głucha cisza... teraz odpalam go co 4-5 dni i pali jak marzenie 8) rozważ opcję ssania, mi ise wydaje, że to bardzo możliwe, zwłaszcza w starszym motocyklu, gdzie paliwo ma prawo parować z cylindra czy gaźnika... w końcu nigdy nie ma 100%-towej szczelności... :roll:
  8. hm... no tak... ja też rozważałem taką opcję, ale boję się, że jak już obetnę błotnik i będzie mi chlapać to narazę się na kolejne koszty zakupu nowego plastiku :banghead: ja na dodatek mam przyczepioną do tego plastiku lampę. :roll: myślałem już żeby ją jakoś inaczej zamocowac, ale powoli odchodze od tej idei.
  9. hm... mi sie wydaje, że sprzęt wyczynowy to sprzęt, który po przynajmniej jednym sezonie wymaga remontu, np. exc czy wr. Tam jednostka napędowa jest wyżyłowana do tego stopnia, że takie zabiegi są nieuniknione, nie wspominając już o prawdzowych maszynach zdejmowanych z toru, gdzie remoncik to kwestia 1000km, albo nawet i mniej.
  10. fakt, opinia dobrego sprzedawcy zawsze sie przydaje, a po za tym po co mieć nieprzyjemności z powodu, że sie komuś jakieś gów** wcisnęło... 8) uczciwość popłaca :banghead:
  11. kupując enduraka, zwłaszcza tego do hard enduro trzeba się liczyć z konsekwencjami. :roll: 80% takich sprzętów jest uzywanych na 99% ich mozliwości, a takie traktowanie sprzętu prawie zawsze kończy sie dla niego remontem. Szczególnie kosztowne są remonty czterotaktów więc przed zakupem należałoby się kilka razy porządnie zastanowić zanim podejmie sie ostateczną decyzję. :roll:
  12. nowy to wiadoma sprawa, wiesz, że nieściuchany, sam go docierasz. używka ma ten plus, że dwa razy tańsza, albo i nawet więcej... jednak nie wiesz co ktoś z nim w przeszłości robił... nigdy nie pozna się do końca prawdziwej historii sprzęta. :roll:
  13. ja w ogóle nie rozumiem o co tu sie posty rozchodzą :roll: poczciwy komar po przeróbkach na crossa rullez i nie mam więcej pytań :lol: a tak w ogóle to sprzęt powinien odpowiadać właścicielowi więc uważam, że nasze ,,opinie" mogą mu jedynie pomóc w dokonaniu wyboru więc nie warto sie sprzeczać co jest lepsze. wszystko zależy od stylu jazdy jedno jest pewne, motor to jest motor i na nic innego bym go nie zamienił 8)
  14. ja w ogóle nie wiem jak można porównywać coś z 94 roku, a np. 2002... :roll: przecież to są całkiem inne patenty produkcyjne :roll:
  15. ja się z tym zgadzam, po za osiągami w Dt nie podoba mi się przednie zawieszenie. za miękkie względem tylnego :roll:
  16. no jak na taki duży sprzęt to mało, ale na enduro to jednak wagi trochę jest przy dużo :/
  17. no sama wymiana tłok nic Ci nie da :/ czeka Cię wymiana całego kitu, czyli cylinder, tłok, pierścienie, głowica, sworzeń, uszczelki. To koszt około 900 zeta :roll: po za tym warto pomysleć w takim wypadku nad jakąś 125 :banghead: 125 już nie musisz katować żeby mieć przyzwoite osiągi, a spalanie podobne 8)
  18. hm... no w 600-kach to chyba tylko tak jak Dominik wspomniał tylko Mig :roll: a tak w ogóle to jest jakaś firma tuningowa z literą K na początku :?: :roll:
  19. Dominik ma rację co do feli Exela... Ja po skasowaniiu przedniego koła zastanawiałęm się czy takiej obręczy sobie nie zamówić, ale cena mnie z deczka odraziła, po za tym Sendę chciałbym jak najszybciej sprzedać. :roll: ja mam czarne od nowości i mimo, że mi się nie podobają to są bardzo praktyczne więc takie już zostaną :banghead:
  20. Tak naprawdę to jeśli ktoś chce zrobić reasowy tuning w 50-siątce to powinien sie zainteresować firmą Polini. Niestety cena przeraża :lol: do mojej Sendy cylinder na 78cm3 kosztuje 1170 zeta, wydech 1250 zeta, a gaźniczek 17,5mm 480 zeta :cry: do tego przydałby się jeszcze korbowód i wał żeby za mocno standardowego nie obciążać po zwiększeniu pojemności, ale taki zabieg to już koszt rzędu ponad 1500 zeta jeśli chodzi o Polini :cry:
  21. zależy do jakich enduro :roll: do np. ,,pięćdziesiątek" może być to np. Metrakit albo Malossi. :roll:
  22. no własnie :roll: ja ostatnio do niego napisałem na gg czy nie mógłby mi takiego katalogu podesłać, bo znajomy dał mi na niego namiar. :roll: a może ktoś jest w stanie pomóc mi w zamówieniu takiego katalogu :?: to w ogóle jest polski katalog :?: :roll:
×
×
  • Dodaj nową pozycję...