Skocz do zawartości

Słabek

Forumowicze
  • Postów

    546
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Słabek

  1. Słabek

    pierwszy sprzęt

    Gpr-kę polecam jeśli chodzi o osiągi, ale odradzam jeśli chodzi o częsci... (sam kupiłem Derbi i nigdy nie miałem problemów z częściami, bo nówki tak bardzo się nie psują, po za tym mam wujka w Hiszpanii i części zawsze on mi przesyłał i szło dużo szybciej, do jednego tygodnia) :D Rs-kę odradzam jeśli chodzi o części, a osiągi przeciętne... Polecam Nsr-kę, jednak nie oczekuj od niej z duzych osiągów... Wybór należy do Ciebie :D
  2. Słabek

    Bajer :-)

    takie kontrolki bieów są stosowane w najnowszych ścigach większych pojemności (np. R-1), mi by sie taka kontrolka w Sendzie przydała, mam 6 biegów i często brakuje mi tej ,,siódemki" :lol:
  3. nie za dużo jak na 89 rok?? :? z tego co wiem to takie okazy chodzą po 2.000zł-2.500zł...
  4. Słabek

    pierwszy sprzęt

    ok, ale na początek mógłby kupić sobie jakiś skuterek czy motorynkę. żeby siąść na motorek poscinający 110 km/h na jako swój pierwszy sprzęt trzeba zaoszczęścić na lakier, szlify cylindów i nową skrzynię, o ile wyjdzie się z tego cało na zdrowiu... :lol: po za tym nawet na skuterku nauczyłby się jeździć :D przecież to nie chodzi o zmianę biegów tylko o zasadę zachowania się na drodze. musi wiedzieć, że nie zawsze kiedy przyciśnie przedni hamulec wyleci przez kierownicę... może się tak zdarzyć, że złapie uślizg przedniego koła i wtedy źle sie to skończy. tego nie da się poznać w teoretyce. trzeba próbować i uczyć się w praktyce żeby to zrozumieć :D 8)
  5. Słabek

    pierwszy sprzęt

    w temacie piszesz ,,pierwszy sprzęt" i mówisz o Gpr`ce czy Rs`ce :?: :!: hm... ja jak i wiekszość motomaniaków zaczynałem od motorynki... Ja Ci radzę te pieniadze zaoszczędzić, a na razie kupić sobie jakiegoś Ogarka żeby ,,nauczyć" się jeździć, bo siąść na Gpr-kę jako na swoja pierwszą maszynę to prawdę mówiąc samobójstwo :D jeśli decydujesz się na zakup małego ściga jako pierwszej swojej maszyny to odłóż sobie drugi 4.000 zł na remonty i lakier :D
  6. ja podtrzymuje wersję Qveer-a... dla mnie z tego co przeczytałem winny jest filtr powietrza...
  7. Sendy z roku poniżej 2000 sprzedawane są za jakieś 3.000zł do 4.500zł. Sendy z roku 2000/2001 chodzą po około 6.500zł - 5.500zł. (tych roczników jest najwiecej i moim zdaniem są najbardzie udane) Sendy z roku powyżej 2001 około 7.500 zł - 8.000zł (tych egzemplarzy jest bardzo mało i ciężko je znaleźć używane) Nowy derbioch kosztuje około 9.600zł w zależności od kursu euro... Osobiscie doradzam Ci zakup Sendy nowej z salonu (nie ma to jak nówka :lol: ), z poprzednich lat. Ja kupiłem swoją właśnie na takiej zasadzie. Kupowałem derbiocha w maju poprzedniego roku i nowa z 2002 roku kosztowała 9.600zł, a ja kupiełem 2-letnią nieśmiganą z salonu za 7.000zł!! :lol: Jednym słowem koszty nowej dwu-letniej Sendy z salonu są bardzo zbliżone do używanych tych samych roczinków :D
  8. Słabek

    nawrotka

    hand bary kupiłęm w Lubnlinie w sklepie Hondy i Ktm-a, na Energetyków. kosztują jakies 340 zł - Acerbisy
  9. Słabek

    nawrotka

    racja... do mojego sprzeta klamka kosztuje 20 euro :D niech mnie w dupsko cmokną... kupiłem handbary i jest spoko. zero złamań klamek i osłona na ręce :lol:
  10. Słabek

    nawrotka

    aaaaa!!!!! no tak :D racja :D ja już o tym zapomniałem, bo założylem Handbary i mam spokój z łamiacymi się klamkami :lol: a mojemu kumplowi w skuterku klamka sie wygięła, a miał ja zrozbioną z takiego samego materiału co ja 8O
  11. Słabek

    nawrotka

    hebel?? a co wymieniałeś?? zacisk czy tarczę??
  12. Słabek

    nawrotka

    a jakie będzie trzecie wydnie Kondona?? :lol:
  13. Słabek

    nawrotka

    Coraz bardziej mnie zaskakujesz! Naprawdę rozsądna odpowiedź! pzdr widzocznei dobrze mnie nie znasz! a ludzie sie zmienaja renikarnacja w kondona?? :lol:
  14. więc tak... zacznę od początku. wydaje mi sie, że powinieneś sobie odpuścić tą Yamaszkę. pomijając jej wady i zalety mówiłeś, że była stuknięta. Skoro była stuknięta to nigdy nie dojdziesz do tego w jakich okolicznościach doszło do upadku, bądź nawet wypadku... :? odradzam Ci ten sprzęt, bo nie wiadomo czy choć troche nie jest ruszona geometria... tego nie sprawdzisz gołym okiem z zbyt dużą dokładności. możesz mieć w motorku dobrze zamaskowany spaw, którego nawet nie zauważysz, bo motorek po odmalowaniu będzie wygladać jak nówka, a w końcu w najlepszej opcji wrócisz do domu z motorem w dwóch częsciach o ile w ogóle będizesz miał tyle szczęścia i wyjdziesz z tego cało... oczywiście nie życzę ci żadnych nieprzyjemnych przygód na drodze. :D zdrowie masz jedno, a okazji są tysiace :D warto poczekać i znaleźć cos lepszego, w kraju, bo z importu nigdy nie wiesz co kupujesz... mój kumpel kupił Sr-kę z roku 2000 sprowadzoną z Niemiec. Stan zajebisty, a wyglad jak nówka. Po tygodniu padł rozrusznik, a zaraz po nim akumulator. Następnie zauważyliśmy skrzywienie ramy w przynajmniej dwóch miejscach. Dlatego radzę Ci poczekać z tą ,,okazją" i znaleźć lepszą :D Cena motoru nigdy nie będzie równała się z ceną bezpieczeństwa :D Co do tych Twoich danych ze strony importera to sie nie przejmuj :D importerzy zawsze podają osiagi motorowerów zdławionych. :( a zdławiony motorower nie może mieć mocy wyższej niż około 2 Km :( Po odblokowaniu podejżewam, żę będize miał jakieś 7 KM. :D lecz jednak dobrze się zastanów żebyś potem nie musiał żałować :D życzę udanych poszukiwań mnowej maszynki, trafnego zakupu i samej przyjemności z jazdy :(
  15. a więc... przymierzałem się do tego sprzętu, ale zrezygnowałem z niego. po pierwsze to ma za małe skoki zawieszeń jak na tak miękkie sprężyny. po drugie nie wiem jak można jeździc w terenie na takim siodle :? po trzecie, za małe osiagi. Rx czy Senda lecą po 95 km/h bez żadnego tuningu, a ta Yamaszka jakieś 80/85 (wiem to z opini mojego kumpla z netu, który sprzędał tego sprzęta właśnie ze wzgledu na tak małe osiągi). po czwarte słabe heble. możecie mówić, że bronie swojej Sendy, ale tak dobrych hamulców jak w Sendzie nie widziałem w żadnym innym seryjnie pordukowanym enduro klasy 50. po piąte wysokie cany egzemplaży używanych. i to chyba tyle ze słabych stron. jest ich trochę, ale co najważniejsze są one bardzo istotne czy jeździe w terenie tym sprzętem... dla mnie jedyną dobrą troną tego motorku to chyba to, że to jest Yamaha... :x wybór należy do Ciebie, ale wolłabym poczukać jakiejś Sendy albo przynajmniej Rx-a... a możesz nam powiedzieć wicej o tym ogłoszeniu?? jaki przebieg?? który rok?? czy jakieś przeróbki??
  16. Słabek

    nawrotka

    krótkie spodenki to nie tylko możliwośc oparzenia się... przy choćby lekkim szlifie można sie nie źle poobdzierać... a po za tym szybciej łapie reumatyzm nasze stawy... nawet w lecie jeżdzę w długich spodniach... :(
  17. Słabek

    nawrotka

    a mogę wiedzieć gdzie się oparzyłeś?? bo jeśli jest jest to miejsce narażone na częste ocieranie czy inne uszczerbki zewnętrzne to warto na dzień kiedy możesz jeszcze bardziej uszkodzić ranę zakleić ją jakimś opartunkiem ja pamiętam, że na jesień oparzyłem się nad kolanem od tłumika po upadku. potem musiałem sobie ranę zabandażować, bo mnie spodnie ocierały. także warto na czas narażenia rany na jakieś uszkodzenia zewnętrzne po prostu ją zakleić opatrunkiem
  18. Słabek

    foty!!

    Dominik na tym zdjęciu to na serio Ty??!! :lol: spoko fura :( już sobie wyobrażam ciebie w tym wdzianku na exc :lol:
  19. Słabek

    nawrotka

    ja jak jeździłem z kumplami na kartach i ujarałem połowę ręki to stosowałem piankę pooparzeniową. taka w sprawyu :( pewnie wiecie o co chodzi :D jest bardzo skuteczna. przede wszystkim staraj się jak najszczęściej chodzić bez opartunków i powinno samo przejść :(
  20. Słabek

    nawrotka

    ja nigdy do tego nie używałem hamulca. zawsze przechylałem motor i na asfalcie strzelałem ze sprzęgła, a na szutrze, albo mokrym po prostu dodawałem gazu... natomiast jeśli chodzi o taki nawrót z nogami na podnóżkach to używam wtedy przedniego hebla. delikatnie go zaciskam i skręcam kiere... i tyle :(
  21. ja proponuję żeby admin strony stworzył ogłoszenie o biciu takiego rekordku. np. przy otwarciu strony głównej naszego forum mogło by wyskakiwać doadtkowe małe okienko z napisem zachęciającym do odwiedzenia forum w dniu tym i tym i godzinie tej i tej :(
  22. nie wierzę, że trzeba w komarka złożyć 200-300 zł żeby doprowadzić go do bardzo dobrego stanu. ja całą motorynkę kupiłem za 200 zł i po wymianie cylindra, tłoka i pierścieni oraz kondersatora z przerywaczem w zapłonie wszystko za jakieś 120 zł (nowe ze sklepu!!) i sprzęcik chodził jak marzenie. A dobry simek to może nie 2000zł, ale przynajmniej 1.300zł... ale to zależy jaki stan, po za tym to i tak dużo więc lepiej odpucowac starego poczciwego komarka :lol: może spróbuj zrobić z niego streetfightera?!! :D gdzieś na 4um było zdjęcie motorynki przerobionej na streeta i z silnikiem od Mz etz-150. :( pomyśl, a za stosunkowo niewielkie pieniądze możesz całkiem dobrze wyjść na takim remoncie :(
  23. mi sie wydaje, że na roku szkolnym, na tygodniu i w dodatku koło godziny 19-20 powinniśmy pobić ten rekord :( teraz część jest na wakacjach, a druga część lata po ulicach...
  24. Tzn. miałem komara bez papierów, ale stoi u wujka i mało kiedy nim jeżdze. Bez przesady pomiescie komarem zapieprzac. wydaje mi sie ze to siara.. Pozdrawaim siara?? hm... większość motomaniaków zaczyna od takiego właśnie sprzętu i 90% z nich jest z niego dumna :(
×
×
  • Dodaj nową pozycję...