prince

Tak. Ale w uralach. To są niskie tłoki .(wykorbienie bliżej denka)

W jednym dolniaku malowałem co jakiś czas gary zużytym olejem silnikowym. Przez pierwsze 15 min na drodze wszyscy jakoś dziwnie daleko się trzymali odemnie ^^.Dolnozaworwwce lubią się bardzo nagrzać więc zabieg wystarczał w zależności od pogody na tydzień albo dwa.

Zostaje jej druga połowa swiata zeby znaleść podobnego ;] Granat ja w bólu z Tobą. Moge? Bo zobaczyłem takie malowanie : http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=M432544

Jest tak. O co nie zapytasz to najszybciej jeżdżą ,nie zużywają oleju i palą 5,5 litra na sto. Ostatnio koleś mi sie chwalił i pouczał ze tylko gaziki k68 w dolniaku bo jak założył to przez godzinę pracy silnika spalił mu tylko trzy litry. Super. Nieco podążyłem temat i okazało sie ze było to pod garażem z uniesionym kołem na jałowym biegu. Osobiście w trakcie użytkowania ruska może w sumie z pięć razy spojrzałem na licznik. Nie interesuje mnie ile kilometrów zrobiłem -ważne ze było przyjemnie. Nie interesuje mnie prędkość -ważne ze w mieście jestem szybszy niż samochody . Założona dziewiątka z tyłu i właśnie założyłem szybką czwórkę do skrzyni. Takie zestawienie mam nadzieję że da mi przyzwoitą radochę poza miastem. Ale nie jestem miłośnikiem zaprzęgu wiec to jeszcze inna bajka.

No sorry. Ale kosze w japoniach raczej nie często sie spotyka . Zanim jednak ruska doprowadzi sie do stanu bezstresowej jazdy to trochę czasu i pieniędzy zajmie. Większość wymięka albo naprawia szpachlą. Potrzeba też wiedzy i umiejętności. Sam trochę nerwów na początku zjadłem i nie twardym trzeba być a zdeterminowanym. Jak masz wątpliwości na starcie to lepiej sie za to nie zabieraj.

Normalnie ten koleś to gwiazda tego forum . Zróbmy sciepę żeby go do red motorsów zapisać- plisss A dzikuska -wiecej takich zdjęć jak to z dłonią w ślimaczka -było świetne.

Do dumnie brzmiącego dyfra wsadzisz to co będzie Ci pasować . Masz do wyboru tzw 8 ,9 i 10. Raczej ważna jest obudowa bo musi pasować do koła chociaż ludzie sobie kątówkami radzą ,czasem nawet szpachlą. A jak kupisz tzw dyfer to na 99% w środku będzie koszowo-terenowa ósemka ,czyli jak znalazł do nie wycentrowanych kół :icon_mrgreen:

Całe osy sie tak grzały jak cylindry? Takie gorace razem z kanapami? .Kurde chyba złoże sobie ose na zime. :biggrin:

Moze z zamałą ilością sytuacji sią spotkałeś ? :biggrin: Skłaniasz sie ku lakierowaniu proszkowemu i chciałeś usłyszeć że to fajne . No to okej - Lakier proszkowy jest super na cylindry . Prosze bardzo.

Bez znian w porównaniu z kilogramem błota między żebrami? . Wyglądać moze rewelacyjnie. Dopuki sie nie odłupie. A oksydowanie robi jakąś warste izolującą?

Odprowadzanie ciepła do kitu. Temperatury nie wytrzyma. Możesz spróbowć oksydowania chemicznego.

http://www.allegro.pl/item200065846_gaznik..._promocja_.html Tylko takie. K302 mają swoje lata. Jeśli znajdziesz nowe to okej. Jak uzywki to na 99% są zajechane ,przepustnice latają jak dzwonki i o zestawach naprawczych możesz zapomnieć.

Czyli juz wszystko wiemy. ronon według mareczka masz wymienić silnika na dnieprowski z gaźnikami k302 ;] A serio gaźniki k62.63i 65 to moim skromnym zdaniem najgorsze gaziorki jakie mogą się przydarzyć dolnozaworowcowi.

A tam. Ruskie tłoki sprawują sie bardzo dobrze. ...mam codziennie i nie narzekam. Sprawdziłem tez że nie pali sie na nich mniej ani wiecej. http://img176.imageshack.us/img176/4777/obraz132ix2.jpg

Sworzni na aukcji nie było. Żarcia też ;] "błyszczący cesarz duszony z marynowanymi szalotkami oraz potrawka ze smardzów w sosie pietruszkowym, waza małży z kremowym sosem ze smardzów, grasica cielęca zawijana w słoninkę z sosem słodko - kwaśnym, czekolada "Guanaja" na gorąco - 299 zł" Mozna i tak. Moze nawet po takim posiłku zapchamy pojazd dalej niż pojeździ na ORGINALNYM wale %)

Może by tak skozystać z wyszukiwarki?. To proste. Prostsze niż opiekowanie się ruskiem. Od czegoś trzeba zacząć;]

Chodziło o to czy ktoś przypadkiem nie naprawiał kola zamachu i nie nacioł miejsca na klin w nowym miejscu. Chyba tym tropem.Chyba z początku tematu . Jeśli już to wyważenie całego zespołu poszło się ... . A dalej stożek dotrzeć można . A puźniej podgrzać koło przed zakładaniem-wtedy nie trzeba sie tak szarpać z "brechą" i podpierać nie wiadomo gdzie żeby nie obrociło wału .

" nie tak łatwo sprowadzić moto..." -gdzie sprowadzić? Bo do nas możesz sobie sprowadzać. Wywozić jest trudno. I dobrze;] A takich akcji było juz od cholery .

GaCek- Saakaszwili dobrze Ci radzi . Jeśli czujesz się na siłach to okej . Prosty test. Odróżniasz? . Opisz mozliwie dokładnie co jest do czego i do którego modelu. Pytanie nie jest podchwytliwe . To losowo wysypane części . http://img101.imageshack.us/img101/141/obrazcj0.jpg Dodam że w dalszym ciągu mimo rosnących cen części ruskich i ukrainskich dorobienie każdego z tych elemetów wyjdzie Ci drożej niż zakup na motobazarze czy nawet u handlarza + przesyłka . A no i jeszcze czemu ten silnik to sciema. Czyli co w nim jest nie tak ? http://www.allegro.pl/item196342481_m_72_silnik_osprzet.html

Metoda zeleży od tego gdzie cieknie i co zastosowałeś do tej pory w zawiasie .

Jest już na terenie kraju? Czy jeszcze trzeba doliczyć koszty przywozu z OCC? <lol>

Czyli kosmetyką wojskowego motóra umiesz się zająć. Czyli blachy tłumiki i klamki bedą działać. A powaznie to podsyłaj linki co kto Ci proponuje i za ile. Nie ważne w który temat to wkleisz loża szyderców i tak go znajdzie.

W zależności co chcesz remontować i gdzie. Tak - to k750. Zwłoki takiego motocykla kupisz jeszcze tanio. Remont u kogoś to mniej wiecej dwukrotna wartość zakupionego złomu. Możesz też walczyć samemu wspierając się na wiedzy wygrzebanej z tego bajzlu tematów na forum. Trudno wtedy zrobić motor bezawaryjny a są i tacy co w tej walce widzą sęs.Bozia ma różnych lokatorów . Może nawet to polubisz. Może Cie szlak nie trafi przy kolejnych porazkach. W ruskich motorach wszystko jest raczej proste ale trzeba wiedzieć co czym gdzie zastąpić a gdzie kupić coś co nie jest odpadem fabrycznym. Najlepiej gdybyś lubił mieć czasem śrubokręt w oku albo uderzyć czymś cieżkim w dłoń. Tyle że jeśli masz kupić motor w siedlcach to lepiej zrób to siegając do portwela .

No właściwie zabiłem ją. Szlifnołem się. Skutecznie na tyle żeby od zniszczenia zaczynały się od początku przedniego błotnika szły przez lampę,kierownicę ,bak ,silnik (głowice przegobiłem na zimową- czyli brak żeber)skrzynię itd do zakończenia tylniego błotnika. Czyli jak coś robić to do konca;} Czego sie nauczyłem z tej lekcji? -Że opony można zamykać pod warunkiem że nie są ruskie xD

Tak trochę upraszczając. Nitowane grubsze i do nich wąska przekładka(srodkowa). Klejone( zalewane) waskie i środkowa grubsza. Elemety cierne dają się zaadoptować np od skody i od innych to też magą być jeszcze inne patęty. No a poza tym różne sprzeżyny, popychacze sprzegła, pierwsze modele itp itd. :icon_mrgreen: