Skocz do zawartości

Buber

Forumowicze
  • Postów

    11541
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    93

Treść opublikowana przez Buber

  1. KS, Adam pisał o Li-ion, nie o AGM... 😉
  2. Już niedługo będę swój mierzył, to napiszę. Choć krótko stał, bo w grudniu jeszcze jeździłem.. 😄
  3. Jak wyżej notowałem, ceny li-po w porównaniu z cenami AGM (brandowymi, nie no-name) nie różnią się aż tak bardzo - przynajmniej do motocykli. Do kamperów przypuszczam rynek o wiele mniejszy więc mogą sobie producenci pozwolić na inne ceny..
  4. Mam to lipo od roku i wszystko pięknie bangla. Swoją drogą gdyby firma robiąca aku do motocykli robiła je niekompatybilne z motocyklami to chyba taki pomysł biznesowy by nie wypalił? Prostownik to jedno (i do lipo, jeżeli ktoś chce być baaardzo koszerny to są ładowarki) a układ ładowania w moto to drugie. A po prawdzie, to każdy w miarę nowoczesny prostownik (czytaj - na bieżąco mierzący napięcie i prąd ładowania, z jakąś logiką która tym rządzi) się nada. Stare ładowarki lejące stałym napięciem i prądem aż do zagotowania aku się nie nadają. Czyli - do klasyków starszych niż, nie wiem? 1990? 2000? stosuj standard, a do nowoczesnych motocykli spoko można wstawić nowoczesny akumulator.
  5. sspoko. YTX16 na allegro 5 stów. https://www.amazon.pl/Skyrich-HJTX20CH-FP-akumulator-rozruchowy/dp/B07CH1313W na amazonie za 7 stów li-po. Czy warto? Wg mnie warto, ale nie moje pieniądze.. 😉
  6. Półśrodki gwarancją ćwierćrezultatów. Jak chcesz zmieniać aku na nową generację to idź od razu w Li-Po. Tylko trochę droższe (a czasem w tej samej cenie) co AGM, a to następny krok w rozwoju technologicznym akumulatorów.
  7. Nie trzeba. Taki aku ma wentyl (rurka z boku). NIektórzy to robią, bo to w niczym nie przeszkadza, ale może wtedy kwas pryskać. A co do dolewania wody, to tylko PO naładowaniu. Bo gęstość elektrolitu jest inna po naładowaniu.
  8. No to wykręć świece i zobacz ręcznie jak się silnik obraca. Wykręć świece żeby nie było kompresji. Bez świec powinien w miarę spokojnie, bez dużej siły dać się obrócić. I jak się okaże że naprawdę ciężko chodzi, to po mojemu to jest rozbiórka silnika, bo z zewnątrz nie dowiesz się co puchnie. trzeba by wszystkie tolerancje w środku mierzyć. Co, jeszcze raz napiszę - wydaje mi się bardzo dziwne. Gdyby coś tam ci siadło tak że coś się gdzieś wkręciło, to by łomotało, chrobotało, no byłoby o wiele bardziej poważnie niż tylko "nie chce kręcić". Gdybyś nie wiem, panewkę przekręcił, to by nie obrócił. Aaa, sprawdź czy nie masz przypadkiem w misce garści opiłków. To by było znaczące - tzn, by znaczyło że i tak trzeba silnik rozbierać bo coś przytarło porządnie.
  9. Szczerze to bardzo dziwne. Choć to co piszesz sugeruje że coś "puchnie" ale silniki nie są tak po prostu konstruowane żeby to było możliwe bez jakiejś poważnej awarii. Samo z siebie to nie ma prawa "spuchnąć". A rozrusznik nie kręcący na ciepłym to mi brzmi jak padnięty akumulator jednak. I nie ma znaczenia czy nowy czy starszy, nowy też potrafi paść. Najlepiej by było w tym momencie kiedy Ci staje założyć inne aku, albo wręcz podłączyć samochodowy, czy taki emergency start w aku li-ion. Na jeden rozruch krzywdy nie zrobisz, a może coś się okaże. A sam piszesz że normalnie kręci "jakby miał słaby aku". Jak nie masz znajomych, to podjedź do warsztatu motocyklowego. Jak nie pomogą jako motocykliści to zaproponuj nie wiem, dwie dychy żeby Ci dali na miejscu inne aku.
  10. ahem.. oprócz crossów, to wszystko ma rozrusznik, więc jesteśmy w tej samej sytuacji. A co do jeżdżenia na mrozie.. no rispekt. Ja zarzuciłem z dwóch powodów, po pierwsze jest po prostu ślisko, a jak moto ma 3 cyferki w KM czy kW to się robi nieciekawie, a po drugie sypio solo i kiedyś się na tym przejechałem z rudą. Wg mnie jeżdżenie poniżej 2-3 stopni jest po prostu nierozsądne i niebezpieczne. Czy da się? Pewnie że się da, mofę zdjęcia wrzucić, ale to nie ma (dla mnie) większego sensu. Nie ma przyjemności z jazdy, jest ogromne skupienie na tym co sie na drodze dzieje. Te absy to też była lipa, nie mówiąc już nic o wtryskach, czy pasach bezpieczeństwa w samochodach. To jest tzw. postęp technologiczny. Ale, oczywiście, nic na siłę, niech każdy ma takie aku jakie lubi 🙂 (p.s. - 90% tych aku do moto to Li-Po, To NIE JEST to samo co Li-ion). Założyłem bo cena tego co znalazłem (w zeszłym roku) była prawie taka sama jak dobrego AGM, a waga i stałość parametrów rozruchu była ciekawa. Przy czym oczywiście nie chodzi tu o oszczędność wagi motocykla - przy 240kg to raczej nie stanowi, ale przyjemnie jest takim leciutkim manewrować. Szybko się ładuje i trzyma prąd. I kręci naprawdę na każde zawołanie. W sumie jak większość aku 😉
  11. Kupiłem takie coś Skyrich HJTX14H-FP. To jest Li-Po, nie li-ion, i jestem bardzo zadowolony. Wolniej się rozładowuje, waży pół, albo i mniej normalnego, kręci jak należy. Oczywiście, to jednostkowa opinia. Ale taki mam, to mogę o nim napisać. Teraz 400pln na allegro. Swoją drogą, jak często odpalasz moto na mrozie? Z ciekawości pytam.. 😉
  12. Coś mi się tu nie zgadza. Gdyby silnik miał "ciężko chodzić" po rozgrzaniu, to po prostu by Ci stanął. A skoro się kręci, to coś innego musi być.
  13. Z uprzejmości internetowej wypadało wspomnieć że nie Twój filmik. nic to, a co do aku, to wiek nie ma znaczenia, tj, im starszy tym gorzej, ale i nowe aku potrafi paść ni ztąd ni z owąd. MIałem taki przypadek, i jak widzisz wyżej, nei byłem jedyny . Więc spróbuj podmianki, nawet na pożyczony. A jak będziesz kupował, to zainteresuj się aku li-po. Jak dla mnie bomba. Ciutkę droższe, ale leciutkie i niezawodne.
  14. tls10, co to za myki że wklejasz nie swoje filmiki sprzed pół roku? Wypadało by napisać że to nie Twoje moto. Ossochozi?
  15. I tak było zawsze, czy zaczęło się robić niedawno? A drugie pytanie, gdzie jest aku w tym moto? NIe za blisko silnika, nie ogrzewa się za bardzo? I trzecia sugestia - znajdź inny aku i sprawdź. Skoro słychać jakby aku padło, to może aku padło? NIe zaproponuję dlaczego, ale miałem przypadki ze niby nowe aku (sam kupowałem, więc wiedziałem że nowe) po paru miesiącach przestało trzymać prąd. Sprawdź, niewiele Cię to będzie kosztować a może rozwiąże problem.
  16. A po co komu "kolekcjonerskie" dowody osobiste czy jakieś prochy? Chodzi o to żeby to legalnie sprzedać. A co potem się z towarem dzieje to już sprawa kupującego KTÓRY ZOSTAŁ poinformowany co może LEGALNIE z towarem zrobić.. nic nowego 🙂
  17. Jak widać jest zabronione. A czy obaliłeś teorię że jest niebezpieczne? Wątpię... Jazda każdym pojazdem, nawet hulajnogą jest niebezpieczna.. ?
  18. BMW w latach siedemdziesiątych miało cośkolwiek inne moce i osiągało inne prędkości. Ale - owszem, robili. Każdy patent jest niebezpieczny, nawet tempomat w samochodzie. Chodzi o jakiś balans. A tutaj konkretnie - jeżeli zdejmiesz rękę z manetki, ma wrócić natychmiast do zera.
  19. Ale nie piszemy o DE tylko o sytuacji w PL, gdzie jak wiemy, przepisy bezpieczeństwa się "jakoś nie przyjęły" 👍 ja w ogóle bym tego nie montował. Po ludzku to jest niebezpieczne.. jak dla mnie jedyne co ewentualnie można mieć to to: https://www.revzilla.com/motorcycle/oxford-cruise-anti-fatigue-throttle-assist
  20. Ojciec, tak się tu nie postuje. Masz tytuł wątku, a potem bądź tak łaskaw i opisz w TREŚCI postu dokładniej o co chodzi. Z tego co piszesz to masz akumulator do wymiany.
  21. Wiem, dwa najlepsze są w Hamburgu, ale to daleko.
  22. Opowiem Ci historię którą widziałem na własne oczy. Początkujący człowiek, przejechał się parę razy, tyle że to chodziło o czoperki. I temat ciuchy. I oczywiście skóra, bo na czopera "najlepsza". Bo obejrzeniu katalogów pyrnęliśmy się do Berlina, do dużego Louisa żeby przymierzyć, pomacać, itd. Po ubraniu się w te skóry i przejściu od przebieralni do lustra i z powrotem padł tekst "o kurrła, w tym się nie da chodzić, gdzie są texy?" Wg mnie (podkreślam - wg mnie) to co wybrałeś jest super na tor, ale stosunkowo sztywne, nieprzewiewne, bez kieszeni. Bardzo bezpieczne, choć akurat dobre texy z ochraniaczami całkiem spoko dają radę. A dlaczego niepraktyczne? Nie wiem jak Ty, ale ja często załatwiam sprawy motorkiem na mieście i komfort wtedy się liczy, miejsce na portfel, klucze, cokolwiek. Druga sprawa, nie polecam lekceważenia krótkich tras praca-dom. że "a, w dżinsy wskoczę i wystarczy". Ten jeden raz (tfu, odpukać) się pośliźniesz, a w domu wisiały porządne ciuchy. Motocykl ze swojej natury taki jest że nie znasz dnia ani godziny. Ja nawet jadąc na przegląd mam na sobie moje "normalne" ciuchy. Kwestii co się komu podoba, tzn, Ty lubisz wygląd skóry nie poruszam, bo to kwestia gustu. I sam musisz ocenić wagi komfortu, bezpieczeństwa i "wyglądu". Taki zestaw nie jest bezużyteczny. Jest super na tor, bardzo dobry do ścigania się, raczej słaby na co dzień albo do miasta. (kabrio nie jest dobre do wożenia cegieł, choć niby da się 😉 ) A co polecam? Polecam spróbować. Koniecznie podjedź do sklepu i przymierz, pochodź przez pół godziny. W idealnym świecie pożycz od znajomych i pojeździj, albo na pierwszy sezon znajdź jakąś używkę i zobacz czy to jest na pewno to. Dobre ciuchy nie są tanie, ale warto je mieć, dlatego warto wiedzieć co się chce. A to bardzo często dopiero z czasem przychodzi. p.s. ten człowiek od czoperka z początku postu po dwóch sezonach bodajże zmienił choperka na nakeda XJtę. Bo się okazało że o to bardziej chodziło. 😉
  23. Ja tylko sugeruję że takie kombo na co dzień jest niepraktyczne. Na pewno jest bezpieczne. A co do "chodzenia turystycznego" to wiadomo - w ekstremalnych przypadkach się da, ale przyjemność żadna i zero komfortu.
  24. Hej. Taka rada/prośba. Podawaj więcej parametrów, tzn, jak użytkujesz moto, jak jeździsz. To co chcesz kupić jest super na tor, do składania się, a zupełnie niepraktyczne do jeżdżenia na co dzień. Jeżeli to jest Twoje pierwsze moto, to raczej nie umiesz się ścigać. Jeżeli to pierwsze moto, to jeszcze nie wiesz jak będziesz jeździć (jakie trasy w jakiej pogodzie). Bo na pierwsze moto, to te ciuchy wyglądają super(kwestia gustu ofkors), ale są Ci (prawdopodobnie) zupełnie niepotrzebne.
  25. Ja to bym się zastanowił nad priorytetami. Czy wygląd, czy wygoda i komfort, czy bezpieczeństwo. Bo to są 3 różne rzeczy. A najbardziej uniwersalny będzie zawsze dobry(! dobry dla mnie znaczy z laminowaną membraną Gore-tex, nie z wkładką) zestaw tekstylny. Ogarnie każdą pogodę, jest całkiem bezpieczny. I (jak dla mnie) wygląda spoko. Ale właśnie kwestie modowe nie powinny być poddawane dyskusji bo są subiektywne. Więc sie zastanów na czym Ci zależy, POTEM PRZYMIERZ, i wtedy kupuj. I ostatnia rada - jesteś za biedny na to żeby kupować tanio. Poprzednią kurtkę Rukki używałem (z różną intensywnością, owszem) przez 18 lat. Teraz mam komplet Managua alpinestara i daje radę w praktycznie każdych warunkach. Od zera do plus 30 (no wtedy trzeba wszystkie wentylacje otwierać). I (żal przyznać) zaliczyłem w nim 2 gleby średnio poważne i naprawdę dał radę. Takze tanie mięso psi jedzą!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...