Greedo

Ale Olsen, byłes przecież obok swojego czczonego bóstwa, metra, obok jego "przedpokoju" czyli bocznicy :) Nie czułeś tego magicznego ducha podziemnej kolejki unoszącego się nad miejscem ogniska? :)

Podobało mi sie, jedno z lepszych ognisk :icon_rolleyes:

Ja bym Ci odpisał, rób co chcesz, bo nawet nie jestes moim kolegą ani nikim z rodziny tak wiec na twoim zyciu, ujmując to brutalnie, niewiele mi zależy. Ale odpisze po mojemu - wybij sobie tą CBR młotkiem, o sciane, o stół w kuchni z głowy. Mozliwe ze przez sezon 2 sie nie zabijesz, moze nawet nie szlifniesz porzadnie. Ale twoje braki w nawykach, umiejetnosci prowadzenia takiego motocykla, jednym słowem rewolucja zamiast ewolucji, kiedys w brutalny sposob mogą sie ujawnic. A wtedy bedzie kolejny nick z grupy "Błekitny Szlak". Ja miałem dzwona na chinskiej 250 i być moze jej porażające osiagi uratowaly mnie przed powazniejszymi obrażeniami. PS. Podam ci przykład z niedawna - gość kupił sobie R6 na 1 motocykl i cieszyl sie nim 3 tygodnie. Wyjechał mu samochod, gosc spanikował, wcisnął hebel, przeleciał nad kierownicą i przypierdolił głową w samochod. W motocyklu złamała sie tylko kierownica. Ja sie kiedys kawałeczek przejechałem 1000 RR i po prostu bałem sie tego motocykla. Mysle ze 600 jest niewiele gorsza

Pogadamy jak przykurwisz, wiejski, tłusty szpanerze, czego oczywiście nawet tobie nie życze. A o tym na co mnie stać to masz marne pojecie, bo mi na całe moje szczescie motocykl nie słuzy do przedłużania kutasa, jak tobie - co najlepiej widać na fotce.pl :biggrin: A co do tego mojego dzwona, to nie porównuj swojej podwrocławskiej wsi z jednym rondem i brukowaną ulicą do Warszawy w szczycie, gdzie o wypadek szczególnie latem o wiele łatwiej. PS po raz kolejny udowadniasz mi ze pojecie o motocyklach masz takie jak dziecko po obejrzeniu plakatu z ŚM :D

No właśnie, każdy kupuje to co lubi, ZX6 na 1 motocykl, dres, albo sygnet :icon_mrgreen: Co do marzeń, to nie wiem czy ten co sie zabił na R6 (1 motocykl, 3 tygodnie) niedawno w Wawie też o tym marzył. No ale pawelmoto2 wie lepiej, objechał swoja R1 kilka razy wokół śmietnika a teraz ZX10Rem lansuje sie na rynku i wyrywa "heleny" z fotki.pl :icon_mrgreen:

Piotrze, podlacze sie niejako pod temat, wiesz może do kogo sie zwrócić żeby mi wyregulował zapłon w GS 400 z przyspieszaczem? Adam M mi to pisał, ale dostepu do lampy za bardzo nie mam

Mało co a miałbym dziś powtórkę sprzed roku. Goscia wyminąłem na centymetry kaskaderskim manewrem przejezdzajac mu przed machą na lewoskręcie. Była to pocztowa dostawcza osobówka z paką a ja widziałem juz siebie przypieprzającego w jego przednie nadkole. Koleś nawet nie spojrzał w moją strone, dogoniłem go i gdyby nie to że mnie zaczął przepraszac dostałby w ryja, bo wku**wiony i zszokowany byłem mocno. Potem Damian podjechał i kazał mu pierdolnąć sie w czoło co też gość uczynił. Ale manewr był na prawde kaskaderski, centymetry mnie dzieliły od niego i od krawężnika

Siedlce - i wszystko jasne.

I ma racje, sam myslalem żeby na takiego zmienić moją przezajebistą 400 :D tylko to 4 w rzędzie mi nie pasowało. Sprzedałes tanio, nawet bardzo

Bo te motocykle sie niestety nichuja nie nadaja w teren :icon_mrgreen: Dlatego ja jezdze po ulicy i uważam ze do tego nadaje sie idealnie :icon_biggrin:

A słyszałes kiedyś o zatartej głowicy w GS 550? albo padnietym wale ?:icon_biggrin: Akurat te motocykle jesli o silniki chodzi NIE MIAŁY wad. Mozesz to przyjac za aksjomat.

Shipp ile km juz zrobiłes? Ja w tym sezonie 4,5 a nie stać mnie prawie na benzyne :icon_biggrin:

ED, powiem Ci szczerze, ze zamieniles siekierke na kijek czyli motocykl z jednym z najtrwalszych silników na Kawasakowego gruza ktory jest znany wszem i wobec z różnych wad (w odróżnienieniu od bulletproof GSa 550 i całej serii silników 4 i 8 zaworowych łożyskowanych tocznie z serii GS). No ale - oby służył dobrze. PS. Za ile poszedł GS?

Nie polecam singla z suchą miską to takich tricków, a szczególnie Suzuki z silnikiem z serii DR 600-650. Ale to się już przekonasz, kiedy jak RYBA założysz temat o zepsutym silniku (zatarta głowica to była?)

Pewnie ze szkołą też nie rozmawiasz analfabeto :notworthy:

Ohoho, maniek, a wiesz że to groźby karalne? Mama wie co ty "na internecie" wypisujesz?:)

Własnie, to może by tak 15 czerwca? lepszy termin a nie do 22 czekac....

Najlepiej ten cały "korek" odkrecic jak masz lage w półce, ew w imadle przez szmaty

Można też z lekkim ugięciem klamki sprzegla, takim ledwie dotknięciem - odciąża sie wtedy skrzynie i bieg wchodzi jeszcze zajebiściej niż normalnie ze sprzeglem ;)

Rozbieranie apsajdałnów jest dosc skomplikowane, musisz miec takie urządzonko do przytrzymywania takiego jednego elementu trzymajacego sprezyne. pozatym zeby wyjac i dobre złożyc regulacje odbicia (dobicia?) trzeba liczyc tykniecia przy luzowaniu tego elementu

resistor? ;)

1300 to niezły przebieg jak dla tego chinskiego szmelu ;) A tak poważnie to może być wszystko. Może pierscienie, moze łancuch nierządu... choc ja obstawiam pierścienie.

Klaudiusz, w każdej sferze życia tak czesto nie dajesz rady? :banghead:

łaj not

To moze ja odpisze :buttrock: W jednej kawie był taki problem, ze nie schodziła z obrotów, nie pracowała na dowolnym cylindrze ale po wymianie na gaźniki z nowszego modelu problem zniknął (choc nie do konca bo fajki były uszkodzone). Ja także miałem w GS ten problem, z tym ze mi zawieszały sie obroty (gaźniki porzadnie wyczyszczone, czesci miejscami pozamieniane itp) wiec problem moze byc w samych korpusach.