Prałat

Ale do 17 tys. z cruiserów trudno coś wybrać. Na Volusię raczej nie wystarczy, choć dawno się nie orientowałem. Jeździłem tym 2 lata, ponad 20 tys.km i bardzo sobie chwaliłem sprzęta. Do 17 maruda byłaby fajna. W tych pieniądzach lepiej utrzymana od shadowy. Drag 650 też niczego sobie. Ostatecznie - kup co chcesz, byle technicznie było bez zarzutu. Kulde, kiedyś jeździli we 2 nie na takich sprzętach, a teraz zastanawiamy się czy 40kmów nie będzie mało... po jakimś czasie będzie... tak samo i 150 i 200 itd. To droga w nieskończoność.

Rdza na chromach to paskudna sprawa, mozna coś przepolerować, ale chrom jest już uszkodzony. Gmole? Tanio i dobrze z nierdzewki, o ile znajomy pracuej w tej stali. Kształt wg fantazji, pooglądaj pomysły do innych motocykli - Motoroni, Kuźnia Motocyklowa. Mocowanie od góry do ramy, od dołu tam gdzie podnóżki.

Agnes, nie oceniaj jakości opony po bieżniku tylko. Guma traci swoje właściwości także z biegiem lat. A lepiej tera coś kupić w promocji niż w sezonie. Co do firmy - Metzeler, Dunlop, Bridgestone. Nie pamiętam na jakich ja jeździłem w Virago. Obecnie (powtórzę się) mam na tyle założoną Heidenau - cenowo :lalag: trakcyjnie na mokrym :) :) :D

No to Arielu gratuluję! Słuchaj, dasz radę, to lekkie moto. Trzeba jeździć i tyle. Mnie kiedyś majtnęło w deszczu i długo na mokrym czułem kleksa w spodniach na zakrętach. Takie coś raczej mija. Kto tu qrde rządzi?????????!!!!!!!!!! Ty czy metal na kółkach?????????? No to wsiadaj przy bajbliższej okazji i tyle!

;) Dzięki wielkie :crossy: Gaźnik był regularnie czyszczony. A kranik zreperuję/wymienię. On bankowo nie trzyma, bo zauważyłem to przy zdejmowaniu baku, podczas jazdy na zakręconym.

1999 r., ale praktycznie używany od 2005. Kranik zamknięty, ale wiem, że nie trzyma. Poza tym wydaje mi się, że to mieszanka, bo paliwo jest ciemne. Gdyby było tak jak napisałeś, to co najlepiej zrobić na już? Paliwo spuścić? Zostawić przez zimę?

Powiedzcie, co to może być. Próbowałem dziś odpalić swojego Wild Stara. W garażu śmierdzi benzyną. Cięzko mu było zakręcić (kilka min. zanim odpalił). Prychnął benzyną na łączeniu kolanka - koncówki. Patrzę, a pod moto benzyna - duża plama, święża. Silnik od spodu jakby przeciekł, co też widać. O co to chodzi???

Ja wymieniłem na V&H (znowu się chwalę :biggrin: ). Obyło sie bez regulacji, ale to będzie prowizorka. Trzeba, że długo i szczęśliwie jeździć.

Xylo i Jabsei'u. Chętnie powoziłbym się takim sprzętem, ale gdyby miał byc moim, przeszedłby kilka zmian stylistycznych. Z postępem, który wybija z utartych schematów "się zgodzę się" z Wami. Wizje wybiegające w przyszłość są potrzebne. Ostatecznie niestety prawa ekonomii biorą górę - sprzęt musi "się sprzedać się", a nie być sztuką dla sztuki. Reanault Twingo i inne wizje Francuzów (np. VelSatis), nowy Civic - nagle nie mają zbyt wielu nabywców. Z moturami, panie, jest podobnie. Ferrari-chop wybija z utartego myślenia, ale patrząc na niego tylko praktycznie - do użytku turystycznego się nie nadaje. Ktoś powie - nie do dalekich wypraw został stworzony. Zatem w masowej produkcji pozostałby zabawką dla nielicznych.

No :clap: teraz tylko nie :crossy: po :) Pozdrawiam. A co do chrztu moto, to rzędówki najlepiej chodzą po Śliwowicy Łąckiej :buttrock:

Xylo, to że do produkcji nie wchodzi wiele prototypów spowodowane jest: 1. Głównie cięciami przez urzędników/marketingowców/ekonomistów w celu obniżenia kosztów produkcji. 2. Zapotrzebowaniem rynku na sprzęty danego typu; a ludzie widocznie w tej kategorii oczekują klasycznych/utartych rozwiązań i niekoniecznie jest to oznaką "ciasnego baniaka", ale kwestią gustu... a o tym trudno dyskutować.

:lapad: dobre porównanie! Pokaz możliwości, tzn. garażowa wydumka znudzonych bogaczy, którzy dla zabicia czasu cos tam wykombinowli.

Rafał, bo to taka wydumka i pokazanie możliwości, nic więcej. Polansować się po mieście w Stanach, które ma piekne drogi i jest wielkości naszego województwa. Ale na dłuższy wyjazd... też się nadaje...na lawecie.

Wg mnie ładny przód i tył. Z boku... bleee. Masywna bryła owinieta blachą psuje smukłość linii. Usunąć trochę tej blachy, zostawić wloty z atrapą na przodzie i byłoby znośnie. Natomiast nie wiem, jak tym się jeździ po zakrętach, pewnie się wali na boki z takim widelcem. V-ka do choppera jest "prawie" konieczna, ale przecież chopper to głównie kaształt (topór). Rzędówki sią trafiają w Japońcach. Wpiszcie w wyszukiwarce na tej stronie 'Honda' - tam dopiero są dziwadła.

Mój nr JYAVP081000004724 - chyba nie należy do felernej serii. Wczoraj dzwonilem do Opola. Tez słyszeli o takiej akcji. Wodar, dowiedz się do kiedy wykonują ten "zabieg". Może na wiosnę podjedziesz do W-wy, o ile na miejscu nie masz jakiegoś serwisu autoryzowanego. Na Śląsku jest łatwiej - Opole, Wrocław, Jelenia Góra, Rybnik. Wszystko w zasięgu.

Virago XV 535

Ależ jaki problem. motoRoni. Gmole - 2 typy - 680zł, oparcie - 665zł. A przypuszczam, że w innych firmach też można odnaleźć.

A dzięki! O tym nie pomyślałem. No to mam problem rozwiązany.

Death, ależ nikt Cię nie bierze za zapaleńca. Spoko. Wiekszość z czoperowców i kruzerowców skupia uwage na klangu. Ja na 100%. Ale klang najlepiej ocenić, gdy sie słucha moto jako obserwator - w róznych sytuacjach. Ty masz kask itd., klang wydaje się zajedwabisty. Na zewnątrz tymczasem przypomina napierniczanie młotkiem po kowadle.

Głośność to nie wszystko Mr. Death. Jak do XV założyłem V&H praktycznie bez niczego w środku, to dźwiek wprawiał w drżenie szyby w poblliskim szpitalu, a wiesz jak wibracje działają na kobiety, w tym przypadku pielęgniarki :icon_biggrin: Co z tego, jak miałem wrażenie nieodparte, że mom.obr. raczej spadł... Po to są te przegrody w tłumikach, żeby zawirowania wyciągały spaliny, a wpustych mogą się cofać. Założyłem wkłady wytłumiające z przegrodą - dźwięk basowy, mocny a osiągi nagle wróciły na swoje miejsce, a może nawet wyżej.

Piwo, mam fotochromy, ale to mało. Jak mi latem poświeci czasem od przodu, to się kiepsko jedzie. Co do Jet-ów, to kupiłem latem jakiegos "anglika" (lezyw garażu, nie pamietam nazwy, ale pełno tego). Ładny, skorupa zewn. nie jest zbyt wielka, więc nie wyglądam jak z wodogłowiem. Pomijajc fakt, że jest płytki i w chłodne dni dmucha po potylicy, to kask ma "bajeranckie" plastikowe kłapki wentylacyjne. Podczas I jazdy mnie juz trafiało - pęd powietrza wprawia je w takie drgania, że brzęcznie przyprawia o furię. Podniesionych nie słychać, ale zamknietę paskudnie dają o sobie znać. W przyszłym sezonie poszukam fajnej szczęki...

JareG, ja tez jeżdżę w patrzałkach i jedyne problemy, to: nie moge założyć przeciwsłonecznych (ale sa nakładki), nie dam rady założyć pełnego kasku. W jet spokojnie. Może wystarczy zmienić oprawki na mniejsze? I po kłopocie. Ale najgorsze jest parowanie w chłodne dni, zwłaszcza jak sobie założe kominiarkę itp. Co chwile w mieście trzeba szybe podnosić.

W ubiegłym roku kumpel z Bytomia napalił się na eBay UK na BMW 1150 RT za 4300 EU. Ostateczna cena 3500. Czyli OKAZJA!!!!! Dostał zdjęcia, dostał dokumenty nadania przez Fedex Express, miał mieć 5 dni na oględziny moto i uiszczenie zapłaty. ten ostatni warunek go przekonał. po mailach z gościem podał swoje dane i czekał. Po kilku dniach wiadomość z Fedexu, że moto zostanie dostarczone pod wskazany adres w ciągu 3 dni po wpłaceniu kasy na konto. Wpłacił i ... moto się nie doczekał. Kontakt z gościem się urwał. ojechał do Londynu - dokumenty Fedexu okazały się lewe. Sprawa na Policji jest "w toku".

Nie jestem znawcą Intruzów, ale tpo pierwsze jest ładniejsze, chyba oryginalne, bardziej masywne, nie jest takie wysokie (lepiej bedzie pasowało do linii motocykla). Wybrałbym pierwsze...

Kosta, to już było i jest. POSIADACZE DRAG STARÓW ŁĄCZCIE SIĘ - tam znajdziesz, co chcesz.