Prałat

Czołem Seboka! Jak Twoje kłopoty z Wildkiem??? Ja na allegro wyczaiłem wydechy Vince&Hines! Piękne, tylko nie wiem ile mnie wyniosą...

Tak. Gościu (2.6 we krwi) wziął go centralnie polonezem. Taka pechowa śmierć. Razem w tamtym sezonie zjeździliśmy Polskę i Ukrainę. Ale niestety pechowo się zakończyło. Pęknięta podstawa czaszki (szyba w motocyklu w trakcie wypadku to koszmar), urwana noga (zablokowała się w gmolu). A wspaniałym kumplem był.

A ja nawet takiego widziałem. Rocznik 99. kumpel kupił go z przebiegiem 25tys. i w sezonie zrobił nastepne 25. I nic. Wildek chodził jak zegarek, ale oczywiście był regularnie serwisowany. Paska nie trzeba było jeszcze wymieniać. Wydechy Cobry, K&N, Dyno Jet. Niestety Jerzyk został zabity przez pijanego kierowcę, 3km od domu...29 sierpnia 2003r, wracał ze Słowacji. Ale to inny temat...

Witam! Jeździłem na Desperado, Drag Starze, Volusii i kilku innych moto. VZ jest twardy i ma łańcuch, ale poza tym daje radę. Olej łykał, fakt, ale nie było tragicznie. Jeśli już koniecznie chcesz wybrać między XVS 650 a VZ 800, to wybierz Desperado w idealnym stanie. Drag rzeczywiście mocą nie zachwyca, a odczujesz to zaraz, gdy wyjedziesz poza miasto. Obecnie na rynku jest już sporo akcesoriów do VZ i można z niego coś zrobić ciekawego.

o sprawdzanie ciśnienia mnie nie pytaj. Nie wiem. Ja swoim wildem zajmę się zimą. teraz to mam dosyć już serwisów. Z natury mam uszy zbyt wrażliwe, a silnik wild stara nie należy do cichobiegów, więc jeżdż i nie nasłuchuję, bo bym zwariował.

opinia laika - zalej dobre paliwo, jedź na autostradę, daj wildkowi popalić. jak cos padnie konkretnie, to bedzie wiadomo. Poza tym warto sprawdzić, czy pompa olejowa daje właściwe cisnienie, bo wtedy kasator luzów zaworowych na danym cylindrze może niewłaściwie pracować. Jeden kasator to wydatek rzędu 2 stówek. Bardziej się nie zagłębiam, bo się nie znam. P.S. wildek, o którym wspominałem (ten z zapchanymi wydechami) pracował na jeden gar, a potem na żaden. Nowe kasatory i maszyna igła.

Jestem mechanicznym laikiem, ale to mnie ratuje czasem przed wywalaniem kasy - mechanicy często szukają poważnych problemów. Moja rada - zacznij od najprostszych przyczyn, jak świece, przewody, filter. Jest jeszcze filter odmy. Sprawdź go, może być zapchany. Znajduje się z prawej str.moto, z przodu, nieco za zbiornikiem wyrównawczym hamulca. Pod taką czarną osłoną. Serwisant yamahy polecił mi to kiedyś sprawdzić. Oczywiście inny mechanik musiał podważyć tę opinię - co ma odpowietrzenie wału korbowego do pracy silnika? Ale taki już urok tych naszych mechaników. Co jeden to mądrzejszy.

Oglądałem różne cruisery. W każdym coś mi nie pasowało. Do kawy jestem uprzedzony przez oliwę. VTX ma odpał, ale dla mnie to nowoczesny motocykl w szacie retro. To się rzuca w oczy. Suzuki - mały zbiornik, spore spalanie, no i...suzuki. Wild star ma w sobie to cos. Stylistycznie (rzecz gustu) górna półka. Ostatnio wsiadłem na Fat Boya. Owszem, szczególy dopracowane, ale to małe w porówaniu do wildka. Warrior - super odpał, ale to nie cruiser. Wild star mógłby mieć nieco więcej kucyków, ale daje radę. Dotąd szybko się nudziłem nowymi zabawakami, ale ten motocykl zostanie ze mną na długo.

o spadku parametrów po takich operacjach sam się przekonałem. Jeździłem VL 1500 przed i po eksperymentach. Została usunięta puszka rezonansowa i wyżej wymieniony łącznik. Motocykl "ładniej" brzmiał, ale dynamikę przejawiał dopiero na wyższych obrotach. Także zabawa z wydechami nie jest chyba łatwa.

Witam! Czy ktoś założył do Wild Stara końcówki wydechów inne niż oryginalne lub firmowe? Korci mnie lepszy klang, ale nie wiem jak to wpłynie na silnik i osiągi, gdy założe coś "made in Taiwan".

Dwa są do regualcji (0,16 o ile pamiętam dobrze) a reszta dopasowuje się sama. Poza tym nie polecam grzebania przy wydechach "domorosłym mechanikom". Wymiana samych końcówek, szczególnie pustych, wpływa jedynie na klang - niekoniecznie pozytywnie. Może nastąpić spadek mocy, a nawet cofanie się spalin - jeżeli wnętrze będzie kompletnie puste. Nie polecam też zapychania ich, by nieco wyciszć moto. Znajomy napakował do rurek drucianych siatek do zmywania naczyń...odpalił...i po pewnym czasie pompę olejową diabli wzięli, łącznie z kasatorami luzów zaworowych. Acha! A gdybyście nagle zauważyli pęknięcie na błotniku od wibracji i nie chcieli już gnać do lakiernika, to polecam nawiercenie na końcu pęknięcia, aby nie postępowało dalej (inne naprężenia). Oczywiście najmniejsz wiertło. Sprawdziłem. Działa.

Właśnie...zdania są podzielone. Słyszałem coś o tym, że jeden lub dwa zawory mają nastawy fabryczne, a pozostałe trzeba regulować. Inni uważają, że regulują się same. A silnik klepie (podobno te modele już tak mają). Co Wy na to?

Hej! Mam podobne problemy. Czasem nie chciał odpalać na zimno, a ostatnio nawet ciężko przy rozgrzanym silniku. I do tego zakopcił. Czyściłem gaźnik... wymieniłem zarzucone na czarno świece (może paliwo?). Co mechanik, to inna opinia. Nawet chcieli mi wymienić uszczelniacze (14 tys.km). Zauważyłem natomiast, że kranik kompletnie nie trzyma paliwa - nie znam się, ale może gaźnik dostaje za dużo, choć jest pompka. PYTANIE - REGULUJE SIĘ TE ZAWORY CZY NIE?

Witam! Dwa sezony jeździłem na VZ 800 '99. Zrobiłem kilkanaście tys.km. Uczucia mieszane mam. Twardy - szczególnie siedzenie. Seryjne wydechy - cisza. Końcówki trudno dopasować, bo jedno z kolanek kończy się pod skosem. Następny właściciel obciął cygara fleksą - dźwięk spoko, ale wizualnie niezbyt. Silnik zżera olej - a wcale go nie katowałem. Co ciekawe po VZ jeździłem Volusią i był ten sam problem. Poza tym łańcuch - konserwacja, zarzucana felga i ten szum, który w "cruiserze" jest nie na miejscu. Jak nie odpalisz zimnego silnika, to świece mogą być do wymiany. NIE POLECAM! Chyba, że potrzebujesz moto do lansowania się po mieście (wątpię). Rozejrzyj się za czymś innym. Pozdrawiam.