Limo

Chłopie, jak masz to w oryginale to zostaw!!! Wiesz w ogóle po ile to chodzi w Anglii?

Jedynie ta opcja za 1700zł da Ci pewność że nie będzie brał oleju. W mechanice nie ma skrobania szkłem.

Puchar jest dla 125 2T lub 250 4T a to jest 250 2T. Poza tym to już unikat za kosmiczną kasę.

A skąd wiesz że nie dymi podczas jazdy. Niech się ktoś przejedzie za Tobą i zobaczy bo na postoju może nie dymić a na obrotach już nie koniecznie.

Alleluja, dylemat rozwiązany :D Wróć, miało być z owiewką :D. No to tylko ZR7S

Tadeo, kogo Ty wykresami straszysz :biggrin:

Bo nie przeszedł próby elastyczności?

Ciekawe. Dzięki za wyjaśnienie :lalag:

Mogę się mylić bo Horneta nigdy nie miałem ale wydaje mi się że pierwsze roczniki miały piece od CBR F3 (z inną głowicą) czyli PC31.

Czy ja wiem? Wiedziałem że niedawno rzucił mi się w oczy taki sam i w końcu go znalazłem. http://olx.pl/oferta/suzuki-katana-750-s4-CID5-ID8bzuR.html#7bc1564a0e

Ale wiesz że PC25 to silnik od starej cbrki F2. Pasować będzie pasował ale ktoś Ci wcisnął kit więc może go oddaj bo z tym gwintem to za bardzo nie powalczysz.

Sprawdzaj po kolorze świecy.

Ehh, nie ma ktoś namiarów na ramę z dokumentami od GS-a 750 z 77-78 roku? (wiem, ciężki temat :D)

Dzięki IZO. W moim korek jest tak zmasakrowany odkręcaniem za pomocą śrubokręta że nie idzie nic odczytać.

Ja jeszcze proponowałbym zajrzeć do gaźnika i świecy, a przede wszystkim to zmienic olej :)

Tylko pod tym względem że robię sam to co moge. Ale jak kupuję moto to sprawdzam to co potrafię a nie zakładam że wszystko jest git.

Wtedy obroty by rosły na jałowych.

Bo nie pali na ciepło :biggrin: . A tak poza tym moto masz dwa dni to skąd wiesz co tam siedzi? Chyba że nie masz kasy to co innego, wtedy pozostaje Ci jeździć aż przestanie palić w ogóle.

Serwis, Panie. Kompletny.

Chodziło mi o to że nie powinien odpalić podczas sprawdzania kompresji :D A KZ to klasyk, silnik można zawsze naprawić, głowicę wymienić czy co tam. Można było brać :)

Nie wystarczy stanąć na stopce. Trzeba przenieść ciężar ciała do tyłu. Twój syn to właśnie robi naciskając ręką na kanapę. I druga bardzo ważna rzecz, upewnij się że obie "nogi" stopki dotykają ziemi, inaczej w życiu się nie uda.

Tu już gorzej bo każdy swoje chwali. Moja propozycja jest taka, że jak ma być coś na początek, czyli nie za drogiego i nie za mocnego, ale co za tym idzie już starego, to tylko cbrki i srady jeszcze się jako tako trzymają.

Ok, jak tak to nie ma stresu :)

Jak wyżej, przy czym ściga można wyrwać za połowę tego co jakieś sensowne sm i to jest duży atut. I na kartingi też się nadaje, chociaż będzie wolniejszy od sm ale w tej sytuacji, jak się ktoś uczy, to nawet lepiej. I nie ma co się stresować że się zamula bo ci bardziej doświadczeni poradzą sobie z wyprzedzeniem, trzeba tylko jechać przewidywalną linią.

Jak się nad tym zastanowić to nawet nie powinien :D