heniek128

po 1, napęd 150zł Po drugie to dział sprzedam.

produkowana

Już się tak nie napalajcie, co to za przyjemność jeździć sprzętem który byle golfik na przyśpieszenie weźmie. Dobre to jest jak ktoś ma A1. Ale przesiadanie się na takiego pierdzika z dużego sprzęta to przesada. Do w miarę sprawnego poruszania się po mieście trzeba minimum 30KM.

Ten motocykl za granicą jest wart coś koło 10koła. Sprzedaj go i kup sobie coś nowszego do przeróbki, bo taki japończyk jest aktualnie naprawdę rzadkim modelem i jego wartość będzie tylko rosła, to w końcu jeden z pierwszych ogólnie dostępnych japońców w dodatku 2t, które dzisiaj jest niedoceniane ale jak dwutakty znikną całkowicie z rynku będzie to działało tylko na jego korzyść. Naprawdę bardziej się opłaci kupić np. gs500 za 2000zł do przeróbki, a tego zostawić. Żeby to jeszcze była popularna xs 400, czy gs 400, 550 to możnaby ciąć bez zastanowienia ale takiej perełki to naprawdę szkoda.

A te wszystkie odklejone bieżniki od tirów leżące przy drodze to pewnie nie od nalewek :icon_razz: Nalewka może i dobra na śniegu ale na mokrym oraz suchym to porażka a większość zimy jeździ się właśnie po mokrym a nie po śniegu.

Nie niszcz takiego pięknego klasyka lepiej odrestauruj na nówkę.

Ja nie wyjmuje aku, doładowuje dopiero wtedy jak nie ma siły zakręcić rozrusznikiem, nie odpalam bez potrzeby i też problemów nie miewam. Tyle, że ja czasami w zimie śmigam więc sprzęt więcej jak 3 miesiące nie stoi.

Ja bym chciał moto z niewyczuwalnym hamowaniem silnikiem jak w 2t. W moim odczuciu silnik tylko przeszkadza a nie pomaga w szybkiej jeździe. Podobno teraz jamaszka w moto gp wprowadza taki niehamujuący silnikiem motocykl i myślę, że będzie to dobre rozwiązanie.

to w złych modelach szukasz.

Ale mrugal ma rację jeśli kolesiowi nic nie jest, rower nie został uszkodzony, to o co afera z policją. Co innego jakby koleś był ranny albo zniszczył by mu się rower.

Gs ma osiągi jak nsr więc przesiadka trochę bez sensu, trzeba było brać szejsete.

W pl zwykle mają 75kg ale ten wynalazek powstał w tanach gdzie jeździ się trochę innymi pojazdami i tam niektórzy z tego korzystają więc nie jest tak źle. Są też patenty aby tylko przednie koło zaczepić na hak. W każdym razie zakładać to na zwykłą osobówkę bym się bał.

Bo to jest stworzone do transportu crossów, które ważą 100kg. Wożenie tym 200kg motocykla to chyba nie całkiem trafiony pomysł. Natomiast do wożenia crossa/enduro to bardzo dobre rozwiązanie.

daruj sobie alarm zainwestuj w łańcuch albo u-locka. Alarm będzie cię tylko wku**iał a tak naprawdę nic daje. A zabezpieczenie jedno masz fabryczne, tzn. blokadę kierownicy.

MBX 80 to był mój pierwszy japończyk, rocznik 1982, pierwszy wypust. Niezniszczalna maszyna, zrobiłem nim 40 kilometrów bez oleju w skrzyni i płynu chłodzącego, beż żadnych konsekwencji a przebieg miał minimum 50000 a pewnie dużo więcej (widać było , że ktoś grzebał wcześniej w liczniku). Więc mit o awaryjności 2t nie jest do końca prawdziwy. Awaryjna to jest dr 125, która jest 4t.

Pod względem charakterystyki motocykl f2 jest idealne na pierwszy sprzęt bo ma charakterystykę mega łagodną. Tylko zachęca, głównie przez owiewki, do rozwijania konkretnych prędkości co może być dla świeżaka zgubne.

niemożliwe

Akrapovic, kiedyś się nazywał scorpion. Jeśli różnica w cenie jest mała to bierz akrapa.

Rurka i pojemniczek na olej, jak się zapełni to z powrotem do silnika. Często przy dużych pionach to się zdarza.

Albo olej z odmy ci się przelewa albo silnik trochę się zużył i już tak będzie. Jeśli to drugie to nie ma sensu nic z tym robić bo zanim naprawdę silnik się zużyje to jeszcze daleka droga. Ogólnie widziałem sporo dymiących cebeerek, sam miałem takie dwie i z doświadczenia mogę powiedzieć, żeby się nie przejmować i dalej śmigać. Chyba że rzeczywiście przepala ci olej z odmy, zobacz do tg filtra. Jak uszczelniacze byłyby zużyte to powinno dymić przy odpalaniu a nie przy wysokich obrotach.

Może na torze w deszczu to tak ale na ulicy jest właśnie zmienna przyczepność (śliskie pasy, dziury, kałuże).

ABS na suchym asfalcie nieprzydatny ale w deszczu to wypas. Dlatego jestem zwolennikiem takich wynalazków.

Dolej paliwa do pełna i jak tylko trochę wyjeździsz to dolewaj do pełna. Tym sposobem rozcieńczysz swoją miksturę i bezpiecznie wypalisz do końca.

Zdecydowanie kawa. Ale żaden z tych modeli pojemności pełnego litra nie ma :icon_razz:

No na wiele go nie stać, 1000f dostaje w dupę od 636, sprawdzone. :icon_biggrin: