Shinigami

Supermoto w ogóle nie nadaje się do jazdy w terenie, to są motocykle szosowe.

Vlad, żaden z tych moto nie jest supersportem. To tak w ramach terminologii. Pochwal się jakie masz doświadczenie, bo jeśli sam plac na YBR która jest ultra prosta w prowadzeniu to bez sensu ładować 20 kawałków na starcie. Jeśli już kiedyś coś miałem i wracasz do moto albo po prostu chcesz taki typ motocykla to wtedy OK. 300 jest dość mała, ja mam 180 i czułem się tylko prawie komfortowo. Nie ma tragedii ale wyraźne projekt jest pod śmiesznego małego hinduska od równie małego japończyka. 500 nie wiem, nie znam, ma być niedługo w salonach. Na papierze brzmi rozsądnie i jeśli ważysz więcej niż 110kg to lepsza pomysł niż 300. @Tomjag, już kilka osób miało okazję jeździć z redakcjami włącznie.

Przed czerwonym. Początek to 120 a koniec 140. Chyba, ze popierniczyły mi się modele ale jestem prawie pewien.

Wtedy tylko jedna strona będzie dociskać do tarczy i będzie dział się szereg niepożądanych rzeczy. Na sztywno możesz montować z tłoczkami przeciwstawnymi (zazwyczaj cztero tłoczkowe zaciski)

Możesz go wyprać we wszystkim co ma odczyn wyższy niż pH7 a mniejszy niż pH12 (14 jest silnie żrący) ja akurat używam Alfanolu HD Green za oszałamiające 11zł/litr ale dobre szare mydło też będzie ok a nawet przefiltrowana z kawałków ściernych pasta bhp. Środki do mycia felg mają też zasadowe odczyny. Ba nawet dobry płyn do naczyń taki Fairy i chyba też Ludwik zrobią swoje tylko trzeba będzie się z tym pierniczyć dłużej. Pierzesz zwyczajnie tak jak myjesz ręce ale przy żrących środkach musisz w rękawicach. Zostawiasz do wyschnięcia tak po prostu. Nie możesz używać niczego z odczynem kwasowym (CIF, cytryniany, środki do kibla i łazienek), bo rozpuści gąbkę. Jeśli nie masz oleju do nasączania idź na pobliski warsztat i zagadaj z mechanikami żeby dali dziaba na filterek. Papierowy możesz odkurzyć albo pogadać z ów mechanikami żeby potraktowali go sprężonym powietrzem.

Krótka piłka, reklamacja i robią aż zrobią albo inny poważny warsztat i szmal na stół. Uszczelka zazwyczaj nadaje się do dwóch razy. Ja zalożyłem pokrywę drugi raz na jednej uszczelce i teraz puszcza górą mgiełkę oleju. Da się z tym żyć ale syf się przykleja.

To zwykły kapturek przeciwpyłowy. W droższych (70zł?) zestawach naprawczych jest w komplecie. Możesz też brać z ASO ale wtedy wyjdzie minimum 20-30zł co jest ciutkę bez sensu.

Post #4

No i w zasadzie bubel wyczerpał mój post :) Owszem, przy rozbiórce skrzyni trzeba zdejmować sprzęgło. Jak tam zaglądałeś to rozbierałeś sprzęgło albo szarpałeś za elementy lub nimi kręciłeś ?

A ty w ogóle zrobiłeś coś w tym kierunku czy po prostu chodzisz i pytasz co to jest aż ktoś powie "tak ! to na pewno to, zmienisz i będzie cicho !" ? Zdejmuj pokrywę sprzęgła i szukaj na niej śladów a jak nie to na samym sprzęgle luzów, wystających elementów niewiadomego pochodzenia, wybitych tarcz i innych uszkodzeń jak nawet pęknięcia całości. Tylko nie mówi, że nie chcesz rozbierać bez potrzeby, bo 1 Jeśli nie czujesz się na siłach oddaj to fachowcowi (byłeś w lubelskim czyli dystans nie jest problemem) 2 Jeśli masz prawą i lewą rękę a między nimi banię to już masz kierunek w którym szukać i puki co obejdzie się bez rozbierania góry silnika.

Ale nowe łożysko nie jest zmęczonym od zmian temp. materiałem tak samo bieżnie są nietknięte a po za tym składane jest ze smarem. Pozostałe łożyska o których mówisz owszem wymienia się ale jeśli wyciągniesz je z gniazd. Te od zdawczego jest pasowane dość luźno i znajduje się w ciągłej kąpieli olejowej, wymieniasz tylko gdy jest uszkodzone w jakiś sposób. Pewnie podobnie jest z przeciwwagą ale nie wiem jakie ma pasowanie. Jeśli nie jesteś pewien wskaźnika temp. poszukaj warsztatu który ma pirometr albo zorganizuj sobie termometr wyskalowany do 140 stopni lub więcej. Nie mam za bardzo przykładów, bo taki do oleju chyba się nie nada.

Posłuchać gościa który maczał palce w silniku i robił wg własnego uznania. To już nie jest fabryka. Po za tym poczekaj z jeżdżeniem na dodatnie temperatury. Umyj sobie wszystko ładnie, nasmaruj co trzeba i czego nie trzeba. Na przykład gruntowny przegląd wahacza i tylnego zawiasu może być dobrym pomysłem. Przyjdzie wiosna będziesz się bawił dalej.

Jeśli chłodnica jest gorąca to brzmi dobrze ale tylko w kwestii napędu, łopatki i tak do sprawdzenia. Korona z głowy nie spadnie. Jeśli i to będzie w porządku no to zostaje sprawdzenie ciepłoty świecy i nastawień gaźnika. Zbyt uboga mieszanka podnosi temperaturę. Mówię, że przy wyciąganiu wału siły działają w bok i ciągną za wewnętrzną bieżnię która napiera na kulki a kilku na zewnętrzną. Z resztą bez zbędnych tłumaczeń, nie ma jedengo łożyska w motocyklu do które w serwisówce nie dopisano by, że musi być wymienione przy rozbiórce elementu.

Termostat wymieniony pewnie na używany. Trzeba go wyciągnąć i sprawdzić własnoręcznie. Napęd pompy cieczy też trzeba zbadać a niezbędne minimum to łopatki, jak są urwane to chłodzenie mówi papa. Łożyska do wymiany tak czy inaczej. Przy wypychaniu wału działają siły boczne i niszczą łożysko. Tutaj pasowanie jest ciaśniejsze niż np. na osi koła i jeszcze nie widziałem wału który wyszedłby bez użycia siły nawet jeśli byłby to ściągacz. Luźne łożyska nie zagotują silnika ale same mogą się przegrzać i stanąć dęba w czasie jazdy albo rozpaść w drobny mak. Łożyska kosztują grosze więc nie wiem na czym chciał przyciąć mechanik, pewnie marzyła mu się druga wizyta.

Ty poziom paliwa miałeś ustalić oprócz tego czy się wiesza czy nie.

R/X czy F ?

http://www.motorcyclespecs.co.za/model/ktm/ktm_990_superduke_rr%2006.htm http://www.motorcyclespecs.co.za/model/ktm/ktm_rc8_990_superduke%2006.htm Powinny się zgadzać ale KTM i tak nie miał jakoś specjalnie wyszukanej palety. Dobrze jak ADV był niebieski. Prędzej po zawieszeniu ustalisz który to rok.

To niewiele się zmienia. Gąbkę pierzesz i nasączasz a papierowy robi wypad i wstawiasz nowy. A badziewie miałoby dostać się przez dolot tak samo jak robi to powietrze. W dolocie zawsze będzie bród i po to są filtry.

Jeśli filtr masz gąbkowy wypadałoby dodać z mojej strony czego nie zrobiłem to - nie maczamy a pryskamy jeśli mamy spray lub nanosimy np. pędzlem jeśli mamy butelkę - Jeśli tego nie zrobisz to wyobraź sobie że cały ten syf który widzisz na filtrze przejdzie przez silnik. Smutna wizja. Jeśli masz papierowy to po prostu i zwyczajnie wymienia się go bez cudów. Brak kopa. cóż, mój błąd. Po liftowych setek nie widziałem.

Akumulator w ogóle nie używany dwa lata ma prawo jakoś działać ale jest na dobrej drodze do wylotu. Jeśli już chcesz uruchamiać motocykl to z naładowanych aku jeśli wiesz, że nie masz jak pojechać dostatecznie długo/daleko. W zasadzie to raczej udupiłeś akum ale możesz próbować ładowania (tylko nie byle czym). YBR z tego co wiem ma kopkę oprócz rozrusznika, to po co pchałeś ? Maź w dolocie to pewnie zwłoki po nasączaniu filtra i albo spłyną nadmiar albo ktoś smarował z filtrem w obudowie. Ewentualnie są to jakieś wyziewy z komory korbowej tudzież skrzyni biegów. Maź nie powinna tam być ale normalne, że się pojawia i śmierdzi beną. Filtr jak już czyścisz to porządnie do zera. Gąbkowy trzeba prać w czymś co rozpuści smary ale nie jest kwaśne vel nie ma odczynu kwasowego. A potem trzeba go nasączyć olejem do filtrów i tutaj uprzedzam Twoje pytanie. Tak, ten olej jest lepki i taki ma być.

Plotka głosi, że bardzo przyjemny sprzęt. Dopracowany silnik i nawet coś tam w dakarze nawygrywał. Z tego co czytałem niektóre egzemplarze miały akcje serwisowe zawieszenia i to chyba tyle w temacie wad.

Jeśli łożyska skrzyni nie latają na boki a igiełkowe ma wszystkie rolki to nie ma cudów, powinna działać.

Obok jest cały temat o jeździe moto na ssaniu, tam było już wałkowane co ? jak? po co? i dlaczego nie.

Akurat nowa Ninja 300 ni ma wskaźnika temperatury więc trzeba zaufać obrotomierzowi gdy zejdzie ze ssania. Sprawdzałem pirometrem, że jest to moment gdy termostat osiagnie 50 stopni celsujsza.

Kanały w tulei powinny być obrobione na równo z cylindrem a u Ciebie są wyraźne ranty. Okna i ich rozmiar mają bardzo duży wpływ na pracę silnika, od czasów otwarcia przez ilość ładunku jaki może przez nie przejść.