Skocz do zawartości

Sihaja

DesmoManiax DOC Poland
  • Postów

    993
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    3

Treść opublikowana przez Sihaja

  1. Letnie ciuchy: Jasna tekstylna kurtka z wentylacją, bez membrany, spodnie z wentylacją (też bez membrany). Buty te co zawsze. Protektory są, materiał odporny na ścieranie. Pewnie, że jest ciepło. Ale jak idziesz ulicą w koszulce i krótkich spodenkach, tez jest.
  2. Nie rozumiem. Po co miałbyś to robić? Bo przecież nie zamierzasz wyjechać na ulicę niezarejestrowanym i nieubezpieczonym motocyklem. Prawda?
  3. Jeszcze jedno. Mniej w temacie, ale nie mniej wazne. Wybierz sie po moto z kimś, kto sie zna. Ostatnio w serwisie widzieliśmy kilka GSów. Jeden zakupiony za 4 tys. wymagał kolejnych 4 tys, w częściach robociźnie, zeby dało się na nim jeździć :/ Co zas się tyczy konkretnego modelu, to Ty masz się czuć dobrze. Przymierz się do ilu zdołasz, pogadaj z właścicielami. Dla mnie mój ST jest turystyczny* i wygodny.. Horb czy jeszua zaraz mnie wyśmieją.... *Tak bardzo, jak tylko moze być włoski** motocykl ** Nie licząc Multistrady :biggrin:
  4. Rób od razu. Zwłaszcza, jeśli póxniej moze być poblem z czasem. A moto? Może uskładasz szybciej, niz myślisz... Albo od siostry pozyczysz trochę ;) I tu tez sie zgodzę. Z tego, co wiem (rozmawiałam ze swoja była instruktorka niedawno) nie maja w tej chwili gigant kolejki (dwa lata temu moje drugie pół zapisywało się w czerwcu na... październik na teorię, a jazdy na wiosnę. Na szczęście przybyło instruktorów. Powodzenia!
  5. Heh, a mnie zastanawia jedynie, czy przy pijanym jakakolwiek ostrożność jest wystarczająca? Jeśli motocykl zatrzymał się, a zapatrzony w wypadek, nawalony facet wjechał nie patrząc, to chyba można mieć watpliwości. To nie to samo, co wypierniczyć w normalnie jadący samochód. Pomijam już bardziej odległe konsekwencje: Ratownik nie pomógł w wypadku, a w ruchu drogowym uczestniczył pijany, który później uciekł nawet nie zainteresowawszy się, czy wszystko ok. No i uszkodzona beemka, koszty naprawy i wyłaczony z dyżurów jeden motocykl. ...Poobijanego ratownika nie pomijając.
  6. Yuby... pier... Opowiadasz głupoty. Nie podoba Ci sie ST4? ok. Ale jak Bandit może byc... fajnym motocyklem??
  7. Dziś udało mi się rozbawić kilka osób w serwisie :rolleyes: To, że nie czuję sie dość się dość silna, żeby postawić ŚlicznoTkę na centralce spotkało się jeszcze z jako-takim zrozumieniem. To, że boje się zdjąć ją z centralki... hmmm... Chyba z grzeczności nikt nic nie powiedział. Za to częściowo wyprowadzili mi ją z serwisu i oparli na bocznej stopce. Wdrapałam sie na siodło, próbuję podnieśc do pionu i... Ani drgnie. Jeszcze jedna próba... Przedne koło wyżej, niz tylne, motocykl przechylony mocniej, niż normalnie. Trzecie próba. Nie ruszy. Rozglądnęłam się jeszcze w nadziei, ze może Horb jest jeszcze obok, ale ten zobaczył, że moje moto już nie na centralce i pojechał. Chwila wahania i w końcu... "ekhem, panowie, możecie mi pomóc postawić motocykl?" Nawet nie próbowali powstrzymać sie od śmiechu. Chyba zacznę chodzić na siłownię :bigrazz:
  8. Hehe, własnie dlatego p poniedziałek wieczorem (ostatni dzień) puściłam przelew. Jeszcze nie wypeniłam druczku (nie było mnie na miejscu) ale przy poprzednim moto doradziła mi to miła pani z US. ;)
  9. Poszukaj starych informacji na temat kasków: jak kupować, na co zwrócić uwagę i tak dalej. Było przerobione setki razy. Tu na szybko powiem tylko, że firma jest znana, nie jakieś totalne nie wiadomo co. Model o tyle ciekawy, ze z wewnętrzna blendą - to fajny i bardzo przydatny bajer. Pytanie, jak będzie leżał na twoje własnej głowie?
  10. Sihaja

    Bieszczady wiosna

    No włąśnie... moze by w końcu zmienić wątek? ...Tylko czy jest po co? We czwórkę, to się mozemy umówić przez telefon :icon_razz:
  11. Hahahaha... nie wiem, z czego śmiać się bardziej: z tego, że szukasz tutaj obiektywizmu, czy że zadałeś takie pytanie :biggrin: Przepraszam, po prostu się ubawiłam... A teraz na poważnie. Opinia jest, jaka jest. Jak to w pewnym artykule przeczytałam, podobno w Ducati psuje się nawet powietrze w kołach. Prawda jest taka, ze tego typu opinie wygłaszają niemal wszyscy... Poza użytkownikami tej marki. Ostatnio nawet w salonie Kawasaki pan próbował zniechęcić mnie do zakupu Ducati, że na miesiąc jazdy tydzień spędzi w serwisie. No cóż... Na dwa lata użytkowania nastoletniego już Monstera zdarzyła mi się jedna awaria: padł moduł zapłonu - co zdarza się przecież w każdym motocyklu. (O ironio, moduł był produkcji japońskiej :biggrin: ) Właśnie sprzedałam Monstera, a chwilę wcześniej zakupiłam kolejny motocykl - oczywiście Ducati. Bez obaw o awaryjność, za to z pełną świadomością radości jaka mi sprawi jazda na nim. Tak, próbowałam jazdy na innych motocyklach. Były świetne. Ale po prostu czegoś mi tam brakowało. Bierz Monstera :) (z ręką na sercu)
  12. Sihaja

    Bieszczady wiosna

    Wszystkim, którzy byli dziękuję. Ci, co nie byli... Fotki z wyjazdu: Fotki
  13. Laski nieszczególnie :( Szkoda, liczyłam na to, ze jakas fajna się trafi ;> Ja właśnie po Bieszczadach. 1000 km na mojej Ślicznotce już zrobiony, jest coraz fajniej. Jeszcze tylko nowe oponki i będzie super :) A! Własnie. Pytanie do lepiej zorientowanych: Mam założoną 170. Czy jest szansa upchnięcia tam 180?
  14. Dlaczego nie mozesz przymieżyć? Kto w ogóle powiedział, ze Airoh będzie dla niej ok? Horb napalił się na Airoha. Ale okazało się, ze nie lezy. Wybrał po kilkunastu przymiarkach Caberga. I juz miał kupić, ale w sklepie podsunęli mu jeszcze HJC. Przymierzył i kupił bez wahania. Ja jeździłam w Airohu. Tez po iluś róznych próbach i przymiarkach. Jako drugi wzięłam Suomy. Airoh leżał super i byłam zadowolona. Ale po przymierzeniu Suomki dołożyłam kasy, bo... leżał jakby był z mojej głiwy odlewany. Ostatecznie kaski się rozbijają - ugniata się wyściółka, więc teoretycznie za mały lepszy... ALE nie każdy model jest idealny dla każdej głowy. Koniecznie do sklepu i mierzyc. i to nie jeden model, a kilka kasków różnych firm. Dopiero wtedy będzie idealnie. Inaczej zawsze jest ryzyko. Co do Airoha: mój się rozbił ładnie. Gdybym wzieła większy, byłaby porażka. Jeśli naprawdę nie asz wyboru, chyba mniejszy będzie lepszy. Tylko znów: o ile mniejszy? (I nie mam na myśli obwodu w jednym miejscu)
  15. Bez przesady, nie widziałeś ile obaw na 4um wylałam? hehe, gdyby nie ludzie stąd, chyba bym się nie odważyła. O! Własnie! Dla mnie ono JEST ciężkie. Ale, kurczę... i drobniejsze niż ja sobie radzą. Problem będzie, jeśli w końcu zrzucę zapasy ;> wtedy mogę nie utrzymać ;D Co zaś się tyczy akcesoriów... Wrażenia dźwiękowe są wystarczające ;) dziękuję. Ale światło... trzeba coś z tym zrobić. Póki co, muszę zamówić opony.
  16. Dziś pierwsza jazda nowym nabytkiem. ;) Początkowo, jakbym kija połkła i musiałam się pilnować, zeby się nie "trzymać: kierownicy. ;D Później juz prawie normalnie. Tylko fajniej, jak się odkręca ;D Hehe dobrze juz, dobrze. Składa się, ale inaczej. W Monsterze wystarczyło pomyśleć i już. ST jednak dłuższy, cięższy... A o do parkingu, to sie nie zgodzę. Monster ma promień skrętu, jak transatlantyk ;) Chyba nie będzie. Jeszcze raz dzięki wszystkim, a na szczególne podziękowania zasłużyli pablo70 i Frencci: Za rady, informacje i utwierdzanie mnie w przekonaniu, ze dam radę ;) Ja tez mam nadzieję. Ja w Toruniu byłam rok temu, ale bawiłaś na weselu. To może teraz Ty na południe? ;)
  17. Sihaja

    No i kupiłem:)

    Gratuluję! :clap: Tak samo ładny, jak mój!! Oplulam monitor...
  18. Dzięki Hehe, sprzęgło u mnie chodzi ciszej. A co do składania się, to poprzedni właściciel zachwycał się, ze on sam idzie... Kwestia przyzwyczajenia pewnie ;)
  19. Sihaja

    No i kupiłam :)

    Pospiesznie zrobione fotki: Mój... ST
  20. Tak więc... zakupiłam ST4! :icon_mrgreen: ST4 Już go zdążyłam ochrzcić. Moto wyprowadził poprzedni właściciel. Postawił ciut pechowo - na pochyłym podjeździe do bramy. Do tego składająca się samoczynnie stopka i... Moje niedorobione stawy biodrowe. Podeszlam wsiadłam, poczułam, ze stoję źle. Chwilę później moto oparło się na nodze. Ból i brak możliwości zrobienia czegokolwiek. Zdążyłam krzyknąć, że lecę. Później było... "jezu... mać." Na szczęście jedynie przytarłam lakier. Udało mi się minimalnie spowolnić upadek. Ale obciach... straszny. Jak dojechałam, zadzwoniłam do gościa, ze jestem w domu i że moto całe. Póki co lamerzę nieprawdopodobnie ;) Horb brechtając pod domem spytał, czy wrzuciłam choć dwójkę :biggrin: To moto się w ogóle nie składa w zakrętach*!! Poza tym po prostu troche się go boję. Zwłaszcza, po upadku :( ALe jutro mamy zamiar sie zaprzyjaźnić na dobre. Ależ sie cieszę! *W porównaniu z Monstera
  21. Uhm... Po ocenie w serwisie ST4 z Kocmyrzowa.... jest do kupienia! :biggrin: W związku z tym, z niemałym żalem musze sprzedać moje ukochane Potworzątko. :( Cieszę się i jest mi smutno zarazem. I jestem przerażona, kiedy myślę na czym przyjdzi mi teraz jeździć.
  22. Sihaja

    Bieszczady wiosna

    I jak tam? Pogoda ma być... mieszana. Ale przy sprawdzalności prognoz ostatnimi czasy... Nie sugerowałabym się za bardzo. Ile nas jest ostatecznie?
  23. No bez jaj... a gdzie miałbyś to wozić? Jak sam zauważyłeś, to wyposażenie samochodu. Inna sprawa, że na pewnie ze 20 wypadów motocyklowych bna słowację, ani raz nie bylismy kontrolowani. Te Słowaki, to nie takie straszne ludzie są ;)
  24. Bez paniki, Kolego. Jako niemal autochton (w końcu mieszkam prawie w Krakowie ;)) regularnie śmigam na słowackie winkielki. Język na początku może byc dla ciebie niezrozumiały, ale po drugim-trzecim wypadzie smiejesz się z dowcipów opowiadanych przez przewodnika na zamku. Co jeszcze? Ano, policja ichnia bywa cięta na zagranicznych, więc lepiej się trzymac przepisów. Ale i tak lepiej się trzymać: tam ograniczenia sa bardziej realne, niz u nas. Poza tym inaczej mają winkle profilowane. Za to drogi lepsze, niz u nas. Co jeszcze? Paluszki to "tycinki" ;) Swego czasu dłuuuugo nie mogliśmy się dogadać. Apteczkę wożę, (bo wożę zawsze) ale nigdy nic nie sprawdzali.
  25. Dość prawdopodobne, choć czasem zanim załapiesz co się dzieje, jest za późno na reakcję. Kiedys mało nie staranował nas zostawiony na luzie na stacji benzynowej samochód: Stała nas trójka. Samochód zaczął się staczać, bo było lekko z górki... ALe zanim zorientowalismy się, ze nie ma w nim kierowcy, nie było szans przesunąć motocykli. Mieliśmy fuksa, minął ostatniego o metr :smile:
×
×
  • Dodaj nową pozycję...