Skocz do zawartości

Groszek

Forumowicze
  • Postów

    868
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Groszek

  1. to była tylko odpowiedź do postu MOCy, związanego z innym tematem forum. A poza tym sam to przeżyłem i juz nie wierzę w motocykle, które nie leżały. CBR 1000F odpadła na starcie,nad ZZR1100 chwilę się zastanawiałem bo miałem 600 i rewelacyjny motocykl do turystyki, ale ostatecznie odrzucam, bo trochę za stare konstrukcje. Skoro mogę wybierać to wolę już coś nowszego. FJR marzenie, ba no pewnie że tak...ale podałem na początku okolice finansowe, wiec zapominamy o temacie FJR. Widzę dużo głosów za XXem. No i chyba zacznę to rozważać, bo wybór ofert jest dość spory, ceny w miar.ę przystępne.... tylko mi on się naprawdę nie podoba - jest za długi. No i po co mi tak silna maszyna? Dziękuje i słucham dalej, słucham :D
  2. no w sumie tak... to może może poczekam i za miesiąc uda się kupić tanio XXa po szlifie albo wypadku?? :)
  3. ThunderAce'a raczej nie chcę. Kumpel ma - jakoś niezbyt wygodnie mi się siedzi, i ma troche zbyt skromne wyposażenie jak na turystyka (brak choćby centralnej podstawki). A XXa sie boję, za duży jak dla mnie, a po drugie po co mi tak mocna maszyna? Ale tez zauważyłem, że w tej kasie to chyba jedyna alternatywa dla VFRy. Dlatego jeszcze Tutaj pytam, mozę komuś coś przyjzie do głowy - co wiele głów to nie jedna :) jeszcze ewentualnie myślałem o czymś takiem: http://moto.allegro.pl/show_item.php?item=118814677 ...ale gdyby nie ten przód jak od odkurzacza :/
  4. Jest różnica. Jak byś krwa chociaż raz w życiu jeździł jednym z nich to byś zrozumiał. Znajdź sobie może ciekawsze hobby jakieś - www tuning.pl czy coś, może, skoro dla Ciebie różnica w jeżdżeniu samochodem a motocyklem to żadna różnica. Za tą kasę miałbyś wypasioną Beemkę M3. Posłuchaj, dobrze radzę.
  5. Jak ci (celowo z małej) sie tak spieszy (do śmierci) to w tej kwocie będziesz miał spory wybór wśród CBR 1100XX. Osiagi prawie identyczne jak Hayabusa, a dostępna dla Ciebie już teraz, bez "dozbierowywania" i czekania caały okrągły długi rok. Po co czekać? Zabij się już teraz! WRRRRRR Aż mi ciśnienie skacze jak czytam posty takich ludzi....ale czemu ja sie tak denerwuję? Przynajmniej dzieki takim gościom później dużo tanich części używanych z rozbitych motocykli będzie.
  6. Witam. Przymierzam sie do zakupu motocykla sportowo-turystycznego. W zasadzie byłem przekonany, że chcę VFR, również dlatego, że nie przychodzi mi do głowy nic innego o podobnym charakterze. Będę wdzięczny, jeżeli może Wam udałoby się mi coś podsunąć. Nie jest to mój pierwszy motocykl, szukam sportowo-turystycznej maszyny. Naked bike'i niezwykle mi się podobają, ale brzk jakiejkolwiek ochrony przed wiatrem odrzuca mnie od nich, a te w wersjach "S" (z półowiewkami) są paskudne i takiej nie chcę. Mam do wydania ~15 kzł. Co Wy byście kupili na moim miejscu? pozdro
  7. Nie ma znaczenia w zasadzie z jakiego materiału jest zrobiony kask.Ważne aby był bezpieczny, i jeżeli obydwa spełniają te same normy, to zupełnie nie jest ważne z czego jest zrobiony. Może to mieć wpływ na masę kasku, ale tutaj mówicie, że ważą tyle samo, to takiego kryterium w ogóle bym nie brał pod uwagę. Kask trzeba obejrzeć i przymierzyć. Po zdjęciach nigdy nie będziesz w stanie ocenić czy kask jest dobry, czy nie. Możesz najwyżej powiedzieć czy on Ci się podoba. A co do marki Uvex - nie mam o nich najlepszego zdania. Kupiłem kask tej marki, ze średniej półki, za ponad 1000zł, reklamowany jako kask sportowo-turystyczny, najwyższy model w grupie...i się trochę rozczarowałem. Nie jest tak najgorzej, ale myślałem, ze będzie lepiej, i w odniesieniu do mojego drugiego kasku (Nolan) jest zupełnie bez porównania (nolan był o około 350 zł droższy).
  8. Groszek

    3 miasto

    wspólne przejażdżki chwilowo nieaktualne (dopóki nie kupię VFRy ;) )... właśnie sprzedałem motocykl. Ale jeżeli miałabyś ochotę abym oprowadził po mieście lub potrzebowała pomocy, to śmiało!
  9. caberg to nie jest coś ala Tiger. Nie jest to najwyższa półka, ale robią porządne kaski, estetyczne i wytrzymałe. (wnioskuję, że od niedawna jesteś w motocyklowym temacie?? )Jeżeli stan kasku oferowanego przez Fata jest taki jak na fotach, i nie masz więcej kasy na wydanie, to się nie masz chłopie co zastanawiać!!! tylko brać! Kask wygląda jak nowy, a nie jakiś zapocony i sparciały boss 3000. (chyba, że mówisz o nowym)
  10. Groszek

    3 miasto

    ostre słowa jak na pętnastolatka... (jak w tym dowcipie :icon_mrgreen: ) a wizyta rodziny ze stanów zazwyczaj raczej dobrze sie kojarzy ($$$) :icon_mrgreen: więc nie narzekaj, tylko sie ciesz! :lalag:
  11. Groszek

    3 miasto

    to jak będziesz w okolicach Giżycka, Mrągowa polecam się :icon_mrgreen: 601 948 114 ja jestem z centrum Mazur, samego ich środka i najpiękniejszego miejsca :icon_mrgreen: Giżycka czyli.
  12. Groszek

    3 miasto

    no...i ja :crossy: tylko powiedz jaśniej jakie okolice masz na myśli mówiąc "Mazury" ??? bo niektórzy nawet Olsztyn nazywają Mazurami... :biggrin:
  13. Groszek

    3 miasto

    a moze Giżycko??? będzie wielki świetny zlot. Zapraszam :icon_rolleyes: szczegóły www.vboyen.republika.pl
  14. Groszek

    3 miasto

    nie martw sie Marta. Jeżeli będziesz cały czas trzymała się głównej ulicy, czyli świętojanśka (nie znam gdyni, ale chyba to ta)->Al. Niepodległości (Sopot)->Grunwaldzka (Gdańsk) to na pewno trafisz. To jest przecież jedna i ta sama ulica, więc w zasadzie nie ma znaczenia czy jesteś w Gdańsku czy w Gdyni i nie sposób się na niej zgubić. Park Oliwski jest na wysokości McDonald's, który zobaczysz po swojej lewej stronie jakieś 1,5 km po wjeździe do Gdańska z sopotu (Na granicy Sopotu z Gdańskiem jest takie duże KFC, więc też łatwo poznać, też będziesz je miała po lewej stronie). Życzę powodzenia i miłej przejażdżki.
  15. Nolan N41, bardzo fajny. Mialem N40 i dlugo z niego korzystalem, sprawował się bardzo dobrze. Tylko szyba parowała, jak to w nolanie.
  16. http://media.putfile.com/RisebyBap
  17. to nie jest bujda, i ma większe znaczenie w silnikach gaźnikowych niż z wtryskiem (czy na odwrót, nie pamiętam). hamując silnikiem całkowicie odcina się dopływ paliwa i jest to jedna z metod oszczędnej jazdy. Ja jednak, jeżeli już o oszczędności mowa, uważam, że bardziej skuteczna jest jazda na luzie. Np dojeżdżając do świateł mogę dużo wcześniej wrzucić luz i auto mi się dotoczy paląc ~0,5 l/100km, a hamując silnikiem co prawda zużycie będzie 0,0/100km, ale na krótszym odcinku i w krótszym okresie czasu, co wpłynie jednak ostatecznie wzrost średniego zużycia.
  18. na pytanie bohena jest jedna odpowiedź - szybciej znaczy drożej. Zużycia paliwa w motocyklu nie liczymy na czas, tylko na przejechany dystans. Jadąc ten sam dystans w warunkach kiedy średnie zużycie paliwa jest większe (v 140 km/h) zużywamy na całym odcinku więcej paliwa niż jadąc 80km/h, bo tak jakl pisałem liczy się dystans, nie czas przejazdu. Jeszua zadał ciekawszy problem - czy w podobnych warunkach jazdy mniej spali pojazd z silnikiem o mniejszej pojemności, czy posiadający silnik o większej pojemności?? Z mojego doświadczenia wynika, że jednak ten o mniejszej pojemności zawsze pali mniej (oczywiście odrzucam przyp[adek jazdy z dużą prędkością, która fdla słabszego pojazdu bliska jest Vmax, a dla dużego połową możliwości - wtedy większy pali mniej)
  19. Pawle, nie obraź się, ale mam nadzieję, że Cię nie spotkam na drodze. Właśnie takich kierowców nie znoszę, którzy myślą tylko o sobie, i jak jadą w samochodzie to myślą zza szyby, jak na motocyklu to spod kasku, a jak idą chodnikiem to tylko z chodnika. Nie sa w stanie jadąc samochodem pomysleć spod kasku lub z chodnika, jak wsiadają do samochodu to zapominają, że przed chwilą myśleli inaczej, że jest jeszcze ktoś wokół nich na drodze (to się chyba brakiem wyobraźni nazywa). Tym czynem, który opisałeś pokazałeś, że nie różnisz się niczym od tego kierowcy TIRa, który blokował Ciebie, a wręcz jesteś od niegop jeszzce gorszy, bo zrobiłeś to z premedytacją i złośliwie. Z racji swojego wieku nie uważam, że mógłbym Cibie pouczać bo na pewno masz większe doświadczenie za kółkiem ode mnie, jednak nie trzeba mieć mln kilometrów na koncie, żeby wiedzieć, że droga to nie jest miejsce żeby uczyć kogokolwiek kultury i jazdy, a takie postępowanie wzmaga tylko wzajemną niechęć i psuje nerwy. To zadnie o Tobie wyrobiłem sobie tylko na podstawie powyższych wypowiedzi, mam nadzieję, że się pomyliłem i źle Cię oceniłem, jeżeli nie to -> patrz pierwsze zdanie mojego postu.
  20. Martuniu, bez urazy, ale "aaale masz problemy". poproś tatę, starszego brata, albo sąsiada w ostateczności, niech Ci wyprostują ten wspornik lusterka. Natępnym razem patrz uważnie gdzie stawiasz skuter, i może zacznij pisac blog, a nie dzielić się każdą przygodą jaka Cię spotyka każdego dnia.
  21. zgadzam sie, i podzielam tok myślenia. Co do rozważań vasiliy'a ... rowerzyści jeżdżą poboczami, bo tak nakazuje im prawo. Z resztą Ciebie też ono obowiązuje, nie ważne czy jedziesz motocyklem, czy samochodem - masz jechać możliwie blisko prawej krawędzi jezdni, a rowerzysta może korzystać z jezdni tylko w przypadku, gdy jazda poboczem jest niemożliwa. Przewija się tu kilkukrotnie podejście, że rowerzyści -> na środek jezdni. Absolutnie nie zgadzam sie z tym. Po pierwsze zdecydowanie byłoby to dla nich bardziej niebezpieczne, po drugie zastanów się jakie utrudnienia w ruchu, blokady i zatory na drodze by powodowali tacy "uczestnicy ruchu" jadący środkiem drogi. Jak wy to sobie wyobrażacie??!!??!! Jedyne co może poprawić bezpieczeństwo niechronionych użytkowników dróg (pieszych, rowerzystów, motocyklistów) to nacisk (przez wychowanie komunikacyjne, media, prasę) na zmainę podejścia do nich i ogólna zmiana mentalności kierowców. Mamy coraz większą modę na motocykle (bo to już niestety powoli, ale robi się modą, inaczej tego tak gwałtownego przyrostu ilości motocykli na drogach nie umiem nazwać), będzie przybywało jednośladów, i w końcu kierowcy zaczną na nas zwracać uwagę, bo nie będą mieli wyjścia. Może kiedyś nadejdzie moda na rowery, to i rowerzyści doczekają się lepszych czasów. pozdrawiam
  22. tylko jeszcze pilnuj, jak stawiasz, żeby obydwie nóżki stopki centralnej były na jednakowym poziomie i jednakowo mocnym podłożu bo jedna nóżka np wbije się w grunt, moto się przechyli i poleci.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...