Skocz do zawartości

Mikosław

Forumowicze
  • Postów

    492
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Mikosław

  1. W klasycznej skrzynce też robi zdjęcia z tyłu. Mamy w Białymstoku taką jedną skrzynkę ustawioną na robienie zdjęć tylko z tyłu (ul. Branickiego).
  2. To raczej nie jest prawda. Mam polisę AC w PZU - tylko od kradzieży. Nie mam żadnego określonego miejsca garażowania, czy też postoju. Polisa jest ważna na wypadek kradzieży. Szacuneczek.
  3. Nie narzekaj na ulice kiedy sam dałeś dupy. :clap:
  4. :wink: Nagraj ten dźwięk i umieść w sieci, od razu będzie wiadomo o co chodzi.
  5. A co w tym przypadku ma bieg do obrotów? No chyba, że koleżanka użyła skrótu myślowego mając na myśli sytuację, w której obroty silnika są bardzo niskie i trzeba operować gazem, a, jak wiadomo, na 2 biegu motocykl mniej zrywnie reaguje na gaz niż na jedynce. Nie widzę natomiast przeszkód by jechac na pierwszym biegu i operować gazem i sprzęgłem, jeżeli dany kierowca faktycznie potrafi jeździć :) Ogólnie rzecz biorąc po odpowiednim czasie kręcenia ósemek na kursie, wchodzi to w krew i jeżeli ktoś ma problem z przejechaniem pięciu ósemek pod rząd, to prawdopodobnie mało się nadaje do manewrowania motocyklem. Najlepsza rada jaka przychodzi mi do głowy to, jeżeli masz problem z ósemką, spróbuj najpierw kręcić kółka w jedną stronę, ze wzrokiem skierowanym do środka okręgu, po którym jedziesz. Jeżeli kręcenie kółek lub ósemek jest już jako tako opanowane, to należy zacząć je kręcić jedną ręką i zmieniać ręce. Potem - stojąc na podnóżkach, potem z pasażerem. Po takim ćwiczeniu zwykła jazda po ósemce to będzie malutki pikuś. Szacuneczek
  6. Kolega chyba nie pytał o motorowery, tylko o jakiś sprzęt na którym pojeździ w październiku i listopadzie jak już prawko zrobi. Żeby sobie pojeździć bez pakowania się w koszty dużego motocykla, który kupi na wiosnę. Stawiam na 15-sto letnie Suzuki GS500, w niezłym stanie technicznym, chociaż nie wiem czy nie będzie za mały...
  7. Jak ładnie porozmawiasz i poprosisz to czasem (w niektórych szkołach) można dostać zaświadczenie o ukończeniu kursu nawet przed jego faktycznym rozpoczęciem :)
  8. Jest już taki temat, nie pamiętam, w którym dziale.
  9. No chyba się skuszę... ;) Szacuneczek
  10. Tu akurat nie mogę się z kolegą zgodzić, szyba w dragu (moim zdaniem oczywiście) wygląda zazwyczaj kwasiarsko. Uważam, że jest zbędna, jedyny wyjątek to zajebiście okrutny deszcz, wtedy się przydaje. :icon_razz: Jeżdżę bez szyby bo nie ma nic fajniejszego niż wiatr w klatę... :icon_question: Szacuneczek
  11. Jeżdżę w czymś takim: http://www.dainese.it/eng/articolo.asp?cat...rticolo=1875611 nie wiem czy takie usztywnienie miałeś na myśli, ale ten pas faktycznie mi pomaga, natomiast plecy mnie bolały mimo to, po prostu chyba były zbyt długo w jednej pozycji. Chociaż starałem się zmieniać sposób siedzenia, wyginać, kręcić itp... :icon_question: Co do samej trasy, to najwięcej przyjemności z jazdy miałem na odcinku Szczytno-Olsztyn-Morąg. Najfajniejsze zakręty i dość czysta nawierzchnia, można było poszaleć.
  12. Oczywiście należy wozić tylko dziewczyny. :icon_exclaim:
  13. Jakim kurde cudem 18-sto letni Goldwing może mieć 20000 km przebiegu? Jak? No JAK? :icon_exclaim:
  14. :icon_exclaim: Zrobimy to następnym razem, jak będę jechał Białystok - Gdańsk - Białystok - Gdańsk - Białystok :icon_razz:
  15. Mikosław

    Polecane miejsca

    Moim zdaniem temat bardzo fajny. Pod warunkiem, że będą wpisywane naprawdę fajne lokalizacje. I najlepiej niech osoby, które potem odwiedzą takie miejsca - się wypowiedzą. I potem zrobimy ranking takich miejsc. I wybierzemy jedno najlepsze. I coś z tym jeszcze zrobimy... ...ale jestem usmażony... :icon_question:
  16. Tarbor ocenieam bardzo dobrze. Ok. miesiąc temu kupiłem tam skórzane spodnie swojej żonie. Bezpośrednio w sklepie w Lublinie zmierzyła spodnie i pan sprzedający wziął miarę i odpowiednio je zmniejszył. Leżą na niej zajebście dobrze :icon_question:
  17. Zależy jakim motocyklem i na ile procent swoich możliwości. Bo przy maksymalnej koncentracji (na maks możliwości) to podejrzewam, że już po kilku godzinach kierowca by się nadawał do recyclingu :D . Jeśli chodzi o mnie i mój motocykl to myślę, że w taki sposób jak jechałem wczoraj to jakieś 20 godzin bym mógł jechać. Tylko muszę o kręgosłup zadbać troszkę... :crossy:
  18. http://forum.motocyklistow.pl/index.php?showtopic=54612&hl=
  19. Przyjechałbym, ale tylko na chwilkę :smile: bo przecież cały myk polega na tym żeby taką długą trasę zrobić w jeden dzień. A więc musiałbym przyjechać i wrócić w ciągu jednej doby :crossy: . Nie wiem czy byłby czas nawet na herbatę. Poza tym, polska centralna jest dużo brzydsza niż mazury... nie byłoby na co po drodze patrzeć :clap: Ale jeszcze się zobaczy.
  20. Przedwczoraj, ktoś w dziale "szkoła jazdy itd.", rozpoczął temat „1000 km ciągłej jazdy”. Przeczytałem kilka różnych postów co do ciągłej jazdy w warunkach polskich i nie tylko. Coś mnie tknęło żeby sprawdzić ile to dam radę przejechać swoim krążownikiem po polskich drogach w ciągu jednego dnia. Los przy tym sprawił, że akurat miałem do załatwienia pewną sprawę w Gdańsku. Tak więc wstałem dziś z samego rana i o 6.00 wystartowałem. W zamierzeniu – do Gdańska i z powrotem. Do Gdańska jechałem 6h 15minut, a z powrotem do Białegostoku 6h. Przejechałem dystans 862 km. Trasa: Białystok, Pisz, Szczytno, Olsztyn, Morąg, Małdyty, Gdańsk. Ogólnie - przez Mazury. Trasa bardzo fajna, mnóstwo zakrętów i piękne widoki :clap: . Droga przeważnie wąska, po jednym pasie w jedną stronę (dwupasmowe odcinki drogi znajdują się gdzieniegdzie tylko na odcinku krajowej 7 od Małdyt do Gdańska – ich długość jest mniej więcej długości żebra bakterii :D ) Trochę remontowanych dróg, wahadłowe światełka... i wkurwiający objazd :crossy: na krajowej 7 pomiędzy Elblągiem i Gdańskiem. W zasadzie to w tej chwili są tam nawet dwa objazdy. W efekcie odcinek 60 km jechałem przez 1h i 15 minut [niewiele pomogło nawet przepychanie się, jazda środkiem itp. Szczerze współczułem kolegom i koleżankom w samochodach.] Przyznaję, że 12 godzin w siodle to całkiem dużo jest. Ale jestem przekonany, że następnym razem spróbuję dłuższego dystansu w jeździe po Polsce. Piękny kraj mamy, zwłaszcza z perspektywy krążownikowego siodła, niestety, w wielu miejscach, zapach gnoju na polach zastępował słodko-zgniły smród śmieci. No i bardzo fajne to uczucie, jak po całym dniu jazdy się odwracam i widzę zachodzące na czerwono słoneczko. Poczułem się wtedy jak rasowy podróżnik... :cool: Najbardziej boli mnie krzyż, potem są dłonie a na 3 miejscu - uszy :wink:. Obserwacja: benzyna na stacji Orlen w Morągu jest droższa o 5 groszy od analogicznego paliwa na stacjach 1)Orlen w Olsztynie i 2)Orlen w Małdytach przy krajowej 7. Przepłaciłem o całe 65 groszy :smile:
  21. Ja naprawdę nie rozumiem co wy, m. in. Stan, macie przeciwko chłodzeniu powietrzem. Przejechałem swoim dragstarem na razie ok 8kkm (od 5 czerwca), z tego większość w czasie tych solidnych upałów. Trasy i miasto, w stosunku powiedzmy 4:1. I nie zauważyłem żeby ten mtocykl miał jakikolwiek problem z przegrzewaniem się silnika. Więc nie przesadzajcie. Poza tym motocykl z chłodnicą (w moim skromnym przekonaniu :icon_razz:) wygląda naprawdę chu*owo :icon_razz: . Szacuneczek
  22. Przecież ta nowa (tegoroczna) ósemka jest wielkości lotniska ;) jedziesz jak po ulicy i zakręcasz jakbyś zawracał... :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...