Skocz do zawartości

maniek_7

Forumowicze
  • Postów

    2860
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    8

Treść opublikowana przez maniek_7

  1. Michał, bo Ty masz za dobre serce : 1. Nie wolno jeździć wolno 2. Nie wolno starać sie omijać psów 3. Najlepiej, jak mały, brać centralnie - jak jedziesz powyżej 60 km/h tniesz gada na pół i tylko masz koszty myjni... 4. Jak duży, to przegazować (wystraszyć) i butem odbić. Ja nie mam takich dylematów - czy na moto, czy w samochodzie. Uważam że moje bezpieczeństwo i innych użytkowników ruchu (bo próby omijania, uciekania często się mogą skończyć czołówką) jest ważniejsze niż jakiś zawszony głupi kundel. Zwłaszcza jak na mnie szczeka!
  2. Eee, tam. "Plecaczki" powinny siedzieć w domu i czekać z utęsknieniem na swoją drugą połówkę. Chyba że same mają moto - to niech sobie same jeżdżą i nie przeszkadzają. A żeby podwieźć "poznaną" kobitkę do najbliższego "poręcznego" miejsca, najlepiej jej w ogóle kasku nie dawać (gołą głową naszego kasku nie porysuje) a i warto mieć nakładkę zamiast tylnego siedzenie, coby drugi raz nie marudziła o podwożeniu (jak na twardym jej tyłek poskacze). Zresztą takie podróże to do 10 km... jak się nie ma farta.
  3. Ponieważ jestem lamer i do tego lubię oszczędzać moto stawiam z gazu. W sumie na 1 i 2 biegu idzie gładko. A i na trójce jak dobrze podciągne obrotami też koło unosi (może nie pion, ale zawsze). Tyle że mocy i momentu to mi raczej nie brak i głupio szczelać z klamy, jak moto samo idzie. W sumie ma mi słuzyc też do dłuuugich podróży, kiedy ma być zawsze niezawodne - nigdy nie zabieram żadnych kluczy - leń kurcze jestem. A mały Hornet, jak chce się poszaleć, ot nie ma przebacz, bez sprzęgła na dłuższą metę się nie obejdzie. Więc nie ma się co zastanawiać kiedy bardziej dostaje, tylko zmienić/wzmocnić na początek koszt sprzęgłowy. Albo faktycznie, zmienić na.... dużego horneta?
  4. Jakchcesz mieć szybko i wygodnie to... kup sobie nakeda mp. Hornet 900, Speed Tripla lub Fazera 1000. Będziesz miał szybko, wygodnie, łapki się nie męczą w trasie, plecaczek da radę a i na jednym kole (obojętnie którym) da radę. Będziesz miał 1000 w cenie sporta 600...
  5. Panowie, to działajcie, działajcie! Aha, wyślę email do Jacka z Katowic i Adamussa, może się chłopaki zechcą załapać.
  6. W zeszłym roku Sete też był szybki i nawet parę razy wygrał GP. Ale żeby wygrać w generalce, trzeba być nie tylko szybkim na jednym okrążeniu, ale i być świetnym strategiem przez wszystkie okrążenia. I to na pewno ma Rossi, a czy ma to Gibernau się zobaczy. W zeszłym roku nie dał rady. A to co pokazuje się na traningach, a co jest faktycznie na torze to też jest strategia....
  7. Jeżeli chcesz porównania, to w jednym z numerów FastBike (jak był jeszcze angielsko/polski) z 2004, chyba, że to był jeszcze Super Bike, był test nakedów 1000. I były tam bardzo łądnie opisane i porównane m.in. Raptor, Monster, TNT i inne. Polecam lekturę, jeśli Cię takie moto interesują. Generalnie, wygrał Speed Triple rocznik 2004 (już z USD z przodu)...
  8. Mechanikiem jestem nędznym, ale na DID-zie ZZR-em zrobiłem 27 tys. km, więc najgorszy chyba nie był... W GSXR też mam DID-a, i przy tym pozostanę. Wydaje mi się, że trwałość łańcucha nie tylko od firmy zależy, ale i od tego jaki model kupijemy - czy na pewno jest przeznaczony do : a) obciążeń jakie przenosi w danej pojemności/mocy motocykla; B) stylu jazdy jaki preferujemy - np. podnoszenie na gumę, pewnie nie pomaga wydłużyć żywotności i wymaga ciut mocniejszego łańcucha
  9. Po polsku nie widziałem, ale "Bronek" kserował moją niemiecką instrukcję, więc zgłoś się na PW do niego to Ci może przysłać. On też jest z Twoich okolic.
  10. Tyle razy pisałem o ZZR, ale co tam - fajny był i wart jest żeby o nim pisać. Miałem rocznik 98, kupiłem w marcu'03 jak miał przejechane koło 33 tkm, a sprzedałem w czerwcu'04 jak miał 60 tkm - znaczy trochę pojeździłem. Koleś który go kupił, po kolejnych 10 tys. go sprzedał i też nic nie robił.... oprócz tarczy hamulcowych KEITO, które ja kupiłem przed wyjazdem do Turcji (oryginalne pokrzywiłem) a one po 12 tys. km "rozlazły się". Tak to jest jak się oszczędza i zamiast tarczy 800 zł sztuka, kupuje się dwie "okazyjnie" za 400 zł. Moto miało dwie usterki : raz po 40 tys. km musiałem wymienić simering od "wyjścia sprzęgła ze skrzyni biegów"... taka pierdółka - 40 zł w serwisie Kawasaki z wymianą - pociło się i w czasie jazdy miałem pokropkowanego buta. Druga wymiana to napinacz i łańcuszek rozrządu - z wymianą 800 zł (ale ja kupowałem w baaardzo pokręcony sposóB) po 52 tys. km. Dodatkowo wymieniałem jeszcze tarcze hamulcowe (na własną prośbę, jak się zapomina że ma się zapiętego disclocka!) i łożysko w przednim kole (zdaje się że to wina padu - jedna kulka się "wbiła" i nie chciało się koło wyważyć dobrze - koszt 30 zł z wymianą). Do tego miałem dwie wywrotki - jedną większa na lewą stronę (moto trzeba było holować na lawecie) i drugą na prawą stronę (lekki szlif w Turcji - porysowane owiewki i w wtakim stanie po powrocie sprzedałem). Czyli trochę przeżył. Generalnie, oprócz tego że wydechy nie są z nierdzewki i po przetarciu potrafią łapać rdzę, to moto jest niezwykle żywotne (widać po przebiegu). NIGDY nie brało oleju. Olej wlewałem tylko przy wymianach (regularnie co 6 tys. km syntetyk + filtr). Ze skrzynią nie miałem żadnych problemów, z żadnym biegiem. Ale ja nie latałem nim na gumie (próbowałem podnosić trochę z gazu) i nie zmieniałem na gumie biegów... Za to zdarzało mi się kręcić do odcięcia. Od 4 tys. jeździ tak potulnie jak MZ-ka. Pozwyżej 6 tys. jak GS 500 (ma już 50 kM). Powyżej 8 tys. zaczyna się robić naprwadę miło... a od 10 tys. to już zabawa na całego. Do 220 km/h spokojnie nadąża za 900-kami, 1000-cami (tylko jak chłopaki pałują, musisz trzymać powyżej 10 tys. obrotów). Powyżej wymięka. Rozpędza się do 235 km/h ale od 220 to już się "buja". Mi licznik pokazał 260, ale to było już "oszukane" (choć na 6-ce obroty miałem na czerwonym polu, a więc kręcił tyle do ilu był stworzony). Nadaje się do jazdy w 2 osoby, ale jazda w 2 osoby na wakacje to raczej średnio - moto jest obciążone na maksa i na nierównościach dobija (nawet przy napięciu wstępnym tylnego amortyzatora ustawionym prawie na maksa) a na zakrętach ściera cenralna podstawkę - przerobiłem to w czasie wakacji w Bułgarii. Polecam do niego tylny kufer- mocowania za 100 zł dorobił mi spawacz. Bardzo praktyczna rzecz. Nie polecam kufrów bocznych, bo baardzo poszerzają moto i już nie jest tak poręczny w korkach. ZZR-em robiłem trasę z Ursusa (południowy koniec Warszawy) do Sopotu (samażalnia "Przystań" na plaży a więc przez całe Trójmiasto) w równe 3 godziny - wliczjąc remont drogi przed gdańskiem w 2003 roku. Więc można nim jeździć dynamicznie... A "komfortowa" prędkość przelotowa z wyższą szybą to 180 - 200 km/h. Wtedy nie walczysz z wiatrem, po prostu sama radość. Więc jesli poprzedni właściciel nie katował i dbał o moto, to masz maszynkę na dłuuugi czas. Co polecam? - Zmienić oryginalną szybę na wyższą - wtedy prędkości do 180 - 200 km/h bez tulenia się do baku są spoko - cena 130 zł z przesyłką. - NIGDY nie wywalać się na lewą stronę - tam jest dekiel który przykrywa alternator i jest to pierwsza rzecz która styka się przy szlifie z podłożem - od razu się przeciera, olej wypływa i dupa z jazdy dalej (dlatego miałem szlifa w Turcji, bo wolałem wyjechać z zakrętu i przwrócić moto na prawo, niż szlifować lewą stronę i mieć problem, co dalej...). Jest nie do kupienia na bazarach - trzeba spawać. Na szczęście się da.
  11. Do Gixera : jeżeli mówiłem o pierdzieleniu i stylu jazdy, to miałem na myśli Ciebie (nie mów, że gixera bardziej oszczędzasz niż 600...) - sorki ale nie mogę wstawiać mordek więc nie widać że to żart. Do Spidiego : jasne że nowe 600 są zupełnie innym pokoleniem niż ZZR. Ale miałem na myśli "myśl kolectora" która wysnuta była na podstawie doznań na Jaju... czyli czymś jeszcze mniej sportowym. A poza tym każdy z nas przechodził etap 600-tki po to, aby do 1000-ca dojrzeć... więc coś w tym chyba jest. Do KML : pomimo tego że mam rodzine (na utrzymaniu nawet dwie!), gromadę dzieci i jestem odpowiedzialnym człowiekiem (przynajmniej w pracy) to nigdy przez myśl mi nie przeszło, że mogę jeździć czym innym niż plastikiem - nie licząc enduro, ale tozupełnie inna bajka, ot taki większy rower górski. I choć cienki bolek jestem jeśli chodzi o stunt, to bardzo bawi mnie zapierdzielanie - a nudzi "wożenie" się z prędkościami przeciętnych samochodów osobowych - gdzie tu radocha (moim prywatnym zdaniem!)?
  12. Zgadza się. Ale kollector miał na myśli ludzi którzy właśnie chcą zapie**alać... i dla nich 600 szybko może okazać się za mało.
  13. Mierzyłem je w Louisie i mam jedno zastrzeżenie : albo ja mam pysk niewymiarowy, albo Shark robi "krókie" kaski. To jest jedyna firma w której mam wrażenie, że brodą opcieram o szczękę kasku (jakieś takie małe!). Ani w Nolanie, ani w Airohu ani w Shoei nie miałem tego (zawsze rozmiar S). Więc zanim kupisz, przymierz coby zonka nie było... A jeżeli chodzi o zapięcie, to dopiero modele RS mają DD...
  14. W ostatnim "motocyklu" jest opisany. I w jednym z ostatnich "Superbików" PL też był opisany... Znam gościa który jeździ na tym w Warszawie - duży, ciężki i szybki - na gumę idzie bez problemów. A z awaryjnością to się za kilka lat okaże - nowe moto i honda.
  15. Pisz na PW do Damiana "Ryżego Konia" - on ma takiego speca - spawacza.
  16. W dosłownym tłumaczeniu oznacza to "trzymacz iglicy rozpylającej", czyli tak jak powiedział Idaho - "rozpylacz".
  17. Z jakiegoś opisu motocykla używanego w necie gdy szukałem jakichś informacji na temat ogumienia tego modelu. scigacz.pl ???? jakoś tak sie to chyba nazywało :? P.S. Dzieki za info 8) Wg ostatniego Fast Bike'a SC28 nie cierpiało na Shimmę....
  18. Tylko to jest starsza wersja, a supermaxx to nowa wersja. Jak porówna się np. Michelin macadam i serię pilot to odrobinę różnicy wyczuć można. A cena i tak jest około 500 zł (sklepowa) za komplet mniej niż pirelli, micheinów czy nawet Dunlopów. A to już coś...
  19. Podjedź do jakiegoś warsztatu spawlniczego - chłopaki za grosze powinni wyciąć ci co chcesz - albo od razu jedź tam z rysunkiem, to Ci dorobią... ja sam tak będę dorabiał uchwyt do tablicy...
  20. W przyszły weekend jest Motor Show w Wawie, więc na pewno będziesz miał przekrój wszystkiego co jest na rynku dostępne - z cenami do Twojego modelu. Bo cena amorka to jedno, a mocowanie to drugie. Np jak szukałem lepszego amorka do maleństwa to amor kosztował nowy 1200 zł (taki przeciętny) a mocowanie drugie 50 %... czyli w sumie z montarzem chcieli prawie 2 TPLN....
  21. Ciekawe pytanie, ponieważ sam się zastanawiałem nad tymi oponami. Na allegro gościo sprzedaje mój rozmiar (supermaxx - czyli najwyższy model) za 700 zł komplet! Widziałem, że w niemczech na tym jeżdżą, w Anglii, jest nawet test tylko starszej wersji (goldspeed) : http://www.conti-bike.pl/t6.php W Anglii mają są sponsorem supermoto... To kto spróbuje? Oczywiście nie można porównywać opon sportowych do turystycznych ( to do Marlewa) bo to jak porównywać Pilot Sporty do Macadamów Michelina....
  22. Mi to zakładali w serwisie. W K2 musieli mi wycinać z lewej strony owiewkę, ale w K4 już nie trzeba wycinać. Nie wiem gdzie można kupić w Internecie, ale zajedź do serwisu. To są standardowe (mogą być wałki, grzybki lub stożki) i tylko dobierają śrubę do modelu. W najgorszym wypadku mogę zapytać chłopaków ile za komplet i wysłać Ci pocztą (pady i śruby do Twojego modelu). Ewentualnie poprzez KLASA możesz sprowadzić sobie z Louisa LSL - są ładniejsze ale co do ich skuteczności są różne opinie. Klasa sprowadza to po cenie z louisa (mają strone internetową). W razie czego wal na PRIWA.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...