Prog

Szerokiej drogi życzę. Ja też chciałbym tak się cieszyć 29 sierpnia ! ! !

Mnie też ostatnio złapała, ale w udo. Jechałem na motorze, gdzieś 30 km/h i niestety w krótkich spodenkach... Cóż za głupotę się płaci... na szczęście nie jestem uczulony.

Malowanie bardzo estetyczne, ale nie w moim guście. Dobra robota !

Silnik zaczyna wyglądać "byle jak" ? ? ? Coż to ma znaczyć...

Kupić to jedno, potem wydatki na przegląd, ubezpieczenie, rejestrację, ewentualnie regulacje [przegląd], płyny, może łańcuszek rozrządu. I już z 1000, albo i więcej w plecy.

Sprawdź z którego roku masz felgi to się dużo wyjaśni.

http://www.motostel.duh.pl Tu coś znajdziesz, jak nie to na zamówienie.

Z tym zawieszeniem to jest tak, że od 1993 roku do 2000 produkowano przednie zawieszenia z możliwością regulacji. Nie wiem jak to jest w ER-5, ale w starszych rocznikach GS'a przodem nie ma co się przejmować.

Gratulacje. Ja motor też już mam, ale niestety nie mam prawa jazdy, a wtedy wszystkie drogi też będą moje [na razie tylko osiedlowe...]

Muszą wycofać przepis, że na dowód można jeździć motorowerem i rowerem. To jest totalnie nieporozumienie ! ! !

Cośty Goldwing będzie na kartę motorowerową.

Wieźć człowieka trzeźwiego to nie problem. Wysarczy trochę odwagi i już... a z tym nietrze... to gorsza sprawa...

Może ma jakiś inny kranik, albo przestali takie robić. A w innych sprzętach jak wygląda sprawa z OFF ? ? ?

Dobrze wiedzieć. Ciekawe czemu nie ma OFF. W motorowerze miałem...

Za 6000 to z tych roczników to dostaniesz niezłą brzytwę. Za taką cenę możesz nawet poszukać czegoś z 1994-95. Chyba, że kupisz coś za 4500 i będziesz miał na przeglądy itp. Dlatego z tą ceną droga otwarta.

Rozrząd odpada ? ? ?

Na razie wiele nie mogę powiedzieć, bo prawka nie mam, więc tylko śmigam po osiedlu. Sprawuje się ok. Tylko parę regulacji i będzie super.

Trzymamy kciuki za regenerację sił. Wracaj do zdrowia i pamiętaj, że życzymy Ci wszystkiego najlepszego ! ! !

Ja aż takich odczuć nie małem, bo wcześniej jeździłem Knight'em, który do małych motorowerów nie należy. Przesiadka na GS'a to na pewno zmiana przyspieszenia i prędkości. Nareszcie nie będą mnie wyprzedzać autobusy, co było bardzo denerwujące. Duży mi się nie wydawał. Pierwszy raz GS'a widziałem w komisie pośród innych motorów. Tam to wyglądał na niewielką maszynę. Stał obok jakiegoś enduro. Krótko mówiąc nie ma co się przerażać wyglądem i gabarytami motoru. Trzeba jeźdźić z rozwagą i pamiętać, że nie taki diabeł straszny...

Obawiam się, że szkoła Tomka Kulika jest jedyną taką w całej Polsce. A szkoda... Tomek może otworzycie filie w innych miastach ? ? ? Wracając do tematu. Spróbuj pojeździć na czymś, może jakiś znajomy ma motor. Przejedź się kawałek, moim zdaniem będziesz wiedział od razu, czy to Ci się podoba, czy nie. Jak Ci się spodoba to leć na kurs rób prawko i kupuj maszynę. Tylko nie od razu jakiegoś "potwora", ale coś spokojniejszego do doskonalenia techniki jazdy na motorze. Będzie ok.

Kopię umowy trzeba im dać.

5000 przeciez pisał.

Już sprzedałeś swoje moto panas ? ? ? [przepraszam za OT] Chyba nie jeździłeś na nim za długo... GS 500 '92 za 5200... hmm... no pewnie, że do negocjacji. Nawet do 4500 !

Dokładnie jak powyżej mówił Boniek. Nazwy wiatrów są nazwami modeli VW.

Niezły model za niezłą cenę. Gratuluję i czekam na zdjęcia.