Mutomb

Rowniez polecam disclocki XENA (to te piszczace z alarmem). Jak sie jezdzi w grupie warto miec dodatkowo lancuch ktorym mozna spiac dwa motocykle i kolejne "na zakladke". Taki tabor raczej jest trudno wyniesc. Poza tym jesli jeszcze ktos ma alarm to utrudnia dodatkowo sprawe jak polowa z nich zaznie wyc.

Ja zalapalem sie jakis miesiac temu na promocje kaskow SHOEI'a w PROFI w Lodzi. 10% znizki za platnosc gotowka :). Przyznam szczerze ze to pomoglo mi jednoznacznie podjac decyzje. Szczesliwy nabytek to SHOEI multitec.

Moze kiedys sie uda zorganizowac cos dla "klockow"... Pustynia Bledowska jednak nie dla mnie. Juz probowalem. Na jurze w okolicach Mirowa jestem z zaloga kilka razy do roku. Miejsce bardzo klimatyczne. Jest tez sporo jaskin :icon_eek:. Poza tym konwenty RPG sa wypas hehehehe. Ten kto kiedys widzial wie o czym mowie.

JA tez bym sie chetnie wybral bo znam okolice i czesto bywam w Mirowie tylko ze maszyna deko przyciezkawa :). Moze jakby ktos zorganizowal taki wypad dla ciezszych endurasow.

Mialem DR650RE. Przyznaje ze do pelnego hardocre'u jej troche brakuje ale jesli chodzi o zywotnosc to wiele potrafi wytrzymac :icon_rolleyes:. Mysle ze dla poczatkujacego to calkiem niezly wybor a i czesci po przystepnych cenach jest mnostwo.

BMW? :icon_mrgreen: Kiedys go wywale... (katalizator)

Heh, gdyby mial kilka konikow wiecej to tez bym sie nie obrazil :biggrin:

Szarpanie?? Jakie szarpanie ;P. Mysle ze sprawe szarpania rozwiazuje wtrysk i cala masa czujnikow o ktorych juz ktos wczesniej pisal. Jak rozbieralem moto to sie zdziwilem ile tam tego upchali. Motocykl liniowo rozwija moc w calym zakresie obrotow. Czasami nawet zbyt "spokojnie". Za to lancuch wytrzyma pewnie dluzej... Spalaniem tez bym sie zbytnio nie ekscytowal jesli komus zalezy na oszczednosciach bo za to na innych rzeczach sie doklada.

Ja mam taki kask z roku 2006. Mnie sie podoba i uwazam ze jest jak najbardziej Ok. Wprawdzie nie mam porownania do innych z wyzszej polki ale moj egzemplarz jest porzadny i jak dotad przy roznych niegroznych upadkach nie udalo mi sie go porysowac nawet. Inne kaski mam w rozmiarze M. Tego kupilem S-ke. Na poczatku byl dosc ciasny ale po tygodniu idealnie sie ulozyl i super lezy na glowie. Co do wagi to musialbym go gdzies zwazyc a niebardzo mam jak.

Dakar 3,8-5l zaleznie od stylu jazdy.

Zakładając że bedzie mial ta sama przepustowosc co zwykly filtr. Gdybym mial kupic nowy to bym sie zastanowil czy jest mi potrzebny. Jesli juz jest to po co zmieniac? Chyba ze mimo regulacji gaznikow mieszanka dalej bedzie zbyt uboga. Ja tak wlasnie uslyszalem w pewnym serwisie. Ze nie da sie wyregulowac gaznikow i nalezy zmienic dysze na wieksze. Oprocz K&N mialem jeszcze sportowy wydech.

Producenci moto wiedza co klasc... Dobre sa ale drogie... Moze przez to ze z Japonii...

Wazy "podobnie" ale mniej i zupelnie inaczej sie prowadzi. XT jest duzo poreczniejsze od Dominatora w terenie. Nawet DRa lepiej tam sobie daje rade. A DRa juz troche w terenie pojezdzic mozna i na trasie swietnie sobie daje rade. Za ta kaske szukalbym tylko XT w dobrym stanie

Witam, Tez kiedys cos takiego kupilem. Pieniadze w bloto. Niby to dzialalo ale wolalbym np fabrycznie zaprasowane koncowki na przewodzie np GOODRIDGE lub LUCAS. GOODRIDGE daje wieczysta gwarancje. Takie zakrecane koncowki to zwykle g... Raz ze to malo szczelne. Material aluminium slabiutki i bardzo trzeba uwazac z dokrecaniem. Jesli dobrze nie skrecisz to slabo bedzie trzymac. Sam przewod jest jak najbardziej OK jednak twierdze ze samo laczenie z koncowkami jest bardzo tandetne i budzi wiele watpliwosci. Strach ze to moze puscic w kazdej chwili. Raz kupilem bo niby takie tanie. Pamietajcie na zyciu sie nie oszczedza.

Nie, nie mam ale nie sadze zebym z "kazdym" lozyskiem musial sie tak pierniczyc. To nie statek kosmiczny. Zalozylem ich setki i jakos wszystko pracuje juz pare ladnych lat. Trzeba to tylko robic z glowa a nie nap*** poki nie wlezie. Mlotkiem tez trzeba umiec uderzac. BTW nie wiem jak zmieniaja lozyska w samochodach w profesjonalnych autoryzowanych warsztatach samochodowych (dowiem sie) ale nie chce mi sie wierzyc zeby biegali z kazdym lozyskiem do lodowki... Co innego jesli gniazdo jest ewidentnie uszkodzone badz lozysko nie pasuje. Wtedy nic na sile. Mlotek nie pomoze... Nie musisz tego rozumiec. Wystarczy spojrzec... Jak sie nie umie wybic starego lozyska albo nie umie uzyc sciagacza to pozniej sa zj*bane gniazda. Chcesz powiedziec ze grzejesz i czekasz az samo wyleci??

Akcesoryjne koncowki wykonane sa z reguly a aluminium. Oryginalne koncowki w bandicie maja wklad z olowiu i sa dosc dlugie. Roznica w wadze jest wiec spora. Akcesoryjne koncowki mozna dostac juz w cenie kolo 20zl. Oryginaly w salonie SUZUKI kosztuja 10-15 razy tyle (4-5 lat temu szukalem). Sam sobie odpowiedz na pytanie czy warto. W przypadku montazu koncowek akcesoryjnych bedzie to tylko zabieg kosmetyczny. Do Bandita beda pasowac wszystkie koncowki o rozmiarze srednicy 20mm (standardowa kierownica stalowa 22mm). Do aluminiowych sa chyba 16mm. Najlepszym sposobem byloby zeby ktos CI dotoczyl takie koncowki wedlug twojego pomyslu i masz problem z glowy a wydasz grosze. PS Ja u siebie w Bandicie montowalem szersza kierownice aluminiowa i akcesoryjne koncowki. Nie czulem roznicy w prowadzeniu motocykla.

Taka domowa prasa tanim budzetem. Swietnie zdaje egzamin. Sam tak robie. W przypadku kola wystarczy dluzsza sruba i czasami jak ciezko idzie mozna pobic mlotkiem oczywiscie przez dobrze dopasowany do zewnetrznej biezni klucz-nasadke :flesje:. Hehe dla mnie zbyt duzo picowania z tym podgrzewaniem i zamrazaniem. Sposob powyzszy plus mlotek w zupelnosci wystarcza. Po prostu trzeba patrzec co sie robi i jak uderzyc mlotkiem zeby lozysko wchodzilo prosto a nie pod skosem. Kolo (piasta) tez powinno byc dobrze podparte najlepiej na kawalku drewna. Jak Adam napisal potrzeba troche wirtuozerii ale klepania mlotkiem tez bym unikal. Odpowiednio mocne precyzyjne uderzenia.

Przeciez nie ruszal srubek od synchronizacji wiec jesli ma dobrze ustawione to wydaje mi sie ze nie. Ja zmienialem sklad mieszanki i poziom paliwa po zmianie filtra i synchro nie bylo potrzebne.

W moim Bandicie 600 z 99r nic takiego nie bylo. Ciekawa sprawa.

Witam, Ja mam serwisowki wiec moge sie podzielic ale najszybciej sciagniesz sobie z OSIOLKA. Znajdziesz i po niemiecku i po angielsku. Gdyby wiedzial ktos gdzie znalezc kompletny schemat elektryczny do F650GS / F650GS Dakar z roku 2000-2003 bylbym wdzieczny. pozdr

Niestety dobre klucze sa cholernie drogie. Ja jestem w takiej komfortowej sytuacji ze mam skad pozyczyc. W koncu nie uzywa sie do wlasnego moto klucza dynamometrycznego az tak czesto.

Dokladnie. Bezpiecznik na przewodzie ktory idzie pod "plus" na aku. Ladowarki samochodowe do telefonow maja z reguly uklady stabilizujace napiecie i zabezpieczajace we wtyczce ktora wkladasz do gniazdka zapalniczki w samochodzie takze podpiecie takiego kabla bezposrednio do aku nie jest dobrym pomyslem. Szkoda telefonu. Poza tym jesli chcialbys puscic goly wtyk pod telefon to nalezy go jakos zabezpieczyc przed mozliwoscia zwarcia (moze jakas oslonka czy kapturek na wtyk) Po co kombinowac skoro ladowarka telefoniczna ma to w sobie. Gniazdo bezpiecznika jest konieczne jesli nie chcesz sobie narobic klopotow. 30 A to spora przesada. W koncu to tylko motocykl. Co on niby mialby podlaczac do tego gniazdka zapalniczki zeby potrzebowal bezpiecznika rzedu 30A? Nie mialem na mysli konkretnie samej stacyjki ale wlasnie podpiecie sie w miejse gdzie pojawia sie zasilanie po przekreceniu kluczyka. Ma to swoje plusy i minusy. Plusy sa takie ze po wyjeciu kluczyka nikt Ci aku nie rozladuje czy nie wepchnie czegos do gniazda co spowoduje zwarcie. W sumie powinien poleciec bezpiecznik ale rozne sytuacje sie zdarzaja. Minus to ze musisz wlaczac zaplon gdy chcesz np napompowac kolo elektryczna pompka lub naladowac telefon. Dlatego mam u siebie dwa warianty. Gniazdo na kokpicie jest rozlaczane kluczykiem. Drugie na kablu schowane pod siedzeniem jest na stale. Dlatego zawsze moge zostawic wlaczony tel do ladowania w schowku tak ze nikt nie bedzie o tym wiedzial i odejsc dalej od motocykla.

Plyn hamulcowy powinno wymieniac sie srednio co 2 lata poniewaz traci swoje wlasciwosci. Gdzies juz chyba o tym bylo.

Polecam strone producenta bo 242 to nie jest jedyny klej do gwintow... Jest tego cale mnostwo. Np 243 to tez typowy klej do gwintow i nie tylko o sredniej sile wytrzymalosci, odporny na wibracje ale tym co rozni go od 242 jest dopisek OIL TOLERANT. Wszystko jasne? Jesli mowa o cenie to gdy zrodlo jest pewne (klej byl odpowiednio przechowywany, nie jest stary itp czyli NIE STRACIL SWOICH WLASCIWOSCI) to okazja. Ja tyle placilem za opakowanie 10ml. Po co Ci wieksze? Wystarczy kropelka lub dwie na gwint. Uzywa sie tego tam gdzie srub nie dokreca sie mocno a maja sie nie odkrecic.

Niestety za jakosc trzeba placic. Moze kogos zdziwi fakt ale komplet kluczy nasadowych f-my HAZET 1/4" jakies 35 elementow to koszt ponad 800zl. Mam jedna pokretka 1/2" tej firmy i uzywam trzy razy w tygodniu juz od 10lat. Nie do zajechania (przywieziona z Niemiec). Klucz dynamometryczny widzialem w cenie 450zl. Nie mowie ze kazdy powinien je miec w domu ale ktos kto zarabia mechanika na zycie na pewno. Reasumujac warto zaplacic czasem wiecej. Ktos kiedys powiedzial: "Jestesmy zbyt biedni zeby kupowac tanie rzeczy...". Mysle ze raz kiedys mozna sobie kupic jakis klucz i za jakis czas warsztat bedzie sie poszerzal. Osobiscie dawno juz zrezygnowalem z kluczy plaskich na rzecz nasadowych no chyba ze dostep uniemozliwia uzycie innego. Poza tym kazdy dopasowuje sprzet warsztatowy pod model swojej maszyny. W tej chwili uzywam zestawu kluczy HONITON cena okolo 260zl i kluczy imbusowych, szczypiec i wkretakow WIHA. Jestem zadowolony.