Skocz do zawartości

R6surfer

Forumowicze
  • Postów

    206
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez R6surfer

  1. By wszystko było jasne :) Ja mam TAKĄ torbę. Pisałem o niej już w pierwszych postach tego tematu. Jak znajdę zdjęcia załadowanej R6 i R1 to wrzucę dziś lub jutro na forum byście mogli to zobaczyć. Acha, kumpel ma taką samą, ładował na CBR 954 a obecnie na K6 - bez problemu (a jego jazda do mojej to jak F16 do samolotu prezydenckiego ;) )
  2. Ręczę, że nie będziesz narzekać. Dwie wyprawy do Brna z Poznania, pierwsza na R6, druga na R1 - żadnych kłopotów praktycznych. Za pierwszym razem miałem nawet namiot, żaden nowoczesny i lekki, normalny, stary namiot, który ważył jakieś 5 kg. Przy dużych prędkościach nie zauważyłem żadnych kłopotów w składaniu się w zakręty czy jeździe między samochodami. Przy jeździe na wprost w ogóle tego nie zauważysz bo zasłaniasz sobą większą część torby. Jak dla mnie się sprawdziła, oczywiście trzeba pamiętać, że to torba gdy jedziesz sam. pzdr
  3. Spróbuj tutaj. Zamawiałem do swojej R1 cały komplet i są ok. Na pewno mają wypukłe do Yamahy (logo) oraz Suzuki (logo S). Jeśli nie mają na stronie tego co Cię interesują, to niewykluczone, że zrobią na zamówienie.
  4. R6surfer

    Nowe SHOEI'e X-9 !!!

    Tyle, że to te same grafiki więc nie żadne hehehehe TC6 w Europie to TC5 w Japonii
  5. R6surfer

    Nowe SHOEI'e X-9 !!!

    I tu Cię zmartwię, na Europę jest XR1000 ROGUE TC-6 - link np CLICK I to jest dobra cena :biggrin: pozdrawiam i gratuluję :)
  6. Szkoda całkowita - szkoda, w której wartość naprawy określona wg (najprawdopodobniej) maksymalnych kosztów naprawy (czyli ASO) przekracza xx% (xx zależne od warunków ac) wartości pojazdu na dzień szkody/dzień ustalania odszkodowania (dzień zależny od zapisów warunków ac). Do wypłaty jest różnica pomiędzy wartością rynkową motocykla określoną jak wyżej a wartością motocykla w stanie uszkodzonym (jeśli masz zapis o stałej sumie ubezpieczenia - czyli, że dla potrzeb określenia szkody całkowitej, za wartość rynkową przyjmuje się sumę ubezpieczenia, to wtedy wartość uszkodzonego motocykla odejmuje się od sumy ubezpieczenia. Jeśli nie to pozostaje wartość rynkowa a suma na jaką ubezpieczyłeś motocykl ma o tyle znaczenie, że wysokość odszkodowania nie może być wyższe niż ta suma. Motocykla nie odbierają - jeśli uważasz, że nie chcesz się z nim męczyć, to możesz wystąpić do PZU o wskazanie nabywcy na uszkodzony motocykl - trafi on na aukcje PZU. Konsekwencją jest to, że otrzymujesz odszkodowanie z dwóch źródeł - tzn wypłata wg szkody całkowitej oraz dopłata równa ofercie aukcyjnej od firmy, która wylicytowała ją na giełdzie PZU. Raczej nie przejmą motocykla bo to zawsze kłopot dla firmy ubezpieczeniowej. Oczywiście nie musisz się zgadzać na ofertę PZU w zakresie sprzedaży, ale musisz się liczyć z tym, że jeśli sprzedałbyś go taniej to PZU dopłaci tylko do oferty jaką mają z aukcji. Trochę zagmatwane, ale myślę, że dasz radę. pozdrawiam
  7. Czy jest bezprawny to pole do popisu dla prawników (każda sprawa jest inna) - przecież AC to umowa indywidualna i podpisując ją zgadzasz się na jej zapisy - oczywiście nie mogą być one napisane tak by wykorzystywać twoją niewiedzę lub pozycję ubezpieczyciela, ja bym powiedział, że jest trochę nieprecyzyjny, bo nie każdy musi wiedzieć co napisano w prawie o ruchu drogowym i ustawie ubezpieczeniowej (wystarczyło dopisać dokładnie czego dotyczy). Najważniejsze, że sprawa kolegi zakończyła się pomyślnie.
  8. Witam serdecznie, od 3 lat jeżdżę motocyklem, zarażony tym wspaniałym spędzaniem czasu. I z takim samym niedowierzaniem obserwuje to co dzieje się na torze Poznań. Ktoś wyżej napisał, że jak niewiadomo o co chodzi to chodzi o kasę. I myślę, że tak jest. Wielkie inwestycje na torze o których kilka razy można było przeczytać nawet na tym forum to równa nawierzchnia z kostki na padoku i nowa nawierzchnia toru. To wszystko - nic się nie zmieniło jeśli chodzi o możliwość oglądania zawodów dla kibiców, nie promuje się w żaden sposób zawodów w mieście. Osobiście postawię piwo temu, kto znajdzie przed zawodami w Poznaniu informacje w formie plakatów. Przecież o tym że są zawody dowiaduję się dlatego, że mnie to interesuje i wiem gdzie szukać. Człowiek z ulicy dowie się o tym jak usłyszy hałas albo jakąś wzmiankę w mediach już po fakcie. Władze AW robią wszystko by to co może być dochodowe, ale wymaga organizacji, wiele pracy, zaangażowania i oczywiście pieniędzy umarło. Przecież lepiej jest angażować się w istniejącą dziuplę złodziejską (a przepraszam) - oficjalną giełdę części, która daje ogromne dochody dla automobilklubu oraz gminy Tarnowo Podgórne niż promować to co dla wielu z dziadków jest fanaberią wariatów na 2 kołach. A w tej sytuacji protesty kilku mieszkańców są po prostu władzom toru na rękę. No przecież nie można sprzeciwiać się tzw grupie społecznej. A to, że kupując działki wiedzieli o torze to nic nie znaczy. Nie wiem czy słyszeliście, ale od strony ul. Bukowskiej, wzdłuż której znajduje się jedna z prostych (po drugiej stronie ulicy) są ogródki działkowe. Ich właściciele również zastanawiają się, czy nie przyłączyć się do protestu. Skoro AW nie ma żadnej siły lub chęci w ogarnięciu tego problemu to co można myśleć?. A to, że są równi i równiejsi to niestety jest typowo polskie. Dla każdej z grup inne wymogi i sposób pomiaru głośności - cuda....szkoda tylko, że uderza to nie tylko w tych co jeżdżą i chcą się ścigać, ale również w pasjonatów. A...zapomniałem napisać, że hałas, brud, rozjeżdżone pobocza, miażdżone krawężniki ciężkimi samochodami w czwartki i niedziele (tydzień w tydzień z okazji giełd samochodów i części) nie przeszkadzają ani władzom gminy, ani mieszkańcom Przeźmierowa. Tyle
  9. Browarny, "zmartwię" Cię, zadałem sobie trud poszukania zapisów warunków AC allianz - stoi jak byk: Zakres ochrony ubezpieczeniowej nie obejmuje szkód "powstałych podczas kierowania pojazdem nie zarejestrowanym lub pojazdem, który nie posiadał ważnego badania technicznego, poświadczonego wpisem do dowodu rejestracyjnego albo dodatkowego badania technicznego określonego w ustawie „Prawo o ruchu drogowym” I to chyba by było tyle w temacie złodziei.
  10. Oczywiście, że nie mam zamiaru namawiać na kupowanie litra na pierwszy motor. Spokojnie, jestem w miare odpowiedzialny - ale czy o motocykliście można to powiedzieć :evil:. W każdym razie, co do Twoich uwag, faktycznie Fazer jest dość wysoki, ale nie sądzę by był nadmiernie wysoki. Ja mam co prawda 185 ale kupił go ode mnie gostek wzrostu mniej więcej 170 i bez problemu sobie radził. A co do gabarytów - Fezer duży i ciężki? waży na sucho około 190 kg specyfikacja pozdrawiam
  11. Prawie racja (a propos wsadzenia sobie w ... :icon_biggrin: ). Nie musi być w warunkach zapisu, który jest zapisany w przepisach wyższego rzędu, a to że ustawa ubezpieczeniowa i prawo o ruchu drogowym jest ponad warunkami AC to chyba nikogo nie trzeba przekonywać. Dodam, by kolega sprawdził ocenę techniczną z pierwszej szkody, na odwrocie, pod ogólnymi uwagami powinien być zapis o konieczności wykonania badania po zdarzeniu powodującym odpowiedzialność zakładu ubezpieczeń. Taki zapis winien również znaleźć się w decyzji o przyznaniu odszkodowania. Ale to jeszcze nie wszystko - niestety, brak wiedzy o konieczności wykonania badania nie zwalnia Cię od ego wykonania Dodatkowo, Allianz interpretuje zapis o konieczności wykonania badania po kolizji w zależności od tego jaki charakter miały uszkodzenia. Jeśli pierwsza szkoda (zakres uszkodzeń) nie miała wpływu na możliwość powstania drugiej ( a jak piszesz nie była z Twojej winy - choć tutaj to już kwestia udowodnienia że było jak piszesz a nie że napisałeś tak by uwiarygodnić wywrotkę) to nie powinno być kłopotu z odszkodowaniem. Pytanie, czy po naprawie motocykla po poprzedniej szkodzie doubezpieczałeś sprzęt, widział go agent, masz jakieś zdjęcia z datownikiem, które potwierdzą, że motocykl został naprawiony? Jeśli tak to odwołaj się, wskazując to co napisałem a myślę, że nie powinno być z tym kłopotu. A złodzieje, to nie jest zbyt fortunne określenie - widocznie likwidator zbyt dosłownie potraktował zapisy przepisu - myślę, że są duże szanse na otrzymanie odszkodowania.
  12. Kombi ma być praktyczne i oczywiście cieszyć oko. Poza tym jak Ci nasi włodarze zapodają obowiązkowe oczojebne kamizelki na plecy to i tak nie będzie miało znaczenia jak "nieprosty: masz kombiak pod spodem. Nie za bardzo rozumiem określenie "proste" :icon_twisted: Co masz na myśli, że dolna część nogawek nie jest rozciągliwa? Nawet topowe modele tego nie mają - masz zamek i już. A jaki C noga lata w nogawce to masz źle dopasowane kombi. Chyba, że masz ochotę naciągać nogawkę na założony but? (ale wtedy polecam teksy). Wentylacja - jeśli masz na myśli dziurkowaną skórę to owszem, ale poza tym wentylacja odbywa się w miejscach gdzie masz wstawki materiałowe (są na rękawach, nogawkach). Na marginesie, byłem w berlinowni 29.03. - w żadnym z luisów nie było tego kombi (jedyne dwa w rozmiarach 54 i 56 ale to nie na mnie :icon_mrgreen: ). Więc raczej pozostaje tylko zamówienie mailowe. Sam jeździłem w modelu sprzed 3 lat, RX i nie mogę złego słowa powiedzieć. I by rozwiać wątpliwości - wszystkie protektory w tym kombinezonie - tzn łokcie i kolana to twarde protektory - nie gąbki i nie takie miękkie jak np w Vanucci. Pozostałe to oczywiście gąbka pozdrawiam
  13. Witaj, oprócz Sidi Mega Gore są również Sidi Tepor - cenowo pomiędzy zwykłymi Sidi Vertigo a Mega Gorami. To są również Sidi z nieprzemakalną membraną ale bez Gora Texu. Konstrukcja jest identyczna jak w Mega Gorach i na pewno Ci nie przemokną. Kupowałem je na niemieckim ebayu za 760 zł. Warunek - musisz przymierzyć bo rozmiarówka jest naprawdę ważna. Ktoś napisał, że wywietrzniki w Mega Gorach to atrapa - sprawdź to bo w Teporach też tak myślałem a trzeba je było po prostu otworzyć - miały niewielką nadlewkę w miejscu suwaka wywietrznika i nie chciały się otworzyć. Ale silny nacisk to zmienił :icon_mrgreen: A obecnie mam Sidi Vertigo Corsy i nie narzekam, są naprawdę świetne
  14. Witam serdecznie - piszę z nieba. A dlaczego? bo mój pierwszy motocykl to był właśnie Fazer 600 z 2003 r. tak więc zgodnie z powyższym cytatem już nie żyję ! :icon_mrgreen: Wybór padł właśnie na niego, ze względu na takie same wątpliwości jak Twoje, nie wiedziałem w którym kierunku pójść. Jeździłem sezon na Fazerku i złego słowa nie powiem. Wygodna pozycja, sporo mocy (nie porównywać do R6 czy Thandercata bo ma zupełnie inne oddawanie mocy), łatwość manewrowania, spore możliwości doczepienia bagażu, wygodna kanapa, wskaźnik paliwa, duży zbiornik (ale dotyczy to modeli 2002/2003), dobre światła, świetne hamulce. Ogólnie motorek uniwersalny. I można na nim nauczyć się jeździć, jeśli tylko ma się chłodną głowę i zdrowy rozsądek w prawej dłoni. Na następny sezon była R6 ponieważ plastik był tym, w kierunku czego mnie ciągneło. Za jednym amachem zrobiłem na niej 500km do Brna z bagażem i nie narzekałem na pozycję. Nadgarstki odpoczywają już przy prędkości około 120km/h, głowy wcale nie trzeba tak mocno unosić by widzieć drogę, więc szyja również miała się dobrze a pozycję można znaleźć w miarę wygodną. Obecnie jest R1 i śmiem twierdzić, że jazda nią jest łatwiejsza niż R6 - ma bardziej liniowe oddawanie mocy i jest bardziej przewidywalna od R6. Ale to już inna bajka. pozdrawiam
  15. W skrócie B-2 standardowy but SIDI bez żadnych technicznych dodatków (materiał Lorica) Vertigo - materiał zewnętrzny Lorica + teflon - wentylacja boczna - dodatkowa ochrona piszczeli - system dopinający łydkę (Techno VR System) - system absorbujący wstrzasy pięty - możliwość wymiany wszystkich zewnętrznych elementów (od śliazgów po osłony oraz mechanizmy - w przypadku ich zużycia lub uszkodzenia) PS Opcja szukaj dałaby Ci również odpowiedź w temacie pozdrawiam
  16. Wejdź na stronę Michelina Polska - tam jest info. Ja kupowałem w zeszłym roku Micheliny 2CT i trafiłem właśnie na taka wadliwa na przód - zadzwoniłem na podany na stronie nr tel., podałem numer opony (nr serii) i stwierdzili że wymienią (nieważne skąd masz ta opnę). Procedura jest taka, że idziesz do firmy która takie opony oficjalnie sprzedaje ze swoją wadliwa oponą o ani Ci zakładają dobrą (tylko dobrze wcześniej sobie to umówić, bo oficjalnie najpierw powinieneś im dostarczyć wadliwą oponę a dopiero po tym oni zamawiają i Ci ją wymienią. Acha, wymiana była gratis.
  17. Witaj, postarałem się uporządkować Twoją wiedzę na temat modeli Sidi ponieważ tylko w jednym poście miałeś odpowiedź dotyczącą różnicy pomiędzy Sidi Vertigo a Sidi Vertigo Corsa (strona sklepu tylko jako przykład wyglądu butów - ceny zabójcze). 1. Sidi Vertigo 2. Sidi Vertigo Corsa - główna różnica to dodatkowe zapięcie na śródstopiu oraz inny sposób trzymania pięty (samo usztywnienie w bucie jest takie samo). Na zewnątrz masz dodatkowe mocowanie pięty. 3. Sidi Vertigo Mega Gor - buty podobne do Vertigo - membrana zewnętrzna Gora Tex 4. Sidi Vertigo Tepor - buty podobne do Vertigo - membrana zewnętrzna Tepor Buty nr 1,3,3 nie różnią się konstrukcją a jedynie zewnętrznym materiałem. 3 i 4 mają materiał nieprzepuszczający wody i dodatkowo pod zamkiem mają wewnętrzną membranę uniemożliwiającą przedostawanie się wody do buta. Jeździłem sezon w Sidi Vertigo Tepor, teraz przesiadam się na Sidi Vertigo Corsa. Powód - nie jeżdżę w deszczu (jak mnie złapie na trasie, również Vertigo Corsa da radę - przetestowane u kolegi (poza tym można pokryć je preparatem impregnującym skórę), u mnie lepiej trzymają stopę (ale to kwestia indywidualnej budowy).
  18. Jak spojrzysz na zdjęcia kombiaka to pod kolanami zobaczysz czarne plamy - to naszyty na skórę materiał podobny do zamszu, ślizgacze mają rzepy, takie jak w ubraniach i tak się przyczepiają do spodni - nic ich nie ruszy więc spoko :icon_mrgreen: Jak chcesz to przyślę Ci zdjęcia - buty mają lekko otarte ślizgi, ale od chodzenia a nie od przytarcia Pozdrawiam
  19. Witaj :icon_razz: Na co dzień jeżdżę w kombiaku Probikera, w modelu sprzed 3 sezonów i nie mogę narzekać. Skóra jest ok, wykonanie też nie najgorsze, chociaż na dzień dobry musiałem poprawić trochę kilka zszyć i od tego czasu jest ok :smile: Kombi jest wygodne, dobrze się nosi - na szczęście nie musiałem sprawdzać jakości skóry na jezdni. Wstawki z materiału są skuteczne na ciepłe dni, nawet gorące o ile nie stoisz. Gdy jest chłodniej lepiej założyć coś z dłuższym rękawem. Dziwi mnie tylko brak protektorów w kurtce bo ja kupując swoją w Luisie miałem to już w cenie. Ślizgów nie buło i tu się zgadzam ze sklepem. Co do butów to dwa sezony przejeździłem w Probaikerach z drugiego linka, tych niedziurkowanych. Są ok, choć gdy już się rozchodzą to trochę stają się trochę miękkie. Na pewno ma to zalety gdy trzeba dalej przespacerować się - nie gniotą. Co do trzymania kostki, to przydałoby się trochę wyższe usztywnienie ale nie jest źle. Niestety, z jakością jest gorzej niż w kombi, po sezonie złamał mi się suwak w zamku. I to nie jest skóra więc pewnie po jakimś czasie się przełamie. Ze swojego doświadczenia mogę ocenić Probaikera na 3+ w skali 1-5 (5 najwyższa). Co do Sidi to porównujesz prawidłowo. Oczywiście, wykonanie SIDI będzie lepsze, ale nie sądzę by aż tak dało się odczuwać różnicę taką jak w cenie :smile: Ja sam jeżdżę w modelu Vertigo Tepor - LINK (kupiłem je na początku sezonu 2007) i oczywiście nie ma co porównywać tego modelu z Probaikerami czy B2. Są duże lepsze - trzymanie w kostce, ochrona piszczeli, regulacja łydki, system łatwego chodzenia, skóra nieprzepuszczająca wody, oddychająca - naprawdę fajny but. Na nowy sezon przesiadam się na Sidi Vertigo Corsa (dostałem je, żeby nie było, że poprzednie są nie ok :flesje: ). Jeśli chcesz i pasowałyby Ci Tepory to mogę Ci je sprzedać (daj znać na PW), na pewno się dogadamy!!! Mam nadzieję, że trochę pomogłem Marek
  20. Witam, mimo, że temat zszedł nieco z Yamah, to jednak kilka zdań pozwolę sobie napisać odnośnie obu modeli. jeździłem R6 z 2003, czyli już tej, która nie miała padających dwójek :P Przesiadłem się na nią z Fazera, czyli dołożyłem jakieś 25 KM i inną charakterystykę. Ponieważ nie należę do osób które agresje odreagowują na manetce, to jeździłem bez stresu i bez budzenia potwora przy nagłym otwarciu przepustnicy. Co nie oznacza, że obrotomierz nie wchodził np na 12 tyś. Np 8 tyś obrotów o których ktoś wspomniał to oznacza jazdę z prędkością dokładnie 150 km/h. Oczywiście łagodne dochodzenie do tej prędkości a nagłe otwarcie manetki to dwie różne sprawy. Ale do tematu - przejechałem 6-tką 15 tyś km i nie dolałem "grama" oleju, więc w moim przypadku historie o braniu oleju przez Yamahę nie dotyczą (żeby być do końca dokładnym, to Fazer też mi nie brał (miałem model z 2002). Nie miałem również żadnych kłopotów z wypadającą dwójką. Nie miałem z motocyklem żadnych kłopotów a był to egzemplarz ze stanów, który miał wcześniej jakąś glebę. Obecnie mam R1-kę z 2006 r. i przejechałem nią 2 tyś km, więc może za wcześnie na konkretne doświadczenia, ale, skrzynia bez problemu, oleju nie bierze. I żeby nie było, nie lansuje się na mieście, tylko jeżdżę :crossy: Różnica w pracy silnika jest kolosalna - o ile R6-tkę trzeba było ciągnąć obrotami by chciała jechać (tzn jechać bardzo szybka i również szybko przyspieszać) to w R1 tego nie ma. Moc jest naprawdę pod ręką. Wygoda w prowadzeniu dla mnie wypada na korzyść R1 ale może dlatego, że R6 była dla mnie ciut za mała - jakby powiedzieć, prawie dobra...a prawie jak wszyscy wiedzą ... :D W R6-tce by sprawnie jeździć należy liczyć się z wachlowaniem biegami i styl jazdy nie ma nic do rzeczy bo sam się o tym przekonałem, a nie gnam na złamanie karku po ulicach. Pod tym względem litr wypada bez porównania - jazda bez zmiany biegów od niskich do wysokich prędkości jest bezproblemowa. To właściwie wszystko, jak coś mi się przypomni to dopiszę. pozdrawiam
  21. 1. Nie powinno 2. 3 lata, nie dłużej niż 10 lat (KC art 442) 3. opis, kwalifikacja - większość przyjeżdżających to nie fachowcy od motocykli 4. Przy szkodzie z OC tak - wymagają oświadczenia o zakupie, terminie, kwocie - pod uwage bierze się obecna mozliwość nabycia takich ciuchów i ich zużycie 5. Zależy do czego, jeśli jest uszkodzony, to należy sprawdzić, czy w ocenie technicznej znalazła się uwaga, że to nieseryjny wydech - pilnować tego. Jeśli nieuszkodzony to wpływa na wartość sprzęta przy okreslaniu wartości rynkowej. Z tym, że najczęściej wydechy seryjne kosztuja więcej niż akcesoryjne pozdrawiam
  22. Wielokrotnie miałem do czynienia z opisami zdarzeń dotyczących kolizji drogowych z różnych firm ubezpieczeniowych. Wiem jedno, nie wypowiadam opinii na bazie jednego przypadku, dotyczącego konkretnej osoby i konkretnego przypadku. Za mało mamy tutaj informacji by móc sie wypowiadać o tym przypadku. Mam nadzieję, że prawda będzie łatwa do ustalenia i skończą się kłopoty. Co do hasła ALLIANZ G...WNO - również dobrze można dopisać pozostałe kilkanaście firm ubezpieczeniowych działających w Polsce. A co do DAS - pracują tam również ludzie i tylko ludzie. Wielokrotnie widziałem ich opinie - można w nich znaleźć wiele błędów, przeoczeń, braków...tak samo jak niestety tych tworzonych przez firmy ubezpieczeniowe. PS i już tak na marginesie - wszystkie firmy ubezpieczeniowe to złodzieje a jak nazwać tych którzy nawet tutaj na forum proszą o podpowiedź jak wyciągnąć kasę od ubezpieczalni? Oni sa na pewno tylko przedsiębiorczy (eot) pozdrawiam
  23. Przyłączam sie do pytania, może ktoś ma jakies namiary na fotki lub wrzuci gdzieś filmik pozdrawiam
  24. Ciekawe informacje tu sie pojawiły, bo tematów ubezpieczeń moto jest masa - i bardzo dużo osób podawało przykłady ubezpieczeń A gdzie prym wiódł Allianz a nie PZU - ale może zależy to od miejsca zamieszkania. W Poznaniu stawka podstawowa AC w Allianz na moto jest 7,9% (rozpiętość 6,8% do 11,5%) a w PZU ponad 15% (tutaj nie jestem pewien). Może chodzi o stawki OC, bo tu może byc znaczna rozpiętość. Ciekawe informacje tu sie pojawiły, bo tematów ubezpieczeń moto jest masa - i bardzo dużo osób podawało przykłady ubezpieczeń A gdzie prym wiódł Allianz a nie PZU - ale może zależy to od miejsca zamieszkania. W Poznaniu stawka podstawowa AC w Allianz na moto jest 7,9% (rozpiętość 6,8% do 11,5%) a w PZU ponad 15% (tutaj nie jestem pewien). Może chodzi o stawki OC, bo tu może byc znaczna rozpiętość.
  25. Witaj, miałem w R6 z 2003 HyperPro RSC (ważne, bo to amor dynamiczny, czyli w pewnym zakresie sam dozujący siłę tłumienia w odróznieniu od CSC, który jest statyczny i tańszy w zakupie). Róźnica opisana w linku przytoczonym przez kolegę BartZX wyżej. Obecnie mam taki sam w R1 z 2006 (wymieniłem fabryczny). Mimo że nie jeżdże po torze, to na pewno amortyzator sprawdza się na codzień na naszych drogach. Te amortyzatory mają 22 ustawień, co na pewno wydaje się bardzo dużą ilością, ale można to wykorzystać - jeździ się po różnych drogach, z różnymi prędkościami i różnym stylem - wielość ustawien pozwala na dobranie najbardziej odpowiadającego tłumiania. Na Ohlinsie nie jeździłem w związku z tym się nie wypowiadam bo nie chcę powielać opisów typu "mój kolega, słyszałem, podobno " :icon_mrgreen: Ten z R6 nie wykazywał jakichklolwiek wad, obecny mam miesiąc więc trudno by coś się działo nie tak. Nie wiem ile zaśpiewano Ci za HyperPro, ja kupowałem w Niemczech z ebaya - za komplet czyli amor + mocowanie dałem wraz z kosztami przelewu na konto w Niemczech 1030 zł. W stanach jest taniej - komplet kosztowałby mnie 930 zł, ale koszty przesyłki były juz wyższe. W Polsce w Pol Position 1250. Jest jeszcze sklep internetowy na allegro, który sprzedaje HyperPro, ale niestety nie wynika z ich aukcji czy to CSC czy RSC (na zdjęciu RSC ale..?!) i cena bez mocowania 850 zł. To może być podobnie jak w Niemczech bo mocowanie jest dość drogie. pzdr
×
×
  • Dodaj nową pozycję...