Wg. starych przedwojennych mechenników:
- w otwór świecy nalać 50 ml siuwaksu
- pod dekielki zaworowe nalać oliwarką oliwy 50 G
- na krzywkę zapłonu zapodac kilka kropel oliwy maszynowej
Po odstaniu ok 1 doby w otwór świecy nalać paliwa wymieszanego z benzyną 25/1 - ok 50 ml
Zakręcić świecę i energicznie przekopać 10 razy...
Włączyć zapłon i spróbować odpalic...
Tak było kiedyś... a w realu kolega z Ostrołęki- Marcin miał Yamahę SR 400 na wtrysku- po staniu i niejeżdżeniu gó...no z benzyny ( to się nazywa- benzyna???) skleiło zawór ssący - musiałem wszystko rozbierać i czyścić, tam się zrobiła jakaś skorupa jak zywica , niestety pompę paliwa trzeba było wymienić na nową, zbiornik, wtrysk, regulator, wymiana przewodów ect....
To nie olej jest problemem, to gów...o zwane benzyną... Gaźnik być może jeszcze do uratowania- ale radziłbym go wstępnie rozebrać i obejrzeć pod kątem szkód....
Witaj "ekologio", żegnaj rozumie....
P.S. Kuba... to dlatego oprócz Hypermotarda w garażu, chcę mieć swojego Iż-a 49 hehehehehheheheheheh Pozdr....