XJ 600 to ciekawy przypadek.
Jest to już 600cc i 4 cylindry, ale czy jest to klasa wyżej od 500cc?
- ma mało kucy (tylko 60 KM w najmocniejszej odmianie), na pewno leci trochę lepiej od 500cc, ale nie ma jakiejś drastycznej różnicy.
- jest jeszcze całkiem lekki (187 kg - dla porównania Suzuki GS 500 waży 174 kg), waga porównywalna do 500cc.
- oponki ma cienkie jak 500cc, jest prawie tak samo zwinny.
W porównaniu do Bandita 600 lub jajka, to XJ 600 jest dużo zwinniejszy.
Myślę, że przeskok ze starego GS 500 na Bandita to byłby przeskok na klasę wyżej.
Ale przejście z GS 500 na XJ 600 byłoby raczej minimalnie zauważalne.
GS 500, Cebula, Kawa ER5, XJ 600, w starych czasach te maszyny były proponowane dla młodziaków mniej więcej na równi na pierwszy moto.
Co prawda ktoś tam wspominał, że będą 4 cylindry i więcej gaźników do serwisu.
Ktoś tam wspomniał, że to waży ciut więcej i może być mniej zwinne od 500cc.
KS, ja bym powiedział, że XJ to była raczej różnica o pół klasy, niż o całą klasę.
Taka specyfika starego XJ-ta.
Miałem taką *bestię* przez 2 sezony (dodatkowa zabawka), dobrze pamiętam jak to jeździło - w zakrętach latało jak pszczółka (bardzo chętnie się kładło).
Była to 600-seta, były 4 cylindry, ale jednak brakowało mu śmocy.
Dla młokosa fajna sprawa, bo mógł powiedzieć, że na pierwszy moto ogarnął szejsetę, tylko ta szejseta szła jak 500cc.
Jakby do XJ 600 wsadzić jakiś mocniejszy silnik, to byłby to niezły sleeper i pogromca niedo-ścigów (młokosów, którzy ledwo ogarnęli jazdę, a już się pchają na ścigi).