Jeśli dzisiaj napisałbyś umowę z dziadkiem, a zaraz po napisaniu umowy wykupiłbyś ubezpieczenie, to Ty byś nic nie płacił.
Odpowiadasz tylko za ubezpieczenie od dnia zakupu.
To co działo się przed dniem zakupu to nie Twoja brożka.
Problem w tym, że poprzedni właściciel to Twój dziadek - nie wiem, czy gdyby jakaś ubezpieczalnia zaczęła zaglądać w papiery, to czy fundusz gwarancyjny by się nie obudził i nie wysłał pisma do dziadka o karze. To tylko pytanie z mojej strony, czy ktoś wie coś o tym?
Ty jesteś bezpieczny, pytanie tylko czy podczas ubezpieczania motoroweru nie przebudzi się fundusz i nie odezwie się do dziadka.
PS To pytanie mnie kiedyś nurtowało, bo w ogłoszeniach czasem widywałem informacje, że auto nie ma OC i zastanawiałem się, czy jeśli kupię wóz bez OC, to czy nie będę musiał opłacać zaległych składek. W ubezpieczalni powiedzieli mi, że jako właściciel odpowiadasz tylko za ubezpieczenie od dnia zakupu (miałem sytuację, że kupiłem w ciemno motocykl-gruza bez OC i musiałem go szybko ubezpieczyć).