chodnik zdaje się zależy od lokalnych przepisów, ścieżki o ile są, na światłach to wszystkie będą czekać (choć widuję takich pedalarzy, którzy chcą sprawdzić czy są odporni na zderzenia rżnąc przez czerwone); kolesiom na hulajnogach zaś chętnie nogi bym połamał, tak prewencyjnie, żeby postronnym nie mieli okazji zaszkodzić
rower wziąłem pod uwagę, ale odpadł ze względu na odległość i czas przejazdu, tudzież np. stan po pedałowaniu (w słońcu, w deszczu); i to mimo gęstej sieci ścieżek rowerowych. w dużej mierze kwestia więc indywidualnego wyboru
jsz