Tobik Opublikowano 26 Maja 2008 Udostępnij Opublikowano 26 Maja 2008 (edytowane) Witam!Wpadł mi do głowy szaleńczy pomysł, żeby sie zapuścic na Obwód Kalingradzki. Jednak nie znalazłem na forum nic co mogłoby mi dać jakies informacje i wskazówki na temat tego rejonu. Chciałbym tam pojechać, lecz nie wiem czy tylko wypad na jeden gdzies, mając baze w Polsce czy na 2 -3 dni tam pojechać. Jak wygląda tam sytuacja? Mozna tam swobodnie śmigać na moto? Jestem kompletnie zielony jesli chodzi o O. Kalingradzki. Z góry dzieki za wszelakie info.Pozdro. Edytowane 26 Maja 2008 przez Tobik Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wieczny student Opublikowano 26 Maja 2008 Udostępnij Opublikowano 26 Maja 2008 Chciałem skoczyć na 2-3 dni, ale koledzy z forum Afryki Twin odradzili :). Ponoć nie warto, nic pięknego, syf w mieście, wymagana wiza, szaro, buro. No ale oczywiście co kto lubi. Ja w efekcie nie pojechałem i tylko takimi pobieżnymi informacjami mogę kolegę poratować. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
porzy Opublikowano 26 Maja 2008 Udostępnij Opublikowano 26 Maja 2008 A może masz ochotę na wypad na Łotwę 28 czerwca na 4-5 dni? Cytuj www.klasyki-prl.pl Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tobik Opublikowano 26 Maja 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 26 Maja 2008 A może masz ochotę na wypad na Łotwę 28 czerwca na 4-5 dni? Ja planuje dopiero na sierpień albo wrzesien cosik. Zbieram narazie informacje, rozważam jeszcze Białoruś. Ponoc za pare dolarów mozna tam zyc jak lord:P Ale to chyba jest mit :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Joajer Opublikowano 26 Maja 2008 Udostępnij Opublikowano 26 Maja 2008 Człowiek się rozbestwił w Uni i nie chciałbym już takich granic żeby parę godzin stać, wykupywać różne różności, kopanie po bagażach itd poza tym milicja i łapówki, złodzieje.... aczkolwiek chodzi mi po głowie wypad w bliżej nieokreślonej przyszłości ale do bardziej cywilizowanej ;) Ukainy. We wrześniu to polecam polecieć na zlot do Austri-Faaker see, extra impreza, trochę bardziej HD ale każdy tam jedzie na tym co ma, tyle że pewnie trochę drożej niż w Białorusi, ale klimat super i wysoka kultura. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
falko Opublikowano 8 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 8 Marca 2010 odgrzebałem temat z przed dwóch lat ale chętnie bym sobie pyknął do obwodu ... Był ktoś może w tym Kalingradzie ? Wiadomo jak z tymi wizami itd ... ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pietra Opublikowano 8 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 8 Marca 2010 Wiza jak to wiza - trzeba się kopnąć do ruskiej ambasady i ją sobie wyrobić Do wyrobienia wizy konieczny jest voucher, można go dostać np. tu: www.serwiswizowy.pl, oraz ubezpieczenie. W sumie to obecnie wiza do rosji czy też na białoruś to tylko sposób na przytulenie waluty przez rządy tych krajów. Do Rosji musisz mieć voucher i wizę dostajesz tak szybko ile chcesz zapłacić. Na Białoruś wizę jednokrotną na max 30 dni w trybie normalnym - 5 dni - wyrabia się bez problemu, bez zaproszenia za 35Euro. Za 55 Euro jest expres 24h a jak się do pani w okienku uśmiechniesz to i tego samego dnia będzie. Oczywiście trzeba tez wykupić ubezpieczenie w domku obok ambasady. Co do wiz na Białoruś oraz info o kraju służę pomocą, jeżdżę tam raz na miesiąc, raz na dwa miesiące to trochę się już obyłem Pzdr Cytuj ------------------------------------------- Polfa Grodzisk 1% Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Staszek_s Opublikowano 8 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 8 Marca 2010 (edytowane) Darek, byłem tam kilka razy na moto, jeszcze w okresie bezwizowym. Droga z Trójmiasta, czyli od przejścia za Braniewem (bo to w Grzechotkach chyba jeszcze nie funkcjonuje) to same zakazy prędkości, w miejscowościach nawet do 30km/h i co chwila patrol czający się na łapówki. Na przejściu dawaliśmy po 5, 10$ pseudokary (a to za brak nalepki PL, a to za inne straszne przewinienie), trzeba było wypisać jakaś ważną karteczkę, bez której by nie puścili z powrotem itp... Nie wiem czy coś zmieniło sie na lepsze. Sam Kaliningrad faktycznie szary i brudny, ulice w fatalnym stanie, pokonywane zygzakiem po pasach w celu ominięcia dziur, tory tramwajowe powyginane i wysoko nad jezdnią jak schody, wizualnie komuna pełną gębą. Fajną sprawą jest miasteczko w okolicy Kaliningradu, na początku mierzeji kurylskiej? - dawne miejsce wypoczynku oficerów luftwaffe podobno. To obraz sprzed 8-10 lat, pewnie sie zmieniło, ale nie wiem, czy warto stać kilka godzin na granicy i stresować sie patrolami na nudnej drodze dojazdowej... Może lepszą opcją jest podróż statkiem - podobno mają wznowić te rejsy z Elbląga? P.S. Poznaliśmy tam z Tomkiem (szefem firmy Hrobot) miejscowy klub MC z ich charyzmatycznym Presidentem Kalaschnikowem, czego następstwem było między innymi pojawienie się ich na zlocie we Wdzydzach, gdzie zresztą zrobili niezły obciach... Edytowane 8 Marca 2010 przez Staszek_s Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jimi11 Opublikowano 8 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 8 Marca 2010 Rok temu myslalem nad wypadem do Kaliningradu. Zrezygnowalem ze wzgledu na wize. Z informacji na temat kraju - zlodziejstwo, dziurawe drogi etc. Tani jest alkohol, ale na bazarze strach kupowac. Drogi nie remontowane od lat **tych (nie pamietam, ale dawno), dlatego ograniczenie predkosci wynosi 70kmh. Musialbys uwazac na sprzeta zeby miec jak wrocic. Porownaj srednie zarobki w O. Kaliningradzkim a u nas to wiele wyjasni... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
falko Opublikowano 8 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 8 Marca 2010 No to żeście mnie skutecznie zniechęcili do tego Kaliningradu :biggrin: ... miałem chętkę na taki jednodniowy wypad , ale wydaje się to mało realne i ekonomicznie bezsensowne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość misman Opublikowano 8 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 8 Marca 2010 Ja planuje dopiero na sierpień albo wrzesien cosik. Zbieram narazie informacje, rozważam jeszcze Białoruś. Ponoc za pare dolarów mozna tam zyc jak lord:P Ale to chyba jest mit :bigrazz: Zgadza się. To mit. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
grzesiek78 Opublikowano 9 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 9 Marca 2010 Wracając z Kaliningradu spędziłem pól dnia na granicy, ruscy celnicy w każdym widzieli przemytnika, ale nie w mrówkach które masowo owijały się taśma klejącą w lesie przed przejściem, generalnie bez szalu, ceny takie jak u nas, ludzie na koniach w centrum miasta mijają sie z najnowszymi zachodnimi furami, brak klasy średniej, bieda albo bogactwo, przezycie dosc ciekawe, ale na moto sam bym nie pojechal :) pzdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Staszek_s Opublikowano 9 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 9 Marca 2010 ...jedniodniowy wystarczy, aby obejrzeć. Tuż przed miastem jadąc od strony przejścia jest fajna knajpka, gdzie podają szaszłyk na takim pręcie(szpadzie?), dobry jak cholera. Fajnie też zjechać gdzieś w bok z trasy dojazdowej i zobaczyć wieś - po prsotu nasze dawne pgr-owskie osiedla, tylko do kwadratu, jeżeli chodzi o biedę, łącznie (wtedy) z folią zamiast okien. I krowami spacerującymi po drodze. Co do kradzieży - zostawialismy motocykle na ulicy, przed ichnim supersamem np, z kaskami, czekały na nas... Tyle, że wtedy zawsze było zbiegowisko (kolega miał "oćwiekowaną" valkirię), więc może w tłumie nikt się nie zdecydował? Generalnie zobaczyć mozna, ale wrazeń estetycznych specjalnie nie doznałem, raczej (wtedy) jako wspomnienie PRL-u pzdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jeszua Opublikowano 9 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 9 Marca 2010 a jak wyglądają obiekty twierdzy koenigsberg? można zwiedzać, czy są jakieś obostrzenia, albo budowle zamknięte? nie chodzi mi o bunkry krasnoarmiejców, tylko pozostałości twierdzy pruskiej; zamek rozwalili ruscy, więc tyle ewentualnie można zobaczyć... TIA jsz Cytuj „Warunkiem istnienia dyktatury jest ciemnota tłumu, dlatego dyktatorzy bardzo o nią dbają, zawsze ją kultywują.” [R. Kapuściński] Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
żunio Opublikowano 9 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 9 Marca 2010 (edytowane) W Kalince potwierdzam. Głęboka komuna, brud i smród. Przed samym Kaliningradem na wioskach dzieciaki "oblepią" każdego obcego który się zatrzyma i ciągle słychać pan daj... Milicja z kałachami kroi jak tylko się da na każdym kroku. Mnie zatrzymali za znak STOP który był ukryty w trawie na poboczu na wysokości 20 cm od ziemi na prostej drodze i sztraf był. W nocy w obw. K. działają zorganizowane bandy miejscowych oprychów czychające na TIRy, śpiących turystów, ewentualnie pozostawione pojazdy. Sam Kaliningrad to tak jak ktoś napisał albo biedota albo paniska. Hotele z reguły brudne łącznie z karaluchami. Są też rodzynkio takie jak napisy na murach MIN NIET. Płynąc wodolotem (bezcłowy kiedyś pływał z Fromborka) wpływając na Ruską stronę od razu WIESZ że jesteś w CCCP. Przepływające statki są wielkości prawie Titanica i pełno mundurowych. Zejście na ląd z wodolotu zabronione. Kwitnie handel z Polakami najwięcej wódka i benzyna. Droga od Elbląga do Braniewa jest nowa niedawno przebudowana ze środków unijnych po Ruskiej stronie mają to w odbycie. Ruski milicjant do mnie też powiedział : Uważaj bo strielac budu. Edytowane 9 Marca 2010 przez żunio Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.