Skocz do zawartości

Kto zaczął od sporta 600 lub więcej


Lukers
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

CBR900RR kupiony rok temu, kompletnie pierwszy sprzęt w życiu, wzrost 192 i jakieś 90kg zeszły rok zjeździłem rozsądnie dopiero w tym ganiam co sprzęt może

 

Bedziesz moze na zlocie w Polanowie ? Chetnie przejechalbym sie za Toba :) Trasa oczywiscie Koszalin - Polanow

 

:icon_mrgreen:

Edytowane przez ks-rider
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bedziesz moze na zlocie w Polanowie ? Chetnie przejechalbym sie za Toba :icon_mrgreen: Trasa oczywiscie Koszalin - Polanow

 

:icon_mrgreen:

 

 

na samym zlocie raczej nie bo jakoś mi on zawsze średnio leży, ale nie wykluczone, że udałoby się spotkać na polatajke skoro będziesz, z tym, że ja nawet nie wiem kiedy będzie w tym roku Polanów, jak coś wal na priv

 

a tak przy okazji to polecam też trasę Polanów-Bobolice przez Żydowo

 

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko 170 zaczynajac na R1 w wieku 17 lat? No nie kiepski jakis ten twoj kumpel... Tobie tez pewnie juz zacznie brakowac mocy w GIXIE 600 wiec czas poprosic tate o cos mocniejszego. :icon_mrgreen:

 

Po prostu lubi motocykle, ja nie szaleje zbytnio staram sie jeździć ostrożnie

 

Do czego wystarczajaca ?

 

po profilu widze, ze lubisz z grubej rury..... :icon_mrgreen:

 

:cool:

 

chodzi o to że na początku tak szybko śmiga i się nie boi

 

Większość uważa że sportowe moto na pierwszy motocykl się nie nadaje, ale to już zależy od osoby czy ma do tego smykałkę czy nie. Mnie osobiście motory pociągały od małego i tak pozostało

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy my w Polsce mamy jakis wrodzony talent do produkowania wspanialych jezdzcow/kierowcow czy tez wrodzona glupote?

Ja już pisałem o tym w innym temacie. W Polsce mamy epidemię niskiej samooceny. Podobnie jest z samochodami, panuje przeświadczenie, że samochód świadczy o statusie majątkowym jego posiadacza, więc musi być duży. O ile w przypadku samochodu powoduje to tylko szybsze opróżnianie portfela (V6 musi swoje spalić :icon_mrgreen: ) i problemy z parkowaniem, o tyle w przypadku motocykla ma konsekwencje wprost opłakane.

Wszędzie dobrze, ale najlepiej w siodle :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Każdy człowiek jest inny. Jeden uczy sie szybciej, drugi wolniej, inny nie nauczy wcale. Do pewnych rzeczy trzeba mieć talent lub smykałkę.

To tak jak z żaglowaniem piłeczkami. Ktoś kto jest sprytny, ma skoordynowane ruchy to szybko sie nauczy nawet jeśli będzie zaczynał od 3 piłeczek. Drugi będzie ćwiczyć nocami i nie nauczy sie wcale...

Tak samo z motocyklem. Jeden zaczyna od 500 i ta mu sprawia problemy z opanowaniem, drugi od litra i po dość krótkim czasie zaczyna sie z nim dogadywać.

Wiadomo łatwiej jest zacząć od żaglowania 2 piłeczkami niż 3 ( od 500ccm niż od litra), ale przy odrobinie ostrożności i samozaparcia można nauczyć sie od razu żaglowania trzema ( jazdy litrem). Jest tylko pytanie po co sie męczyć?

Jest w tym racja co napisałeś ale popatrz na to z innej trony. Jak żonglujesz piłeczkami i Ci nie wyjdzie to nic się nie stanie. Po to są motocykle mniejszej pojemności, żeby się dowiedzieć czy mamy smykałkę czy nie, bez większej szansy utraty zdrowia (życia). Kogo stać na litra ( w większości przypadków), stać go też na mniejszą pojemność i zmianę na większą, nawet w tym samym sezonie. Dlatego warto się "pomęczyć", choć ja bym tego tak nie nazwał...

 

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

siema ja zaczynalem swoja przygode od cbr 600 zrbilem moze 10000 tys i zmienilem na yzf 1000 thunderkat spoczatku myslalem ze popelnilem blad ale teraz wiem ze to najleprza decyzja w zyciu za rok jak sie odkuje siadam na R1 2004r a wracajac do tematu cbr 600f na pierwsze moto zajebista sprawa nie kupuj nic mniejszego bo sie bedziesz tyko wk rwial i bujal jak slimak powodzenia a 169cm wzr 80kg wag

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość komandosek

Ja już pisałem o tym w innym temacie. W Polsce mamy epidemię niskiej samooceny. Podobnie jest z samochodami, panuje przeświadczenie, że samochód świadczy o statusie majątkowym jego posiadacza, (...)

proponuje się przejechac za wschodnią granice, tam dopiero jest epidemia niskiej samooceny. same stare audi i beemy, nic innego w gre nie wchodzi.

 

wydaje mi sie ze tego typu pomysly(jak autor tematu) miewają jedynie ludzie ktorzy po prostu nie zdają sobie sprawy z konsekwencji jakie moglo by to niesc i tego jak malo potrafią. a motocykl to najczesciej widują na youtube. rzeczywistosc czasem dosc brutalnie wyprowadza ich z błędu, niektórym sie udaje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mój kumpel ma 17 lat i zaczyna od R1 brata i jakoś śmiga osiąga duże prędkości nawet 170 km\h, ostatnio z nim jeździłem to jeździ ostrożnie, tylko na prostej podkręca manetkę.

 

No mistrzowie prostej to zazwyczaj tylko na prostej odkręcają. Mam propozycję, zapytaj kumpla ile razy w życiu trenował awaryjne zatrzymanie z tych 170 km/h, jak najszybciej do zera.

 

Jeżeli chociaż raz, to zapytaj ile czasu mu to zajęło i ile metrów w tym czasie przejechał. Ale nie sądzę żebyś musiał zadawać to drugie pytanie. Łatwiej odkręcić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dac moim tokiem myslenia to tylko lanser kupuje sobie R1 zeby nia po bulki jezdzic. Aby kupic bulki nie musisz wcale miec motocykla, tam bardziej ( lub jeszcze mniej ) R1. Moze wypowiesz sie w jakim celu w ogole

 

- zostala zaprojektowana R1 ?

 

- gdzie taki motocykl sie wykorzystuje ?

 

Idac Twoim tokiem myslenia to kupujac ( w PL ) R1 trzeba zapier***ac, innej mozliwosci i niema a przedewszystkim w ogole nie wchoduzi w rachube. ( Sorry ale w/g mnie to z takim rozumowaniem nie nadajesz sie do prowadzenia pojazdow w ruchu publicznym, po prostu do tego jeszcze nie dorosles ( mimo 20 lat - ktore podajesz w profilu ).

 

no więc w moim rozumowaniu jeśli producent nadaje motocyklowi opływowe kształty walczy z każdym kilogramem wagi nie interesują go szczególnie żywotnośc silnika ani spalanie bardziej liczą sie osiągi (oczywiście w granicach rozsądku)to chyba nie są to predyspozycje do jazdy miejskiej czy wyjazdów nad rzeke z rodziną ??

 

wykorzystanie ?? hmmmm w PL tylko tory wyścigowe ew tereny prywatne.......jeśli chodzi o te 50 % i więcej procentowe wykorzystanie

 

twoje pierwsze zdanie jest puentą mojego myślenia..........tylko lanser kupuje R1 żeby nią jeździć 50........chyba że ktoś ma fioła na punkcie wyglądu R1 i kupuje mimo że boi sie przekroczyć 50km/h......bo sory ale mi to własnie zalatuje baunsem i lansem jeśli ktoś kupuje R1 żeby sobie pojeździć 50km/h ......to nie lepiej kupić jeśli już mam mieć wygląd sporta cbr 125 ?? mniej spali też 4t sporo tańsza większa żywotnośc silnika tańsze częsci a do przepisowej jazdy sie nadaje (może być problem z autostradą fabryczna cbr 125 chyba 130 nie poleci ale nikt nie każe jeździć z vmax......)

 

Moze powiesz mi co do tego wszystkiego maja obroty, Co ma technika jazdy z wysokimi obrotami ?

 

tyle co seks z robieniem dzieci :banghead: czyli mnóstwo........choćby najprostsza sprawa....kupiłeś dla siebie maszyne cokolwiek i sie przeliczyłeś (zdarza sie) po prostu np wykalkulowałeś sobie że jak wsiądziesz z NSR 125 na gs 500 to go opanujesz no ale prawda była taka że NSR była skatowana realnie miała z 10KM i teraz gs jest troche za silny .........więc może by wypadało wiedzieć mówiąc prostym językiem gdzie zaczyna sie ciąg ?? jak wiesz że od 8 tys to starasz sie utrzymywyać obroty w okolicach 5 tys żeby byle pociągniecie za manetke nie powodowało poślizgu koła czy wheelie ........

 

podstawą jazdy nawet kosiarką z napędem spalinowym jest znajomośc ch-ki silnika choćby z grubsza w jakim zakresie obrotów można jeździć kiedy ma przysłowiowego kopa kiedy nie ma......przecież to są elementarne podstawy i gwarancja nominalnej żywotności silnika...

 

a jazda na lodzie ?? wiadomo że jeśli już musimy jechać po lodzie czy po śniegu to wykorzystujemy taki zakres obrotów które nie są szkodliwe dla silnika ale kiedy nie ma ,,kopa'' żeby delikatna próba przyśpieszenia nie spowodowała poślizgu ....

 

a konkretnie odnośnie mojej wypowiedzi to spróbuj sobie maleńkim niewysilonym 2t typu dt 50 mtx 80 ts 50 mając na budziku 5tys obr podjechać pod stromą górke........życze sukcesów bo cuda sie zdarzają.....a jak już ci zgaśnie to zepchnij na dól i rozpędź sie na tym samym biegu do 11tys obr i spróbuj podjechać....owszem może zacząc koło zmielić możliwe że też zgaśnie ale szansa jest o 90% większa :biggrin:

 

taka jest frajda z jazdy niewysilonym małym 2t koło 5tys.......wchodzisz w zakręt w terenie chcesz zrobić poślizg koła zła redukcja biegu i masz 5tys obr szarpiesz za gaz żeby zamieliło i poślizgiem pokonać zakręt a tu buuuuuuuuu i tyle.......jak bedziesz miał 8-10 tys i szarpniesz to gwarantuje ci że przynajmniej mtx 80 zerwie przyczepnośc i dopóki nie odpuscisz gazu jej nie załapie....

 

wystarczy przykładów ?? przecież to jest podstawa podstaw ważniejsze od przepisów bo przy nieznajomości przepisów czasem sie uda (np nie wiemy kto ma pierszeństwo ale na drodze pusto )a przy nieumiejętności obsługi skrzyni biegów i korzystania z obrotów wbijasz gwoździe do trumny dla silnika....i napewno prędzej czy póxniej ci sie odwdzięczy....nie mówiąc że stwarzasz zagrożenie dla innych......choćby np szykujesz sie do wyprzedzania 2t i usiłujesz wyprzedzić auto bez redukcji na budziku te nasze 5tys i co ?? zanim to auto wyprzedzisz ktoś jadący z naprzeciwka cie skasuje............

 

Sorry ale o tej kategori nie masz zupelnie pojecia, ani o jezdzie ani o motocyklach. Pogadaj najpierw z ludzmi ktorzy uzywaja enduro. Zupelna bzdura jest, ze jazda kostka po asfalcie nie jest przyjemna. ( mam nadzieje, ze nie rozmawiamy o ksiezniczce na ziarnku grochu ). Mozna by podyskutowac o rodzaju kostki tzn. o stosunku pozytywnego profilu do profilu negatywnego ?

 

1. kostka na asfalcie sie drze niesamowicie szybko nawet w dziale enduro ci o tym powiedzą

2.nawet najgorsza opona enduro trzyma sie lepiej mokrej nawierzchchni niż kostka..

3.może ja nie mam pojęcia na temat jazdy moto ale jestem w szoku że TY wiesz lepiej od producentów opon do czego używać daną opone :D mniemam że michelin sie myli piszą na michelin cross competition 120/90-18 not for higway use ??

4.tu nie choidzi o komfort tylko o bezpieczeństwo !!! przecież droga hamowania na oponie kostkowej jest 1000x dłuższa niż na enduro ........to nawet widać jest mniejsza powierzchnia styku z asfaltem......a pozatym w razie poślizgu koła kostki zdzierają sie na asfalcie jakbyś nożem smarował kanapke masłem po prostu wcierają sie w asfalt ....

 

Jezdze na "kostce" 50/50 juz 6 rok i jakos nie przeszkadza mi w niczym. Zwlaszcza, ze czesciej wykorzystuje je poza sezonem ( jesien, zima, wiosna - miedzy miesiacami 10 - 04 )

 

a ja jeźdze ferrari po błotach i też mi to nieprzeszkadza w niczym :D kim ty jesteś?? zawodnikiem ?? testerem ogumienia ?? testerem motocykli ?? że to że ty jeździsz i tobie nie przeszkadza ma być wykładnikiem że coś jest dobre ?? ja jeźdze w tigerze i dresach i też mi to nieprzeszkadza w niczym nawet koleżance sie kolor kasku podoba a na forum jestem gnojony ( i zresztą słusznie)za brak odpowiedniego stroju ............więc to że ja jeźdze i mi dobrze chyba nie jest wiarygodną miarą czy coś jest dobre ??

 

Jezeli wymienisz w Cross / Enduro przednia felge ( 21 cali ) na 17 - tke i zmienisz opony to masz juz Supermoto.

 

dokładnie jw..... w harleyu też wymienie zawieszenie troche go odelże i jest świetny do stuntu :D są rzeczy niemożliwe np schłodzenie piwa sokowirówką ale są rzeczy możliwe trudno wykonalne np zamieszać herbate golarką (jak masz duży kubek i wyłaczysz golarke z prądu czemu nie ??:D )to że coś sie da nie znaczy że to ma sens.......

 

po prostu kolego wbrew pozorom czasem sie mylisz w jakiś kwestiach.......jesteśmy ludźmi każdy może sie pomylić .......nie chce mi sie tego czytać od początku ale jak coś bzdurnego napisałem to wypominać :D

"... i ujrzal Pan prace nasza i byl zadowolony a zapytawszy o zarobki nasze usiadl i zaplakal..." list Pawla apostola do koryntian

michoa-100% stylistów bez szyku

 

http://miszczua.cba.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. kostka na asfalcie sie drze niesamowicie szybko nawet w dziale enduro ci o tym powiedzą

2.nawet najgorsza opona enduro trzyma sie lepiej mokrej nawierzchchni niż kostka..

3.może ja nie mam pojęcia na temat jazdy moto ale jestem w szoku że TY wiesz lepiej od producentów opon do czego używać daną opone :biggrin: mniemam że michelin sie myli piszą na michelin cross competition 120/90-18 not for higway use ??

4.tu nie choidzi o komfort tylko o bezpieczeństwo !!! przecież droga hamowania na oponie kostkowej jest 1000x dłuższa niż na enduro ........to nawet widać jest mniejsza powierzchnia styku z asfaltem......a pozatym w razie poślizgu koła kostki zdzierają sie na asfalcie jakbyś nożem smarował kanapke masłem po prostu wcierają sie w asfalt ....

 

Wydawalo mi sie, ze dyskutujemy o jezdzie po asfalcie a nie w terenie.

 

Przedewszystkim to musisz najpierw rozdzielic opony czy enduro czy cross w stosunku profilu o negatywnym do pozytywnego, szkoda, ze tego nie zrobiles, bo cala Twoja wypowiedz stracila sens.

 

Kostka a kostka to jeszcze roznica, - to tak jakbys powiedzial opony czy motocykl.

 

ad. 1.

Widzisz ja nie kieruje sie tym co mi powiedza, tylko tym co sam stwierdzilem. jezeli napisalem, ze jezdze ( uzywajac Twojej terminologi ) na kostce po asfalcie to widocznie tak jest, fakt duzego przebiegu nie robie ale opony maja jeszcze bodajze 8,5 mm ptofilu. wiec tak szybko sie nie zuzywaja, oczywiscie w porownaniu z oponami wyczynowymi o zupelnie innym profilu ( mniejszym niz 50 / 50 ) i o zupelnie innej mieszance gumy.

 

ad. 2 po czesci ad. 1.

 

ad. 3. nigdzie nie napisalem, ze mam wieksze pojecie od producentow opon

 

ad. 4. Przedewszystki to w krajach gdzie przepisy dokladnie reguluja jakich opon mozesz uzywac w ruchu publicznym ( znowu profil neg. z pozytywnym ) i droga hamowania jest juz wzieta pod uwage i mozesz mi wierzyc ze nie jest ona az tak dluga jak sugerujesz. Wiesz w ogole jakie negatywne przyspieszenie postawione jest przez prawodawce aby pojazd byl w ogole dopuszczony do ruchu ( HOMOLOGACJA ) mozesz wierzyc lub nie i kostka cross je spelni, inna sprawa, ze wyczynowa ulegnie sttarciu lub uszkodzeniu ( po czesci )

 

Pozatym blagam nie pisz kostka bo ta nomenklatura nie mowi nic a nic o profilu opony o jej wlasciwosciach jezdnych i w ogole nic nie mowi. To tak jakbys powiedzial piwo lub wodka, jedno co moznaby powiedziec, zo to ze jedno i drogie zawiera alkohol.

 

:banghead:

Edytowane przez ks-rider
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ja właśnie zaczynam przygodę co prawda nie od ścigacza, ale GSR 600. Namawiano mnie na 500-tkę na początek, ale znam siebie i nie widziałem sensu po roku zmieniać motoru.

 

Mam szybki samochód, więc prędkość mnie nie kręci, przyśpieszenie też nie. Nie raz objechałem motor (ważny kierowca, nie sprzęt), a swój kupiłem dla poczucia wolności i nie stania w korkach.

 

Dobrym hamulcem jest okres docierania - 6K rpm przez 1000km, potem 10.5K rpm przez 500 i dopiero potem maks. Trzymam się tego i uważam to za dobre ograniczenie. Kupując używkę też Ci proponuję coś takiego - wiem, że w Twoim wieku ciężko byłoby mi się opanować, ale w moim wieku człowiek już myśli o konsekwencjach. :icon_rolleyes:

 

Tak więc jeśli jesteś rozsądny i potrafisz się powstrzymać od jazdy ponad swoje możliwości to bierz to co chcesz, jak wiesz że może Cię ponieść to coś wolniejszego nie zaszkodzi. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... Namawiano mnie na 500-tkę na początek, ale znam siebie i nie widziałem sensu po roku zmieniać motoru.

 

Dlaczego po roku ? Myslisz, ze mialbys po roku juz ja tak opanowana, oczywiscie w zaleznosci od tego ile km robisz rocznie, na jakich trasach i od szybkosci przyswajania.

 

Mam szybki samochód, więc prędkość mnie nie kręci, przyśpieszenie też nie. Nie raz objechałem motor (ważny kierowca, nie sprzęt), a swój kupiłem dla poczucia wolności i nie stania w korkach.

 

Jak sam juz zauwazyles motocykl nie auto i liczy sie kierowca.

 

Dobrym hamulcem jest okres docierania - 6K rpm przez 1000km, potem 10.5K rpm przez 500 i dopiero potem maks.

 

czyli 1,5 miesiaca a pozniej co ? Ogarniete ?

 

Tak więc jeśli jesteś rozsądny i potrafisz się powstrzymać od jazdy ponad swoje możliwości to bierz to co chcesz, jak wiesz że może Cię ponieść to coś wolniejszego nie zaszkodzi. ;)

 

he, he cmentarze pelne sa tych rozsadnych, ktorzy byli rozsadni tylko psychomotoryki nie mieli jeszcze wyrobionej, lub popelnili blad w sztuce. A nauka kolego kosztuje.

 

:crossy:

Edytowane przez ks-rider
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...