Skocz do zawartości

Moridin

Forumowicze
  • Postów

    39
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Moridin

  1. Zimnooooooooo. :bigrazz: B@rtek był bardzo blisko, a ten Fiat 126bis jest na youtube - filmik wymiata. :)
  2. Blisko, ale szybciej. Nie przyznam się i tak. :clap:
  3. A Vectra OPC to 250 poleci? :buttrock: Coś szybszego... ale też niemieckiego.
  4. Nie. Vmax auta z pierwszego wyniku to chyba 296km/h a drugiego 250 (ograniczonego elek.), tyle że ogranicznika brak. :(
  5. 289 km/h w Niemczech na autostradzie. 276 km/h pod Wrocławiem na drodze ekspresowej (pusto było). Oba w puszce. Motorem 133. :icon_mrgreen: Strach szybciej poza tym głowę urywa...
  6. Argumenty z linku mnie przekonały do 500-tki. Wziąłbym na podst. tego GS 500, gdyby miał ABS. Tylko, że i tak nie ma go w ofercie Suzuki na 2008. A Honda CBF500 jest też z poprzedniego roku tylko. Jak znudzi mi się GSR to akurat może pojawi się jakieś fajne 500 z ABSem. :crossy:
  7. Jeździłem na wszelkiej maści skuterach sam i z plecakiem. Komentarz jaki plecak rzucił po wejściu na GSRa: "O boże - w końcu coś stabilnego!" Mi przynajmniej dużo łatwiej jeździ się GSRem niż skuterem typu Piaggio czy inny shit (wypożyczaki na wakacjach i tego typu). Na ostatnim Piaggio 150 przy 60-80km/h miałem wrażenie że lecę 350. Strach się bać na tym. A w GSR respekt jest, ale też jakieś poczucie że motor jedzie tam gdzie chcesz, a nie gdzie go fantazja poniesie. Już nie wspominam o tym nawet że Piaggio nie ma hamulców...
  8. O bak. Po prostu ściśnij kolana i nie opieraj się na rękach. Na koniu nigdy nie jeździłeś? :crossy:
  9. Owszem, ale ćwicząc powodujesz że później masz właśiciwe odruchy. Kiedyś mi facet wyjechał przed maskę na trasie jak miałem ok 140km/h na liczniku, właśnie zmieniałem bieg na 5. i tym samym 3małem tylko jedną ręką kierownicę. Skończyło się na tym że szarpnąłem kierownicą, jak dziewczyna zaczęła krzyczeć to stwierdziłem że rów się zbliża i szarpnąłem w drugą i dopiero w tym momencie zobaczyłem co się dzieje z autem, a leciałem bokiem, gaz w podłodze (napęd na 4 koła), i dwie kontry później tylko ten gaz mnie uratował. Gdybym go puścił to już w drzewach byśmy wylądowali. A tak skończyło się na zjechaniu na pobocze, nogach z waty i dłuuuuugim papierosku. A przed paroma miesiącami intensywnie trenowałem poślizgi 4 napędówką. Edit: Aha - kompletnie nie pamiętam żebym wciskał ten gaz. :D Trening pomaga mieć właściwe odruchy, ale zgadzam się w pełni z tym że w podbramkowej sytuacji niemal każdy wciśnie heble do końca.
  10. Wg. mnie oba heble na maksa z ABSem, podpieramy się kolanami żeby zachować sterowalność i nie opierać się na kierownicy. Zgadzam się w pełni - jeśli ktoś nie przećwiczy na swoim własnym sprzęcie to nie wykorzysta maks możliwości hamulców.
  11. Skoro mowa o hamowaniu - jak WY hamujecie lub jak uważacie że jest poprawnie (awaryjne hamowanie oczywiście)?
  12. Nie jeśli często używasz kierunkowskaz dla zmyłki. We Francji jest tak że jeździ się w 99% między lewym a środkowym pasem i ktoś kto jedzie między autami ma włączone awaryjne.
  13. Widzisz, na GSR przy 130 już tak wieje że głowę urywa. Wszystko powyżej 100 to jest już masakra. :) Dzięki. Tez uważam że jest świetny, chociaż jak dłużej jeżdżę to żałuję troszkę że nie ma bardziej wyprostowanej pozycji jak Bandit. Nigdy nie bałem się motoru ani innego pojazdu mechanicznego. Dzisiaj też nie odczuwam żadnego lęku. Respekt tak. Duży. No i znam siebie na tyle, że wiem że nie przesadzę, więc powolutku do celu. Stuntów nie mam zamiaru próbować. Wiem, że to grzech, ale pomimo całej frajdy z wolności jaką dają 2oo to traktuję to przede wszystkim jako urządzenie do sprawnego przemieszczania się po mieście. No i mam swoje ograniczenie prędkości czyli ~80km/h po mieście i 100-110 na trasie (oczywiście tam gdzie tyle można). A tak przy okazji - panicznie boję się pierwszego razu na deszczu. ;)
  14. A ja właśnie drugi raz spotkałem tego barana w Jaguarze na Wilanowskiej. :banghead: No więc na światłach zaraz za puławską (te nowe kretyńskie) wyjechałem przed niego na pole position. Zielone i gaz do ~80 km/h. On został w tyle, ale widzę że goni. Doszedł mnie przy tych łukach z górki, a w ich połowie już stoi korek. Ja dalej na lewym pasie już zwalniam, a on na prawy i gaz w podłogę. Zatrzymał się 5cm przed kolesiem na prawym pasie. No więc popukałem mu w głowę i pojechałem dalej. Baranów jednak nie sieją. :)
  15. O właśnie!!!!!! Wiedziałem że z czymś mi się kojarzy ale nie potrafiłem sprecyzować! Maska spawacza do perfekcyjne porównanie. :notworthy: Dzięki za linka!
  16. Sam nie jestem warszawiakiem (i się tu nie przemelduję bo AC wali po kieszeni), ale staram się jednak na drodze zachować kulturę, nie wpychać się w kolumny, tylko stać na prawidłowym pasie, itp. Natomiast większość cwaniakujących osób jest właśnie spoza Wawy, oraz w służbowych Mondeo. :banghead:
  17. Takie same jak w przypadku samochodu. Historia motoru w serwisie, wiadomo z grubsza co się z nim działo, itp. Wystarczy przypadek kolegi z forum, który kupił bezwypadkowy motor, a okazało się że spawany itp. Zawsze masz większe szanse cokolwiek wyciągnąć od dużej firmy niż od osoby prywatnej na drodze prawnej w przypadku jakiś problemów. Początkowo szukałem używanego, rocznego, najchętniej salonowego motoru - po prostu wtedy mniej byłoby mi go szkoda, a zdaję sobie sprawę że pierwszy szlif wcześniej czy później będzie. Niestety to co oglądałem to była tragedia. GSR 2005 z Włoch, poobijany, bardzo zaniedbany, przebieg 10K km, do wymiany opony, płyny, itp. Cena 21.000. No to dopłacając średnią krajową mam nówkę. Szukałem od jesieni, komisy, allegro, wszelkie serwisy Yamahy, Hondy, Suzuki i po prostu albo nic nie było, albo sztrucle. Nie wiem jak Wy, ale bałbym się jeździć czterośladem (autem) a co dopiero motorem co zostawia 2 ślady, szczególnie że mam wiele do nauczenia się. Tak więc polską salonówkę zawsze prędzej kupię od sprowadzanego (co innego jak sam sprowadzę), bo po prostu mam większe zaufanie. Czyli generalnie chodzi mi o własne bezpieczeństwo. A Twoje argumenty przeciw?
  18. Nieraz jechałem obok policji i zdarzyło się nawet że robili miejsce. A Policja na motorkach sama się przeciska. :) Zresztą dzisiaj w centrum Wawy była pełna kultura na Marszałkowskiej - korek jak diabli, a wszyscy starali się mi zrobić miejsce. Pozdrawiam kierowników.
  19. Mleko rozlane, kierownik zadowolony z zakupu. GSR spełnia wszystkie moje oczekiwania, i jeździłem FZ6 dla porównania, no i po prostu nie leżał mi ten motor. A przy sprzedaży to się okaże - zresztą może i spadek wartości jest faktem, ale nie odzwierciedlonym np. na allegro. Zresztą sprowadzany motor vs. salonowy to też inna bajka. Przynajmniej dla mnie. Ależ to jest oczywiste - znam sprawę z autopsji bo wiem jak jeździłem autem w wieku 18 lat. Tylko, że nie wiesz jak ja dzisiaj jeżdżę motorem, no i nie potrafię tego przenieść na paper (ekran?). Co nie zmienia faktu że opony są jedną z najważniejszych elementów pojazdów mechanicznych - jedyna rzeczy między Tobą a asfaltem. To był jeden z powodów dla którego odpuściłem sobie StreetTriple. Ale z dziewczyną planujemy już że następne moto będzie albo S3 1050i albo Tiger. Szerokiej drogi. :biggrin:
  20. Oczywiście że słucham. Znam swoje możliwości, a raczej ich brak więc zbieram info gdzie się da. To tak samo jak z samochodem - jak wsiadam w nowe auto to dopiero po przejechaniu pełnego sezonu w każdych warunkach (lato, zima, itp.) mogę stwierdzić że wiem jak się zachowuje. Chętnie posłucham argumentów za 500 a przeciwko 600, mam swoją tezę jak wyżej napisałem, ale wymaga ona sporo od kierownika. :lapad: Jeśli masz CTR/ITR to pewnie nawet gdzieś się widzieliśmy. :clap:
×
×
  • Dodaj nową pozycję...