maciek-r6 Opublikowano 18 Maja 2008 Udostępnij Opublikowano 18 Maja 2008 (edytowane) Ten lepik na środku drogi jest strasznie śliski, a najgorsze, że jeszcze w większości wypadków wypukły. Ja kiedyś jadąc w deszczu przez las ok 110km/h chciałem ominąć babke na rowerze i przejechałm przez tą smołe, a jak chciałem wrócić na swój pas to przód przejechał a tył został i zaczą sie ślizgać. Do dziś nie wiem jak ja to wyprowadziłem bo kierą kontre zrobiłem do ogranicznika i nadal było mało. Od tamtego czasu staram sie na to w ogóle nie najeżdżać. A o malowidłach na drodze to nawet nie będe sie wypowiadał bo raczej każdy wie jak jest, na nogach można sobie krzywde zrobić ja sie idzie po przejściu w deszcz, a co dopiero na moto. Pozdr Edytowane 18 Maja 2008 przez maciek-r6 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
adrian44 Opublikowano 18 Maja 2008 Udostępnij Opublikowano 18 Maja 2008 noo niestety te znaki są by były lepiej widoczne czyli dla bezpieczeństwa, jak widac nie dla wszystkich sa bezpieczne. U nas jest taki wielka znak na drodze "ograniczenie predkosci do 30" (przed ostrym zakretem) No w deszczu jest b slizgo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marcin1sport Opublikowano 18 Maja 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 18 Maja 2008 A na suchej nawierzchni ten lepik i łaty łączące asfalt też są śliskie, czy dużo mniej, też mocno trzeba wtedy uważać? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gizmucik Opublikowano 18 Maja 2008 Udostępnij Opublikowano 18 Maja 2008 A na suchej nawierzchni ten lepik i łaty łączące asfalt też są śliskie, czy dużo mniej, też mocno trzeba wtedy uważać? Z tym lepikiem to jest tak, że im bardziej rozgrzany lub morky to tym bardziej sliski.Jest mokry jest śliski wiadomo, jest rozgrzany to się łuszczy i jest chyba jeszcze bardziej sliski. :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
qurim Opublikowano 18 Maja 2008 Udostępnij Opublikowano 18 Maja 2008 To znaczy mógłbyś powiedziec cos wiecej o tych pasach jakie to sa te bezpieczniejsze.Czy to chodzi może o takie jakby wypukłe, taka jakby wartwa położona na asfalt? Taa. To chodzi i te wypukłe linie. To jest gruba warstwa specjalnej farby ktora jest robiona na baize jakiejś gumy. W UK są tylko takie pasy - na mokrych można hamować i będzie prawie tak dobrze jak mokry asfalt ale i tak nie ufajcie tym liniom. A one są wypukłe bo to inna technologia nakładania jest. W UK wylewają sporą warstwę tego badziewia z gorącego kotła który jest na ciężarówce i czekają aż zaschnie. A żeby usuniąc później te linie to wypalają je mega-wielki palnikiem gazowy, po liniach zostają wgłębienia kilka mm głebokie bo asfalt wypala się razem z farbą. Ale jest jedna lipa z tymi "wysokimi" znakami - przednie koło motocykla podąża za nimi, szczególnie gdy masz złe cisnienie w oponach albo zyżyte gumy więcej niż połowe to zaczyna się siłowanie z kierownicą na tym. Przy wyższych prędkościach jest OK ale przy jeździe miejskiej czy podczas filtrowania przez korek nieraz moto mi jechało w inną stronę niż chciałem własnie przez te linie. Ale najgorsze to są kocie oczka starego typu na autostradach - wielka (ok.8-15cm) metalowa klamara która wystaj ponad jezdnię. Podczas zmaniy pasa ruchu na mokry trzeba uważać bo stal jest śliska jak lód gsdy mokra. Nieraz mialem pełne gacie gdy szarpnęło motocyklem przy 140km jak zmieniałem pas. Nauczyłem się przeskakiwać między tymi oczkami ale trzea się skupić na linii i zdecydować keidy przeskoczyć a to niełatwe gdy jest mega wielki ruch na autostradzie i debile w samochodach wyprzedzają z każdej strony. Cytuj MotorcycleStorehouse Dealer. Wszystko do Twojego amerykańskiego motocykla! Kiedy umrę pochowajcie mnie twarzą do dołu aby cały świat mógł pocałować mnie w dupę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Patriko Opublikowano 18 Maja 2008 Udostępnij Opublikowano 18 Maja 2008 Jedną z mocih największych schiz jest omijanie wszelkiej maści znaków poziomych. Jeszcze się nie wyglebiłem z ich powodu i mam nadzieję, że nigdy do tego nie dojdzie, ale miałem kilka dni temu akcję przy gwałtownym przyspieszaniu na wyjściu z winkla, tylne koło załapało "pas" i przez chwilę zrobiło mi się strasznie goooorąco... Ogólnie to nic dobrego i tak jak ktoś napisał wcześniej - UNIKAĆ JAK OGNIA :icon_exclaim: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Maestro Opublikowano 18 Maja 2008 Udostępnij Opublikowano 18 Maja 2008 trafiły mi się różne "malowanki", lepiej je unikać... niektóre są tak wredne, że gdy są nawet suche, to się jeździ jak po lodzie... jak wyżej w postach UNIKAĆ P.S. przy poślizgu bocznym koła, system ABS na niewiele zdaje Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Fatemen Opublikowano 23 Maja 2008 Udostępnij Opublikowano 23 Maja 2008 Przychylam się do wypowiedzi kolegów, unikać !! Np. hamujesz na asfalcie, koło pełza , gdy napotka trochę bardziej śliską powierzchnię - w tym wypadku białą farbę od razu uśliźnie się i ...... wiadomo. Analogicznie przy przyśpieszaniu. Wprowadzając nawyk omijania tego badziewia, w sytuacjach extremalnych zrobimy to odruchowo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
komalo Opublikowano 27 Maja 2008 Udostępnij Opublikowano 27 Maja 2008 Na nowo budowanych/remontowanych drogach coraz cześciej robią szorstkie białe pasy, szczególnie na przejściach dla pieszych (pewnie nie koniecznie dla dobra motocyklistów ale raczej przechodniów czy samochodów). Ja generalnie staram się unikać takich pasów, szczególnie na mokrym. Wybrzuszenia czy dziury na drodze mogą być równie niebezpieczne jak śliskie pasy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pitbull200 Opublikowano 28 Maja 2008 Udostępnij Opublikowano 28 Maja 2008 Wyobraźcie sobie, jadę kolejową przed Łomiankami w stronę Wawy, trochę popadało, wiec ulica była miejscami mokra. Na skrzyżowaniu widzę wielką plamę, na cały prawy pas(którym jechałem), pobocze i trochę lewego pasa. Dalej stoi stary ciężarowy śmieć. Myślę sobię- w sumie padało, może to woda- ale nie będę tego sprawdzał. Dojechałem do pierwszego postoju- Yamaha cała w oleju :flesje: Ucieszyłem się, że nie jestem taki ciekawski. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
xt6 Opublikowano 9 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 9 Października 2009 Dzisiaj po południu... Sucho, nie padało, spokojna przejażdżka, czasem trochę szybciej... Ruszam ze skrzyżowania, pierwszy bieg - nie nerwowo, drugi bieg - lekki gaz (dobrze, że nic więcej!!!) a trochę mnie korciło... lekki łuk, przejście dla pieszych... no i teraz pewnie bardziej doświadczeni mnie wyśmieją... podskoczyło mi ciśnienie, zwłaszcza, że nigdy bym nie przypuszczał, że aż tak.. Słyszałem o tym, że poziome znaki mogą nastraszyć ale przy znikomej prędkości... Tak czy inaczej dalej jestem w szoku, że piesi, rowerzyści, skuterowcy i przecież KAŻDY, kto przejeżdża lub przechodzi przez przejścia dla pieszych i inne znaki poziome jest NARAŻONY na niespodziewany brak przyczepności.!! Wystarczy sobie wyobrazić co się dzieje, jak pada deszcz lub wilgoć jest trochę większa. Nie chodzi mi tylko o bezpieczeństwo motocyklistów, bo jestem świadom tego, iż nie każdego to rusza, ale są jeszcze albo przede wszystkim DZIECI uczęszczające przecież tym przejściem codziennie do szkoły, rowerzyści itp itd... Przesadziłem..? pzrd Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
M4NIEK Opublikowano 9 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 9 Października 2009 dodatkowo jeśli są mokre to już w ogóle niezły kasztan z trzymaniem... ale jeśli ktoś lubi drifty :bigrazz: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Joey Opublikowano 11 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 11 Października 2009 Kiedyś w Poznaniu, podczas deszczu, przechodząc na pasach wywinęłam ostrego orła. Gdyby mi się coś stało, poza obiciem "ogona" poszłabym z tym do sądu i ciekawe, jak by się tłumaczyli. Są nowe, chropowate znaki, ale nigdy nie wiadomo, które to (no chyba, że doskonale znamy okolicę). Więc lepiej nie kusić losu i omijać wszystkie. Ja schizę mam na piasek na jezdni, wciąż trudno mi zapomnieć marzec 2008. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lionix Opublikowano 11 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 11 Października 2009 Piasek jest fajny, bo można super bokiem iść :icon_twisted: A ciekawe że nikt nie wspomniał o tych nowych kolorowych przejściach dla pieszych, głównie spotykanych na osiedlach. One są tak śliskie, że po deszczu nie można na nich nawet odpuścić gazu, bo nawet hamowanie silnikiem wprowadza tam w ostry poślizg...i to na wysokim biegu Nie mówiąc już o tym, jak jadę na 4 biegu 40 km/h (a więc muł), a jak dodam gazu, to od razu obroty skaczą, jak na lodzie.... masakra, nie wiem kto to wymyślił... :icon_evil: bym się już na tym pare razy przejechał Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
oscar Opublikowano 11 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 11 Października 2009 Ja kiedys na katowickiej na luku, w deszczu, przy predkosci ktorej nie bede podawal, trafilem wlasnie na pasy i robi sie cieplo w takich momentach. Ale jesli sie nie spanikuje to odjazd o te kilkanascie centymetrow jestch chwilowy i motocykl sam sie stabilizuje po tym. Ale w miescie, przy duzym ruchu, w deszczu jeszcze, to jazda po wszelakich znakach poziomych to ciagla koncentracja. Ale jak to mawiaja: no risk, no fun. Cytuj BMW F650GS - obecnie, na bezdroża; BMW K1200R Sport "Black Edition" - poległ w boju; BMW F800S - poszedł w dobre ręce Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.