Skocz do zawartości

Plama oleju... niedaleko Przczyny... :(


piotr7557
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.

 

Wybrałem się dziś na przejażdżkę z kumplami. Gdy wracaliśmy na jednym z winkli zauważyłem radiowóz, obok stał motocyklista i machał do mnie ręką żebym zwolnił. Popieściłem lekko hebel i niespodziewanie położyłem się na jezdni, motocykl udeżył w krawężnik i konkretnie go pokiereszowało. Policja nie zrobiła nic, nawetnie ustawiła trójkąta ostrzegawczego. Policjant powiedział żebym jechał do domu bo nie mam AC a winowajcy nie ma więc nic mi z tego nie przyjdzie. To moja pierwsza gleba, wymieniłem w motorku dekiel i zadupek tydzień temu po tym jak dałem się przejechać koledze. Jestem zrospaczony. W baku wgniecenie, troche cieknie, zadupek połamany, lusterka kierunki i nowy dekiel za 240 zł. Czy moge coś teraz zrobić?

 

POZDRO

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak, zgłosić się do zarządcy drogi po odszkodowanie. szkoda, że od razu nie spisałeś protokołu policyjnego i nie zrobiłeś zdjęć - teraz może być z tym większy kłopot. powalczyłbym z kumplami za świadków, może któryś zapamiętał numery dyskoteki i uda się jeszcze policmajstrów na świadków zawezwać

na przyszłość: więcej wiary w przepisy, które przewidują odpowiedzialność za stan drogi, a mniej słuchania cymbała, który ich nie zna :)

jsz

„Warunkiem istnienia dyktatury jest ciemnota tłumu, dlatego dyktatorzy bardzo o nią dbają, zawsze ją kultywują.”
[R. Kapuściński]
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

odszkodowanie sie nalezy jesli bylo to zaniedbanie zarzadcy drogi. Jesli np otrzymal takie zgloszenie dzien wczesniej czy pare godzin i nic z tym nie zrobil to odszkodowanie sie nalezy - jesli nie bylo zaniedbania ani winy to odszkodowanie raczej w erze ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no, tak, ale jak udowodnić, że było wcześniej zgłoszenie..?

 

a w tym konkretnym przypadku: czy policja nie powinna była zgłosić takiego faktu, albo w jakiś sposób zapobiec wypadkowi?

jsz

„Warunkiem istnienia dyktatury jest ciemnota tłumu, dlatego dyktatorzy bardzo o nią dbają, zawsze ją kultywują.”
[R. Kapuściński]
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm, idz sie dowiedz bo jeśli zostali wysłani tam po coś przez dyżurnego to bedzie to zanotowane, jak chcesz się męczyć w sądzie z zarządcom drogi to szczerze : życze powodzenia, stalowych nerwów, worek mamony na adwokata. Jak już to przygotuj się na mandat za wprowadzenie zagrożenia w ruchu drogowym bądz brawure, bo nie wiem czy droga uczęszczana , coś jechało z naprzeciwka czy coś? Ale wątpie żeby ci wypisali bo oni bedą mieli nie dopełnienie obowiązków itp.

 

Poza tym jeśli Cie puścił to nie był jakiś ch** tylko chciał dla ciebie dobrze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

policja powinna zabezpieczyc miejsce wczesniejszej kolizji a jesli w tym miejscu doszlo by do kolejnej kolizji to z ubezpieczenia policji mozna dochodzic odszkodowania za zaniedbanie obowiazkow.

 

zawsze wymagamy w takim przypadku notatki ze zdarzenia policji. Jelsi policja otrzymala zgłoszenie/ kilka zgłoszeń i olała sprawę to zaniedbanie funkcjonariusza i wrodzona niechęć dużej ilości policjantów do wykonywania swoich obowiazkow sa podstawa do ewentualnych roszczen.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm, idz sie dowiedz bo jeśli zostali wysłani tam po coś przez dyżurnego to bedzie to zanotowane, jak chcesz się męczyć w sądzie z zarządcom drogi to szczerze : życze powodzenia, stalowych nerwów, worek mamony na adwokata.

 

Wiesz czy zgadujesz? Nie tak dwno drogowcy bez oporów płcili za np. rozwalone na nierówności drogo zawieszenie.

 

Jak już to przygotuj się na mandat za wprowadzenie zagrożenia w ruchu drogowym bądz brawure, bo nie wiem czy droga uczęszczana , coś jechało z naprzeciwka czy coś? Ale wątpie żeby ci wypisali bo oni bedą mieli nie dopełnienie obowiązków itp.

 

Poza tym jeśli Cie puścił to nie był jakiś ch** tylko chciał dla ciebie dobrze.

 

Ta, jasne. To stara metoda Policji. Posiedzi, poduma tydzień i dopiero potem wystawia mandat :biggrin:

 

Tak sobie myślę głośno: Czy isnieje możliwość ścignięcia Policji za niedopełnienie obowiązków w zakresie prawidłowego zabezpieczenia miejsca zdażenia? Czy tak się da to ja nie wiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Upierdolić można za wszystko, Ciebie też w życiu za nie jedno można by na pewno ujebać. Nikt nie jest nie omelny i każdy sie może pomylić, myślał że tak robi dobrze i tak poradził.

 

Ludzie sie beda bardziej dopier**lać do tej formacji, a oni wtedy będą jeszcze bardziej upierdliwi dla społeczeństwa. To działa w obydwie strony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Upierdolić można za wszystko, Ciebie też w życiu za nie jedno można by na pewno ujebać. Nikt nie jest nie omelny i każdy sie może pomylić, myślał że tak robi dobrze i tak poradził.

 

Ludzie sie beda bardziej dopier**lać do tej formacji, a oni wtedy będą jeszcze bardziej upierdliwi dla społeczeństwa. To działa w obydwie strony.

 

No o czym Ty rozmawiasz? Jesli sa jakies przepisy na temat zabezpieczenia takiego miejsca przez policje, a zaloze sie ze sa, to to nie jest dopierdalanie. Mylisz dwie rozne rzeczy. Policjant dal dupy a skutki tego ma poniesc motocyklista, bo kazdy moze popelnic blad?? Gowno prawda. Jakby pan policmajster zrobil to co do niego nalezy, to kolega mialby sprawny motocykl. Nie mam nic do policji, traktuje ich z szacunkiem, ale w tym przypadku ewidentna wina policjanta.

Odnosze wrazenie, ze doskonale zdawal sobie sprawe z tego, ze dal dupy i z premedytacja edeslal piotra7557 bez notatki i z rozyebanym moto.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakby pan policmajster zrobil to co do niego nalezy, to kolega mialby sprawny motocykl. (...) w tym przypadku ewidentna wina policjanta.

Odnosze wrazenie, ze doskonale zdawal sobie sprawe z tego, ze dal dupy i z premedytacja edeslal piotra7557 bez notatki i z rozyebanym moto.

 

 

100% prawdy. Niebieski zobaczył co się stało i odesłał cię z kwitkiem aby chronić własną dupę. Powinni zabezpieczyć to miejsce choćby stojąc odpowiednio samochodem. Ciekawe jak długo już tam stali?

Myślę, że to też nie jest bez znaczenia. No ale po czasie próba dochodzenia swoich praw będzie ciężka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko, że koledze nic nie przyjdzie ze zwalania winy na policję. CO najwyżej może ich powołać na świadków zdarzenia. Powinien najpierw ustalić kto jest zarządcą danej drogi. Następnie zgłosić w formie pisemnej (najprawdopodobniej w zarządzie drogi dostanie druczek do ubezpieczyciela) roszczenie do zwrotu poniesionych kosztów. Jako dokumentację możesz załączyć zapłacone faktury, możesz też podać świadków zdarzenia - policjant powinien być wiarygodny.

Niestety to nie jest tak, że zarząd dróg od razu zapłaci za wszystko. Kolega w alfie złamał na dziurze w Krakowie wahacz i co? Rzeczoznawca z warty stwierdził, że wahacz wcześniej był naprawiany i z odszkodowania nici.

Życzę powodzenia. Walczyć możesz bo przynajmniej na początku nie kosztuje Cię to więcej niż stracony czas.

http://bigboykr.blogspot.com/ się powoli uzupełnia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Życzę powodzenia ale obawiam się, że masz nikłe szanse. Co innego dziura w drodze - ona nie mogła stać się w chwilę, musiała być tam sporo wcześniej a i jej usunięcie jest znacznie bardziej skomplikowane. Dlatego jeśli zniszczysz felgę np. w samochodzie to masz duże szanse na odszkodowania. Z plamą oleju jest znacznie trudniej.

W zeszłe lato położyłem motocykl przy minimalnej prędkości w Warszawie na końcu "winkli poniatowskich" na plamie oleju. Przytarłem owiewkę oraz tłumik dlatego chciałem dochodzić swoich praw w Zarządzie Dróg Miejskich. Porobiłem na miejscu zdjęcia plamy, motocykla, zawołałem na miejsce patrol Policji, sprawdzili mnie, sporządzili notatkę dokładnie zaznaczając co się stało i co było powodem zdarzenia. Zadzwonili po ZDM, po 20 minutach przyjechała ekipa oczyścić teren, porobiła zdjęcia i odjęchała. Wszystkie papiery łącznie z wyceną szkód, opisem zdarzeń, podaniem numerów do świadków złożyłem w zarządzie dróg miejskich.

Po miesiącu dostałem odpowiedź. Napisali, że nie są za to odpowiedzialni, gdyż jest to droga którejś tam klasy i wedle przepisów muszą ją czyścić chyba 1 na tydzień i taką czynność wykonali 3 dni przed moim wypadkiem, a żadnych zgłoszeń o plamie nie dostali, stąd prawnie nie są odpowiedzialni. Do sądu sprawy nie podawałem bo mimo poniesionych przeze mnie strat logika ZDM ma sens.

Kawasaki GPZ500S 1991 -> Honda CBR 600 F3 1998 -> Suzuki GSX-R 750 K7 -> Suzuki DRZ 400 SM K5 -> Triumph Street Triple R 2014 & Vespa ET4 125 2004 -> BMW R NineT 2017

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Życzę powodzenia ale obawiam się, że masz nikłe szanse. Co innego dziura w drodze - ona nie mogła stać się w chwilę, musiała być tam sporo wcześniej a i jej usunięcie jest znacznie bardziej skomplikowane. Dlatego jeśli zniszczysz felgę np. w samochodzie to masz duże szanse na odszkodowania. Z plamą oleju jest znacznie trudniej.

W zeszłe lato położyłem motocykl przy minimalnej prędkości w Warszawie na końcu "winkli poniatowskich" na plamie oleju. Przytarłem owiewkę oraz tłumik dlatego chciałem dochodzić swoich praw w Zarządzie Dróg Miejskich. Porobiłem na miejscu zdjęcia plamy, motocykla, zawołałem na miejsce patrol Policji, sprawdzili mnie, sporządzili notatkę dokładnie zaznaczając co się stało i co było powodem zdarzenia. Zadzwonili po ZDM, po 20 minutach przyjechała ekipa oczyścić teren, porobiła zdjęcia i odjęchała. Wszystkie papiery łącznie z wyceną szkód, opisem zdarzeń, podaniem numerów do świadków złożyłem w zarządzie dróg miejskich.

Po miesiącu dostałem odpowiedź. Napisali, że nie są za to odpowiedzialni, gdyż jest to droga którejś tam klasy i wedle przepisów muszą ją czyścić chyba 1 na tydzień i taką czynność wykonali 3 dni przed moim wypadkiem, a żadnych zgłoszeń o plamie nie dostali, stąd prawnie nie są odpowiedzialni. Do sądu sprawy nie podawałem bo mimo poniesionych przeze mnie strat logika ZDM ma sens.

 

 

A mnie i Nowaka jako świadków olali zupełnie... Spychologia made in Poland :icon_question:

Co do logiki ZDM, to hmmmm... dla motocyklistów ma być bezpiecznie raz w tygodniu a przez pozostałe 6 dni droga jest tylko dla puszkarzy, krew mnie zalewa :icon_question:

Edytowane przez patryk.cbr
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...