bread Opublikowano 24 Lutego 2008 Udostępnij Opublikowano 24 Lutego 2008 Witam Serdecznie!Powiększyła mi się rodzina i potrzebuję dużo wiekszego auta.Niemniej jednak chciałbym się poradzić kogoś kto ma jakiekolwiekinformacje na temat Chrysler Voyager 2,5 TD z 1994 roku.Głównie chodzi mi o awaryjność, potem koszty eksploatacji, częśći zamiennych itp.Będę wdzięczny za wszelkie informacje.Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pompka Opublikowano 24 Lutego 2008 Udostępnij Opublikowano 24 Lutego 2008 Witam Serdecznie!Powiększyła mi się rodzina i potrzebuję dużo wiekszego auta.Niemniej jednak chciałbym się poradzić kogoś kto ma jakiekolwiekinformacje na temat Chrysler Voyager 2,5 TD z 1994 roku.Głównie chodzi mi o awaryjność, potem koszty eksploatacji, częśći zamiennych itp.Będę wdzięczny za wszelkie informacje.Pozdrawiam 2,5TD VM? Ja kupując samochód (szukałem Jeepa ale w "dizlu") zniechęciłem sie tylko dlatego, że miał własnie ten motor. Głowice (bo jest ich tam 4) ponoć lubią podskakiwać (zwłaszcza jak ktoś juz tam grzebał). Rozrząd na łacuchu też nie jest idealny (zrywa się), późniejsze wersje miały łańńcuch podwójny a ostatnie koła zębate (ale w jakich latach to cHGW). Na pocieszenie - 2 moich znajomych ma takie auta (3 ma ale benzyne) i są zadowoleni. Jeden tylko wymieniał silnik (łańcuch rozrzadu sie urwał :icon_mrgreen: ), drugiego dawno nie widziałem ale jakies pół roku po zakupie nie mógł nachwalić tego samochodu. Ceny częsci: filtr oleju 24 zł, tarcza hamulca od 150 do 350 zł, tłumik przedni 500 zł, końcowy 320 zł, łozyska do kół 270 zł. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jareckiz Opublikowano 24 Lutego 2008 Udostępnij Opublikowano 24 Lutego 2008 Ciekawy temacik, też zastanwiałem sie nad starszym Vojagerem. Wyleczył mnie jednak kolega, którego ojciec posiada takiego vana, stwierdził że w nich psuje się praktycznie wszystko. Może są tu użytkownicy, którzy mają inne zdanie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
streetstorm Opublikowano 24 Lutego 2008 Udostępnij Opublikowano 24 Lutego 2008 hmm...czterogłowicowa dośc awaryjna jednostka , w ktorej Fiat maczał palce...silnik ten tez nie często zadowoli sie w miescie ponizej 12 litrów...do tego bardzo mała moc jak na tak wielkie auto...do tego skrzynia biegow czesto nie do ogarniecia, duze moga byc z nią problemy... ale oczywiscie wszystko zalezy od poprzednich wlascicieli i mechaników... mało problemów z zawieszeniem... raczej polecam benzyne z gazem... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adam M. Opublikowano 24 Lutego 2008 Udostępnij Opublikowano 24 Lutego 2008 Zalezy czy duzo jezdzisz.Nie znam silnika ale znam te auta bardzo dobrze, cala Kanada nimi jezdzi, a ja je sprzedawalem na poczatku lat 90 tych.Dosc dobrze zabepieczone antykorozyjnie i wygodne, ale jezeli skrzynia jest Chrysler to mozna spodziewac sie awarii po 150 tys km, aircondition tez siada w tym czasie (kiepskie zabezpieczenie przewodow ), elektronika tez moze byc zawodna. Hamulce OK, ale rotory trzeba czesto wymieniac, bo rdzewieja.Ogolnie najlepiej kupic nowy i trzymac nie dluzej niz 4 lata ( zwykly okres splaty ) po czym wymienic na nowy. Kupowanie auta z 94r to pelna loteria. Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Arkadiusxmoto Opublikowano 24 Lutego 2008 Udostępnij Opublikowano 24 Lutego 2008 Starym Grand Voyagerem 2.5TDI z wielka przyczepa i kompletem pasazerow robilem trase do Rumunii w dwie doby ... dalo rade :icon_mrgreen: samochod wygodny , silnik ma troche dziwna charakterystyke ... na poczatku typowy klekot a potem (ok 2tys) ostro ciagnie ... w tej trasie przez gory spalanie wychodzilo kolo 10 litrow , co do awaryjnosci to stara fura , roznie bywa opinie raczej :notworthy: w moim przypadku padla skrzynia ... silnik ausriacki ma dobra renome a dzielona glowica to podobno patent dla wojska . Ogolnie komfort i estetyka wnetrza welury obszerne wygodne fotele na plus w porownaniu np z VW T4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bread Opublikowano 25 Lutego 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 25 Lutego 2008 -dzięki serdecznie, widzę że opinie są różne. Czy możecie mi doradzić coś z innej marki?Rocznikowo, gabarytowo i silnikowo tak samo?Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piotr27 Opublikowano 25 Lutego 2008 Udostępnij Opublikowano 25 Lutego 2008 Seat Alhambra. VW sharann, tego pierwszego kupisz za rozsądne pieniądze, nie wiem ile masz do wydania, w Woyagerach na pewno kiepskie skrzynie. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
..:maniek:.. Opublikowano 1 Marca 2008 Udostępnij Opublikowano 1 Marca 2008 -dzięki serdecznie, widzę że opinie są różne. Czy możecie mi doradzić coś z innej marki?Rocznikowo, gabarytowo i silnikowo tak samo?Pozdrawiam nie rob scen tylko bierz Voyka :-) a tak na powaznie poszukaj jakiegos zadbanego egzemplarza ale najlepiej w benzynie! diesle sa wbrew pozorom drogie w utrzymaniu i awaryjne! przy kupnie zwroc uwage na europejskie wyposazenie typu lampy, klimatyzacja(a konkretnie czynnik zeby byl R134 a nie R12!) i w sumie tyle. ceny czesci eksploatacyjnych i wiele opinii nt.Voykow, TransSportow, Lumin itp znajdziesz na www.asu.plno to z grubsza tyle. pozdrawiam :buttrock:aha i jak juz kupisz amerykanca, do tego z automatm - nawet jakiegos starego ,to pewnie na niego zachorujesz i naprawde ciezko sie bedzie przesiasc do jakiejs europejskiej puszki typu passat B6, czy inne A4, nie mowiac o T4....to poprostu nie ta kategoria :-) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pit373 Opublikowano 1 Marca 2008 Udostępnij Opublikowano 1 Marca 2008 Czy możecie mi doradzić coś z innej marki?Rocznikowo, gabarytowo i silnikowo tak samo? ja bym ci radził T4 multivan, najlepiej 2.5tdi, ale to minimum 25K PLN >96r. do 15K to 2.5LPG lub 1.9TD/2.4D.miałem multivana, teraz mam t4 blaszaka, jak pozwolą finanse to znów wrócę do multivana.2.5tdi - spalanie 8/100, nisko awaryjny, idealnie wykonany, jak nie bity - nie koroduje.6-7 osób jedzie wygodnie, wielki bagażnik, tylną kanapę rozkładasz na wyro, często lodówka pod siedzeniem, siedzisz wyżej niż w innych autach i widzisz dalej...miodzio :biggrin: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pit373 Opublikowano 2 Marca 2008 Udostępnij Opublikowano 2 Marca 2008 ahatutaj masz porównania t4, vito, windstar i voyager: http://www.bus-forum.pl/topics28/2931.htm Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wadimz Opublikowano 14 Marca 2008 Udostępnij Opublikowano 14 Marca 2008 -dzięki serdecznie, widzę że opinie są różne. Czy możecie mi doradzić coś z innej marki?Rocznikowo, gabarytowo i silnikowo tak samo?Pozdrawiam Witam,Voyka 2,5 TD '97 mam już drugi rok. Rózne rzeczy się działy ale przewąznie sa to drobiazgi. Na pierwszy rzut oka wyglądaja niby groźnie ale najważniejsze nie panikować i nie słuchac mechaników, którzy przywołując stereotypy chcą ściągnąć kasę od posiadaczy tych, naprawdę solidnych aut. Oczywiście mozna sie zastanawiać nad Sharanem, Galaxy czy Alhambrą ale one nie mają tylnych drzwi przesuwnych, pełnowartościowej tylnej kanapy i swobodnego dostępu do niej.Silniczek ten jest dobry jak na auto z tego okresu. Jego 116 koników pracuja pełną parą i nic im nie brakuję. Spalanie nigdy mi nie przekroczyło 10 litrów (mieszany cykl) a zasuwam nie raz 180-190 km/h. Prosze sie nie śmiać bo ten samochód naprawdę to robi bez wysiłku. Zaznaczę tylko że w moim rozrząd jest na kołach zębatych. Miałem drobne kłpoty z elektryką, wyciekami oleju z silnika, no i oczywiście, przetarta taśma pod kierownicą od tempomatu ( nowa kosztuje 250 zł). Komfort jazdy i stabilnośc auta na drodze rekompensują wszelkie niedogodności związane z usterkami.W trudnych warunkach zimowych autko lepiej się trzymało drogi niż Volvo wyposażone w system kontroli trakcji. No i na koniec, trzeba powiedzieć że jest to auto bezpieczne, dlatego że ma solidną, twardą konstrukcję.Trzeba tylko wybrać dobry ekzemplarz ( jak przy zakupie każdego auta). pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Boleś Opublikowano 14 Marca 2008 Udostępnij Opublikowano 14 Marca 2008 Wg mnie voyager w wersji o której piszesz to dobry wybór, kwestią jest po prostu znalezienie zadbanego egzemplarza. Silnik produkcji VM to trwała jednostka napędowa pod warunkiem przestrzegania podstawowych zasad eksploatacji silnika wysokopręznego. W Polsce panuje opinia o ponadprzeciętnej niezawodności aut niemieckich, prawdopodobnie mająca swoje źródło w eksploatacji mercedesów typoszeregu W123 (ale jak na przykładzie obecnie spotykanych na drogach egzemplarzy - Polak potrafi wszystko zajeździć). Od początku mojej motoryzacyjnej kariery bylem posiadaczem auta: koreańskiego, włoskiego, niemieckiego, amerykańskiego i francuskiego i we wszystkich potwierdzała się zasada: "jak dbasz tak masz" - fiat tipo 1.9 TD o przebiegu 470.000 śmigał aż miło, kupił go ode mnie kolega "samochodowy kat" i po miesiącu w autku pękła głowica :icon_razz: Nie słuchaj opinii "podwórkowych znawców" wg których najlepsze auto to golf i mercedes "beczka" - to ludzie o zerowej kulturze technicznej, którzy nie potrafią właściwie zadbać nawet o łyzkę do zupy - i stąd biorą się później mity o awaryjności aut o konstrukcji bardziej skomplikowanej niż przeciętna kosiarka do trawy :crossy: I na zakończenie pytanie do zwolenników silników TDI - wiecie kto jest pomysładawcą ich myśli technicznej? Niektórzy pewnie się zdziwią ale właśnie tak przez wielu niesłusznie pogardzana firma fiat - która wprowadziła silnik wysokoprężny z bezpośrednim wtryskiem paliwa w samochodzie fiat croma 2.0 TD iD - następnie firma BOSCH wykupiła prawa patentowe do tej jednostki, ulepszyła nieco system zasilania paliwem i tak powstały słynne jednostki TDI przez wielu "znawców" uważane za najlepsze diesle a w rzeczywistości obecnie nieprzystające do współczesnych wymagań stawianych silnikowi mającemu napędzać samochód osobowy. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
_Monter_ Opublikowano 1 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 1 Listopada 2013 Ja bym trzymał się z dala od tego auta choć jako wozidło coś sobą reprezentuje i fajnie mi sie nim jeździło. Silnik czterogłowicowy to skarbonka bez dna.http://www.samochody.mojeauto.pl/chrysler/awarie-usterki/chrysler_voyager.html Cytuj lewa noga: http://forum.motocyk...__1#entry782383 prawa noga: http://forum.motocyk...__fromsearch__1...i tak wszyscy umrzemy... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
peery Opublikowano 2 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 2 Listopada 2013 Oczywiscie co do disla to sie zgadzam, nie jedzie i dosc awaryjne. Ale benzyna 3.8 to jedna z lepszych jednostek. Jesli sie dba powinna 500k km zrobic bez problemu. Co do skrzyni, jesli dbana tzn dobry olej i na czas to 250k pojedzie potem remont i do konca silnika. Ogolnie bardzo wygodne i przestronne auto, a jedyne co sie psuje to elektryka, te swiatelka, komputerki klimy itp. A zrobilem tymi autami ok mln km i tylko raz wrocil na lawecie bo sie kabelek urwal, a fachowcy nie byli w stanie ustalic co sie zepsulo. I dochodzimy do setna, zeby jezdzilo bezawaryjnie to trzeba znalezc mechanika ktory rozumie amerykanska mysl techniczna, bo jak dasz fachowcom od VAGa to problemy sie nigdy nie skoncza. ------------------------------------------------------- Sorry za brak polskich znakow ale pisze z telefonu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.