Smoku Opublikowano 13 Lutego 2008 Udostępnij Opublikowano 13 Lutego 2008 wagabunda będę się streszczał bo widzę, że rady poprzedników nie są Ci potrzebne. Wiesz co chcesz kupić i jak chcesz jeździć. Wiesz ile masz kasy i takie tam pierdoły... ale o jedno Cię proszę, błagam wręcz... w tym swoim ukochaniu jazdy motocyklem nie wypuszczaj się dalej niż poza swoją miejscowość bo mam dość oglądania kroniki wypadków gdzie motocyklista mógł przeżyć ... ale nie żyje. A jadąc na niesprawnym motocyklu zabił dwójkę dzieci przechodzących przez pasy i przy okazji rozwalił się na słupie bo jego orzeszek nie wytrzymał uderzenia, kurtałki nie miał, jeździł w trampkach i zwyczajnych jeansach [porządne ciuchy na moto miał kupić sobie później] Rozumiem twój zapęd do motocykli bo ja też w twoim wieku jeździłem ale chcąc nie przyczynić się do czyjejś tragedii składałem od podstaw swoją Panonię. Teraz mam B6, dwójkę dzieci i wiem że żyję ;) Jeszcze jedno zdanie. O zmarłych źle się nie mówi, dlatego Tobie jako żyjącemu jeszcze [wszyscy kiedyś umrzemy przecież] powiem, że masz siano w głowie bo nie bierzesz na poważnie tego co bardziej doświadczone osoby Ci radzą odpowiadając na Twoją [bądź co bądź] prośbę o pomoc. Jeżeli chciałeś pomocy w znalezieniu sprzęta to nie ten dział - Kupię/Sprzedam będzie odpowiedni. Jeżeli chciałeś weryfikacji tego co sobie zaplanowałeś to przemyśl każdą odpowiedź w tym temacie i nie upieraj się jak to popularne zwierzę przy swoim. Życzę wiecej rozwagi i respektu do samego siebie a także do innych użytkowników dróg po których zamierzasz się porzuszać. Smoku Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kurbat Opublikowano 13 Lutego 2008 Udostępnij Opublikowano 13 Lutego 2008 Widzę, że dyskusja się rozwija więc i ja coś dorzucę, w maksymalnym skrócie :1. To, że ktoś Ci mówi, iż jeżdżąc po okolicy nie masz pasji to bzdura, nie przejmuj się. To jest obiektywne zdanie. Dla jednego pasja to wycieczka nad jezioro 20 km od domu, dla innego wyjazd do Hiszpani..dla innego napierdzielanie w Quake 10 godzin dziennie. :)2. To, że nie chcesz konkretne moto to luz, każdy ma prawo do posiadania tego co chce i dążenia do własnego celu.3. To, że odkładasz ciuchy itp. na później to błąd. Ja zaczynałem w 1996-97 od Cezetki i wtedy w trampkach jeździłem, inne czasy. Teraz nawet jak jadę 20 km "nad jezioro" w lipcu kiedy jest 30 C ciepła zakładam kurtałke z protektorami, spodnie, buty, rękawice...a pod szczękowca nawet kominiare czasem. Tu chodzi o Twoje bezpieczeństwo, nie lekceważ tego. Mówisz, że nie masz kasy...zatem posłuchaj kolegów i zainwestuj w kurtkę itp. Może to brutalne ale niestety tłumaczenie "nie mam kasy" nie jest dobrym argumentem. To hobby jak każde inne wymaga wkładu finansowego - chyba że wali cię to iż ryzykujesz zdrowiem i życiem. Ja np. z chęcią zrealizowałbym swoje lotnicze zachcianki ale za biedny jestem i nie zanosi się aby mnie było stać na własnego Bella. Podsumowując głosuję za : nie pakuj całej kasy w leciwe moto, kup ciuchy, poszukaj latem możliwości zarobku... Poświęć się dla pasji ;-) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zgier Opublikowano 13 Lutego 2008 Udostępnij Opublikowano 13 Lutego 2008 Dlaczego nikt nie chce uwierzyć w to że za 3tyś złotych można kupić fajny sprzęt. Na stronce do której podałem powyżej link są foty z niemieckiego Schwarzwaldu i z Francji. Dystans rzędu 500-800km dziennie motocykl pokonywał bez zająknięcia. Jako że swego czasu też nie miałem kasy na ciuchy kupiłem sobie komplet ubrań Metro i najtańszego Caberga. Ciuchów już się pozbyłem bo nie były zbyt dobre, ale przez dwa sezony w nich jeździłem, kask daje radę do dzisiaj.Wg mnie powinieneś celować w Suzuki GSX400, Honde CB450N/S, Yamahe XS400. Podaruj sobie podejrzanie tanie GS500 bo to mogą być miny.A mówienie że Jawa 350 z bębnem z przodu będzie bezpieczniejsza od japońca z dwiema tarczami jest dość dziwne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
_speedy_ Opublikowano 13 Lutego 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 13 Lutego 2008 Thx za odpowiedzi... czytam uważnie wszystkie posty ale mam też prawo do własnych poglądów i to chyba jest zdrowe Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
leonstar Opublikowano 13 Lutego 2008 Udostępnij Opublikowano 13 Lutego 2008 Zgier nia miałes nigdy jawy prawda? :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Januszm Opublikowano 13 Lutego 2008 Udostępnij Opublikowano 13 Lutego 2008 do do licytacji to wrzuciłem ja jako przykładowe ale widziałem z cena kup teraz lub otomoto z podobnymi cenami ...po 2 co do wachy to zamierzam wydawać na wachę do 25 zł tygodniowo bo zamierzam mało jeździć-z braku czasu...Ogulnie Tylko w sobotę sobie zrobić jakaś przejażdżkę w granicach 40-50 kmpoźniej na działke do kolegi 10 km w jedna stronę i TyleWiec zatankować 4-5 litry i spokój na weekend Co do stroju to już mówiłem ze zainwestuje później ...Motocykl jest na 2 lata bo później jadę na studia i nie będę miał za bardzo jak go zabrać wiec sprzedam pewnie z nie dużym jeżeli w ogóle z jakimś spadkiem wartości ETZ odpada bo nie chce za bardzo 2T a co dopiero motocykla produkcji niemieckiejMiałem Simsona , motorower fajny , lepszy od jawy jaka miałem wcześniej , szybki , mocy ... uniwersalny bo od szos przez miasto , łąki , lasy aż do kopalni piasku etcSzybkość niewiele odbiegała skuterom sportowym -na ogól w trasę jechałem z kolega na SRAle niestety Simson nie palił często , przegrzewał sie niemiłosiernie , zimny palił z kopniaka gorący tylko z popychu i to robienie mieszanki Ja chce wlać te 4,5 litra , nacisnąć starter , zarzucić bieg i ruszyc dookoła powiatu z predkoscia dochodzaca do 100-130 km/h czując respekt do motoru i wiedząc ze mam zapas mocysimsonem przy 70 słyszałem jak rzęzi i chce sie rozpaśćMZ jeździłem i jest silniejsza większa szybsza etc ale to wciąż prawie to samo... a chce poznac nowe mozliwosc i inny styl jazdy dlatego wole japońca 88 niż ETZ 91 Za 3500 zł kupisz japońca i będzie tak: Sobota wyprawa do garażu, banan na twarzy, kluczyk w stacyjkę, naciskasz starter i po bananie, silnik nie odpala :wink: Więc klucze w dłonie i szukasz przyczyny. Słońce zachodzi , Ty jednak dalej grzebiesz w garażu przy swoim wspaniałym motocyklu, w końcu silnik odpala, jednak jest już późno, jesteś potwornie zmęczony, wracasz więc wkurzony do domu. Mija tydzień, kolejna sobota, już zapomniałeś o wydarzeniach z przed tygodnia, banan ponownie zagościł na Twej twarzy, wchodzisz do garażu, uruchamiasz silnik, wyjeżdżasz na swej "Wspaniałej Japonii" z garażu, na Twej twarzy rysuje się olbrzymi banan. Mija kilka godzin, wracasz do domu pozostało ci już tylko 500 metrów pchania motocykla do garażu, już masz dość tej "Wspaniałej Japonii", ponownie jesteś strasznie zmęczony, w mózgu masz pełno myśli, plujesz sobie w brodę, że kupiłeś ten złom zwany japońskim motocyklem. Nikt nie sprzeda Ci w pełni sprawnego, porządnego japońskiego motocykla za 3500 zł. PozdrawiamJanuszm Cytuj https://www.facebook.com/profile.php?id=100003272715647 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
elvis Opublikowano 13 Lutego 2008 Udostępnij Opublikowano 13 Lutego 2008 Za 3500 zł kupisz japońca i będzie tak: Sobota wyprawa do garażu, banan na twarzy, kluczyk w stacyjkę, naciskasz starter i po bananie, silnik nie odpala :icon_mrgreen: Więc klucze w dłonie i szukasz przyczyny. Słońce zachodzi , Ty jednak dalej grzebiesz w garażu przy swoim wspaniałym motocyklu, w końcu silnik odpala, jednak jest już późno, jesteś potwornie zmęczony, wracasz więc wkurzony do domu. Mija tydzień, kolejna sobota, już zapomniałeś o wydarzeniach z przed tygodnia, banan ponownie zagościł na Twej twarzy, wchodzisz do garażu, uruchamiasz silnik, wyjeżdżasz na swej "Wspaniałej Japonii" z garażu, na Twej twarzy rysuje się olbrzymi banan. Mija kilka godzin, wracasz do domu pozostało ci już tylko 500 metrów pchania motocykla do garażu, już masz dość tej "Wspaniałej Japonii", ponownie jesteś strasznie zmęczony, w mózgu masz pełno myśli, plujesz sobie w brodę, że kupiłeś ten złom zwany japońskim motocyklem. Nikt nie sprzeda Ci w pełni sprawnego, porządnego japońskiego motocykla za 3500 zł. PozdrawiamJanuszmWydałem na swoje moto 2500 zł i co mi padło w nim to alternator koszt 150 zł i wymieniłem z własnej woli aku(170 zł) i świece (NGK 7zł/szt.) teraz mnie czeka sprzęgło (400zł) teraz mam już nalatane ponad 5000 km i zawsze odpala nawet jak stoi miesiąc Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tadeo Opublikowano 13 Lutego 2008 Udostępnij Opublikowano 13 Lutego 2008 No i masz kolego elwis różnicę.Na 5 tyś km (nie licząc wachy) wydałeś ponad 700zł.Mam nadzieje, że po kolejnych 5 tysiącach nie poleci konejne 7 stów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
elvis Opublikowano 13 Lutego 2008 Udostępnij Opublikowano 13 Lutego 2008 (edytowane) No i masz kolego elwis różnicę.Na 5 tyś km (nie licząc wachy) wydałeś ponad 700zł.Mam nadzieje, że po kolejnych 5 tysiącach nie poleci konejne 7 stów.Ale czytaj dokładnie ze 400 będę musiał wydać a nie wydałem a tylko dlatego że i tak muszę olej wymienić to i od razu zrobię sprzęgło zrobię bo wydaje mi sie że się parę razy ślizgło Po drugie świece oleje łańcuch klocki filtry opony uważam za rzeczy eksploatacyjne i prędzej czy później trzeba to wymienić ps Wolał bym wydać 2000 zł na japońca dołożyć 1500zł zrobić co jest do zrobienia i jeździć niż kupic MZ ale każdy zrobi jak uważa Edytowane 13 Lutego 2008 przez elvis Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
_speedy_ Opublikowano 13 Lutego 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 13 Lutego 2008 po pierwsze to nie wyprawa w sobotę do garażu bo lubie nawet codziennie przepalić moto nawet jesli to ma byc 15 min po dzielnicy ale przejechac sie celem sprawdzenia jak sie dzisiaj motor czuje...A garażujesz mam przy domu ...poza tym przesadzasz z tym ze będzie aż tak awaryjnie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
leonstar Opublikowano 13 Lutego 2008 Udostępnij Opublikowano 13 Lutego 2008 Tak samo mówiłem jak pierwszy samochód kupowałem :icon_arrow: A z tym weekendowym garażowaniem to taka przenośnia była. Zrobisz jak zechcesz, twój cyrk twoje małpy ;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
_speedy_ Opublikowano 13 Lutego 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 13 Lutego 2008 ok zobaczymy mam nadzieje ze tak nie będzie i mam nadzieje ze życzysz mi tego Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
leonstar Opublikowano 13 Lutego 2008 Udostępnij Opublikowano 13 Lutego 2008 Każdy tu życzy ci jak najlepiej, nie mam wątpliwości że jest inaczej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marcinhc Opublikowano 13 Lutego 2008 Udostępnij Opublikowano 13 Lutego 2008 Gdyby wszyscy mieli cie w dupie to nie pisaliby tu i nie wyrażaliby tak dobitnie swoich racji. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PiotrekRR Opublikowano 13 Lutego 2008 Udostępnij Opublikowano 13 Lutego 2008 Mysle ze kazdy z nas radzi na podstawie wlkasnych doswiadczen. Moim pierwszym japoncem byla Honda VF 750F Interceptor. V4, 100koni. Walki rozrzadu do wymiany, zawory i gazniki do regulacji, moto do zarejestrowania w Polsce, wszystkie plyny i oleje do wymiany, swiece do wymiany. W pierwszym miesciacu wydalem na nia polowe tego co za nia zaplacilem. Ciuchy juz mialem wczesniej. Nie wiem jak teraz, ale kiedy ja szukalem dla siebie pierwszej japonii i obejrzalem kilka ''okazji'', zaczalem sie rozgladac za 251. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.