Skocz do zawartości

Inne podejście do problemu smarowania łańcucha.


Rekomendowane odpowiedzi

Witam.

 

Wpadłem na nowy, pomysł smarowania łańcucha. Jakiś czas temu zmieniłem pracę, teraz pracuję w serwisie samochodów ciężarowych, i tam odkryłem smarownice automatyczne. Mogą one automatycznie podawać smar, lub olej, a ich wydajność jest regulowana. Można poczytać o nich na: http://www.vento.com.pl/uklady_smarowania.php przewinąć na smarowanie łańcuchów, i na: http://www.impexsaro.com.pl/perma.html

Co o tym myślicie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem o systemie scottoiler. Po prostu szukam tańszego rozwiązania, a zarazem czegoś bardziej zaawansowanego technicznie od systemu domowej roboty. Względem cen: http://smary.pl/skf_popup.php

To pomysł sprzed kilku minut, po prostu się zastanawiam i chciałem się tym podzielić z innymi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Smar niezbyt nadaje sie do smarowania łańcucha motocyklowego. A automatyczne smarowanie łańcucha motocyklowego olejem, uwzględniajace prędkosć i pogode juz istniej ... i podejrzewam ze jest tańsze i lepiej przystosowane do tego celu niż układy smarujące wykorzystywane w maszynach.

Po co komplikować cos co jest proste, spełnia swoje zadanie i kosztuje pare złotych.

Edytowane przez sorier
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm, torochę nie kumam czy takie autoamtyczne smarowanie to taka dobra sprawa :icon_mrgreen:

 

Z tego co rozumiem to co jakisz czas dozownik podaje smar (olej ) na łańcuch w czasie jazdy.

 

Więc taki smar wpada na łańcuch w czasie pracy.

 

Normalnie jak smaruję smarem w spreyu to czekam 15 min aż wyparuje rozpuszczalnik i wszystko zaschnie i dopiero w czasie jazdy lekko się "rozpuszcza" i mimo to odpada przy dużych szybkościach i syfi felgę (Motul Roud Plus).

 

Więc jak to automatycznie sobie kapie na kręcący się łańcuch w czasie jazdy to ładnie musi syfić wszystko do okoła?

 

Czy tak jest a może sie mylę?

 

Łańcuch mamy na bierząco nasmarowany ale syfu pewnie co nie miara?

 

Chyba wolę się jednak zatrzymać co jakieś 600 km (w zależności od pogody) i popryskać :biggrin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Enzo, juz się wypowiadałes na ten temat, więc się nie powtarzaj. Nie lubisz - twoja sprawa.

 

A co do powyższego pomysłu, to konkretnie do motocykla nie zadziała. My potrzebujemy smarować tylko jak jedziemy, a te kalamitki podają autoamtycznie smar, do wypełnienia (łozyska, czy czego innego). Do łańcucha nie zadziała.

 

Nie wyważaj otwartych drzwi. Bardzo duzo starych motocykli podawało olej na łańcuch z okolic skrzyni biegów (CB750 mi przychodzi na myśl). Teraz nastała doba O-ringów, i nie jest to niezdbędne, jakkolwiek pomaga.

 

jest MASA metdo jak to całkiem porządnie po domowemu zrobić. Google twoim przyjacielem - jak czegoś nie ma w internecie to nie istnieje....

Dezinformacja i fake newsy opierają się na tendencyjności w naszym myśleniu. Nie lubimy otrzymywać informacji, które są sprzeczne z tym, jak postrzegamy świat. Wolimy wiadomości, które potwierdzają nasze przekonania. Problem w tym, że wobec takich przekazów jesteśmy mniej krytyczni, więc jeśli dezinformacja będzie zgodna z tym, w co i tak już wierzymy, łatwiej będzie się nam na nią nabrać. Pamiętajmy, dezinformacja ma na celu radykalizację naszego światopoglądu, a nie jego zmianę.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(...) Więc jak to automatycznie sobie kapie na kręcący się łańcuch w czasie jazdy to ładnie musi syfić wszystko dookła? (...) Chyba wolę się jednak zatrzymać co jakieś 600 km (w zależności od pogody) i popryskać :clap:

 

Jeżeli posmarujesz sprajem i poczekasz 15 minut to po 300km masz suchy łańcuch i następne 300km robisz bez smarowania. A smarując "automacikiem olejowym" smarujesz cały czas bardzo małą ilościa oleju. Ja po 500km mam czystszy motor niż gdy smarowałem Motulem Road i zrobiłem 500km. Nie wspominając już jak wygląda czyszczenie moto ze smaru w spraju.

Ale jak napisał buber jak ktoś jest na "nie", to żadne argumenty go nie przekonają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Takie coś dedykowane do motocykli już istnieje. Nazywa się , jak dobrze pamiętam, scottoiler. Problem w tym ,że taka oliwiarka kosztuje ponad 500stówek. Pytanie w jakiej cenie jest dozownik podesłany przez ciebie?

 

i powinienes wiedziec, ze rekord guinesa w uzytkowaniu jednego lancucha w motocyklu nalezy do wlasciciela vfr z niemiec (vfr-oc.de) uzywajacego wlasnie tego urzadzonka;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Smarowanie lancucha oringowego olejem jest najlepszym sposobem na przedluzenie jego trwalosci o co najmniej 100%.

Chodzi o zmiane tarcia z suchego na mokre miedzy oringami a sciankami plytek lancucha.

Czy zastosujesz scottoller, czy inny system to juz wybor wlasciciela.

 

Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...