makumba Opublikowano 26 Stycznia 2008 Udostępnij Opublikowano 26 Stycznia 2008 Witam. Wpadłem na nowy, pomysł smarowania łańcucha. Jakiś czas temu zmieniłem pracę, teraz pracuję w serwisie samochodów ciężarowych, i tam odkryłem smarownice automatyczne. Mogą one automatycznie podawać smar, lub olej, a ich wydajność jest regulowana. Można poczytać o nich na: http://www.vento.com.pl/uklady_smarowania.php przewinąć na smarowanie łańcuchów, i na: http://www.impexsaro.com.pl/perma.htmlCo o tym myślicie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rad3k Opublikowano 26 Stycznia 2008 Udostępnij Opublikowano 26 Stycznia 2008 Takie coś dedykowane do motocykli już istnieje. Nazywa się , jak dobrze pamiętam, scottoiler. Problem w tym ,że taka oliwiarka kosztuje ponad 500stówek. Pytanie w jakiej cenie jest dozownik podesłany przez ciebie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PiotrekRR Opublikowano 26 Stycznia 2008 Udostępnij Opublikowano 26 Stycznia 2008 http://forum.motocyklistow.pl/index.php?sh...hl=automatyczna Tu troche jest. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
makumba Opublikowano 26 Stycznia 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 26 Stycznia 2008 Wiem o systemie scottoiler. Po prostu szukam tańszego rozwiązania, a zarazem czegoś bardziej zaawansowanego technicznie od systemu domowej roboty. Względem cen: http://smary.pl/skf_popup.phpTo pomysł sprzed kilku minut, po prostu się zastanawiam i chciałem się tym podzielić z innymi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tomasz90skomra Opublikowano 26 Stycznia 2008 Udostępnij Opublikowano 26 Stycznia 2008 Po co aż tak kombinować, albo kupić oryginalne motocyklowe albo sobie samemu zrobić wedle spostrzeżeń forumowiczów (adres wyżej). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sorier Opublikowano 26 Stycznia 2008 Udostępnij Opublikowano 26 Stycznia 2008 (edytowane) Smar niezbyt nadaje sie do smarowania łańcucha motocyklowego. A automatyczne smarowanie łańcucha motocyklowego olejem, uwzględniajace prędkosć i pogode juz istniej ... i podejrzewam ze jest tańsze i lepiej przystosowane do tego celu niż układy smarujące wykorzystywane w maszynach.Po co komplikować cos co jest proste, spełnia swoje zadanie i kosztuje pare złotych. Edytowane 26 Stycznia 2008 przez sorier Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piotr Dudek Opublikowano 26 Stycznia 2008 Udostępnij Opublikowano 26 Stycznia 2008 O ile dobrze pamiętam to smarowanie automatyczne z regulacją wydajności po raz pierwszy zastosował Tadeusz Rudawski w Sokole 600RT. Cytuj Człowiek mądrzeje z wiekiem i zwykle jest to wieko od trumny Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mordziaty Opublikowano 31 Stycznia 2008 Udostępnij Opublikowano 31 Stycznia 2008 O ile dobrze pamiętam to smarowanie automatyczne z regulacją wydajności po raz pierwszy zastosował Tadeusz Rudawski w Sokole 600RT. dokładnie.uzyskał on nawet ochronę patentową na ten wynalazek. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kiki Opublikowano 31 Stycznia 2008 Udostępnij Opublikowano 31 Stycznia 2008 a jak to wygladało?:) Cytuj http://bikepics.com/members/kiki21/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
enZo Opublikowano 31 Stycznia 2008 Udostępnij Opublikowano 31 Stycznia 2008 Hmm, torochę nie kumam czy takie autoamtyczne smarowanie to taka dobra sprawa :icon_mrgreen: Z tego co rozumiem to co jakisz czas dozownik podaje smar (olej ) na łańcuch w czasie jazdy. Więc taki smar wpada na łańcuch w czasie pracy. Normalnie jak smaruję smarem w spreyu to czekam 15 min aż wyparuje rozpuszczalnik i wszystko zaschnie i dopiero w czasie jazdy lekko się "rozpuszcza" i mimo to odpada przy dużych szybkościach i syfi felgę (Motul Roud Plus). Więc jak to automatycznie sobie kapie na kręcący się łańcuch w czasie jazdy to ładnie musi syfić wszystko do okoła? Czy tak jest a może sie mylę? Łańcuch mamy na bierząco nasmarowany ale syfu pewnie co nie miara? Chyba wolę się jednak zatrzymać co jakieś 600 km (w zależności od pogody) i popryskać :biggrin: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Buber Opublikowano 1 Lutego 2008 Udostępnij Opublikowano 1 Lutego 2008 Enzo, juz się wypowiadałes na ten temat, więc się nie powtarzaj. Nie lubisz - twoja sprawa. A co do powyższego pomysłu, to konkretnie do motocykla nie zadziała. My potrzebujemy smarować tylko jak jedziemy, a te kalamitki podają autoamtycznie smar, do wypełnienia (łozyska, czy czego innego). Do łańcucha nie zadziała. Nie wyważaj otwartych drzwi. Bardzo duzo starych motocykli podawało olej na łańcuch z okolic skrzyni biegów (CB750 mi przychodzi na myśl). Teraz nastała doba O-ringów, i nie jest to niezdbędne, jakkolwiek pomaga. jest MASA metdo jak to całkiem porządnie po domowemu zrobić. Google twoim przyjacielem - jak czegoś nie ma w internecie to nie istnieje.... Cytuj Dezinformacja i fake newsy opierają się na tendencyjności w naszym myśleniu. Nie lubimy otrzymywać informacji, które są sprzeczne z tym, jak postrzegamy świat. Wolimy wiadomości, które potwierdzają nasze przekonania. Problem w tym, że wobec takich przekazów jesteśmy mniej krytyczni, więc jeśli dezinformacja będzie zgodna z tym, w co i tak już wierzymy, łatwiej będzie się nam na nią nabrać. Pamiętajmy, dezinformacja ma na celu radykalizację naszego światopoglądu, a nie jego zmianę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sorier Opublikowano 5 Lutego 2008 Udostępnij Opublikowano 5 Lutego 2008 (...) Więc jak to automatycznie sobie kapie na kręcący się łańcuch w czasie jazdy to ładnie musi syfić wszystko dookła? (...) Chyba wolę się jednak zatrzymać co jakieś 600 km (w zależności od pogody) i popryskać :clap: Jeżeli posmarujesz sprajem i poczekasz 15 minut to po 300km masz suchy łańcuch i następne 300km robisz bez smarowania. A smarując "automacikiem olejowym" smarujesz cały czas bardzo małą ilościa oleju. Ja po 500km mam czystszy motor niż gdy smarowałem Motulem Road i zrobiłem 500km. Nie wspominając już jak wygląda czyszczenie moto ze smaru w spraju. Ale jak napisał buber jak ktoś jest na "nie", to żadne argumenty go nie przekonają. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MłodyVFR Opublikowano 5 Lutego 2008 Udostępnij Opublikowano 5 Lutego 2008 Takie coś dedykowane do motocykli już istnieje. Nazywa się , jak dobrze pamiętam, scottoiler. Problem w tym ,że taka oliwiarka kosztuje ponad 500stówek. Pytanie w jakiej cenie jest dozownik podesłany przez ciebie? i powinienes wiedziec, ze rekord guinesa w uzytkowaniu jednego lancucha w motocyklu nalezy do wlasciciela vfr z niemiec (vfr-oc.de) uzywajacego wlasnie tego urzadzonka;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adam M. Opublikowano 5 Lutego 2008 Udostępnij Opublikowano 5 Lutego 2008 Smarowanie lancucha oringowego olejem jest najlepszym sposobem na przedluzenie jego trwalosci o co najmniej 100%.Chodzi o zmiane tarcia z suchego na mokre miedzy oringami a sciankami plytek lancucha.Czy zastosujesz scottoller, czy inny system to juz wybor wlasciciela. Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Greedo Opublikowano 5 Lutego 2008 Udostępnij Opublikowano 5 Lutego 2008 I dlatego właśnie kupiłem scottoilera, muszę jeszcze tylko za niego zapłacić :buttrock: Cytuj Suzuki GSR 750, GS 400, GSX 750 S Katana, GS 850 G, DR 600 S Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.