Skocz do zawartości

Pierwsze moto sport, 600 czy 1000 ?


Rekomendowane odpowiedzi

lepiej zaczac od pojemnosci 400-500 latwiej podniesc :notworthy:

Osobiscie popieram jeszue w tym co pisze ...

 

jak dla mnie to argument troche kuleje. Ile waza stare 400 - 500- tki a ile nowe litry ?

 

 

:icon_twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No coż moje zdanie jest takie, ze jest cos takiego jak olej w glowie. Moze sie on przejawiac np. tym, ze ktos na poczatek kupi male moto. Olej w głowie równa się rozsądek. Czy motocyklista nie moze być rozsądny???

 

ehe. rozsądek jest i motocykliści go również miewają :notworthy:

ALE zauważ, że gadanie o tym rozsądku pojawia się w 99% przypadków wtedy, kiedy ktoś przymierza się do zakupu na początek motocykla mocniejszego, niźli większość tych rozsądnych - i już posiadających doświadczenie - zaleca. ergo: powołuje się na olej w głowie, podejmując nierozsądną decyzję. stąd w moich wypowiedziach określenie "mityczny olej" :icon_twisted:

jsz

„Warunkiem istnienia dyktatury jest ciemnota tłumu, dlatego dyktatorzy bardzo o nią dbają, zawsze ją kultywują.”
[R. Kapuściński]
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ehe. rozsądek jest i motocykliści go również miewają :rolleyes:

ALE zauważ, że gadanie o tym rozsądku pojawia się w 99% przypadków wtedy, kiedy ktoś przymierza się do zakupu na początek motocykla mocniejszego, niźli większość tych rozsądnych - i już posiadających doświadczenie - zaleca. ergo: powołuje się na olej w głowie, podejmując nierozsądną decyzję. stąd w moich wypowiedziach określenie "mityczny olej" :)

jsz

 

Jak rzadko, zgadzam się z jeszuą :wink: Zresztą mówienie o rozsądku w przypadku jazdy motocyklem jest trochę nie na miejscu, bo przynajmniej w naszych warunkach kupowanie motocykla jest nierozsądne z punktu widzenia bezpieczeństwa i właśnie zdrowego rozsądku :flesje:

Suzuki GSR 750, GS 400, GSX 750 S Katana, GS 850 G, DR 600 S

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kupowanie motocykla jest nierozsądne z punktu widzenia bezpieczeństwa i właśnie zdrowego rozsądku

Tja.... Coś w tym jest, ale co to byłoby za życie bez odrobiny szaleństwa, ryzyka, strachu...

 

pozdr

"Łudududududududududuuuu... Łudududududududduddddd" - Theodor (Zegrze 2010)

"Hondy mają taki dziwny dźwięk..." - Autor nieznany (Udrzyn 2010)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tja.... Coś w tym jest, ale co to byłoby za życie bez odrobiny szaleństwa, ryzyka, strachu...

 

pozdr

Taa to co wymienileś to człowiek szukający tego niech zapisze sie do Jackassów, tam dadzą mu CBR 1000RR i jak pierdyknie glebe to będzie miał swoje szaleństwa, i jak zobaczy w śmierć w oczach to wtedy zobaczy ryzyko i strach.

 

Człowiek powinien pomyśleć nad czymś takim jak dana chwila i koniec życia. Czasem dobrze mieć taki czas refleksji i pomyśleć jakby to było koniec. I zastanowić sie nad tym że można to zmienić. Ktoś wspomniał tu ze ludzie są zalatani : praca>dom>rodzina>posiłki>przyjemności> a czasu na zastanowienie sie co to by było jak by nastąpił wypadek i co jak byś sie czuł widząc w oczach ratownika pogotowia który nie może cie uratować. I wtedy myśl: JAK TO!! TO JUŻ KONIEC?! NIEMOŻLIWE!!! Nie mówię żeby sie tym zadręczać i o boże nic nie robie, siedzę w domu i nie oddycham.

A rozsądek co o nim jest mowa to tylko jest zwykła gadanie nic nie warte. NIKT nie będzie umiał dobrze jeździć jak nawet będzie się uczył 10 lat przy boku najlepszym na świecie "bez nauki jazdy i długoletnich praktyk" przy nabijaniu kilometrów.To jest kluczem do umiejętności i bez której nikt nie nauczy sie jeździć.

 

I nie mylcie pojęcia jechać aby jechać czy ładnie po winklach z nagłą reakcją zmuszająca do reakcji w setnych sek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taa to co wymienileś to człowiek szukający tego niech zapisze sie do Jackassów, tam dadzą mu CBR 1000RR i jak pierdyknie glebe to będzie miał swoje szaleństwa, i jak zobaczy w śmierć w oczach to wtedy zobaczy ryzyko i strach.

Napisałem odrobiny. Jackass to debile. Chodzi mi o to, że pewna dawka zagrożenia, niepewności i ryzyka jest potrzebna ludzkiej psychice. Wspinaczka w skale, nurkowanie, skoki spadochronowe, jazda na moto, off-road na quadach, crossach, sporty walki itp... To jest coś, co człowiekowi jest potrzebne. Nie mówię o debilach.

 

pozdr

"Łudududududududududuuuu... Łudududududududduddddd" - Theodor (Zegrze 2010)

"Hondy mają taki dziwny dźwięk..." - Autor nieznany (Udrzyn 2010)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisałem odrobiny. Jackass to debile. Chodzi mi o to, że pewna dawka zagrożenia, niepewności i ryzyka jest potrzebna ludzkiej psychice. Wspinaczka w skale, nurkowanie, skoki spadochronowe, jazda na moto, off-road na quadach, crossach, sporty walki itp... To jest coś, co człowiekowi jest potrzebne. Nie mówię o debilach.

 

pozdr

:) Wiem że odrobinę(ta odrobina sie niektórzy napotykają wiecej niż by sie spodziewali) ale musiałem to napisać. Bo ludzie właśnie przez szukanie takich doznań wpadają na pomysł kupna moto i przez brak powagi z zagrożenia życia jakie mogą nie świadomie sami stworzyć i zginąć.

Pozdro :flesje:

Edytowane przez Moto33
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 lata później...

Witajcie. Piszę do Was, gdyż powoli przymierzam się do zakupu motocykla. Na ten cel chciałbym przeznaczyć około 10.000 zł (bez ubrania). Podobają mi się motocykle sportowe, r6, kawasaki 636 lecz jestem świadom, że są one bardzo mocne. Ogólnie chciałbym kupić 600... nic mniejszego raczej nie wchodzi w grę.

 

Coś o mnie:

Mam 22 lata, 172 cm wzrostu, 70 kg. Jestem jednak osobą która nie ma 'fiu bździu' w głowie. Jazdy na konkretnym sprzęcie zamierzam się uczyć systematycznie, powoli i z rozwagą. Nie mam zamiaru wylądować w rowie, na drzewie, na drugim świecie czy chociażby mieć uślizg.

 

Motocykl wykorzystywałbym kilka razy w tygodniu... mniejsze trasy do miasta + nieco dłuższe powiedzmy do 200 km w weekend.

 

Co moglibyście mi polecić? Spoglądałem jak dotąd na Yamahe Fazer fz6, suzuki gsxr 600, honde cbr 600.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

fz6 zupełnie jest inny od każdego modelu który podałeś.

Jeżeli dla Ciebie GSXR600 to słabszy motocykl od r6 czy 636 to musisz jeszcze trochę doczytać.

Kup sobie cbr f4 i będzie pan zadowolony.

Na fazera nic nie wyrwiesz i koledzy będą się śmiali.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W rowie albo na drzewie możesz wylądować nawet jeżeli tego nie chcesz a jeśli nie miałeś kontaktu z takimi motocyklami to będziesz miał łatwiej. Ale trzeba być dobrej myśli :) Sporo lasek wyrwiesz też na R6.....

Motorynka -> Komar jajcun ->WSK 125 x3 -> ETZ 150 -> ETZ 250 -> GS500 -> FZR600/SC33

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

YZF 600R THUNDERCAT? taki sport nie sport :)

http://www.bikepics.com/members/modek/
w sprawie pochówku, to zaczynam mieć zdanie zbliżone do koncepcji qurim`a

a być może nawet zacznę chodzić z gołą dupą, żeby mogli całować za życia

http://rpmauto.pl/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...