Skocz do zawartości

Samoczynne smarowanie łańcucha w Enduro


Rekomendowane odpowiedzi

Przegladając z nudów allegro natknąłem sie na pewne ogłoszenie.Zaciekawił mnie opis i pewne zdjęcie :

 

Oto fotka :

 

http://bikepics.com/pictures/1107761/

 

I część opisu :Samoczynne smarowanie łańcucha w Enduro :icon_razz:

 

Testował ktoś z was to "maleństwo" ?Czy zdaje egzamin,i jak to właściwie działa?

Ciekaw jestem waszej opini.

 

Pozdr :biggrin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wielu ludzi robi to we własnym zakresie (niżej podpisany też) za pomocą zestawu do kroplówki i jakiegoś elektrycznego zaworka. Też działa, ale nie nazywa się scottoiler. Szukaj na forum, nawet gdzieś zdjęcia były, chyba XJRy....

To wcale nie jest takie trudne do zrobienia.

 

Pozdro

Dezinformacja i fake newsy opierają się na tendencyjności w naszym myśleniu. Nie lubimy otrzymywać informacji, które są sprzeczne z tym, jak postrzegamy świat. Wolimy wiadomości, które potwierdzają nasze przekonania. Problem w tym, że wobec takich przekazów jesteśmy mniej krytyczni, więc jeśli dezinformacja będzie zgodna z tym, w co i tak już wierzymy, łatwiej będzie się nam na nią nabrać. Pamiętajmy, dezinformacja ma na celu radykalizację naszego światopoglądu, a nie jego zmianę.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jest w ogóle sens coś takiego montować w moto??

 

No więc właśnie czy jest sens.Bo jak wiadaomo o łańcuchy tzreba dbać i dosyć często smarować- nie będe się zgłębiał bo dość już było o tym,a ta "bajerka" jakby nas wyręcza . ;)

 

Jednak myśle że gdyby to była naprawe dobra i opłacalna "sprawa" to wielu ludzi by to miało w swoich maszynach ,a tak nie jest.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wg mnie do enduraka nie..

lepiej nasmarowac lancuch przed wypadem, a jak jedziesz na naprawde dluuugi wypad, to wez spray do plecaka i przy okazji odpoczynku, na postoju, zawsze mozesz psiknac

 

a tak to w terenie zasze moze cos odpasc albo sie popsuc

KTM LC4 400 SC '95

Honda CB 1100 Bol D'or '83

DKW KM 200 '35

www.bikepics,com/members/thefex/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mi sie wydaje ze troche zbędny bajer. jak jeździsz bardzo ostro to łatwo to popsuć jakiś kamień gałąź i po sprawie a znów jak jeździsz lightowo to spokojnie w domu nasmarujesz łańcuch co zajmie Ci chwile a masz pewność że jest nasmarowany.

pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator

POmysł testowany od wielu lat. W twardym enduro trudny do opanowania, bo każda gleba oznacza potencjalne rozwalenie urządzonka. Scottoiler w szosowym motocyklu lub lajtowym enduro jak najbardziej.

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ach...Scottoiler....magiczny wynalazek. Brytyjski oczywiście. Dokładnie Szkocja. Opatentowane urządzenie. Ogólnie to daje rade we wszystkim. W UK bardzo popularne, widuje to często na motocyklach i to różnych - Fazery, KTM, CB500, nawet Hayabusa czy GSXR/R1 itp. Urządzonko pomoże zaoszczędzić sporo kasy przy wymianie zestawu napędowego. Ja tego nie uzywam ale czeste smarowanie lanucha pomoglo mi przejechac 60 tys. km na jednym zestawie napędowym.

 

Są rózne rodzaje Scottoiler`a. Do enduro można założyć takie które będzie bezpieczne w razie wywrotki. Dobrze to ukryć itd. Są np. modele których zbiornik jest płaski w kształcie kwadratu i montuje sie go między rejestracją a uchwytem rejestracji. Ot taka podkłądka pod rejestracje, niegruba , moze 1.5-2 cm.

 

W wiekszości tych urządzen reguluje sie przepływ zaleznie od jazdy, dystansu czy swojego widzimisię.

 

Polecam stronkę Scott`a. Jest nawet specjalny zestaw dla maszyn Off-Road.pozdro.

 

http://www.scottoiler.com/

Edytowane przez qurim

MotorcycleStorehouse Dealer.

Wszystko do Twojego amerykańskiego motocykla!

 

Kiedy umrę pochowajcie mnie twarzą do dołu aby cały świat mógł pocałować mnie w dupę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sądzę że to gówno warte ps nic nie jest na wieki a tym bardziej łańcuch w enduro

 

W sumie racja,jednak zawsze to jakaś alternatywa o której myśle że wielu ludzi nie wiedziało że istnieje-ja byłem jednym z nich :D ;)

 

Chociaż ja jednak zostane przy normalnym smarowaniu :biggrin: :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chriss Scott, autor "Adventure Motorcycling Handbook" (dla wielu biblia dla podróżników motocyklowych) i organizator wyjazdów na Saharę, pisze z kolei, że w wielu sytuacjach smarowanie łańcucha prowadzi donikąd i on nie smaruje.

Dlaczego? Wywracasz się, a moto nasmarowanym, tłustym łańcuchem, wali się w ziemię, piach czy inny syf. I co? Jest tym zaraz obklejony i zaczyna ten piasek mielić między ogniwami łańcucha i zębatkami. I zużywa łańcuch.On proponuje raczej regularne czyszczenie (i osuszanie), kontrolę naciągu i wreszcie wymianę w odpowiedniej chwili.

Kontrowersyjne, do przemyśleń

pozdro

dub

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...