Skocz do zawartości

Hamować, kłaść czy omijać ?


RaY
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

jeśli czuję uślizg przodu nie odpuszczam całkowicie tylko trochę i ponownie cisnę.

Tylko pogratulować.

Jak dla mnie to za wysokie progi. W miejscu gdzie sobie kilka razy przejade i poćwiczę to tak mogę się pobawić ale w trasie to nie da rady wyczuć w ułamku sekundy gdy koło zaczyna tracić przyczepność ile mam odpuścić klamkę, ociupinkę, odrobinkę, czy może do połowy. Na eksperymentowanie nie ma czasu a co w przypadku gdy odpuścisz i okaże się, że to za mało? Odpuszczasz bardziej aż złapie przyczepność?

Może i tak się da ale ja mam sporo wysunięte przednie koło, które jak straci przyczepnosć zachowuje się jak kulka położona na piłce. Spyla szybko w którąś stronę, w prawo , lub w lewo a wtedy moto wali się na bok i nie ma ratunku.

Zawsze w przypadku utraty przyczepności przedniego koła odpuszczam całkowicie klamkę, złapanie przyczepności i sterowności w tym ułamku sekundy jest najważniejsze. Gdy koło złapie przyczepność proces hamowania zaczynam od początku dozując naciska na klamkę.

Wszystkim, którzy nie są mistrzami kierownicy tak radzę, bo najbezpieczniej jest puścić klamkę a nie tylko zmniejszyć siłę nacisku.

No ale jak ktoś jest na tyle dobry, że potrafi błyskawicznie ocenić na ile można minimalnie odpuścić, by koło złapało przyczepność to metoda jest najefektywniejsza ze wszystkich.

Choć nie mogę tego pojąć jak mozna czuć punkt powrotu przyczepności jak się wcześniej już nie wyczuło punktu utraty przyczepności a oba są w zupełnie róznych miejscach.

Nic to, tylko pozazdrościć komuś kto to potrafi :biggrin:

 

P.S.

I jeszcze jedno, do tego dodajmy zaskoczenie strach, w sytuacji extremalnej nie zawsze wtedy wszystkie kończyny nas słuchają precyzyjnie tak jak byśmy chcieli.

P.S. II

Mówimy tu oczywiście o uślizgu gdy koło jest zablokowane a nie gdy balansuje na granicy przyczepności czyli zaczyna popiskiwać, traci przyczepność i zaraz ją odzyskuje, wtedy rzeczywiście wystarczy odrobinę odpuścić i już się koło trzyma.

Nie wiem, czy mnie tu teraz ktokolwiek rozumie, może już zaczynam świrować :D

Edytowane przez Luca
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

P.S. II

Mówimy tu oczywiście o uślizgu gdy koło jest zablokowane a nie gdy balansuje na granicy przyczepności czyli zaczyna popiskiwać, traci przyczepność i zaraz ją odzyskuje, wtedy rzeczywiście wystarczy odrobinę odpuścić i już się koło trzyma.

Nie wiem, czy mnie tu teraz ktokolwiek rozumie, może już zaczynam świrować :buttrock:

 

Rozumiem - niedawno doświadczyłem "popiskiwania" przodu przy nagłym hamowaniu. Nie pamiętam dlaczego była potrzeba tak hamować, ale pamiętam, że popiskiwało. Zdaje mi się, że bardziej docisnąłem tylni hamulec i przestało piskać, nie kojarzę odpuszczania klamki. Może miałem fart, nie umiem powiedzieć. Wiem jedno - na wiosnę promotor.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko pogratulować.

Jak dla mnie to za wysokie progi. [...]

Wszystkim, którzy nie są mistrzami kierownicy tak radzę, bo najbezpieczniej jest puścić klamkę a nie tylko zmniejszyć siłę nacisku.

No ale jak ktoś jest na tyle dobry, że potrafi błyskawicznie ocenić na ile można minimalnie odpuścić, by koło złapało przyczepność to metoda jest najefektywniejsza ze wszystkich.

Kurna, wcale nie jestem żadnym mistrzem. Ale miło mi :biggrin:

Mówimy tu oczywiście o uślizgu gdy koło jest zablokowane a nie gdy balansuje na granicy przyczepności czyli zaczyna popiskiwać, traci przyczepność i zaraz ją odzyskuje, wtedy rzeczywiście wystarczy odrobinę odpuścić i już się koło trzyma.

No ja właśnie o tym. O tej granicy. Nigdy jeszcze nie zablokowałem przodu no chyba że specjalnie na trawie :)

 

pozdr

"Łudududududududududuuuu... Łudududududududduddddd" - Theodor (Zegrze 2010)

"Hondy mają taki dziwny dźwięk..." - Autor nieznany (Udrzyn 2010)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dodam może od siebie trochę: patrzeć nie tylko na to czy jakiś motocykl nam się podoba czy nie, ale zwracać uwagę na to jakie on ma hamulce bo jak wynika z paru ciekawych testów, nawet najnowsze turystyczne motocykle (sportowo turystyczne) mają hamulce z epoki kamienia łupanego np. Kawasaki, chyba w najnowszym Motocyklu lub ŚM jest test, który pokazał, że motocykl BMW już się zatrzymał, gdy kawa jechała sobie jeszcze z prędkością prawie 50 km/h także jak ktoś wybiera pomiędzy dwoma czy ilomaś motocyklami to niech nie patrzy tylko na owiewke czy znaczek ale jak to hamuje.

 

I chyba jeszcze jedno warto powiedzieć - ABS, chyba, że ktoś potrafi hamować na granicy przyczepności i jeszcze ominąć przeszkodę to spoko.

 

 

Czyli krótko mówiąc - nie kupuj motocykla który chcesz/porządasz lecz ten który dobrze hamuje. Dobre heble przydadzą sie gdy moto bedzie stało w garażu bo nie podoba sie wlascicielowi.

 

Ja kupiłem HD a wiedziałem ze czerstwe hamulce to jedyna wada w tych moto. Mam 2 duze tarcze z przodu a na nich mini-zaciski, z tyłu też tarcza i mini-zacisk i raz prawie sie "przewiozłem" bo przyzwyczajony byłem do japońskich Toy-bikes robionych z lekkiego plastiku i zapomniałem że HD to żywe moto ze stali - po odpowiedniej regulacji i serwisie hebli moto teraz zatrzymuje sie w miejscu, tylny hamulec jest zbyt ostry nawet co moze byc zgubne na tym kolosie (400kg) gdy jest mokro.

 

PS. Wybrałem markę HD bo najrzadziej figuruje w statystykach wypadków :clap:

MotorcycleStorehouse Dealer.

Wszystko do Twojego amerykańskiego motocykla!

 

Kiedy umrę pochowajcie mnie twarzą do dołu aby cały świat mógł pocałować mnie w dupę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://www.youtube.com/watch?v=-s13EHdxIuc...www.stuntpoland

Czemu majtnelo mu kierownica jak omijal ten samochod? Otarl sie?

Tak oglądnąłem ten filmik kilka razy bo mam wrażenie że rzuciło go bo przyblokował hamulce i tyłek mu zaczął ''latać''.

Ale zaraz odpuścił i dzięki temu ominął to auto. Takie odniosłem wrażenie.

Co o tym sądzicie?

A że miał farta to fakt.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak oglądnąłem ten filmik kilka razy bo mam wrażenie że rzuciło go bo przyblokował hamulce i tyłek mu zaczął ''latać''.

Ale zaraz odpuścił i dzięki temu ominął to auto. Takie odniosłem wrażenie.

Co o tym sądzicie?

A że miał farta to fakt.

no mial zaje... farta ale dobrze sie zachowal respekt :) nie wiem co bym zrobil w takiej sytuacji .... wole o tym nie myslec co by sie moglo stac

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zauważyłem podstawowy błąd w wykonaniu tego kierowcy nie mówiąc o szybkiej jeździe bo sam nieraz przesadzam.

W momencie rozpoczęcia hamowania już założył zjazd na lewy pas mając na 100% wzrok utkwiony w wymuszającym samochodzie i w końcu w cyrkowy sposób wjechał pod prąd czyli na przeciwny pas ruchu.

A gdyby tam był TIR ?

miałem podobny przypadek wiele lat temu z autobusem.

Wybrałem hamowanie prawą stroną pasa do końca i w sumie przetarłem mu z kurzu lewą lampę stopu swoim łokciem.

Moja technika jazdy polega na prowadzeniu motocykla całym ciałem, zmianę pochylenia motocykla kolanem a ręce muszą być zawsze wyluzowane (nigdy nie zapieram się o kierownicę podczas hamowania).

Zawsze hamuję na swoim pasie ruchu i do łba mi nie wpadnie aby go zmieniać.

Człowiek mądrzeje z wiekiem i zwykle jest to wieko od trumny

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak oglądnąłem ten filmik kilka razy bo mam wrażenie że rzuciło go bo przyblokował hamulce i tyłek mu zaczął ''latać''.

Ale zaraz odpuścił i dzięki temu ominął to auto. Takie odniosłem wrażenie.

Co o tym sądzicie?

A że miał farta to fakt.

 

Ja nie mogę, gość miał zawalistego farta...

Ale z drugiej strony ten kierowca skody (zaraz sie zacznie :buttrock: ) naprawdę nie miał za bardzo szans, aby go zauważyć...

 

Aha, Panie Piotrku, mi się wydaje, że gdyby motocyklista wybrał hamowanie do końca i prawą stroną, to nie wystarczyłoby mu drogi, a kierowca skody pewnie spanikowałby i depnął po heblach, a wtedy kaplica..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Raczej nie, wygląda że zastosował przeciw skręt aby wrócić na swój tor jazdy, zresztą też zastosował go aby ominąć samochód jest to zreszta jedyna technika na wykonanie szybkiego skrętu na rzucenie bioderkiem nie ma z reguły czasu.

Gość rzeczywiście wykazał się refleksem i dobrze, ze nie hamował bo by juz leżał.

Tylko dlaczego tak gnał ?!

 

Pozdrawiam

RobB. :P

 

 

typ hamował - zobacz jak mu kierownica zaczeła latac od hamowania= mocno dociązone przednie koło , jak omijał zwolnił hamulec

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zauważyłem podstawowy błąd w wykonaniu tego kierowcy nie mówiąc o szybkiej jeździe bo sam nieraz przesadzam.

W momencie rozpoczęcia hamowania już założył zjazd na lewy pas mając na 100% wzrok utkwiony w wymuszającym samochodzie i w końcu w cyrkowy sposób wjechał pod prąd czyli na przeciwny pas ruchu.

A gdyby tam był TIR ?

miałem podobny przypadek wiele lat temu z autobusem.

Wybrałem hamowanie prawą stroną pasa do końca i w sumie przetarłem mu z kurzu lewą lampę stopu swoim łokciem.

Moja technika jazdy polega na prowadzeniu motocykla całym ciałem, zmianę pochylenia motocykla kolanem a ręce muszą być zawsze wyluzowane (nigdy nie zapieram się o kierownicę podczas hamowania).

Zawsze hamuję na swoim pasie ruchu i do łba mi nie wpadnie aby go zmieniać.

 

Nie wiemy gdzie patrzył, kamera nie była na kasku tylko na baku, ruch głowy widać w odbiciu. Może patrzył i widział, że nic nie jedzie, może ocenił i wybrał dobrze. Na pewno miał refleks i nie spanikował, na pewno jest bardzo dobry, na pewno jechał za szybko i jego była wina a kierowca skody nie miał szans zauważyć. W tej sytuacji wyciskanie sprzętu ciałem czy kolanami nic by nie dało tylko agresywny przeciwskręt i to właśnie zrobił, ja bym chyba tak nie potrafił.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...