Skocz do zawartości

Kto dziś jeździł w 2oo?


M4NIEK
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Jeszcze nigdy nie jechałem tak wolno do pracy jak dzisiaj (nie licząc komunikacji miejskiej oczywiście). W powietrzu -6, temp. asfaltu -3. Na pierwszych światłach, jak to mam w zwyczaju sprawdzam przyczepność - czyli hampel co raz mocniej aż do zblokowania lub wyhamowania :flesje:. No i zblokował koło, praktycznie od razu - a tu wiuuu i motocykl leży, ja stoję (poślizg przy 10km/h). Nie wiem jaki we mnie wstąpił Herkules, ale bez problemu (trochę tylko postękując) wyprostowałem moto i usiadłem jak gdyby nigdy nic. Może litościwe spojrzenia kierowców mnie wzmocniły. Tak więc sobie powolutku jechałem.

Później czwarte skrzyżowanie, za którym pan w czarnym bmw postanowił zmienić pas z lewego na środkowy (czyli mój). Tutaj była zabawa w skręcanie na tyle szybkie, żeby mnie nie puknął drzwiami. Co ciekawe, kask miałem na wysokości jego słupka bocznego, ale mnie nie widział - i nie słyszał co gorsza... może trzeba było ciągnąć na pierwszym biegu do czerwonej krechy?

Jeden plus jaki zauważyłem - jak się jedzie wolniej, to mniej marzną ręce :buttrock:

 

Ślisko się robi panowie... powoli strach się bać - najwyższy czas przesiąść się na enduraka i ćwiczyć kontrolowane poślizgi!

Edytowane przez _SB_
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja pośmigałem wczoraj wieczorem, na nowiutkich kostkowych oponach po zmarznientym asfalcie. Było ciekawie, ale bez ślizgów.

 

Policjanci których 2 razy mijałem, bo musiałem jeszcze koło 20:00 podjechać po kierownicę nową i wracałem tą samą trasą, tylko ręką pokazali, że mi kierunek nie działa. A jak podchodził do krawędzi ronda, to myślałem, że mnie capnie. (akurat zapomniałem dokumentów :wink: )

 

No i najcudowniejsza bajeczka, podjazd pod osiedle. Zamiast na około asfaltem to brummm i po schodach :banghead: no i miny ludzi jak wpychałem motocykl do windy na mały serwis (bezcenne ) :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, dzisiaj też na :banghead: ale gęstniejąca i coraz zimniejsza mżawka tylko patrzeć jak zmieni się w osadzającą się gołoledź. Oby nie! Póki co przejazd lubelską jeszcze znośny. W Wwie miejscami drogi pozornie suche, uważajcie.

 

Przyczepności!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:wink: :banghead: Witam koledzy słuszne uwagi ale w tym roku tak jak było lato i sezon moto do d... tak i zima jest do kitu bo nie wiadomo co zrobić z moto bo w tej pogodzie przychodzi często ochota aby dosiąść maszynę i poczuć chłód w kolanach i zębach a zapowiadają całkiem leekie temperatury?!?! Pozdro dla wszystkich i oby jak naszybciej do lata :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dzis to juz przegiecie :/

Pogoda do dupy.

Tramwajofaza.

Ja chciałem dzisiaj wypróbować nowe rękawice, ale odpuściłem. -2 + mżawka to lekka ch***nia. Najbardziej jednak obawiam się dodatkowego czynnika, którym jest masa kierowców, którzy żyją już świętami i jeżdżą, jak w amoku. Mam nieco inne plany na najbliższe dni (nic nie mówię, żeby nie zapeszać, hehe :icon_twisted: ) niż szpital.

 

pozdr

"Łudududududududududuuuu... Łudududududududduddddd" - Theodor (Zegrze 2010)

"Hondy mają taki dziwny dźwięk..." - Autor nieznany (Udrzyn 2010)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja chciałem dzisiaj wypróbować nowe rękawice, ale odpuściłem. -2 + mżawka to lekka ch***nia. Najbardziej jednak obawiam się dodatkowego czynnika, którym jest masa kierowców, którzy żyją już świętami i jeżdżą, jak w amoku. Mam nieco inne plany na najbliższe dni (nic nie mówię, żeby nie zapeszać, hehe :icon_twisted: ) niż szpital.

 

pozdr

 

 

To fakt radze uwazac na drogach - wyscig szczurow to maly pikus co dzis sie dzieje :biggrin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po dzisiejszym powrocie z pracy odstawiłem moto do garażu. Nauka jazdy w niesprzyjających warunkach to jedno, ekwilibrystyka to drugie :buttrock:

Poczekam aż będzie choć trochę cieplej lub sucho.

 

Pozdro :biggrin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja mialem chwilke czasu dopiero wieczorem. byl dobry pretekst zeby jechac do kolegi po kase a samochod byl zapakowany, odpalilem sprzeta i ruszylem. niestety 10 stopniowy mroz szybko mnie zmugl i juz po 7 km bylem w domu ale milo poczuc chociaz przez chwile jak ciagnie!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najbardziej jednak obawiam się dodatkowego czynnika, którym jest masa kierowców, którzy żyją już świętami i jeżdżą, jak w amoku.

 

pozdr

fakt, że jeździło się dziś koszmarnie.... ale co do kierowców to mnie jakoś miło zaskakują. dziś tez jakiś Pan w puszce wpuścił mnie z pasa prawego na lewy do skrętu. czyli 3 pasy dalej :biggrin: a już myślałam, że trzeba będzie jechać na około.... ale to chyba przez tego szczura na kasku :icon_question:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...